(15/h) Już dwa dni temu sezon grzybowy zamykałem, a dzisiaj patrzę 0 13.00 za okno śnieg zszedł z pól- no to wiaderko i hyc do lasu. No w samym lesie śniegu aż biało. Zawitałem w całkiem nowe miejsce - a tu niespodzianka grzyby są i będą. Trafiłem kilka miejsc piękne lodowe podgrzybki i maślaki w zagajnikach. W padłem tylko na chwilę, a to wynik... W lesie cisza, czasem gdzieś wrona zakrakła. W lesie napotkałem 2 grzybiarzy... Ruszyło się...
(25/h) Po dobrych poniedziałkowych zbiorach kani podejrzewałem, że pomimo śniegu znajdę jeszcze kanie, które wyrosły przed odpadami śniegu. Nie zawiodłem się. Zaliczyłem kolejny swój rekord: zbieranie grzybów pod śniegiem :)
(3/h) Dzięki za doniesienia, dla mnie to też był najgorszy sezon grzybowy od kilku lat. Trochę nazbieraliśmy w lipcu, potem susza, a potem grzybów po prostu w naszej okolicy nie było, a na dalsze wyprawy zabrakło czasu. W lesie już śnieg, znaleźliśmy 3 kanie ale zostawiliśmy innym grzybiarzom. Do kolejnego sezonu, pozdrawiam :)
(15/h) Podobno nadzieja umiera ostatnia. Postanowiłam zakończyć najgorszy w mojej karierze grzybiarskiej sezon. Pojechaliśmy z mężem w oddalone od miejsca zamieszkania o 100 km, ale dobrze nam znane lasy, nie zważając na aurę, czyli padający i leżący grubąwarstwą na polach śnieg. Do miejsca przeznaczenia dotarliśmy dość późno, bo po 13-tej i po dwóch godzinach wygonił nas z lasu zapadający zmrok i przemoczone ubrania. Efekt to 70 gąsek zielonych i siwych, 5 maślaków i.... prawdziwek jak malowany. Tymczasem pozdrawiam, wszystkich forumowiczów, gratuluję udanych zbiorów, szczególnie grzybiarzom z południa. Dziękuję za piękne "donosy" i jeszcze piękniejsze zdjęcia. Do przyszłego sezonu.
(10/h) Na grzyby wybrałem się o godz. 14.00. Las częściowo pokryty śniegiem. Grzyby są... piękne, ale zmrożone lodem. W lesie byłem sam, żywej duszy, ja czerwone wiadro i śnieg... Jak trafi się poletko to kilka grzybów koło siebie... podgrzybki i maślaki. Problemem jest śnieg, gdyż przykrywa grzyby i czasem nie wiadomo czy to trójak czy jadalny. Śnieg leci z gałęzi na głowę, warto mieć kaptur. To już koniec sezonu dla mnie... pięknie, ale zbyt śnieżnie. Czułem się jak Santa:-) a nie jak jesienny miłośnik grzybów... plusem jest to, że zero owadów...
(6/h) Z bólem serca chyba trzeba ogłosić zakończenie sezonu. Nie oznacza to że jutro nie popędzę do lasu. Dziś bez mrozu, ale za śniegiem. Rezultat-12 podgrzybków z gatunku "mrożony". Jestem przekonana że było ich znacznie więcej tylko nie dostrzegłam ich pod kołderką ze śniegu. Cóż, praw przyrody pan nie zmienisz nie bądź pan głąb. Pozdrawiam
(0/h) Jak co roku, pod koniec sezonu grzybowego robię podsumowanie, niestety był to najgorszy sezon jaki pamiętam. W okolicach Przasnysza jesiennego wysypu nie było, w lecie były dwa mini wysypy, pierwszy dla mnie nieosiągalny z powodu braku czasu, drugi, krótki, dużo grzybów zaczerwionych, a potem przyszła susza i finito, to tyle o grzybach koszykowych. Teraz o "psiunach". Jak niektórzy z Was wiedzą grzyby konsumpcyjne to tylko część mojego grzybiarskiego hobby, większość czasu poświęcam na poszukiwania psiunów, pod tym względem sezon był nadzwyczajny, nie spodziewałem się że tyle ciekawych i rzadkich grzybów uda mi się znaleźć. Na zdjęciu jedno z moich najciekawszych znalezisk tego roku-Craterocolla cerasi. Pozdrawiam grzybiarską Brać, życzę udanych zbiorów w 2017 roku. roto1
(45/h) Weszłam z mężem do lasu ok 8.00 rano. Temperatura -2 stopnie. Las sosnowy, niezbyt wysoki w większości z grubym mchem, były też jagodziny. Przez pierwszą godzinę pojedyncze podgrzybki, zdarzały się też gąski. Po pewnym czasie na obrzeżach leśnych dróg natrafiliśmy na place podgrzybków różnej wielkości z przewagą małych. W lesie nie spotkaliśmy innych grzybiarzy, zbiór jak dla nas satysfakcjonujący. Oprócz podgrzybków było 19 sztuk opieniek, 17 gąsek, 1 kania, 1 kurka i 1 prawdziwek.
(30/h) To już raczej koniec grzybobrania w tym roku. 30 szt kani i już się nie rozwijają bo 2 stopnie było na plusie a w nocy juz przymrozek zapowiadaja a jutro ma padać śnieg. Do przyszłego sezonu! Pozdrawiam grzybiarzy!