(3/h) W lesie bardzo sucho grzybów praktycznie brak. Pan Stryk swoje 90 grzybów na godzinę.......... to zebrał ale nie tam. Pod koniec wyprawy 30 szt kozaka w jednym miejscu. Może coś w przyszłym tygodniu jak popada.
(50/h) Wysyp maślaków, czubajekkań i kilka rydzów:D Warto iść do lasu, a przed nami kilka cieplejszych dni:D Tak samo jak wysyp wcześniej raczej brzegi starszych lub młode laski.
(2/h) susza, choć jak byłem to padał deszcz. Totalnie nic nie ma, ale widać już przebijające się muchomory tak że jeszcze z tydzień i można coś poszukać. Znalazłem dwa podgrzybki, jeden dość duży (śr. kap. 11 cm) i drugi 4 cmm.
(10/h) Dwie osoby w ciągu trzech godzin znalazło chyba wszystko, co się da. Jeden prawdziwek, kilka kurek, kilka podgrzybków i zajączków. Do tego oczywiście kozaki i maślaki. Zdecydowana większość grzybów młoda i prawie wszystkie zdrowe. Nie ma ich jednak zbyt wiele i trzeba się nachodzić by coś znaleźć. Muszę też wspomnieć o małym bonusie: dwie czubajki kanie zabrane do domu a około dziesięciu zostało w lesie czekając na kolejnych grzybiarzy (niewyrośnięte sztuki). Wszystkie grzyby zbieraliśmy właściwie przy drogach leśnych bo wchodząc w las grzyby przestawały się pojawiać. Wyjątkiem są oczywiście kanie.
(20/h) Kilka sprawdzonych miejsc w lasach o przewadze drzew liściastych i nic. W lesie iglastym piękny zapach grzybni i o dziwo 3 borowiki średnie + 1 maślak + kilka bagniaczków. Na skraju drogi wyjściowej piękne 3 kozaczki czerwone oraz 7 brązowych -dodatkowo 2 siwki. Wszystko zdrowe! Dodatkowo karmię ślicznego bezpańskiego pieska ok. 1 roku. Jest taki milusi i samotny. Mieszka w rowie przy drodze. Sama nie mogę się nim zaopiekować. Mam 2 psy i 2 koty-przybłędy. APEL do ludzi o dobrych sercach-może ktoś go przyjmie?
(10/h) CZas kończyć 3 dniowy pobyt w okolicznych lasach-co tu dużo pisać nie nasuszyliśmy tego wiele. Dzisiejszego dnia udaliśmy się bardziej na południe w pobliże rz. Czarnej i.. nazbierałem ok 30 malutkich podgrzybków brunatnych-rosły kępami po kilka sztuk. do tego 2 kozaki, i ok15 maślaków (4 godz. niuchania) Co do p. Andrzeja- nie zgadzamy się z opinią jako by w tutejszych lasach panowała susza. Owszem opadów nie było za wiele, ale teraz akurat wilgoci nie brakuje i coś będzi (musi się rozpędzić). Dziękujemy wszystkim za miłą atmosferę, szczególnie wlaścicielom pewnego ośr. domków
(5/h) Piękne sosnowo-brzozowe lasy, zdom. świerka, jodły, dębu. Niestety z grzybami w wysokim lesie w tym rejonie cienko. Po 4 godzinach chodzenia i wdychania tlenu, grzybowego zapachu, uzupełnionego pociaganiem browaru (nie śmiecimy) w naszych koszykach ledwo zapełniono dna. Mój wynik:5 podgrzybków, 2 piękne kozaki żółte, 7 maślaków (chyba pstre), 6 maślaków zwyczajnych, 2 prawe średnie-przesuszone. Lekko zniecheceni zwiedzilismy zabytkową kużnię wodną i drewniany młyn w Piasku-miejasca z klimatem. Na Koneckim rynku walneliśmy po browarze z Hubalem (pomnik ku czci..) Pożytecznie i miło bylo..
(15/h) Warto było tu przyjechać dla tych wspaniałych, klimatycznych i pachnących żywicą lasów z klimatem historii.... W wysokich lasach (sosna, brzoza, dąb) w ciągu 3 godzin znalazłem 8 podgrzybków brunatnych i 2 wyrośnięte borowiki częściowo obgryzione przez jakieś niebiesko fioletowe robale. Do tego na skaju przy przecince kilka ciemnych maślaków (na Podbeskidziu nie występują) Statystykę poprawiło wejście w młodnik sosnowy- maślaki zwyczajne rosnące kępami. Z opowiadań miejscowych za Hubala w 43 roku był wysyp podgrzybka, dziadek wie co mówi, i twierdzi że grzyb będzie na przelomie września /pażdziernika jak mroz nie sieknie...