(60/h) Grzybów sporo w brzydkim lesie z roślinnością wtórną, w wysokich sosnach z powodu nawału ludzi tylko pojedyncze sztuki niezauważone przez innych głównie podgrzybek ale trafiał się borowik i było kilka gąsek zielonych (robaczywych, niestety)
(10/h) Bardzo mało grzybów i w większości wysuszone lub robaczywe. Tylko niektóre nowe. Prawie same podgrzybki, ale też kilka prawdziwków, kani i maślaków.
(100/h) W lesie sucho. Trzy stare podgrzybki, ale zato przy lesie na łoce przy młodych sosnach i w trawie dużo maślaków. Przeważnie lekko podeschnięte, lecz nie robaczywe. Bardzo dużo byłó muchomorów - istny wysyp ( nigdy tyle tak wielkich nie widziałem). Po raz pierwszy w tym roku udane grzybobranie.
(5/h) W lesie sucho. Zebralismy po ok. 10 grzybów na godzinę, ale połowa to robaczywe, średniej wielkości podgrzybki. W Wyszkowie niestety to samo - mimo że w lesie wilgotno zero grzybów. Małych nie widać wcale, co nie rokuje dobrze: (
(40/h) Dla mnie ok. Grzyby są - owszem to nie taki wysyp jak w zeszłym roku. Przecież co roku tak nie będzie Dużo prawdziwków, zdrowiutkie rydze, mało podgrzybków jak narazie, masa maślaków ktorych nie zbierałem, są jeszcze kanie.
(30/h) Tak jak moi poprzednicy napisali, grzybiarzy więcej niż samych grzybów, ale i tak chyba nie jest tak źle bo na 4 g chodzenia czubaty kosz rożnych grzybów (podgrzybek, prawdziwek, kurka, bagniak, koźlak, parę maślaków i panienek)
(5/h) Brak grzybów młodych. Grzyby, które są obecnie w lesie to grzyby stare, robaczywe w większości i podsuszone. Sytuacja takim stanem rzeczy według mnie spowodowana jest palącym słońcem w ciągu dnia bo w nocy jest chłodno i dużo wilgoci z opadającej mgły oraz rosy, natomiast palące słońce nie dopuszcza do wzrostu grzybów. Wycieczka po lasach w okolicach Chorzeli, Różana, Broku, Długosiodła - wszędzie ta sama sytuacja - grzybów brak.
(40/h) W porównaniu z wtorkiem to po prostu pustka. Sporo maślaków, ale większość z lokatorami tylko malutkie owocniki ok. Sporawo malutkich podgrzybków, 14 koźlaków brązowych i 8 prawdziwków. Kurek praktycznie brak. We dwie osoby przez cztery godziny nie uzbieraliśmy nawet połowy tego co we wtorek przez trzy.
(10/h) Rano w lesie zaledwie trzy stopnie C, za to tłumy grzybiarzy. Grzybów jak na lekarstwo (robaczywych ma?laków i sitaków nie liczę, jak kto? chce, jest słaby wysyp). Sucho, sucho, sucho. Chyba najgorszy rok od wielu lat. Trzeba czekać na deszcz.
(10/h) W lesie strasznie sucho. Przez pierwszy kwadrans znaleźliśmy kilka takich suchelców do niczego się nienadających, że mieliśmy wracać. Ale zostaliśmy i trochę się rozkręciło, dwa okazałe zdrowe prawdziwe, reszta okazałe, zdrowe kozaki czerwone - ok 20 dorodnych sztuk. Bez rewelacji ale zawsze coś :)
(35/h) Wysyp maślaków, ale 75% grzybów robaczywych. Dobre są tylko młode owocniki i te uwzględniam w raporcie. Sporo podgrzybków i 2 prawdziwki. W lesie dość sucho
(25/h) Przeskok z Puszczy Białej. Sucho jak wiór, ale grzybów więcej. Grzybiarzy śladowe ilości. podgrzybki małe, ale dużo robaczywych, albo duże zasuszone - zdrowsze. Do tego parę prawych i trochę siwych gołąbków (tak dla smaku).
(5/h) Tragedia. Autokary pełne grzybiarzy, o zbiorach lepiej przemilczeć, wszystko wyzbierane (parę podgrzybków, bagniaków i panienki, ale ich nie liczę). Szybka ewakuacja.
(10/h) Grzybiarzy więcej niż drzew, grzybów wspomnień czar z ostatniego wtorku (choć i tak było marnie). podgrzybki marne, prawdziwki robaczywe, maślaki zdeptane.
(3/h) W porównaniu z ubiegłą sobotą jest fatalnie. W lesie nawet nie jest tak sucho, ale praktycznie nie ma grzybów. Na moje oko nic nowego przez ostatni tydzień nie wyrosło. Jedyne co można znaleźć, to leciwe osobniki podgrzybka i kozaka.
(40/h) Był wysyp i nie ma wysypu. Susza, gdyby to był maj to by ogłoszono zakaz wstępu do lasów. Nie ma młodych grzybów, te co jeszcze rosną w 80% zaczerwione jedynie koźlarze pomarańczowe w miarę zdrowe. Nie wiem jak jest gdzie indziej ale na Północnym Mazowszu tak jest.
(90/h) Już niestety ani Długosiodło ani STARE BOSEWO I PRZETYCZ nie zapewniają dobrego zbioru grzybów. Podobnie jest już w pozostałych okolicach, co stwierdziłem 17.09. 09. Tegoroczny sezon grzybowy należy uznać za mało udany. Sadzę, że zbliża się ku końcowi. Nawet okresy większej wilgotności poszycia i w miarę ciepłe noce nie wpłynęły na prawdziwy wysyp grzybów. Pojadę jeszcze 23.09. 09 aby uzyskać ostateczną odpowiedż, czy będzie to ostatni wypad do lasu w poszukiwaniu grzybów. Ten z 17.09. 09 był niezły ale jednorodny. Tylko dwa czerwoniaki i sporo podgrzybków, wiele robaczywych. Pozdrawiam pozostałych grzybiarzy.
(15/h) No i po wysypie grzybów. W lesie sucho jak na polu po dożynkach, na krótkim wypadzie sprawdzającym przed weekendem, we dwójkę znaleźliśmy kilkadziesiąt podgrzybków (1 3 dniowych) 2 osaki 4 prawdziwki, 8 zajączków i kilka kurek. Ogólnie to co rośnie jest mocno przeżarte robalem, wyjątkiem są te grzyby które rosną na mniej suchych stanowiskach. W sobotę zapowiadało się całkiem nieźle, duża ilość małych podgrzybków dawała nadzieję na przyzwoite wyniki, jednak dzisiejszy wypad to porażka. Jeśli planujecie wyjazd gdzieś dalej od Wa-wy to radziłbym się zastanowić czy warto palić benzynę... I jeszcze uwaga do Admina strony: te kolorowe marginesy o dość oryginalnej kolorystyce, symbolizujące ilość grzybów, są o wiele gorsze od poprzedniej wersji. Wcześniej od razu było widać czy grzyb jest czy nie-teraz wyglądają jak niepotrzebny element graficzny, siakiś taki bezsensowny ozdobnik.
(32/h) Zdecydowanie gorzej niż w sobotę. Skończył się wysyp prawdziwków (są pojedyncze sztuki). Więcej jest podgrzybków oraz gąsek. Niestety większość grzybów jest robaczywa. Zauważyłem też, że pojawiły się sarniaki. W lesie bardzo sucho. Mam nadzieję, że niedługo popada... :)
(100/h) Zgodnie z zapowiedzią 14.09. 09 pojechałem na grzybowy rekonesans w znane już z moich relacji lasy. Niestety 4 godziny chodzenia zakończyłem ledwo 1/2 pojemności koszyka. W nocy 14/15.09. 09 lunął potężny deszcz, który trwał bardzo długo. Wczesnym rankiem zmieniłem obszar poszukiwania grzybów i odwiedziłem przepiękne lasy w okolicach Zygmuntowa. W dwie godziny dwa duże pełne kosze podgrzybków i prawdziwków. Nietety połowa była robaczywa. Ale adrenalina była wysoka i sam fakt zebrania takiej ilości był dużą przyjemnością. Wrócę w ten rejon 17.09. 09, do leśnego parku z grzybami. I jeszcze ciekawostka. 13.09. 09 w Długosiodle miało miejsce WIELKIE GRZYBOBRANIE 14 czteroosobowych drużyn, z udziałem aktorów z serialu RANCZO Podobno zebrano 679 kg grzybów. Osobiście nie pojmuję jak to uczyniono wobec rzeczywistej sytuacji jaka panuje w tutejszych lasach. Ale to juz inna sprawa. Organizatorem tej imprezy w każdym roku jest gmina. No coż gmina widocznie lepiej wie gdzie szukać grzybów, których nie ma.