(69/h) Witajcie. Choć weekend tj. pospolite ruszenie grzybiarzy nie wytrzymałem i o 11.00 stosowny strój (nie kościółkowy) gumiaki, kosz i jazda. Ponieważ w piątek dopisały mi gąski w okolicy Cisowa, no to dzisiaj nieco dalej do Wólki Pokłonnej przecież to gąskowa kraina. Przy drodze i w lesie istna giełda samochodowa, Krakowiacy również przybyli. Pomyślałem, że nie wiele zawalczę ale od 12.00 do boju może coś się uchodzi. 3 godzinki i 7,2 km spaceru tym razem z przysiadami. Niestety gąski nie specjalnie mi dopisały do kosza trafiły 2 fioletowe, 5 zielonych i 55 siwych. Las przewrócony na lewą stronę przez amatorów tych gatunków. Czasem myślałem, że idę śladem dzików i tak tu co rok, że las, mech i gąski to jeszcze wytrzymują. Ludzie postarajcie się choć trochę przywrócić miejsca waszych zbiorów do stanu pierwotnego. Z planem gąskowym nie bardzo wyszło, ale za to podgrzybki cudnie dopisały, przywiozłem 102 z czego większość maluch i średniaki takie do marynaty. Po za tym znalazłem 15 kań, 25 maślaków i 3 rydze w sumie prawie kosz grzybów. No i pogoda nareszcie słonecznie, aż miło łazić. Pozdrawiam grzybiarzy, nie wszystkich tylko tych dbających o las i przyszłe sezony. Myślę, że jeszcze do połowy listopada lasy obdarzą grzybkami czego sobie a szczególnie Wam życzę.
(50/h) Wysyp gąsek siwych i zieleniatek, sporo niedużych podgrzybków, prawdziwki, kozaki, kanie, kilka kurek, 2 kępy opieniek. Maślaki - większość robaczywa. Zatrzęsienie aut, ale każdy coś znalazł:-) Na zdjęciu zbiór 4 osób, stan po 3 godzinach zbierania. Podane szt./osobogodzinę jest jedynie orientacyjne - jeszcze nie znaleźliśmy nikogo do obierania grzybów;-)
(10/h) W ciągu 4 h uzbierałem raptem 1/3 koszyka podgrzybków brunatnych, zajączków i borowików. Do ilości nie wliczam maślaków - ich miałbym ze 2 kosze ale bardzo nasiąknięte wodą, a i nie mam zdrowia do tej roboty:-). Zostały w lesie.
(120/h) przepiękne kanie 20 szt w 10 min grube ogromne i zdrowiutkie po tym czasie nie miałem gdzie zbierać za dwa dni wrócę po te, które zostały, innych grzybów nie zdążyłem zauważyć, 10 min w lesie to mało czasu :))
(50/h) Same małe podgrzybki 4 wiaderka w 2 osoby. 12 prawdziwków, maślaków nie zbierałam. Wysyp się zaczął, dawno nie mieliśmy takiego udanego grzybobrania.
(50/h) Ogrom grzybów. podgrzybek na podgrzybku. W godzinę spokojnie da się znaleźć 100 podgrzybków, z czego i tak połowa musi zostać w lesie (sic!). Do tego kilka kurek, koźlarzy i borowików.
(30/h) W lesie mokro i sporo grzybiarzy ale i sporo grzybków głównie młode pogrzybki których znalazłam 170 sztuk w większości zdrowe. Bywają miejsca że rosną grupkami, czasami trzeba się naszukać. Do tego jeden prawdziwek i jeden kozak. Tak więc biorąc pod uwagę wcześniejsze wypady na grzyby ten jest naprawdę udany.
(15/h) 4 h w lesie z czego 2 ostatnie w deszczu, dlatego bez fot. Same podgrzybki i zajączki, borowik tylko 1 szt. Grzybki rosną niestety pojedynczo i trzeba się za nimi nałazić. Przy braku słońca w lesie wytrzeszczu oczu idzie się nabawić.
(40/h) Witam. Dzisiaj odwiedziłem lasy w okolicy Cisowa. 3,5 godziny i jakieś 8 km. Liczyłem na większą ilość podgrzybków niestety tych nie było za dużo do kosza trafiło 26 szt. Natomiast ładnie dopisały gąski szare tych znalazłem jakieś 90 szt. a gąsek zielonych 25. Oprócz tego 8 kozaków, 1 prawdziwek, 1 kania i trochę maślaków średniaków, większe z lokatorami. Od 10.30 zaczęło padać i trochę mnie zmoczyło ale zbiór to zrekompensował. Będzie trochę marynaty i oczywiście pierogi a barszcz na gąskach już był. Jutro sobota pewnie w lasach będzie pospolite ruszenie, ja sobie odpuszczam. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(15/h) Popołudniowy wypad na górki oceniam jako taki sobie. 2,5 godziny w lesie jakieś 8 km w nogach to na pewno fajny spacer ale zbiory takie sobie. Do kosza trafiło 22 rydze - różne większe i maluchy, 30 maślaków wszystkie młode choć całkiem spore te starsze większe robaczywe, 8 podgrzybków - ładne, 1 mały prawdziwek i 1 kozak biały i kilka zajączków. Grzyby na godzinę zaniżyłem ze względu na maślaki. Gdybym liczył wszystkie wyszło by jakieś 24 na godzin.
(40/h) Spora ilość ładnych podgrzybków, głównie drobne. 3 godziny - 2 wiaderka 5 litrowe. Do tego sitarze, koźlarze i 2 prawe. Lekki deszczyk ale bardzo udana wycieczka.
(10/h) Ostatni w tym roku wypad w te strony, las zimny i jakimś cudem, mimo opadów, całkiem suchy. Wilgoć utrzymuje się jedynie w niektórych obszarach lasu, głównie mocno porośniętych mchami - tam też znaleźliśmy jedyne grzyby. Były to przy tym okazy albo bardzo młode, albo na skraju przegnicia, w zdecydowanej większości bez lokatorów. Sprawdzone miejscówki (suche i zimne) nie posiadały nic poza muchomorami (również sromotnikowymi), czy olszówkami, natomiast dzisiejsze zbiory w zasadzie rosły na dwóch małych obszarach, za wyłączeniem pojedynczych sztuk znalezionych w losowych miejscach. W ciągu 3 godzin znaleźliśmy około 25 koźlarzybabek (jeden z ładniejszych okazów na załączonym zdjęciu), kilkanaście borowików kasztanowych, kilka maślaków sitarzy i 12 maślaków ziarnistych, oraz 1 (słownie: jeden, w promieniu kilku metrów nie znaleźliśmy ani sztuki więcej) pieprznik jadalny, który najwyraźniej przespał lato i ciepłą jesień. Jeśli temperatura spadnie jeszcze o kilka stopni i zaczną się w nocy przymrozki, skończą się i te marne zbiory - póki co jednak próbować warto, choć w tym akurat lesie może nie do końca.
(20/h) dziś w końcu nie wytrzymałem i ruszyłem w las a w nim same młodziutkie podgrzybki ledwo wystające z mchu... trzeba było mocno wytężać wzrok żeby je dojrzeć;) do tego w lesie mnóstwo amatorów grzybków - nigdy dotąd nie spotkałem ich tylu w tamtym rejonie... myślę że za kilka dni będzie w końcu można zacząć prawdziwe grzybobranie czego i Wam i sobie życzę :)
(25/h) Witam Poczytałem doniesienia o podgrzybkach i postanowiłem sprawdzić okolice Cisowa to moje zagłębie na te grzyby. W sumie 2,5 godziny i 8 km w nogach. Z podgrzybkami krucho znalazłem 3 szt. Lecz mimo chłodu i spaceru po weekendzie uważam wypad za udany. Z zebranych grzybów po obraniu i robaczanej lustracji zostało 36 kozaków brązowych, 5 kozaków białych, 4 kozaki czerwone. To duże grzyby, młodych jeszcze 10 kozaków brązowych, a poza tym 4 bagniaki, 15 maślaków 4 gąski zielone i 9 sitaków – tych w lesie jest trochę ale z lokatorami. W sumie pół kosza grzybów. Najlepiej radzą sobie teraz czerwone muchomorki co widać na zdjęciu. Podobno ma się nieco ocieplić, może ruszą podgrzybki czego sobie i wam życzę.