(3/h) wybraliśmy się z Warszawy na Roztocze na jesienne grzybobranie. W kilku miejscach wjechaliśmy leśnymi duktami bardzo głęboko w las w okolicach Krasnobrodu w poszukiwaniu legendarnych ilości grzybów w tych okolicach. Mega rozczarowanie! Dwie kanie i podgrzybek zajączek.
(40/h) Kurki, czasem maślaki ale tylko w wilgotnych lasach, zaskoczeniem jest spora ilość kani, na prawdziwe grzybobranie przyjdzie poczekać na deszcz.
(60/h) W lesie sucho. 2 gozinny spacer po lesie i pełne kosze grzybów. Wysyp prawdziwków, piaskowców, podgrzybkówkozaków czerwonych. Trochę maślaczków, sporo kurek. Pokazały się opieńki miodowe. Do wieczora była przyjemna robota przy przerabianiu grzybów. Radość i dobry nastrój po grzybobraniu psuły prawie wszystkie czerliwe prawdziwki. Pozdrowienia dla grzybiarzy.