(30/h) same maśloki zwyczajne i sitaki (mnóstwo) las swierkowo -sosnowy. podgrzybków bardzo mało. Pozdro do Sylwka, Binka, Rumuna i Rafała co wykosił wszystkie grzyby na Szumiradzie (:
(200/h) Spacer po godzinie 15. W lesie miejscami dość mokro. Ogromny wysyp maślaka sitarza. Godzinę na kolanach wpinaliśmy się po zboczu bez przerwy zrywając kolejne grzyby. Większość małych idealnych do słoika, kilka większych. Trafiło się też kilka podgrzybków, 1 prawdziwek i 1 ceglastopory. Bardzo dużo zostawiliśmy bo nie mieliśmy już miejsca. Wręcz uciekaliśmy z lasu udając że już żadnych grzybów nie widzimy. Zostawiliśmy całą masę mikro grzybków niech kolejny grzybiarz ma dość grzybów w tym sezonie :)
(25/h) W lesie bardzo sucho, można sobie darować gumowce. ścióka aż skrzypi. Nie liczyłam na wiele, ponieważ wybrałam się z mamą i dziećmi o 13, bardziej na spacer niż na grzybobranie. Przywiozłam jednak połowę koszyka, głównie podgrzybków brunatnych, trafiło się też kilka kozaczków i dwa prawdziwki z pasażerami. Grzyby wręcz wysuszone, o dziwo - podgrzybki mało robaczywe. Dzieci z radością zrywały sitarze (zawyżają statystykę), których starczyło na trzy średnie słoiki, więc nie tak źle. Gdyby nie te maślaki, dzieci zapłakałyby sie na śmierć, przyzwyczajone do obrazków grzybów w elementarzu, w którym Ala chodzi po jesiennym lesie i zbiera grzyby wielkości małych świerków a w koszyku ma trzy i już się jej wysypują. Na deser - zdjęcie pięknych nierozwiniętych jeszcze kani, wysokich na pół metra, które czekają na smakosza po lewej stronie drogi do Golczowic pod szlaban:-)
(100/h) W lesie od godz. 7-11 5 10 l. wiader podgrzybków. Las świerkowo- sosnowy. W moich miejscówkach setki grzybów popleśniałych. Gdybym pojechał na grzyby w środę lub czwartek to bagażnik w samochodzie zapełnił by się w mig. Większość grzybów starych małych bardzo mało. Chyba koniec wysypu.
(60/h) 5 godzin zbierania i pełen duży kosz wiklinowy. 3 prawdziwki i masa małych i bardzo suchych podgrzybków. ponadto cała siatka opieniek znalezionych na żyjącej brzozie. Coś czuję że zima szybko przyjdzie bo tak wcześnie pojawiły się opienki. Mnóstwo spleśniałych podgrzybków w lesie i średnie prawdziwki już z robakami. Czekam na deszcz. Jakby ktoś znalazł dżokejkę Ferrari to prosiłbym o kontakt. Nagroda czeka
(10/h) Poranne grzybobranie ze szwagrem dzisiaj w Brennej. 8 prawdziwków, 5 Kozaków czerwonych, 5 brzozokow i ze 30 podgrzybków. Nie było najgorzej, ale młodych okazów nie widać.. w tych miejscach co w zeszłym tygodniu było po 20,30 prawdziwków to teraz po 1,2 sztuki. ale po pelni pewnie znowu zaczną rosnąć...
(15/h) Spóźniłam się. Tydzień temu ponoć był wysyp prawdziwka i podgrzybka. Dziś nieźle ale trzeba było naprawdę się naszukać bo podgrzybki malutkie, takie słoikowe. Bardzo mało starszych grzybów. Za to wszystkie zdrowiusieńkie. Znalazłam też 3 prawdziwki i o dziwo, zdrowe. Jestem cierpliwa, czekam do następnego, prawdziwie jesiennego wysypu. Zależy mi najbardziej na podgrzybkach. Ich aromat jest bezcenny.
(35/h) Powtórka z wczoraj, czyli rowerek i po lesie, znaleziono: 15 rydzy, 20 brązowych kozaków i jeden kozak czerwony, 3 zajączki oraz 50 maślaków. Grzybiarzy więcej niż wczoraj, ale każdy coś miał w koszykach, wiaderkach, reklamówkach. W lesie coraz bardziej sucho, przydałby się deszcz: (
(50/h) Wczorajszy mój wpis miał zakończyć przygodę z grzybami w tym roku.... ale kumpel dzisiaj zadzwonił na domofon bo coś mi przywiózł..... Jak otworzył bagażnik zabolała mnie głowa.... Po przeliczeniu w domu wyszło 96 szt.... Piekne grube KANIE, osobiście nie zbiera bo się boi.... Będą kotlety i flaki z kani, co zrobie z resztą nie mam pojęcia.... Zdjęcie połowy tego czym uszczęśliwił mnie mój kumpel.... Grzybom w tym roku już dziękuje, mam już grzybowe obrzydzenie i wysypke na ciele na sam widok;-) [admin - młodsze KANIE, takie półokrągłe lub zamknięte, całkiem niezłe są marynowane; przed włożeniem do słoja nieco obgotowuj się je aby zflaczały i zrobiły się elastyczne; ponieważ zalewy z octem wchodzi do słoja (w proporcji do masy grzybów) więcej niż przy małych podgrzybkach to można je dość ściśle dopchać aby nie były zbyt kwaśne]
(70/h) Wyprawa w 3 osoby. 2,5 h w lesie i pełne wiaderko 5 l podgrzybka (na osobę). Zbierałem tylko zdrowe i w większości małe osobniki. Las był dość wilgotny, ale nie wiem czy tak jest wszędzie. Masa sitarzy, których nie zbieraliśmy. Pojedyńcze okazy kozaków. Pozdrawiam :)
(45/h) w lesie sucho choc są miejsca gdzie jest mokro, myślałem że nie nazbieram nic ale wystarczyło wejść wgłąb lasu gdzie grzybiarzy brak efek pełne wiadro grzyby rosły obok siebie :)
(40/h) Wysoki las sosnowy z domieszką brzozy, trochę świerku i dębu-głównie podgrzybki-około 100 sztuk, kozaki około 20 sztuk, maślaki około 20 szt., jedna kurka, 3 kanie, jeden stary prawdziwek robaczywy. W lesie generalnie grzybów bardzo mało, ale ludzi bardzo dużo, niektórzy narzekali na brak grzybów, a inni mieli po pół wiaderka, sporadycznie widziałem pełne wiaderko. Sam miałbym niewiele gdyby nie miejsce chyba pominięte przez innych grzybiarzy. POZDRAWIAM!
(50/h) 3 h spacer. Pierwszy raz byliśmy w tych lasach. W lesie sucho, grzybiarzy dużo. Część z pustymi koszami, część z pełnymi po brzegi (zapewne miejscowi). Długo szliśmy ścieżką zanim weszliśmy w las. I od razu kilka maślaków zwyczajnych, prawdziwek, podgrzybki. Później jakby gorzej aż do pewnej polanki, a tam świeży wysyp podgrzybków. Trafiły się też 4 borowiki i 4 kanie ale robaczywe.
(40/h) W lesie byliśmy o świcie. 3,5 h zbierania w 2 osoby razem 12 kg. Prawie same podgrzybki, kilka prawych ale robaczywe. W lesie sucho, grzyby głownie duże, małych tylko 20%. Masa grzybów została w lesie-stare, robaczywe. Grzyby tylko w miejscach nieuczęszczanych, w innych rejonach trafiają się sporadycznie. Trzeba się nachodzić. Czekam na deszcz...
(10/h) W lesie zaczęło robić się sucho ale grzyby się trafiają. Wypad do Zendka zaliczam do udanego. Potrzeba deszczu bo grzyby zaczynają robaczywieć i nie trafiają się młode. W tym tygodniu pełnia tak wiec będzie ok tylko deszczu trochę niech spadnie
(20/h) W sumie to grzybki różne; od podgrzybków, koźlarze, maślaki, sitaki, i nawet ceglastopore. W 4 osoby pełny bagażnik, jakieś 20 kg. Nie jest źle ale trzeba się nachodzić... jak na pierwszy raz w tych lasach. Miejscowi pewnie w godzinę skoszą więcej grzybków... :) Ogólnie spacerek udany... Pozdrawiam
(60/h) Nigdy nie przypuszczałem, że kiedyś to powiem ale mam dość.... Jakbym dzisiaj wjechał tirem do lasu to przypuszczam, że paka byłaby pełna wieczorem. Po 1 h zbierania uciekaliśmy z lasu omijając kolejne grzyby z braku miejsca w koszach, siakach itp..... Może ktoś mi nie uwierzy, ale pierwszy raz w zyciu wybrzydzałem jakiego prawdziwka wsadzić do kosza a jakie zostawić innym.... Osobiście mam dość grzybobrania, po prostu nie mam ani miejsca ani pomysłu na zagospodarowanie kolejnych grzybów.... 50%prawdziwki, 40%podgrzybki, 10% inne wynalazki.... 90% grzybowego mięsa do suszarni itd. 10% do wywalenia, głownie nogi... Sezon grzybowy 2014 jest dla mnie skończony bez względu na to ile wysypów jeszcze będzie... Jeśli jeszcze w tym roku pojade do lasu to będzie to tylko i wyłącznie spacer a grzyby które ewentualnie znajde trafią do znajomych bo moja spiżarnia grzybowa jest zapełniona co najmniej do 2017 roku....
(25/h) Dziś pojechałam do tego samego lasu ale z całkiem innej strony. Zebraliśmy z mężem sporo podgrzybków i 3 kozaki. O dziwo, po raz pierwszy wszystkie grzybki zdrowe. Trochę młodych, trochę starszych. Szkoda tylko, że trochę mało. Żałuję, że nie pojechałam tam kilka dni wcześniej, kiedy był wysyp. Ale dobre i to. Jutro wybieram się do zupełnie innego lasu, w zupełnie innej miejscowości. Nie byłam tam od dwóch lat, bo trochę daleko ale to las typowo podgrzybkowy i mam nadzieję nazbierać duuużo podgrzybków.
(40/h) grzybków mimo ostatnich doniesień o zakończeniu wysypu sporo, każdy z napotkanych grzybiarzy nazbierał swoje, czyli mniej więcej na rodzinkę spory koszyk, oczywiście są lepsze i gorsze miejsca, ale myślę że na razie powodu do narzekań nie ma wręcz przeciwnie
(3/h) Grzybiarzy zatrzęsienie! las zdeptany i zryty. Chyba okoliczny Knurów i Zabrze tu zjechali. Wszystko co było do zerwania, zerwane. Samochody parkują w lesie, do tego motorowery, motory, skutery i rowery. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. A grzybów już nie ma.
(20/h) Grzybów coraz mniej trzeba się dużo nachodzić i znajść miejsca gdzie występują tylko pojedyncze to były które ktoś Minął. W lesie od 7 30 -14 30, ciepło duźo robactwa, zbieram tylko podgrzybki, pspodgrzybki, prawdziwki, bardzo dużo sitarzy z lokatorami.
(6/h) wszystkiego po trochu, najwięcej maślaków-5 kg (wszystkie zdrowe-od małego do dużego), sporo podgrzybków-3 kg, kilka kozaków (brązowych i czerwonych), kilka rydzów, trochę kurek i tylko dwa małe borowiki.
(20/h) 2,5 godzinki na przejażdżce rowerowej a w resultacje to: około 65 maślaków młodych i bez lokatorów, 1 rydz, 12 sitaków i 10 kozaków brązowych. W lesie już sucho ale i tak się grzyby jeszcze pojawiają tak samo jak i grzybiarze :)
(40/h) Dzisiaj dużo słabiej niż tydzień temu. Widać, że brak opadów zrobił swoje. Oczywiście podgrzybki miejscami występują masowo, ale zazwyczaj już większe gdzie 90% ma wkładkę, albo jest pokryte jakąś białą pleśnią. Swoją drogą dlaczego tak sporo podgrzybków teraz pleśnieje? W niektórych miejscach po 10 - 15 sztuk białych od pleśni. Oprócz podgrzybków i prawdziwków dorzuciłem trochę sitaków i jeden spory pniak opieńki miodowej gdzie wyszło pół reklamówki. Tych grzybków nie wliczam do statystyki. Pozdrawiam i deszczu życzę.
(20/h) Dziś w innym miejscu. Maślaków nie doliczam bo można kosa kosić (prawie wszystkie zdrowe). Ponad 3/4 podgrzybków zostało w lesie albo zjedzone albo spleśniałe. Kończy się eldorado. Poczekamy na koniec września.
(50/h) Las mocno przedeptany, już trochę sucho, grzyby stare duże, głównie podgrzybek, trochę hubanków. W młodnikach są maślaki, duże i stare, mocno się rozpadające. Trzeba poczekać na opady i młode grzyby.
(15/h) końcówka po wysypie. W lesie jest jeszcze trochę grzybów, ale całkiem brak młodych owocników. Za tydzień pewnie już nic nie będzie. Bardzo dużo rydzów, ale w 95% robaczywych.
(40/h) Las iglasty, 3 h 2 osoby ponad 200 podgrzybków, większe osobniki, młodych mało. Dużo zbieraczy, ale każdy z pełnym wiaderkiem! Dla weekendowców jest jeszcze co zbierać!
(20/h) nie wiem gdzie zbieracie te 200 grzybów na godzinę ale w lesie mnóstwo ludzi i każdy ma niewiele - chyba ten wysyp w tych okolicach już się kończy.
(33/h) Dziś godzinka po pracy na moich miejscówkach. W lesie susza, komarów zatrzęsienie. Dużo grzybków robaczywych. O dziwo prawdziwki na zdjęciu zdrowe. Spotkałem już pierwsze opieńki.
(60/h) Głównie podgrzybki, średnie i małe, tylko kilka dużych. Trochę kozaków, ale bardzo mokre i nieliczne prawdziwki, niestety w większości z lokatorami.
(200/h) 3 godziny chodzenia same czerwone kozoki i parę maślaków w jednym miejscu bardzo urodzajnie resztę trzeba było się naszukać. Pogoda fantastyczna!!!!
(20/h) 2 osoby w 5 h, wiekszosci pojedyncze sztuki, kilka miejsc ze znalazlo sie 5 grzybów naraz, same podgrzybki, mielismy z 10 prawdziwków z czego 7 robaczywych, dużo chodzenia, na chwile obecna wysypu brak :)
(100/h) Wchodząc do lasu można się rozczarować, bo wszystko przebrane. Jednak wystarczy wejść w głąb i grzyby można kosić kosą. Niestety 50-60% robaczywych. Mało młodych, ale pojedyncze już wychodzą. Głównie podgrzybki, ale prawdziwki i kozaki też się trafiają.
(40/h) Grzyby są. Dużo robali i komarów. Są sytuacje że chodzisz po lesie i przez 20 min nie masz nic, a później wchodzisz w miejsce że trzeba uważać aby nie podeptać. W tym roku dużo dorodnych prawdziwków.
(60/h) Rzadko do udzielam informacji, nie ze względu żebym był zazdrosny o swoje miejsca. Mam 64 lata i dwie pasje-ryby i grzyby. Fakt od 3 tygodni jest bardzo dużo grzybów, ale powiedzmy sobie prawdę. Chodzę w swoje miejsca gdzieś około 1,5 godziny. Po wyczyszczeniu mam około 4-5 kg grzybów. Rozdaję bo ile samemu idzie zagospodarować. A teraz konkrety-borowików masa, ale 90% dziurawych, pdgrzybki70% dziurawych, koźlarze różne 40%dziurawych. Najlepiej prezentują się borowiki ceglastopore. Dla mnie szok bo dużo ich zbieram i praktycznie 100 % zdrowych. I drugi szok, tak jak w tamtym roku zgłosiłem do was że pojawiła się wcześniej opieńka miodowa, tak dzisiaj byłem również zaskoczony po 3 dniach nieobecności w lesie. że jest jej tak dużo
(200/h) wybralem sie z rudy slaskiej tradycyjnie w swoje miejsca a ze popadalo to myslalem ze to bedzie ten dzien nie mylilem sie po 45 min mialem 200 podgrzybków po 2 godz 10 i pol kilo grzybow maślaków zoltych nie zbieralem bo nie bylo gdzie a bylo ich cale mnostwo mozna by je kosic
(60/h) Dość już miałam kozaków i wybrałam się do innego lasu oddalonego o 10 km :) podgrzybki, prawdziwki i piękny las bez chaszczy ale za to z jeżynami; (Bajka :)))
(200/h) Lasy mieszane wybierałem duże połacie młodych bród blisko d drogi do 300 m maślaków nie zbieralem choć czasem były tak ładne że się skusiłem w sumie w 1,5 h zebrałem 20 prawdziwków, 15 pdgrzybków, 25 kozaków dużych jasnych, 50 czerwonych 10 kozaków babka, a maślaków jest taka masa że schyliłem się tylko po duże zdrowe okazy
(20/h) Generalnie duże rozczarowanie: (Mnóstwo grzybów robaczywych i mokrych. Zebarane grzyby to kilka prawdziwków, ok 20 kozaków, maślaki pstre i maślaki zwyczajne, ok 10 podgrzybków. Nawet młode podgrzybki robaczywe, czekamy na wysyp. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i dziękuje wszytskim za to że dzielą się swoimi spostrzeżeniami!
(200/h) Tłumy w lesie, niewprawieni nie boją się zabłądzić bo w zasięgu wzroku zawsze jest ktoś kogo można zapytać o drogę... (SIC!). podgrzybków za to tyle, że każdy nazbiera. Ostatnie opady i ciepłe noce wywołały wysyp. Są też borowiki, maślaki pstre, maślaki sitarze, ziarniste. Trafiłem też 2 kanie. 4 godziny w lesie i 30 kg grzyów na dwie osoby....
(100/h) Grzybki przepiękne, duże i co najważniejsze pełno ich zajączków, podgrzybków. Zbierałam z mężem przez dwie i pół godzinki i ponad 200 grzybków :)
(200/h) las mieszany pisałem 200 ale kto liczy jak całe mnóstwa podgrzybka. Prawdziwki też ale do koszyka 2 na 10. pozatym kozaki których nie zbieram jak są podgrzybki w takich ilościach.. no i maślaki
(40/h) w lasach Kobiórskich to rekord tego sezonu wysyp podgrzybka i maślaka Są też pesymistyczne wiesci - wiekszosć to grzyby juz dojrzałe, w asortymencie znaczny ubytek prawdziwków w stosunku do poprzednich dni; mam nadz, ze bedzie jeszcze drugi szczyt po polowie wrzesnia.
(200/h) myslałem, źe w niedzilę rano spotkała mnie prawdziwkowa niespodzianka, ale dziś po pracy (późno, bo ok 18.00) wyskoczyłem na 1.5 h do lasu w moje ulubione miejsce i zaowocowało to zbiorem 83 szt prawdziwka (część została - zbyt miękkie), z tego ok 50 szt na scieżce i bliskiej okolicy przy dojściu do mojej miejscówki. poza tym spore ilości podgrzybków i kozaków, które zbierałem tylko, jak wpadły pod nogi (dziesiątki zostały z powodu braku miejsca). w czwartek/piątek poprawka - jest mokro i ciepło, więc wysyp murowany
(300/h) Lasy mieszane. Wysyp na całego. Maślaków miliony wiec ich nie zbierałem bo to nudne, więc szukałem kozaków i prawdziwków których przyniosłem 40 l. Po maślaki można przyjechać tylko z przyczepą
(100/h) W lesie mokro głównie podgrzybki o średnicy od 5 do 12 cm. Młodzieży słoiczkowej bardzo mało. W tym 20 prawdziwków różnej wielkości. Wysyp na całego.
(70/h) okolo 70 borowików, prawdziwków, koźlarzy. Niektore okazy dosc spore. Widac, ze po weekendzie byl las. Las mieszany blisko zapory. Na ogrodzie przy domu. czekam az dorosna - okolo 100 malsakow. Tak wiec chyba jest dobrze :)
(30/h) Dzisiejszy urobek. Las przechodzony jak przez wojska rosyjskie :) ale udało się coś wydłubać. Grzybki większość zdrowa. Ludzi dość sporo. Pozdrawiam
(40/h) około 300 prawdziwków. jeszcze raz tyle zostało w lesie z lokatorami.. :) na zdjęciu same borowiki.. aż się chce chodzic. trochę podgrzybków i rydze. życzę wszystkim udanych zbiorów. :)
(50/h) Na piaskowni sporo ludzi i sporo grzybów. Maślaki zwykłe i pstre a także kozaki. 3 osoby od 09:00 do 13:00 3 pełne kosze. Każdy z lasu tak wychodził. Sitaków tyle, że trudno czasem stanąć nogą by ich nie nadepnąć. Jak ktoś je zbiera to niech przyjedzie z przyczepą :)
(50/h) podgrzybek, kilka prawdziwków i 20 kani. w 3 os. 18 kg od 10-15.00, las przebrany po weekendzie. grzyby zamieszkałe ok 20%. było warto jechać. las mieszany.
(70/h) Mnóstwo podgrzybków, świeżutkich i nierobaczywych. Kilka prawdziwków, nad samym zalewem kilka kozaków czerwonych. W lesie byliśmy dopiero o 14.00, ale nie przeszkodziło to w udanym grzybobraniu. Łącznie w 1,5 h, w 2 osoby zebranych ponad 200 sztuk.
(10/h) Zgodnie z przewidywaniami las po weekendzie stratowany, jakby stado słoni przeszło. Znaleziono kilka podgrzybków, koźlarzy i borowików-ucieszył mnie jednak widok pierwszych w tym sezonie purchawek (nie mylić z trującym tęgoskórem)-smak tych grzybów bezcenny, a mało kto je zbiera.
(20/h) Weekend w Brennej iscie grzybowy, Dużo młodego prawdziwa, podgrzybki NO i kozaki zwane przez miejscowych Polokami. ale trzeba znać miejsca gdzie rosną.
(200/h) prawie 90 kg grzyba w 3 os. 9 h w lesie pełen bagażnik :) same podgrzybki i zajączki oraz 15 prawych... mokro w lesie i młodzież się pojawiła aż miło się zbierało miejscami do 70 szt!!!