(40/h) 5 tydz jezdze w to samo miejsce. 3 tyg temu tyle grzybow co ludzi, tydz. pozniej mniej a grzybow pełno, a teraz zrywałam zmarzniete te co zostaly nie zauwazone dwa dni temu. W weekend maja byc cieple tem. i deszcz moze wyrosną☺ ale hardkor a tu grudzien.
(3/h) pożegnanie z grzybobraniem rozpoczęłyśmy z koleżankami w opadach śniegu. Dylemat jechać czy nie. W lasy najpierw czarnkowsko-trzcianeckie zasypane śniegiem ( grzyba nie dojrzysz). Las trzcianecki zero śniegu i zero grzyba jadalnego. Ostatecznie skończyłyśmy w lasach chodzieskich gdzie znalazłam ok 20 podgrzybków, maślaków- zdrowych, zmarzniętych. Wpisałam 3 na godz. ale krążyłyśmy po lasach cztery godziny ( razem z dojazdami ) i trudno wyliczyć. Pozostaje czekać do kolejnego roku mam nadzieje, że wreszcie będą w pow. gnieźnieńskim bo w tym roku nędza. Pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków takich jak ja.
(84/h) Las świerkowy na obrzeżu miasta-same maślaczki (8 sztuk z domownikami w hibernacji) wgodz. 7-8. temperatura minus 2. ekstremalny spacer grzybowy. w wysokich zmarzniętych trawach rosły zamarznięte grzyby. nie krojone a łamane. rozkosz dopiero była przy obieraniu. to raczej kucie w lodzie, praca artystyczna. i tym miłym akcentem kończę sezon pozdrawiając wszystkich.
(2/h) POoooo grzybobraniu JESIEŃ 2016. Dziś tak nietypowo witam bo wreszcie Brzeziny i okolice odetchną od najazdu grzybiarzy zewsząd. Sądzę, że gdybym poświęcił więcej czasu to pewnie znalazłbym więcej grzybów. Zresztą w lesie nie ma już grzybiarzy i samochodów na poboczach dróg. Pozostało mi tylko pożegnać wszystkich grzybiarzy do następnego sezonu. Wszystkiego dobrego Wam życzę.
(40/h) Witam, i jak tu zakończyć sezon jak podgrzybek sam się pcha do koszyka i to mrożony. Cztery godziny tym razem policzyłam 168 podgrzybka i 26 opieniek. Pozdrawiam Monika
(0/h) S P R O S T W A N I E dotyczące wczorajszego mojego wpisu, który wywołał burzę na portalu. Nie byłabym sobą, gdybym nie zrobiła wszystkiego, aby nieszczęsny wpis przedstawić tak jak powinien wyglądać dokumentując go dokładnie. Dzisiaj skoro świt pojechałam w miejsce, gdzie borowczaki znalazłam. Zrobiłam stosowne zdjęcia, aby dokładnie było widać gdzie je znalazłam. Był to parking przed jednym z budynków na obrzeżach lasu w którym wczoraj byłam. Tam znalazłam te grzyby- powyrywane i porozrzucane dookoła. Zabrałam je odcinając końcówki. Kilka powiesiłam na drzewie aby się mogły rozsiewać zarodniki- tak jak inni to robią. Robię tak już od dłuższego czasu zupełnie tym nie zawracając sobie głowy i innym. Wiem, że wczorajszy wpis był niepełny. Krótki, i jeśli ktoś mnie czyta to mógł wydawać się dziwny. Robiłam go w biegu - mam na OIOM bardzo bliską mi osobę. Wczorajszy wyjazd miał dać mi odrobinę wyciszenia. I tak było, a nawet znalezienie - jak myślałam innej odmiany maślaka bardzo mnie ucieszyło. Nie na długo. Rozumiem po tak ogólnym wpisie reprymendę Baci, ale nie mogę się pogodzić z podważeniem mojej miłości do lasów, grzybów i kompletnej ignorancji. Po jednym potknęiciu nie można tak osądzać nikogo. Dziękuję wszystkim za wiarę w moją rzetelność i serdecznie pozdrawiam
(40/h) podgrzybki- w każdym stadium wzrostu. Od centymetrowych maluchów do 12-14 centymetrów średnicy kapelusza. Dobrze maskują się w opadłych liściach. Kilka z dużych znalezionych zbyt późno, z lokatorami. Poza tym nie było źle- z dwóch koszy, po bardzo drobiazgowej kontroli, odpadło około 20 sztuk. Na grzybach widać ślady działania przymrozków. Niektóre mocno nasiąknięte wodą. Las piękny jak zawsze, jesienne kolory zachwycą każdego. Wierzę że to jeszcze nie koniec tegorocznego sezonu. Pozdrawiam leśnych ludzi :).
(30/h) Chyba ostatni wyjazd do lasu w tym roku ( las Murzynówko ). Po dzisiejszych nocnych przymrozkach znalezione grzyby twarde zamrożone, po kilku godzinach trzeba je było od razu rzucić na patelnię. Zebrałem ok 30 sów ( ok 10 kaniaczubajka a reszta mniejsza czubajka gwiaździsta ) przyznam się że więcej nie zbierałem ale mogłem setkę a może i więcej zebrać. Wybrałem się głównie po opieńki bo znajomy w niedzielę zebrał dwa wiadra ale niestety trafiłem tylko na kilka starych sztuk. Po raz pierwszy w tym roku trafiłem na kilka zamrożonych maślaczków. W lesie widać już koniec sezonu dużo liści, szaro ponuro i zimno był tylko 1 stopień ok 10 godz. Do zobaczenia za rok. Podsumowując ten rok był bardzo słaby brak podgrzybków dopisały tylko sowy.
(20/h) Witam wszystkich fanów grzybobrań. Dzisiaj przymroziło, szron na samochodach i wszystkim dookoła. Pogoda na włóczęgostwo wspaniała, przebłyski jesiennego słoneczka, bezwietrznie. Marzenie. Skoro przymroziło, to w okolicach lasów, na przyleśnych rowach. wszędzie oszronione trawy. Z maślaczkami krucho - chyba w takich temperaturach rosnąć im się nie chce. Coś tam znalazłam, ale to chyba ostatki. Natomiast myszkując w wysokim lesie - znalazłam grzyby, których w moich zbiorach jeszcze nie było. Bladego pojęcia nie miałam co to za jedne. Nawet obstawiałam jakąś słabo znaną odmianę maślaka. Przejrzałam atlas - i jest- znalazłam całkiem sporo bo ok 40 szt borowiczaka dętego- całe 1,3 kg. Piękne dorodne okazy. Czyli na zakończenie sezonu coś z borowikowatych mi się przytrafiło. Wypad przyniósł cudowne doznania, niespotkane dotąd grzyby- czyli same przyjemności. Pozdrawiam serdecznie i DARZ GRZYB! :)
(35/h) Witam, powoli trzeba oswajać się z myślą, iż grzybowy sezon będzie trzeba zakończyć ale jeszcze nie dzisiaj. Przewaga robaczywych, trzeba się nachodzić ale trafiają się słoiczkowe. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych!