(120/h) Udany wyjazd. W lesie bardzo dużo grzybiarzy ale na szczęście jest także dużo grzybów. Dla każdego więc wystarczy. W koszyku: podgrzybki (ok 200 szt), maślaki (ok 150), prawdziwki (ok 15) kanie (5).
(60/h) Po udanym grzybobraniu w zeszły weekend postanowiliśmy powtórzyć wypad w takim samym czteroosobowym składzie do Niska. No i warto było. podgrzybków dużo więcej niż tydzień temu, chodź część zamieszkana. Zebrane po ok. 300 podgrzybków (liczba dotyczy tylko zdrowych) na osobę w ciągu 5 godzin. Do tego już osobiście zebrałem 20 zielonek i ok. 30 kołpaków. To jeszcze nie koniec tego sezonu...☺
(100/h) Godzinny spacer po lesie zaowocował jednym prawdziwkiem, kilkoma maślakami i rydzami oraz całą armią podgrzybka, które rosną masowo trzeba tylko znaleźć odpowiednie miejsca gdzie jeszcze nikt nie dotarł.
(300/h) wyjazd do lasu około godz. 12. W lesie przepięknie, grzybów multum, ale w 50 % z wkładką. Mimo tego w koszyku pełno pięknych podgrzybków, czarnych łebków jak ja ich nazywam. Oby to nie koniec zbioru. Pozdrowienia.
(25/h) 4 godziny w lesie - 13-17 - około 100 grzybów - najwięcej podgrzybków, 10 maślaków duzych, 2 kozaki czerwone - pierwsze w tym sezonie;) i 8 kań. Drugie tyle zostało w lesie - robaczywe, nawet młodziutkie. Ludzi dużo, w lesie mokro. Miejscami rosło po 8-10 podgrzybków, z czego 2-3 zdrowe.
(45/h) W lesie mokro aż za mokro, dużo grzybiarzy i postanowiłem pojechać dalej gdzie niema nikogo. 3 godziny w lesie 213 podgrzybki 23 opieńki 1 prawdziwek. podgrzybki są przeważnie duże i średnie, niestety były też spleśniałe lub stare których nie zbierała. Teraz czekam na opieńki. Pozdro.
(50/h) Witam dzisiaj jedynie godzinke w lesie. Po ostatnim trzydniowym koszeniu podgrzybka aksamitnego, postanowiłem odwiedzić miejsca prawdziwkowe. Mimo braku czasu (na grzybobranie miałem tylko godzinke) udało mi sie uzbierać 20 borowików szlachetnych, piękne i wszystkie zdrowe, dodatkowo zabrałem troche podgrzybka na sosik ze świeżych grzybków. Moim skromnym zdaniem prawdziwek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a po cieplejszych dniach i nocach, jakie czekają podkarpacie borowik jeszcze pokaże swoje dobre oblicze, ale to tylko moje skromne zdanie które wnioskuje z długoletnich obserwacji. Nie ma rydza, co mnie dziwi, opieńka sie zaczyna, podgrzybek to istne koszenie do wyboru mniejsze-większe jak kto lubi, kanie olbrzymy, zabrałem dwie na kolacje, ale śmiało by obdzielił armię wygłodniałych po poligonie żołnierzy. Myśle że podgrzybek uraczy nas swoją obecnością jeszcze długo, ze jeszcze rydze zaatakują na całego, bo opieńka to pewniak. Mam tylko jeszcze jedną niewiadomą dotyczącą tego jakże wspaniałego dla mnie sezonu, który przecież jeszcze trwa, czy borowik przy odpowiedniej wilgoci, która akurat jest, odważy się jeszcze raz zaatakować, a liczę że TAK, bo z moich obserwacji wynika że jeden szybki strzał nastąpi, a czy się myle czy nie to czas pokaże. Pozdrawiam wszystkich zaczarowanych lasem, prawdziwych grzybiarzy i życzę owocnych zbiorów.
(100/h) Dzisiejsze lasy, przeżyły najazd grzybiarzy, ale w końcu to niedziela, nic dziwnego. Po wczorajszym deszczu mokro w lesie, masa podgrzybka aksamitnego i sporo brunatnego, ale z mniejszą tendencją. Braliśmy tylko małe i zdrowe okazy, większe, lub starsze zostawały w lesie. Po godzinie jeden kosz był pełen, drugi w połowie, tak duża ilość podgrzybka. Trafiły się dwa starsze prawdziwki, chociaż inna Pani spotkana w lesie miała z 7 sztuk, ale małych. Las urzeka wspaniałymi widokami jesieni, tym bardziej, że dziś słonce podkręciło barwy, i było co fotografować;) Generalnie pewno z około 300 sztuk podgrzybka głównie aksamitnego, i około 60 brunatnego, te jakby zaczynają się pojawiać w grupach i pojedynczo.
(40/h) Dawno nie pisałem wiec najpierw ogólnie-grzyby sa ale nie wszędzie. Wizyt w lesie i kilometrów od ostatniego wpisu zrobiłem troche :). Trzeba trafic i co najwazniejsze byc pierwszym tam gdzie przyjezdzaja grzybiarze i miejscowi mieszkajacy blisko lasów, znajacy je jak własne gródki. A Dzis Skrobanie szyb godz 6; 30 jazda 20 minut i juz w lesie. Ciemnawo jeden samochód juz widze ale jade na swoja miejscówke i w droge. Pierwszy prawdziwek ok 0.60 dkg zaras nastepny mniejszy i 4 małe tyle by było z Borowikami 6 szt zdrowe :). Strome zbocza jodły i podgrzybki ELDORADO. Piekne az miło sie zbierało ok 150 szt. Ruszam dalej przy rzeczce Rydze malutkie, Srednie do słoików ok 5 o szt. Miałem tylko 4 godz wiec reszta zostaje innym- dzielic sie trzeba wszystkim wytarczy na pewno. podgrzybki małe, średnie większe podpleśniałe. Twardziele rosna nie podaja sie, beda napewno opienki, w jedno miejsce nawet nie wchodziłem bo wiem ze podreptam- milimetrowe widac ze atakuja i beda rosły. Rydze hmmmm mówia ze najpiekniejsze sa w górach heheheh a ja mysle ze wiem gdzie rosna równie piekne i nie z Pod Tatr a na zboczach i rowach MAGI :) Ci co wiedza załapia gdzie to :). A co Do borowików moze jeszcze zaatakuja po tych deszczach choc tej nocy był przymrozek co tym szlachcicom nie zabardzo pasuje. Wiem ze pod kniec listopada zbierałem jeszcze na Bliznie wiec cierpliwosc i nadzieja jest. Nie jest zle i byc moze bedzie jeszcze dobrze bo przed nami OPIENKI, gąsKI no i oczywiscie moje ulubione małe dumne i bojowe podgrzybki co przymrozków sie nie lekaja.
(6/h) Zebrałem pierwsze opienki w ogródku w tym sezonie maślaki wymarzły i więcej sie nie pojawiły jak narazie sytuacja jest taka że sezon ratują kozaki znalezione pod koniec wakacji i to tylko przez moją ciekawosc wtargniecia w gąszcz młodych osik pod lasem ten rok lepszy od poprzedniego nie bedzie jest zimno pada a prywatne sprawy zajmuja duzo czasu koledzy opowiadają o swoich lesnych podbojach co rodzi we mnie frustracje ale moze listopad bedzie ciepły i odda wczesniejsze niepowodzenia ? Nadzieja umiera ostatniaale i głupich jest matką mam nadzieje na to ze opienki te lesne uratują sezon i wskocze do lasu przynajmniej z dwa rbzy
(50/h) Wypad do lasu dosłownie na jedną godzinę o godzinie... 15 (!). Swoje miejsca i dużo prawdziwków i podgrzybków... dziś jeszcze pustki jutro będą tłumy... las paruje... wilgotno... po niedzieli dwie noce z temp +10 C... prawdopodobnie bedzie jeszcze jeden ostatni wysyp...
(200/h) REWELACJA!!! Grzybow jest nie do przezbierania. Około 3 godziny zbioru i pełny bagażnik, głownie podgrzybka. a Zdazaja sie tez prawdziwki i maślaki pozdrowionka Do zobaczenia na pysznej kawie w podgrzybku :)!!!
(26/h) Rano, deszczyk ale mój mąż zdecydował się na odwiedzenie swoich miejsc w lesie i się opłaciło 15 dorodnych prawdziwków 34 podgrzybki, parę maślaków
(30/h) Po ostatnim moim wpisie otrzymałem SMS-ową propozycję nawiązania kontaktu telefonicznego od zapaleńca grzybowego takiego jak ja. Kontakt nawiązałem i już po kilku minutach rozmowy okazało się że rozmawiam z takim samym zapaleńcem grzybowym i miłośnikiem lasu. Oczywistym rezultatem tej rozmowy był wspólny wypad na grzyby. Pomimo niesprzyjającej pogody pojechaliśmy w miejsca zaproponowane przez Krzysztofa. Mój nowy kolega okazał się być przemiłym gawędziarzem, o ogromnym doświadczeniu w zbieraniu grzybów. Na dokładkę pokazał mi swoje najtajniejsze miejscówki prawdziwkowe. To bardzo szlachetne z jego strony i w tym miejscu bardzo mu za to dziękuję. Wracając do grzybów. Padał deszcz ale mimo to nazbieraliśmy po pełnym koszyku grzybów. Głównie podgrzybka aksamitnego i podgrzybka brunatnego. Na okrasę trafiliśmy po ok. 10-12 szt. borowika szlachetnego. Chyba już za zimno na prawdziwki. Zdziwienie moje wywołał fakt że znaleźliśmy też sporo kań. Krzysztof - mam nadzieję że w przyszłym roku zrewanżuję Ci się podobnym wypadem w moje miejscówki. Jeszcze raz dziękuję.
(20/h) Witam, rewelacji nie ma. Pomimo obfitych opadów i sporej wilgotności w lesie grzybów jest mało. Trzeba znać miejsca gdzie mogą rosnąć grzyby bo inaczej ciężko coś nazbierać. W moich miejscach na borowiki tylko 7 sztuk i to praktycznie wszystkie w jednym miejscu. Dodatkowo kilkanaście podgrzybków oraz maślaków. Zdjęciowe bliźniaki wywęszył, mój kompan Jack! Może jak jeszcze nie będzie przymrozków to sypnie grzybem. Pozdrawiam Łukasz.
(100/h) Witam grzybiarzy, w lesie bardzo przyjemnie bardzo dużo czarnego podgrzybka ok. 400 szt w 4 godzinki a na dodatek ok. 15 szt maślaka modrzewiowego a i zaczynają się opienki Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy. MARIO
(20/h) W lesie od 13-17 - w sumie około 80 grzybów - większość podgrzybki, kilka maślaków, jeden prawdziwek. Około 50 robaczywych, młodych podgrzybków zostało w lesie. W lesie sucho, ludzi sporo.
(15/h) Po południu miałem jedynie dwie godziny na las, mało, ale jednak pojechałem. Pojechałem w kierunku na Pustków, swego czasu miałem tam taki mały lasek a w nim prawdziwki, dziś tylko były po nich korzenie. Dawno tam nie zaglądałem, szkoda bo były prawe. Zakotwiczyłem się w okolicy Ocieszyna, las schodzony w dołach śmieci, to robota miejscowych moim zdaniem, talerze rozbite, i masa butelek i innego śmiecia. Co trzeba mieć w głowie, aby tak niszczyć naturę ? Dziś bardziej pojechałem rekreacyjnie niż na zbiór grzybów, ale do koszyka wpadło ponad 32 podgrzybków brunatnych, dużą część podjedzona przez ślimaki. Niektóre zgniłe zostały w lesie. Trzeba głębiej wchodzić do lasu, ale dziś na to czas nie pozwolił. Na osiedlu spotkałem znajomego, też wracał z lasu, miał około 50 podgrzybków, kanie i widziałem dwa małe prawdziwki, wszystko z lasów Ocieki, chociaż tam jest tyle ludzi i tak schodzone, że trzeba moim zdaniem głęboko wchodzić, aby coś trafić. Las powoli robi się suchy, jak popada będzie dobrze;) Pozdrawiam...
(150/h) Mnóstwo średnich i małych podgrzybków (w znacznej większości zdrowych, tylko duże okazy z robakami i czasami nieco przypleśniałe od dołu - ale naprawdę niewiele). Prawie wszystko na podłożu iglastym lub mieszanym. Kilka sztuk opieniek - dopiero się pojawiają. Dwa nieduże prawdziwki.
(35/h) Spory wysyp podgrzybka, a nawet trochę prawdziwka. I co ciekawe prawdziwki prawie wszystkie zdrowiutkie. Chyba chłodne noce, a nawet przymrozki dały w kość robakom. Ogólnie piękne zdrowe grzybki :) Pełnia i odrobinę cieplejsze dni chyba zrobiła swoje.
(50/h) Ponieważ pogoda słoneczna sprawdziłem co przez kilka dni wyrosło w lesie. Na miejscówce z borowikami pojawiły się nowe młode zdrowe. Zebrałem w jednym miejscu 9 sztuk. Mam nadzieję, że za kilka dni będzie ich więcej. Oprócz tego około 90 podgrzybków brunatnych i 5 koźlarzy grabowych.
(50/h) Patrząc na raporty z Dolnego Śląska aż ślina cieknie aby wybrać się na prawdziwki. Tam jak widać mają wysyp, u nas prawdziwki były wcześniej. Od dłuższego czasu tam gdzie grasuję w lesie brak prawdziwych moim zdaniem grzybnia chyba się już wyczerpała ? Dziś dwie godziny w lesie, sprawdzałem swoje miejscówki, ale prawdziwka totalnie brak, sporo jest podgrzybków aksamitnych, ale zdecydowanie mniej niż w sobotę. Na upartego miałbym kosz, ale po ostatnim kilku godzinnym marnowaniu, mam nieco dość i zebrałem około 100 sztuk, duże i zdrowe podgrzybki, trafiły się tez brunatne, ale zdecydowanie mniej. W lesie robi się już sucho, choć deszcz wisi w powietrzu ? Wracając wstąpiłem na moją inną miejscówkę obok mojego osiedla, w zasadzie to nie las, a lasek ( brzozy, dęby). I gdy wszedłem zatkało mnie, w trawie po liśćmi były przepiękne prawdziwki, zdrowe okazałe. Ostatecznie zebrałem w tym cudownym miejscu 5 prawdziwych i byłem szalenie szczęśliwy. Ponownie się tam pojawię w sobotę. Pozdrawiam wszystkich zakręconych grzybiarzy;)
(30/h) W lesie znów nie było grzybiarzy tylko 2 panie które zbierały od rana i miały pełniuteńkie duże kosze. Ja zdecydowanie mniej ale i tak bardzo bardzo zadowolona. Na dodatek wpadły do kosza 2 piękne prawdziwki. W sumie uroczych czarnych podgrzybeczków zebraliśmy wspólnie z mężem około 300. Jeszcze mam ochotę na rydze. Tam gdzie zbierałam w ubiegłym roku byłam już 2 razy ale nie było. Zaglądałam też na ryneczek ale ich nie było. Może ktoś mi zdradzi gdzie w okolicach Jarosławia można je spotkać. Z góry dziękuję zrewanżuję się świetnym przepisem na sałatkę z rydzyków. Pozdrawiam!!!!!!!!!
(60/h) Po porannej kawie wpadła mi do głowy myśl - a może by tak na grzyby ?. Nie namyślając się za długo odpaliłem auto i wyjazd. Na stare swoje miejsca w lesie bratkowickim. Początek niezbyt zachęcający, ale im dalej w las tym lepsze efekty. Cztery godziny zbierania i całe 20 litrowe wiadro napełniłem. Głównie piękne młode podgrzybki a i kilka borowików szlachetnych okrasiło zbiór. Las mieszany sosnowo - świerkowy. Jeszcze jeden temat - apel do zbierających grzyby. Nie wyrzucajcie butelek po napojach w lesie!!!!.
(60/h) Witam. Dzisiaj spróbowałem zobaczyć, co jest w młodym zagajniku sosnowym i się nie pomyliłem. Zebrałem około 400 młodych podrzybków i 3-prawdziwki. Gargamel.
(300/h) Pochmurno około 5 stopni Trzeba sobie pospacerować ale efekty są Mocno przebierany las ale jak sie trafi w miejsce gdzie niewiele osób było to morale rosną. Prawdziwki mało ale są dominuje podgrzybek i kozak na obrzeżach kanie
(300/h) wyjazd do lasu około godz. 13 o godz 15 powrót. Cały kosz zdrowych, ładnych, ciemnych podgrzybków. Jeżeli znalazło się 1 podgrzybek to trzeba było rozpocząć poszukiwania i tak w promieniu 3 m od 20 do 50 szt. następnie przerwa około 5 m i od nowa jak wyżej. Grzybów mnóstwo. Pozdrowienia
(15/h) Poniedziałek, pierwszy dzień pracy, ale nie dla każdego:-)). Dzisiaj byłem tylko 6 km w linii prostej od sobotniej miejscówki, a jednak sytuacja diametralnie inna. W lesie było dosyć sucho i do tego bardzo mało grzybów, jakichkolwiek. Rano było pochmurno, ale później jak wyszło słońce, nabrałem ochoty na dłuższy spacer i dzięki temu udało się uzbierać 46 podgrzybków brunatnych, 10 kani, 1 szmaciaka i 1 maślaka zwykłego. Mimo poniedziałku sporo samochodów, chociaż w lesie nie spotkałem nikogo.
(40/h) Po pracy wypad szybko na grzyby. Dużo młodych podgrzybków, ale również z lokatorami. Dwie godziny około 80 malutkich podgrzybków, 1 duży prawy i 10 koźlarzy.
(2/h) Co prawda ten raport to tylko ciekawostka, ale do rzeczy. Popołudniowy spacer z psem po okolicznym bardzo małym lasku ( dęby, brzozy) w Ropczycach zaowocował jednym prawdziwkiem oraz koźlarzem. Oprócz tego rosły ładne muchomorki czerwone. Może z czasem pokaże się więcej prawdziwych ? Rok temu, trafiłem tam na ponad 20 sztuk.
(40/h) kolejny wypad i kolejny udany zbiór. Najpierw myślałam że będzie kiepsko jak to w poniedziałki bywa ale było super. O dziwo nie spotkałam żadnego grzybiarza a ostatnio było ich aż za dużo. W rezultacie zebrałam ponad 200 podgrzybków i 1 prawdziwka. Pozdrowienia!!!!!!!
(25/h) Okolo godz 8 z żona poniosło nas do lasu, ranek dosc chłodny i wietrzny ale bez deszczu. Długi spacer i gdzieniegdzie podgrzybek. kilka gniazd z maślakiem i niesmiało wygladajace z pod galezi prawdziwki. 1 podciecz. 1 rydzek. Powrot ok. godz. 11--Jezeli pogoda pozwoli to zaliczymy jeszcze kilka wypadow.