(0/h) W lesie absolutny brak grzyba. Nawet psiaki występują w ilości 1-2 szt na kilometr. Podczas całej czterogodzinnej wędrówki znalazłem tylko 4 kozaczki w jednym miejscu ale w zaistniałej sytuacji traktuję to jako przypadek a nie jako wskazówka do istniejącej w lesie ilości grzybów. W związku z tym zaznaczam "0" czyli nic w lesie!!!
(20/h) mamy swoje miejsce, w innych lokalizacjach sucho i nie ma co marzyć o grzybach. Głównie maślaki, spore okazy pięknych i duuużych kozaków oraz czasem zajączki. Może, gdyby popadało dzień, dwa, to przy zapowiadanym ociepleniu byłoby sporo grzybków. W trzy godziny uzbierałem niewielkie wiaderko grzybów, żona pół kosza praktycznie samych dorodnych kozaków.
(10/h) trzeba trochę po lesie podreptać i radości jest całkiem sporo jak zbierze się spore okazy kozaka, podgrzybka, czy maślaka. Sucho, ale cierpliwość popłaca - w półtorej godziny z żoną uzbieraliśmy niewielkie wiaderko grzybów.
(13/h) Powiem wprost. Niektórzy kwestionują nasze doniesienia. Sam mam 62 lata i zawsze tylko interesowały mnie grzyby i ryby. Wczoraj złowiłem szczupaka 58 cm, ale dla mnie to tak jak zebrać 1 kg podgrzybków z okolicy Zawadzkiego, czy Pludr. Nasze lasy są strasznie zanieczyszczone trzeba wiedzieć gdzie chodzić. Kogo to interesuje, to wierzcie, że naprawdę jest wysyp opieniek. Te 13 sztuk to 11 koźlarzy, 1 prawdziwek i ceglastopory
(10/h) Poranny wypad na grzybki moge zaliczyc do udanych Przewaga zebranych kozaków same mlode w tym dwa duze okolo 1 kg zdrowe Takie grzyby dodaja checi do zbierania Za tydzien jade znow
(30/h) okolice herbów nowych, jak co tydzień znowu tylko kozaki różnych maści młode zdrowe, przy samym wyjściu z lasu 10 podgrzybków zimowych duże zdrowe, ogólnie bardzo sucho i zimne noce ok. 0 stopni
(10/h) podgrzybki, prawdziwki, maślaki. Tłum ludzi, ściółka zadeptana. W środku lasu napotkałem... ogromny autokar "grzybiarzy" z mnóstwem alkoholu. Grzyby tylko tam, gdzie ta "szarańcza" nie dała rady się dostać.
(2/h) Wyjście na grzyby do pobliskich lasów... Badam teren gdyż od dwóch lat mieszkam w nowej dla siebie okolicy... Tradycja grzybiarska w rodzinie od pokoleń.... Odwiedziłem lasy i zagajniki o zróżnicowanym podłożu... Wczoraj tj. 22.09 sobota znalazłem w trzy godziny 8 prawych 2 podgrzybki i 4 kozaki... Dzisiaj inny las tylko 2 podgrzybki.... Ogólnie to uważam że w lesie jest zbyt sucho.... i chyba zbyt zimne noce.... Czekam na wysypy i czekam na doniesienia z Polski... Dla grzyba jak się sieje gotów jestem zrobić kilkaset kilometrów
(3/h) Dwa wypaday w niedzielę, w jednym lesie a właściwie na podmokłej łące na skraju lasu: 6 kozaków brzozowych z czego 50% robaczywe. Po południu wizyta w innej części lasu i trzy borowiki ceglastopore, wszystkie zdrowe. Poza tym zero grzybów. Las mieszany w okolicach Pilchowic
(5/h) W lesie wilgotno ale chłodna ziemia. Z jadalnych tylko kilkanaście kurek. Zero podgrzybków - las typowy dla nich. Dużo niejadalnych w kilku gatunkach - młode. Jak będzie w miarę ciepło to jest jeszcze szansa.
(10/h) Trzeci raz na grzybach i znów to samo tylko kozaki i co najdziwniejsze znalezione w tych miejscach co zwykle bywały podgrzybki, jakaś transformacja czy co... podgrzybka zero chyba już nie będzie w tym roku.
(20/h) Kolejny pusty sezon. Calkowity brak podgrzybka, rosna tylko kozaki wszelkiej masci i rodzaju, stoja po kilkanascie sztuk. Dla mnie kozak to nie grzyb, wiec jestem wzglednie zadowolony z dzisiejszego wypadu choc kosz zapelnilem po gorny brzeg, a chodzilem 3 h. Rada dla grzybiarzy:odpuscie tradycyjne lasy swierkowe bo to pustynia, grzybow szukajcie przy rowach, w trawach na terenach bagiennych itp. wszedzie tam gdzie zbiera sie rosa i jest stosunkowo mokro. Polecam brzozy i osiki, bo jak na razie tylko przy tych drzewach mozna sie oblowic.. aha, sitakow jest mnostwo, akurat tych nie zbieram wogole.. pozdrowionka
(1/h) Las przy Osiedle Stałe zryty przez dziki (wygląda jakby działania wojenne tam trwały przez miesiąc). Grzybnie wyniszczone, stanowiska podgrzybków i rydzów wyniszczone. To samo z grzybniami kozaków czerwonych, babek i maślaków. W sumie zebraliśmy 4 maleńkie maślaki i jedną małą babkę, których dziki nie pożarły. Dzień wcześniej na Sosinie po południu zebraliśmy kilka grzybów i las nie odstrasza wyglądem. W ww sceneria jak z horroru-las nie polecany na grzybobranie w tej sytuacji.
(3/h) Bardzo sucho, bez względu na rodzaj lasu (brzozy, wysoki sosnowy, zagajnik świerkowy) nie ma żadnych śladów grzybów jadalnych. Znalazłem 1 kurkę i 2 maślaki z lokatorami w ciągu godziny.
(50/h) jedno miejsce 42 sztuki wszystko kozaki siwki gdzie niegdzie po 2-3 sztuki miałem rzeczywiscie farta w zeszłym tygodniu w tym samym miejsu 47 siweczków a poza tym w lesie nie zabardzo. Brakuje podgrzybka i prawdziwka
(25/h) Tylko północne stoki, w lesie iglastym (Swierczyna) mech z rzadką borowiną i podrostem-podgrzybek brunatny, małe i duże sztuki-zdrowe. Ok. godziny szukania 25 szt, plus 1 obgryziony od gryzoni prawdziwek. W lesie bukowym zero grzyba, nawet gadziory nie widać. W brzezinie 2 kozaki brązowe i 2 małe żółte. Z niejadalnych tylko w brzezinie i iglastym białe mleczaje, gołabki zielone, oraz muchomory czerwone. Nie żle zważywszy ile aut stało na leśnym parkingu i ilu grzybo amatorów spotkałem.
(0/h) Witam Popołudniowy wypad do lasu w Ustroniu Dobce, W swoich sprawdzonych miejscach niestety ani sztuki. Jedynym napotkanym grzybem był piękny okaz muchomora. Może następnym razem....
(30/h) Pełen kosz grzybów. Trzeba się było nachodzić (ok 4 godziny w lesie ale warto było. Przewaga - jakieś 80% - koźlarzy, większość zdrowa i rosnąca całymi gromadami przy zbiorniczkach wodnych, kilka pięknych prawdziwków, od ch... a maślaków których już później nie zbierałem... No i z 3 podgrzybki. W końcu po kilku nieudanych i miernych wypadach coś konkretnego. Powodzenia w lesie!
(2/h) W ciągu 3 godzin tylko 3 dorodne prawdziwki 2 podgrzybki i 2 kanie. W lesie dość wilgotno ale ten rok jak i 2 poprzednie grozi kolejnymi porażkami.
(70/h) Trzeci wypad w tym tygodniu i znowu koszyk pełny + reklamówka w 3 godziny. Kozaki różnego rodzaju i w każdym możliwym stadium rozwoju, 2 podgrzbki i 1 dorodny prawy. Polecam gaje brzozowe, na lesie pustki...
(5/h) Od Kręciwilka szlakiem królewskim, niestety bez poprawy, zostałbym z 4 małymi podprawkami w 4 godziny ale trafiłem na stanowisko koźlarza czerwonego ok 6 sztuk oraz zagajnik brzozowy z około 10 koźlarzami szarymi, najlepszy wypad jak do pory ale po podprawka czy prawego nie ma po co wchodzić do lasu, tradycyjnie na zupkę a dziś dodatkowo 4 sznureczki na suszenie, oprócz tego około 6 sztuk koźlarzy i 1 podprawek z lokatorami zostały w lesie
(12/h) W 2 osoby w 4 godziny 94 grzyby: 70 kozaków, 9 prawydziwków i 15 podgrzybków W lesie dużo ludzi, trzeba się oddalić albo mieć swoje miejsca, żeby coś upolować. Wyjątkowo mało robaczywych W jednym ok. hektarowym miejscu kozaki co chwilę Jutro ma padać, może będzie lepiej
(14/h) Po odebraniu wnuka z przedszkola, wziąłem go na rower i pojechaliśmy w moje miejsca. W lesie od 16.20-17.00. Znaleźliśmy 14 ładnych średnich kozaków i niespodzianka 2 kg opieńki-brałem tylko takie od 3-5 cm w kapeluszu. A w wtorek jeszcze opieniek nie było
(2/h) 2 godziny chodzenia w dwie osoby i znalezione 3 podgrzybki i 2 zajączki. W lesie podłoże wilgotne a grzybów nie ma. Za to ktoś mi się włamał do samochodu wydłubując zamek w drzwiach od strony pasażera.
(2/h) W USTRONIU WYSYP HA HA :) ALE NA TARGOWISKU BOROWIK 55 ZŁ, KANIA 40 ZŁ podgrzybEK I KOZOK 35 ZŁ. :) A JA BYŁEM 2,5 h wlesie i 1 JEDEN PRAWOK PRZEPIEKNEJ URODY, 1 SINIOL I 3 POLOKI
(2/h) W USTRONIU WYSYP HA HA :) ALE NA TARGOWISKU BOROWIK 55 ZŁ, KANIA 40 ZŁ podgrzybEK I KOZOK 35 ZŁ. :) A JA BYŁEM 2,5 h wlesie i 1 JEDEN PRAWOK PRZEPIEKNEJ URODY, 1 SINIOL I 3 POLOKI
(25/h) Witam wszystkich miłośników kapelóśnych dzisiejszy poranek przywitał mnie pierwszym mrozem ale nie zraziło mnie to i wartało iść bo w godzinkę moim łupem padło 23 sztuki koźlarza i 2 sztuki maślaka zwyczajnego sama młodzież bardzo dobrze to wróży Pozdrawiam wszystkich powodzenia na łowach
(10/h) Las mieszany, 3 osoby-4 godz poszukiwań. Okolice Panki, Kuleje. Bilans 30 podgrzybków, 8 prawych, 2 hubany, 4 maślaki, 1 siwy kozak, 3 zajączki i kilka kurek. Ponadto żmija i dzik;) Napisałam poszukiwania ponieważ rzeczywiście strasznie trzeba się nachodzić, aby nazbierać grzybów. Okolice Olsztyna przemierzałam przez ostatnie 2 tyg i oprócz kurek nic tam nie ma. Pozdrawiam grzybiarzy! Jeśli jest ktoś z okolic Częstochowy i ma info o grzybach piszcie :)
(30/h) 1 koźlarz czerwony, 1 rydz, kilka koźlarzy siwych, pozostałe to podgrzybki, łącznie 2 koszyki po truskawkach, raczej zdrowe, ewentualnie kilka zniszczonych przez żuki.
(17/h) nędza, same podgrzybki i to tylko w miejscach gdzie żerowały dziki oraz na północnych stokach wzgórz, poza tym nic. w sobotę na Liptowie też nic
(5/h) 4 godziny w lesie w 2 osoby. prawie pół wiaderka nazbierane. maślakikozaki, borowik i 2 ceglastopore.. ogolnie sukces biorac pod uwage, ze ludzie nie mieli nic..
(20/h) Grzybo-szukanie. Trzy godziny w lesie w trudnym terenie i kilka sztuk. Porażka-kilka kozaków i podgrzybków. W drodze powrotnej na obrzeżach -prawdziwki (duże i zdrowe) w sumie sukces.
(1/h) Jeden wielki zdrowy kozak, w lesie iglastym. Dlatego wątpię w wypowiedź kol. Maniacus 12.09. 20 11:26. W młodniku brzozowym zero, jak w starym gaju brzozowym zero. Jeszcze dodam, pojawia się sporo czerwonych młodych muchomorów.
(30/h) 4 godz w lesie nabieraliśmy w dwóch pełne wiaderka głównie kozaków, podgrzybków sporadycznie. Zbieraliśmy jak zwykle w sprawdzonych miejscach w podmokłych terenach. Było bardzo mokro po wczorajszym deszczu. Jest szansa że młode podgrzybki pojawią się około soboty.
(1/h) No i znowu nic. Muszę przyznać, że dziwią mnie te wpisy o sporych ilościach znalezionych grzybów. Jeżeli to prawda to oczywiście wielkie gratulacje. Moim skromnym zdaniem jest dokładnie ta sama sytuacja co w zeszłym roku i obawiam się, że tak już niestety zostania
(5/h) W lesie raczej pustki. Znalezlismy jedna grupke 10 mlodziutkich maślaków i kozaka, a poza tym zupelnie nic. Wychodzacy z lasu miejscowi mieli w siatce ze 3 kozaki, 2 prawdziwki i jedna golabke. Jedziemy dalej.
(0/h) W brzozowym lesie, gdzie zawsze było mnóstwo kozaków - dziś totalne zero, ani jednego. Nawet trujących nie ma. Jutro wybieram się do Rybnika na podgrzybki. Jak tam też nie będzie grzybów to już zwątpię, czy w tym roku cokolwiek znajdę.
(90/h) No i znowu 2 duże reklamówki kozaków. Doprawdy nie rozumiem jakim cudem ludzie nie mogą znaleźć grzybów, kozaki stoją jak na "ścięcie" w gajach brzozowych.
(30/h) Piękne młode kozaki. Pewnie było by więcej, niestety wybrałem się do lasu po pracy o 18 a o 19 nie widziałem już ścieżki do domu. Jesień zawitała chyba na dobre. Jutro to dopiero będą zbiory, zapraszam do lasu. PS. Szkoda że nie czujecie wspaniałego zapachu smażonych grzybków.....
(12/h) Godzinka w lesie o 16 ledwo co popadało i 3 piękne kozaki czerwone, 1 kozak babka i w końcu wyczekiwane przez mnie podgrzybki sztuk 8 w tym mój rekordowy na zdjęciu 114 g. W lesie między Gliwicami a Tarnowskimi Górami.
(7/h) Witam, mam dziwne wrażenie, że moje doniesienia są kwestionowane. [admin - jeśli kwestionowane to nie przeze mnie; w sierpniu były 4 doniesienia informatora Bauer, we wrześniu jedno 14.9, dodatkowo uhonorowane zaszczytnym statusem wyróżnionego doniesienia (tak jak i to)] Mimo średniej aury grzybowej i dziś rano wybrałem się do lasu- i kolejny raz moje miejsca mnie nie zawiodły. W 2 osoby przez 2 godziny uzbieraliśmy 30 ładnych okazów ( liczę tylko zdrowe): 15 prawdziwków małych, średnich i dużych ( niestarych) 2 koźlarze pomarańczowożółte, 7 podgrzybków i 6 koźlarzy babek/siwych. Ogólnie w lesie nie ma dramatau, ale gdyby nie moje miejsca ( na jednym 8 borowików szlachetnych) mogłoby być kiepsko. Pozdrawiam grzybiarzy i życzę więcej szczęścia w śląskich lasach
(8/h) nie wiem kto pisze ze tyle grzybów nazbierał i chce innych nabrać ja patroluje las od tygodnia i sucho jest! a grzybów nie ma 4 prawdziwki i cztery podgrzybki na 3 h w lesie to jest nic!
(100/h) W lesie grzybów - prawda nie ma... Jednak polecam gaje brzozowe. Kozaki na pewno się znajdą :) Moje dzisiejsze zbiory to ponad 300 kozaków w 3 h. 2 pełne duże kosze i reklamówka także niemała :)
(0/h) masakra, zero jadalnych grzybów, sucho, aczkolwiek pojawiają się ładne muchomory, więc może i jadalne też zaczną się pojawiac? czy jest jakakolwiek szansa, że grzyby jadalne w tym sezonie jeszcze będą?
(10/h) W lesie na równym terenie sucho, w dołkach wilgotno. w 3 godziny ok 30 grzybów. 1 kozak czerwony, 2 szare kozaki, 8 prawdziwków, 17 podgrzybków. Mikołów-Kamionka
(115/h) A ja konsekwentnie szukam grzybów w miejscach podmokłych i mam zawsze pełno w koszu. Tym razem jest wilgotniej niż dwa tygodnie temu, pojawiła się woda w rowach. Z braku czasu chodziłem tylko godzinkę, ale za to ekspresowo. Dwa rydze, trzy maślaki, reszta to kozaki. Sitaków nie liczę, bo nie zbierałem, a było ich kilkadziesiąt.
(3/h) praktycznie bez grzybów nie widać nawet trujących i tych nie zbieralnych, dziś w dwie godziny 1 podgrzybek brunatny, jeden złotawy, kozak i 5 sitarzy
(2/h) Marność nad marnościami dwa kozaczki i nic w zeszłym tygodniu coś dygneło ale teraz to totalna klapa nawet stałe miejsca nic nie oferują deszczu trzeba
(20/h) Sosnowiec - Cieśle. Las wygrabiony z grzybów po sobotnio-niedzielnym grzybobraniu. W 3 osoby przez godzinę mała reklamówka grzybów, głównie małe koźlarze oraz sitarze. Sporo grzybiarzy.
(13/h) Godzina w lesie, 12 podgrzybków i 1 zajączek. Praktycznie po 10 min mogłem iść do domu, wszystkie grzyby rosły w jednym miejscu i to od razu po wejściu do lasu. Grzyby dość duże, niemłode ale o dziwo zdrowe. W lesie bardzo sucho