(30/h) Sytuacja jest ciekawa. W lesie grzybów masa wszelkiej maści. Bardzo duża róznorodność. Maślaki zwyczajn, pstre, koźlarki, podgrzybki, kurek jeszcze dużo. Prawdziwki dużo ale stare, nawet te młodsze robaczywe masakrycznie. Nawet udało się znaleźć piaskowca modrzaka - dawno go nie widziałem. Wg mnie trezba poczekać ze 3 tygodnie. Może będzie świeższa "dostawa" prawdziwka;)
(30/h) Witam wszystkich amatorów grzybobrania, tydzień temu nie było żle jak na niedzielę ale dziś jestem jeszcze bardziej z siebie dumna jescze raz tyle co tydzień temu. Może mniej prawdziwków bo tylko 2 ale krawców 7, i podgrzybki, maślakizajączki nawet pociechy i dla okrasy sitaki. I natym chyba koniec trzeba czekać jak skończy się pełnia księżyca i będzie następny wysyp.
(20/h) Koniec letniego wysypu. Prawdziwki praktycznie zostają w lesie a podgrzybka coraz mniej. Ale za to spacer super a leśne powietrze rekompensuje brak dużych zbiorów. A zresztą zawsze w koszyku coś tam jest.
(60/h) Jest jeszcze sporo grzybów ale jeden warunek trzeba wjechać ok 2 km od drogi głównej do lasu W cztery godziny pełne wiadra. Głównie kożlarek prawdziwek, krawiec i maślak najmniej podgrzybka. Pozdrawiam wszystkich kochających las i grzyby. Mała prośba do grzybiarzy LUDZIE zabierajcie swoje śmieci bo jeszcze trochę to z lasu zrobicie wysypisko i gdzie będziecie jeżdzić na grzyby. To naprawdę niewiele wysiłku żeby zabrać to co puste a wcześniej było pełna i miało miejsce w aucie
(15/h) Miał być konkretny wypad na konkretne grzyby, ale nie wypaliło i trzeba było się ratować awaryjną miejscówką. Szału nie ma, ale co miał człowiek zebrać to zebrał. 2 prawdziwki, 4 zajączki, 6 pociech, 8 żółtych maślaków, 4 kanie, 6 koźlaków oraz kilkadziesiąt podgrzybków. Zbierane w 2 osoby.
(30/h) Niestety w lesie dość sucho. Miejsce to samo co tydzień temu ( i wtedy 3 osoby wróciły z 4 wiadrami ). Dzisiaj 3 osoby + 2 dzieci na nauce - i 1,5 dużego wiadra ( w tym jeden mega prawdziwek ). Sporo aut - sporo ludzi - wszyscy po trochu. Głównie podgrzybki trochę zajączków i kilka prawdziwków. Sporo maluchów do słoików i trochę starych kapci :)
(15/h) Wróciłam na "stare śmieci" tzn. do ulubionego lasu w Rydzynach. Amatorów grzybów w lesie bez liku, wszyscy narzekają, że nie ma grzybów, ale każdy coś tam w koszyku niesie. Po lesie chodziłam 4 godziny i dość skąpo, bo kilka podgrzybków i zajączków, trochę kurek i 51 borowików różnej wielkości z czego 3-4 robaczywe. Na razie wysyp grzybów się kończy, bo prawie nie widać malutkich, ale przed nami wrzesień, więc bądźmy dobrej myśli, grzyby wrócą. Dziś z pośpiechu nie zrobiłam jak zwykle zdjęcia ułożonych grzybów, przypomniało mi się jak były już obrane i częściowo pokrojone, wtedy dopiero zrobiłam zdjęcie, które załączam. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i proszę, nie niszczcie tych grzybów, których nie zbieracie, tak fajnie jak sobie rosną.
(40/h) Las mieszany i sosnowy, 5 młodziutkich prawdziwków, koźlarek pomarańczowy, reszta to podgrzybki, w większości małe, kilka większych okazów, prawie wszystkie zdrowe, kilka sitarek. Sucho, grzybów mało, w tych samych miejscach bywało ich dużo więcej.
(100/h) maślaki-podgrzybki-prawdziwki-kanie-dużo grzybków pogryzione przez myszy, ślimaki, żuki--sucho w lesie. nie pokazane na fotce +1 skrzynka maślaków +wiadro mieszane.
(100/h) 90% to podgrzybki reszta to zajączki, sitaki, prawdziwki. Ze względu, że głównie są to stare grzyby, jest bardzo dużo robaczywych. Brak młodych owocników!!! Zdarzały się miejscówki gdzie w promieniu 5 metrów rosło po kilkanaście dorodnych podgrzybków. Mimo, że to piątek, to ludzi w lesie zatrzęsienie. Czy oni pracy nie mają ? :)
(50/h) Las mieszany z przewagą sosny, + brzozy, + dęby. Wśród znalezionych grzybów zdecydowanie przeważa podgrzybek brunatny. A także: 10 kań (wszystkie młode, jeszcze w formie "pałki" – dopiero teraz zaczęły wychodzić w tym lesie; tydzień temu nie było ani jednej), + ok. 20 kurek, + kilka sztuk podgrzybka zajączka. Ogólnie grzybów jest wszelkiej maści bardzo dużo (np. w brzozach dużo gołąbków jasnożółtych), ale żeby znaleźć te, o które chodzi najbardziej, trzeba wiedzieć, gdzie iść i/lub mieść szczęście. Widziałem ludzi wychodzących z lasu z praktycznie pustymi koszami. Teren bardzo intensywnie eksploatowany.
(7/h) Gieczno-Kwilno-Witów 2,5 h chodzenia i tylko 7 podgrzybków w jednym skupisku, brak muchomorów i innych grzybów, ogólnie dużo grzybiarzy ale grzybów już brak u każdego zbieracza, z doniesień tydzień wcześniej ładny był wysyp podgrzybków: (
(60/h) Duzo ludzi piekna pogod slonce i cieplo Kilka borowikówkurki podrzybki maślakikoźlarki młode trafiłem cale gniazdo w rowie ponad 100 szt moldych koźlarkow kilka kani kozie brody się pokazaly cenny smakowo grzyb widziałem tez szyszkowca i remieniusa ale nie ruszałem bo sa pd scisla ochrona Jade jutro kolo Pajeczna może i tam tez nazbieram :)
(70/h) Grzybów wiele ale i dużo robaczywych, podgrzybki, prawdziwki, kurki, maślaki rozmiarów sporych. Brak młodych co nie napawa optymizmem. pozdrawiam
(15/h) Pojechaliśmy pierwszy raz w lasy w okolice Dłutowa. Nie znaliśmy żadnych miejscówek, więc wchodziliśmy w las trochę w ciemno. Zatrzymaliśmy się w 3 różnych miejscach. Chodziliśmy głównie po lesie iglastym porośniętym mchem. Tam znaleźliśmy trochę podgrzybków i jednego krawca. Niecałe pół wiaderka na osobę. Mimo, że byliśmy w lesie w godzinach 15-18 trochę ludzi spotkaliśmy, ale z tego co widzieliśmy, też nie mieli za dużo grzybów. Pewnie trzeba znać miejscówki, żeby plon był trochę lepszy.
(80/h) Sytuacja taka, jak wczoraj, tylko dziś mniejsza rozmaitość. podgrzybek złotawy, brunatny, gołąbek modrożółty, lejkowiec dęty, pieprznik trąbkowy, borowik szlachetny, podgrzybek zajączek. Ilości podane w kolejności. "Trąbek" było w bród, ale nie chciało mi się po nie schylać. Zebrałam trochę dla urozmaicenia zupki. Poza zupką (pyszna:-), suszarka Niewiadów pełna i 5 słoiczków grzybków marynowanych. Cudnie w lesie, ale jak dla mnie trochę za dużo ludzi. Byłam mimowolnym świadkiem dość gorącego konfliktu pokoleń, kiedy niedaleko spacerowała rodzina z dziećmi i musiałam się przenieść dalej, w obawie, że "podłapię" nowoczesne metody wychowania dzieci:- (. Sytuacja z podgrzybkami jest na szczycie fali, wg mnie, ale borowiki się kończą na razie. Piękne muchomory, gołąbki, mleczaje różniste, koralówki pod świerkami, pięknorogi, zasłonaki, krowiaki i mnóstwo innych, których nie znam. 2 muchomory czerwone ucieszyły mnie niezmiernie. Znaczy, że "jesień idzie, i nie ma na to rady". Pozdrawiam leśne ludki.
(80/h) :as mieszany, dęby, sosny, świerki, graby. Popołudniowy wypad na spacer. Wysyp podgrzybka złotawego, ale właściwie prawie tylko pod świerkami, gdzie indziej sporadycznie. Borowik jakby przystopował. Sporo też p. brunatnego, kurek, 3 koźlarze grabowe, i sporo gołąbka modrożółtego, choć znakomita część z robalami. Kilka prawdziwków. Dość spora grupa lejkowca dętego, nie ujętego liczbowo w raporcie. O, i jeszcze podgrzyb zajączek i kilka płachetek. W lesie samochodów jak przed kościołem na sumę. Ludzie co chwila się mijali na ścieżkach. Z zaobserwowanych najwięcej gołąbków, wełnianki, muchomorów w tym rdzawobrązowy i czerwieniejący Będzie dobrze. Pozdrawiam leśne ludki.
(30/h) Szybka decyzja po godz. 14 i dwie wspaniale spędzone godziny w lesie, a przy okazji jak zwykle borowiki, dziś niewiele, bo tylko 55 szt. i kilka młodych maślaczków, kilka sztuk zostało w lesie, zjedzone niestety, ale i tak było fajnie. Grzyby prawie wszystkie zdrowe! A grzybiarzy jak mrówek, dziwne tylko, że rzadko ludzie w lesie się pozdrawiają, a przecież - tak mi się wydaje - tu też powinien panować taki zwyczaj jak na górskich szlakach. Wniosek - grzybiarze, pozdrawiajmy się nawzajem, w lesie będzie jeszcze milej. Pozdrawiam leśnie i borowikowo.
(50/h) Sporo ludzi, ale dla każdebgo wystarczyło. Kręgosłup boli bardziej niż nogi, bo ciągle schylać się trzeba. Głównie podgrzybki, ale i kurki, krawce, koźlarki, najgorzej z prawdziwkami, bo są, ale aż żal jakie robaczywe.
(0/h) Pomimo deszczu i bardzo mokrej ściółki, w wysokim, rozległym lesie sosnowym (stałej długoletniej miejscówce) całkowity brak podgrzybków. Jedynie parę sztuk gołąbków, na pocieszenie, aby nie wracać z pustym wiaderkiem: (
(80/h) Las mieszany. Najpierw przeczesywałam miejscówki borowikowe ale po weekendzie mało było, więc poszłam w las i to był dobry pomysł. Złotawe i brunatne w ilościach wysypowych. Wyszłam z lasu bo miejsca w koszyku brakło. Miejscami po 30 w zasięgu wzroku. Kocham to! Ludziki grzybowe! Idzie w las. Pozdrawiam leśne ludki.