zachodniopomorskie - grzybobrania od 17 paź. do 23 paź. 2016

sezony 2016 1017-1023 dolnośląskie #164 (95 fot.) kujawsko-pomorskie #40 (7 fot.) lubelskie #22 (4 fot.) łódzkie #89 (15 fot.) lubuskie #31 (6 fot.) małopolskie #65 (33 fot.) mazowieckie #68 (14 fot.) opolskie #65 (28 fot.) podkarpackie #46 (15 fot.) podlaskie #9 pomorskie #21 (6 fot.) świętokrzyskie #23 (12 fot.) śląskie #150 (64 fot.) warmińsko-mazurskie #10 (1 fot.) wielkopolskie #105 (17 fot.) zachodniopomorskie #40 (18 fot.) woj. nieokreślone #19 (3 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
23.paź 2016
grzybiarz (bez logowania)
(4/h) Trafiły się w jednym miejscu.
2016.10.25 14:14
23.paź 2016
ksyniu (bez logowania)
(15/h) podgrzybki
2016.10.25 02:43
23.paź 2016
fredziah (bez logowania)
(29/h) Dzisiaj inne rejony okolice Strumian. W niskim lesie zero. W trawach zero. Pierwsze podgrzybki znalezione w starym lesie w którym była wycinka, ogólnie leżało dużo obciętych gałęzi sosnowych i właśnie pomiędzy nimi przywitały nas podgrzybki. Szału nie było ale w 1 godzinkę zebraliśmy ładne okazy. Miły wypad.
2016.10.23 22:33
23.paź 2016
ula (bez logowania)
(8/h) Najpierw byliśmy w ok. Dobieszczyna ale po poł godz chodzena po lesie (w jagodzinach) gdzie nie było ŻADNYCH grzybów, pojechaliśmy w stronę Goleniowa i zaczęliśmy wędrówkę przed Kliniskami. Grzyby sa ale faktycznie trzeba się nachodzić a jak trafi sie na miejscówkę to można sie obłowić. Jeden spotkany Pan miał 3 reklamowki grzybów ale inna grupka grzybiarzy zdziwiona była z kolei naszymi zbiorami. Wszystko zalezy od tego jak komu sie trafi, nie ma reguły. (na zdj. grzybki po wyczyszczeniu i obrobieniu)
2016.10.23 21:51
23.paź 2016
Przemek366 (bez logowania)
(50/h) Ciąg dalszy opieńkowych żniw. Po godzinie zbierania i zapełnieniu wszystkich pojemników, chociaż jeszcze było dużo egzemplarzy stwierdziłem, że starczy bo nie dam rady ich przerobić. Same małe opieńki innych grzybów brak.
2016.10.23 19:20
23.paź 2016
Majka (bez logowania)
(30/h) Zachęcona piękną, słoneczną pogodą i brakiem grzybów w okolicznych lasach (bo co to za grzyby-4 nędzne podgrzybki w wielkim lesie?), wybrałam się ponownie na wybrzeże. Las ten sam, co tydzień temu- stary, świerkowo-modrzewiowy, z mchem, trawami i mnóstwem starych gałęzi. W dwie osoby- pół koszyka podgrzybków, wiele z nich to młodziaki. Ale tylko tam. Zwiedzione małymi grzybkami zrobiłyśmy przebieżkę po dwóch starych miejscówkach- na próżno. Las świecił pustkami. Ludzi też nie było. Myślę, że w tym tygodniu jeszcze coś tam urośnie, jest wilgotno i ciepło.
2016.10.23 19:13
23.paź 2016
sromotnik
(20/h) Być w lesie, mieć płótno, farby no i.. odrobinę talentu i można stworzyć arcydzieło. Przyroda mieni się paletą barw niespotykaną o innej porze roku. Zarówno wysoko w koronach drzew jak i w samej ściółce. W kwestii grzybów już tak kolorowo nie jest. W przeciwieństwie do różnorodności rodzajów i kolorów muchomorów w przypadku jadalnych można powiedzieć że wieje nudą. W menu grzybowym zagościły jedynie podgrzybki, dorodne i zdrowe. Żeby tylko można je dostrzec tak łatwo jak bohatera ze zdjęcia;-)
2016.10.23 16:19
(20/h) Uwaga, to nie jest mój zbiór! Grzyby zostały znalezione przez osobę trzecią niedaleko ( dojazd autobusem) Tanowa. Są tam takie gatunki, których ja brak odczuwam, jak widać nie dlatego, że ich nie ma, ale dlatego, że w nie po tych miejscach chodzę. W skład zbioru wchodzą opieńki ( tych jak dotąd nie znałem z autopsji, mam nadzieję, że je bliżej poznam i jeżeli mi zasmakują zacznę je w przyszłości zbierać), 13 kań znalezionych w lesie ( ja jeszcze nigdy nie znalazłem kani w lesie, zawsze tylko przy drogach), piękny borowik, nigdy nie znalazłem takiego egzemplarza w tych lasach, a taki duży owocnik znalazłem grubo ponad 10 lat temu koło Czaplinka. Z kolei zbiór podgrzybków w porównaniu ze mną dosyć marny. Ponadto 1 kozak. Brak jest tylko maślaków, trzeba będzie się wybrać na w poszukiwanie tych grzybów, teoretycznie znam jedną miejscówkę, niestety znacznie oddaloną od moich miejsc podgrzybkowych. PS. W poprzednim wpisie nie załadowało mi się zdjęcie. Wstawiam jeszcze raz, proszę o usunięcie poprzedniej relacji.
2016.10.23 14:32
23.paź 2016
Mezo (bez logowania)
(40/h) Wyjazd do lasu o godz 9. Odjazd o godz 12, malo grzybow a jak sa to podgrzybki zmarzniete bardzo, trzeba duzo sie nachodzic zeby nazbierac, niektore zagajniki absolutnie zero grzybow gdzie normalnie przy wysypie w tychze miejscach sie cielo wiadrami, ogolnie na sos starczy ale tojuz widac koncowka sezonu co potwierdzaja zielonki w ilosci szt 20
2016.10.23 14:19
23.paź 2016
kewin (bez logowania)
(40/h) Na początku były same małe podgrzybki. Ale poszedłem do lasu po drugiej stronie ulicy i tak były same wielkie zdrowe grzyby.
2016.10.23 12:55
22.paź 2016
gol (bez logowania)
(40/h) Tak jak donoszą inni zbieracze, grzyby rosną w miejscach nietypowych, stałe miejscówki puste. Na skraju lasu mieszanego 2 prawdziwe, kilka młodych kozaków, w trawach oraz między uschniętymi konarami podgrzybki. W sumie 3 godz. wędrówki niepełny koszyk. Las pełen niejadalnych może jeszcze coś się dozbiera w tym sezonie.
2016.10.24 09:53
22.paź 2016
mamuśka (bez logowania)
(6/h) Tak jak doradzają grzybiarze spotkani w lesie, szukać w trawach. Parę podgrzybków, kozia broda i kilka kurek, ale i piekny prawdziwek - chyba na zakończenie sezonu pocieszka. Pozdrawiam.
2016.10.23 12:40
22.paź 2016
Juras1958
(15/h) Na trzech miejscówkach 16 pięknych zdrowych prawdziwków reszta to 1 podgrzybek, jeden kozak i ponad 30 maślaków. Na miejscówki szedłem na pewniaka bo w czwartek znalazłem 4 prawdziwki świeżaczki. To pierwsze moje prawdziwe w tym roku. podgrzybków dalej nie ma ale jak nie będzie mrozu rokowania są dobre.
2016.10.22 23:24
22.paź 2016
Qlusek (bez logowania)
(11/h) podgrzybki tylko znalazłem w starszym lesie sosnowym rosną w dość gęstej trawie z mchem pod spodem dookoła rosły młode buki - w jagodzinach nic. Myślę, że idzie uzbierać ale trzeba mieć trochę szczęścia i sporo się nachodzić - w lesie sporo konkurencji. Wszystkie grzyby około 50 sztuk znalazłem tylko w 3 miejscach. Oczywiście pewnie wynik byłby lepszy jakbym trochę lepiej znał ten las, gdyż byłem tam po raz pierwszy. Dodatkowo zebrałem trochę maślaków przy drodze leśnej pod brzozami, jedną grupkę opieniek przy bajorach i jedną kozią brodę.
2016.10.22 21:45
22.paź 2016
fredziah (bez logowania)
(20/h) Powiat drawski. Kanie, podgrzybki, maślaki i kurki. Grzybów sporo. Nie nazbieraliśmy super dużo bo mieliśmy dwóch co ich "nogi bolały" ale wypad udany. podgrzybki w większości zdrowie wyrośnięte ale tylko w wysokich trawach i mchach, głębiej w lesie. Jutro ruszamy na Goleniów to napiszę co i jak.
2016.10.22 20:11
22.paź 2016
Przemysław Ozimek (bez logowania)
(100/h) Zaczął się wysyp opieniek miodowej i północnej. Małe grube egzemplarze w wielkich kępach. Z innych grzybów 1 maślak żółty i nic więcej. Ilość 100 na godzinę to w domyśle, po półtorej godziny całe wiadro, ale kto ten drobiazg liczy.
2016.10.22 20:07
22.paź 2016
eko_ja (bez logowania)
(2/h) Długa wyprawa w lasy dwóch tutejszych powiatów. Grzyby są, ale mój zbiór to tylko dwie garści kurek oraz kilka koźlarzy i podgrzybków. Bo nie zbieram gąsek zielonych (wg ostatnich ustaleń badaczy, po spożywanych latami zielonkach pozostaje w tkankach odłożony toksyczny związek. Tylko czy to aby na pewno dowiedzione? Bo ja jestem odchowany na zielonkach:-) W rodzinnym domu, zimową porą, stał w kuchni kamionkowy, chyba 20 l, gar z obgotowanymi i zasolonymi zielonkami. Po opłukaniu i dodaniu śmietany - niebo w gębie. Kiszona kapusta czy ogórki nie umywały się jako dodatek do drugiego dania. To jeden z moich najlepszych smaków dzieciństwa, ale dziś nie mam serca do tego gatunku), gąsek szarych (moi rodzice nie zbierali ich nawet w okresach największej posuchy grzybowej), sarniaków (smakowo, nawet młode osobniki, są dosyć podłe. A ususzone okrutnie śmierdzą. Czy to że grzyb kwalifikowany jest jako jadalny i wyłączony z ochrony, jest powodem, by go zbierać do konsumpcji?), kań (1-2 w roku zrywam jeden okazały kapelusz do usmażenia w panierce a la schabowy. Przy czym z kaniami jest tak, że 99 razy zjesz je bez niestrawności, a za setnym razem zaszkodzą ci, co było i moim przypadkiem, kiedy 4 lata temu po październikowym zbiorze kań, bo nic bardziej szlachetnego nie było, i kaniowej uczcie, trafiłem do szpitala na płukanie żołądka), gołąbków (chwast grzybowy, choć niektóre chwasty, w przeciwieństwie do jadalnych gołąbków, bywają smaczne), maślaków (schylam się po nie tylko na przednówku grzybowym, wygłodzony po 6 bezgrzybnych miesiącach. Tu nie grzyb winien, a moje wygodnictwo). Jak na moje rozeznanie to borowików w lasach sosnowych Pojezierza Drawskiego w tym roku już nie będzie.
PS: Widziałem rano, że jeden kolo chciał uczyć jatoksa zbierania grzybów. Dobre.
2016.10.22 18:26
22.paź 2016
artur.2004 (bez logowania)
(20/h) Godzinne grzybobranie wspólnie z synem podczas padającego deszczu w okolicach Dobieszczyna. Efekt 31 podgrzybków i 8 maślaków.
2016.10.22 18:03
22.paź 2016
Babie Lato (bez logowania)
(15/h) Jak dla mnie wpisy użytkownika grzybiarz_na_rowerze są wyznacznikiem, czy warto się do lasu wybierać. Według mnie to znawca lasów, jak mało kto, z przyjemnością spotkałabym go w lesie i będę wdzięczna, jeśli niektórzy przestaną zarzucać mu przekłamania, a zaczną się zastanawiać, co sami robią nie tak;) A jest dokładnie tak, jak pisał- trzeba się nachodzić, aby trafić. Niektóre lasy zieją pustką, w innych nagle zaczyna się dziać. Polecam stare sosnowe lasy z gęstą ściółką- dużo mchów i traw. Trafiają się nawet małe podgrzybki. Szału nie ma, ale są.
2016.10.22 14:40
(50/h) Można wyjść z lasu z wypełnionym na full koszem grzybów. Tyle w temacie. Więcej nie piszę, bo szkoda się "produkować", by potem czytać, że "każdy tak a tak może sobie coś napisać". Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą zdjęcie piątkowego Kuriera Szczecińskiego. Mam nadzieję, że nie zostanę teraz oskarżony o to, że mam w bagażniku plastikowe grzyby. Pozdrawiam "ZIKA", gratuluję pięknego zbioru maślaków.
2016.10.22 14:01
22.paź 2016
Tubylec (bez logowania)
(60/h)
Grzyby sa tylko trzeba umiec je zbierac.
[admin - usunąłem zbyt daleko idące drażniące stwierdzenia z doniesienia jednego z wcześniejszych grzybiarzy, jak i polemikę z nim w tym doniesieniu - proszę nie brać tego do siebie, to nic osobistego]
2016.10.22 12:37
21.paź 2016
ema_oWkz
(10/h) W piatek wypad do pobliskiego lasu raczej dla spaceru niz grzybobrania. Mila niespodzianka w postaci zdrowych brazowych o grubych nozkach podgrzybków. Faktycznie znalazlam je w miejscach innych niz miejscowki, wysokie trawy galezie i miejsca zasloniete. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy w szczegolnosci grzybiarz na rowerze, jest wiarygodny bo tez tak kiedys mialam :):)
2016.10.22 15:29
21.paź 2016
dedo (bez logowania)
(3/h) Witam w zdunowie już cienko byłem w poniedziałek ani jednego. Wczoraj byłem 2 godziny 30 minut tylko 3 sztuki
2016.10.22 14:36
21.paź 2016
szczepcia20
(40/h) Weszłam do lasu na trasie szczecin-goleniów tylko na wstępny rekonesans, zasadzie zupełnie nieprzygotowana nawet nie miałam wiaderka n i w jednym miejscu w ciągu 25 minut około 40 podgrzybków. Zrobione odrazu po wejsciu do lasu, niecałe 10 minut - pierwszy sort...
2016.10.21 17:06
21.paź 2016
alapa (bez logowania)
(0/h) Potwarz dla rasowych grzybiarzy. Pierwszy ras zdarzyła nam się taka sytuacja - 0 grzybów w koszyku, żeby chociaż na sos parę uzbierać. Jechaliśmy godzinę w jedną stronę - strata paliwa, szkoda nerwów i szok do tej pory, że nie było nam dane pokłonić się żadnemu grzybowi. Żegnaj lesie na rok!!!
2016.10.21 16:41
21.paź 2016
ZIK (bez logowania)
(50/h)
Podziwiam sokole oko, szczęście i znajomość lasów polickich Grzybiarza na rowerze. Jest policko-leśnym MISTRZEM. Dziś odwiedzone 3 miejscówki. Przy wejściu do lasu, przy drodze rodziny maślaków. Przepadam, a wydawało mi się, że te lasy nie wydają. Celowo są wyłożone na oddzielnej tacce. Potem głęboko w las. 85% zbiorów to z tego wejścia. Wciąż nie ma rodzinek. Grzyby rosną nadal w wysokich trawach, ale już pokazały się w niskich jagodzinach. W drodze powrotnej do samochodu napotkany "zabłądzony" grzybiarz. Miał 3/4 wiaderka i duszę na ramieniu. Potem wypad na drugą miejscówkę. Tam żadnego samochodu, jagodziny prawie na 0,8 m wysokości i bezgrzybie. Znalezione 2 podgrzybki. Jeszcze trochę czasu, to myk na trzecią miejscówkę. To właściwie był relaksowy spacer. Podszyt super, las stary, rzadki. No i podgrzybek trafiał się rzadko. Tak, tak, to był spacer dla relaksu. W lesie warto zachować spokój i spokój ducha. Gdy nie ma grzybów, to sobie mówię - przynajmniej się nie nadźwigam. Podkręcanie się, że wpisujący są łgarzami nic nie daje. To trudno, dziś nie mam szczęścia, ale moje płuca dziękują mi za leśne powietrze. Do zobaczenie na leśnych drogach.
[admin - sorry, za ingerencję w tekst, usunąłem polemikę z jednym w wcześniejszych doniesień, podobnie jak i drażniące elementy z tego wcześniejszego doniesienia; bo zaczynało być gorąco i nieprzyjemnie, sorry że wcześniej tego nie przyuważyłem]
2016.10.21 16:38
21.paź 2016
jatoks (bez logowania)
(0/h) W rejonie Tanowa i strzelnicy w Dobieszczynie, a także w promieniu kilku kilometrów a więc owe 2 km od parkingu również- nie ma podgrzybków. Kilka osób znalazło maślaki w młodniaku. Od kilku tygodni w tym rejonie nie było podgrzybków na masową skalę.
Nie radzę samochodziarzom jechać w te strony, bo szkoda benzyny.
2016.10.21 15:25
21.paź 2016
Darek (bez logowania)
(0/h) Zbieram już trochę grzyby i tak fatalnej jesieni nie pamiętam. Obszedłem dobre miejscówki na podgrzybki, kozaki i prawdziwki. I nic!! Kilka pojedyńczych kurek. Wyglada na to że gorący wrzesień i zaraz po nim szybki spadek temperatury załatwiły sprawę. Nie odkładam jeszcze kosza do piwnicy. Stać się musi jednak cud bym wrócił w tym roku do lasu.
2016.10.21 14:09
20.paź 2016
jowa (bez logowania)
(0/h) Grzybów brak w ogóle
2016.10.21 08:05
20.paź 2016
Malgorzata Kowalska (bez logowania)
(5/h) piękne słońce, trochę kropiło, ciepło-czas sprawdzić jak rosną grzybki-samo wejście zachęcające-5 prawdziwków! wielkie oczy, wielka radość i w końcu wielka nadzieja-tak to dzisiaj-są.... A jednak wielka figa-ach-szkoda gadać....
2016.10.20 23:39
19.paź 2016
Endriu (bez logowania)
(10/h) ok 35 kozaków i 20 podgrzybków. Wszystko znalezione po niemieckiej stronie -> Glashutte. Tak jak pisał grzybowy rowerowy idziesz i nie ma, nie ma, nie ma.. są 10 szt. i idziesz dlalej i nie ma, nie ma, nie ma i są znowu 10. Kozaki w średnich brzozowinach, ale z wysokimi paprotami. podgrzybki mech + borowiny
2016.10.21 16:33
19.paź 2016
bull (bez logowania)
(13/h) Lasy lisciaste pomiędzy Rzepczynem a Karsiborem. Prawdziwki oraz kozaki
2016.10.20 10:38
(30/h) Zastanawiam się jaką średnią wpisać, gdy podczas jednego grzybobrania przez godzinę nie znajduję się żadnego grzyba, a połowa zbioru została zebrana w kilkanaście minut na jednym miejscu, gdzie na mchu wyrastały dopiero ledwo widoczne podgrzybki, łącznie kilkadziesiąt sztuk? Skoro nie wiem jaką, wpisuje tak jak wynika z kalkulatora, choć nie będzie się ona podobać ani tym, którzy nic nie zebrali, ani tym którzy od razu wpadli na taką miejscówkę, o ile tacy byli, bo w lesie kompletne pustki. Łącznie 130 podgrzybki, same twarde sztuki, zero kapci. Na stałych miejscówkach cały czas pusto. Pewną nadzieje daje fakt, że tym razem pojawiały się grupami młode podgrzybki, także poza wysokimi trawami i paprociami, ale tych miejsc jest ciągle bardzo, ale to bardzo mało. Już poza grzybobraniem podczas jazdy drogą leśną natknąłem się na 5 kozaków i 1 duży, zdrowy maślak. Czy to jest koniec grzybów, czy dopiero początek ( jest wyraźnie cieplej i znowu popaduje) ? Oto jest pytanie!
2016.10.19 15:35
18.paź 2016
Maria (bez logowania)
(8/h) Dzisiaj grupą 40 osobową byliśmy na pikniku w lesie - grzybów zdrowych ogólnie mało zebraliśmy od 2 szt osoba do 150 przez 3 godziny. Dużo grzybów nawet małych spleśniała ale pogoda bardzo przyjazna i w lesie o dziwo sucho!!!
2016.10.18 22:01
18.paź 2016
BMW (bez logowania)
(40/h) Bardzo dużo podgrzybków, 3/4 robaczywe. Kilka kurek, prawdziwek i 3 kozaki.
2016.10.18 19:59
18.paź 2016
ZIK (bez logowania)
(30/h) Bardzo proszę wszystkich grzybiarzy i mykologów, aby wypowiedzieli się na temat grzybów na zdjęciu. W tym roku zaczęły rosnąć kępami w ogrodzie. Nigdy ich nie było. Kapelusz jest brązowy, lekko zamszowy. Małe osobniki też już maja mocno brązową kulkę na końcu trzona. Są blaszkowate, dość mięsiste i twarde. Aż się proszą do octu. Nie wiem, czy to jadalne i jak się nazywają. Proszę ekspertów o pomoc.
2016.10.18 18:23
18.paź 2016
adamos (bez logowania)
(40/h) ze wzgledu na wykonywana prace jezdze duzo przy lesnych terenach i miejscach gdzie moga rosnac grzyby postanowilem wdepnac w tzw szczere pole, 20-50 metrów od drogi choinki, mlodniki ku mojemu zdziweniu 3 kanie ktore rosly przy wejsciu w choinki, a w choinkach maslaczki, cudne, twarde, jedrne, poprostu cudowne, szkoda ze nie bylo przy nich rydzów: ( ale mimo to nazbieralem na porzadna patelnie maslaczków takze sa grzyby (pelnia ksiezyca robi swoje, ja w to wierze), bo z kim gadam to mowia ze sa, a nawet juz opienki sie pokazaly, a jak opienki to zara po grzybach:/ powodzenia
2016.10.18 18:12
18.paź 2016
bull (bez logowania)
(55/h) Wrzosowiska na południe od miasta
2016.10.18 15:33
17.paź 2016
ZIK (bez logowania)
(25/h) Na początek pozdrowienia dla Grzybiarza na rowerze. Nic dodać, nic ująć jeśli chodzi o jego spojrzeniu na zbieranie grzybów w lasach pow. polickiego. Łącznie (dokładnie) 60 sztuk. Od parkingu w głąb lasu 2 km. Moje znaleziska pochodzą tylko z z wysokich traw. Nawet w jagodzinach nie było. Pechowo, znowu zgubiony koszyk, no i znalezienie go w tych wysokich trawach, to... Nawet myślałam o pechowcu, który nie natrafił na grzyby. Mój koszyk z grzybami mógł być jego. No, ale znalazł się. Powrót celowo zaplanowany przez las i tzw. miejscówki. Polany. młodniki, lasy z niskim podszytem- pusto, pusto, pusto. Młodzieży nie ma, ale starych kapci też nie. To już 17.10 i nie wiadomo jak będzie z pogodą, ale chciałoby się.
2016.10.17 16:14
(50/h) 130 zdrowych, twardych podgrzybków w dwie i pól godziny. Do relacji dodaje nieco inne zdjęcie niż zwykle jako odpowiedź na zarzuty jednego z użytkowników o nierzetelność mojej relacji.

„Z trudem przyjmuję do wiadomości, że ktoś znalazł np. 120 sztuk, skoro ja ani jednego na kilku kilometrach kwadratowych bardzo grzybodajnego lasu. …. Chętnie bym zobaczył takie zbiory na własne oczy.”

Na zdjęciu jest tablica informująca o rzecze Gunicy, płynącej koło Tanowa, na dole jest data, jest też zdjęcie roweru, kiedyś też dostałem komentarz, z obliczeniami, kiedy bym musiał wstać i ile jechać do lasu, by zebrać tyle i tyle grzybów. Żałosne. Nie czuję się żadnym ekspertem, po prostu trochę dopisało mi szczęście, wielokrotnie opisywałem odwrotne sytuacje, gdy inni taszczyli pełne wiadra grzybów, a ja nie miałem ani jednej sztuki. Tak to już jest z grzybami.


Gdyby szanowny Pan przeczytał moją relację to znalazł by tam odpowiedź, dlaczego tak jest. Napisałem tam m. in.
„Na wyzbieranych miejscach nic nowego nie wyrosło, miejscówki sprawdzone od lat również puste”
Polecam także wpis użytkowniczki o nicku Maja, lepiej nie mogła ująć całej sytuacji:  

„ Grzyby urządziły sobie w tym roku przeprowadzkę- rosną w miejscach, w których przedtem ich nie było, a zawsze pewne miejscówki świecą pustkami.”

Wszystko to potwierdzam, myślę, że to co mi pomogło w ostatnich grzybobraniach to fakt, że jeżdżę do lasu rowerem w głąb lasu i wiara, że grzyby są, bo bez tego ani rusz. Grzybów nie ma przy drogach, na pierwszy rzut oka wydaję się, że nic nie rośnie. Trzeba więc iść w ciemno, w odstępy leśne, wierząc, że w końcu się coś znajdzie, nie ma żadnych reguł, za każdym razem grzyby są w innych miejscach, jak się już na coś natknie to jest grzybowe eldorado, trwające kilka minut i znowu długo, długo nic. Wydaje mi się, że największe prawdopodobieństwo jest w terenie dobrze chronionym od wiatru, czyli od zimna, ale i od utraty wilgoci, są to: wysepki mchu wśród gęstych traw i paproci, lasy biegnące za gęstymi młodnikami, miejsca pod skupiskiem młodych świerków w lesie sosnowym. Nawet tam jednak przeważnie nic nie ma, wyjątkiem są tylko małe punkty, na które po prostu trzeba natrafić. Jak ktoś chce, wyjść z samochodu przy drodze, od razu szukać przy parkingu grzybów, by w ciągu kilku minut przekonać się czy coś rośnie, to szkoda benzyny, najprawdopodobniej nic nie znajdzie. Przynajmniej na razie, zrobiło się trochę cieplej, w niedzielę popadało, wiatr osłabł, wszystko może się zdarzyć, zarówno w następnych dniach, ale także w listopadzie.
2016.10.17 14:44
sezony 2016 1017-1023 dolnośląskie #164 (95 fot.) kujawsko-pomorskie #40 (7 fot.) lubelskie #22 (4 fot.) łódzkie #89 (15 fot.) lubuskie #31 (6 fot.) małopolskie #65 (33 fot.) mazowieckie #68 (14 fot.) opolskie #65 (28 fot.) podkarpackie #46 (15 fot.) podlaskie #9 pomorskie #21 (6 fot.) świętokrzyskie #23 (12 fot.) śląskie #150 (64 fot.) warmińsko-mazurskie #10 (1 fot.) wielkopolskie #105 (17 fot.) zachodniopomorskie #40 (18 fot.) woj. nieokreślone #19 (3 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

zachodniopomorskie - grzybobrania od 17 paź. do 23 paź. 2016

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji