(50/h) To miał być leniwy bezgrzybny weekend, bo przecież nie samymi grzybami człowiek żyje. Aby nas nie korciło pojechaliśmy połazić po Karkonoszach. Na niewiele się to zdało. Wracając dziś do domu wpadliśmy na pomysł aby zajrzeć do lasu Yagi i pospacerować w Bobrownikach. Niestety na wysokości Nowej Soli lał deszcz, więc sobie odpuściliśmy. Ale już 100 km dalej, w naszych rejonach nie padało więc co robią grzyboholicy? Choć na chwilę musieliśmy zajrzeć jak mają się boletusy. A te jak na 19.11. 2023 wciąż zaskakują. W sumie dwie godziny w lesie bo się ściemniało i na 29 znalezionych w lesie
boletusów, 17 wylądowało w koszu. Reszta nie nadawała się do spożycia. A tak przy okazji do koszyka wpadły: podgrzybek brunatny, maślak pstry, wodnicha późna, opieńka miodowa, maślak zwyczajny i pieprznik jadalny. Grzyby same włażą pod nogi. Szczególnie podgrzybek brunatny. Te piękne ciemnobrązowe i aksamitne łepki i grubymi nóżkami wystające z mchu same wołają weź mnie. I tym sposobem przytargaliśmy do domu pełen kosz grzybów. Pięknie jak na drugą połowę listopada. Szczególnie że tego samego dnia mogliśmy porównać warunki w lesie oddalonym od siebie o 300 km. Tam pełna zima, u nas sezon wciąż trwa. Może za tydzień też się uda coś nazbierać. Pozdrawiamy D. i D. & D.
(30/h) Jednak rekord pobity. Zbór w trzech miejscach Wymiarki, Czerna, Klików. Zbiór w trzy osoby od 8,00 do 12,00. podgrzybek około 12 kg przewaga średniego, cztery zdrowe prawdziwki + dwa kapelusze, pięć rydzy. Pogoda w kratkę od 2 do 7 stopni, miejscami przelotne opady. Niektóre lekko przymrożone w nocy był przymrozek. Rekord pobity sezon zakończony do zobaczenia w 2024. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych grzybiarzy
(25/h) Witajcie :). I mnie poniosło w bory w tę iście jesienną, deszczową aurę. Dobrze, że śniegiem nie sypnęło. Druga strona ścieżki na znanej miejscówce. Ostatni koszyk radości uzbierany. Ależ cudnie rośnie ceglaś :), maluszki się pokazują, no nigdy tak późno ich nie widziałam (24). Reszta zbioru to maślak pstry, podgrzybek, prawdziwek (6) tylko jeden w całości, reszta wykrojki, 5 kań, 2 kurki, kilka maślaków sitarzy-klują się jak na początku sezonu, 2 maślaczki pieprzowe i kilka gąsek niekształtnych. Cudaczki też rosną, ale ja głupia rękawiczek nie wzięłam i palce nie klikały. Och, gdyby tak temperatura wyższa była, to
działoby się, oj działo... No nic, cztery pory roku jak na razie mamy, ciekawe jak długo tak będzie?... Pozdrawiam Was i do usłyszenia 👋 :).
(30/h) Rano pochmurnie ale po 10 słonce i 10 st. podgrzybek średni i i mały 11 kg w dwie osoby. Prawdziwek młody 17 szt zdrowy, około 20 pozostało w lesie robak ( patrz fotka). W dniu dzisiejszym wyrównałem rekord 16.11. 2021 ostatni zbiór. Jeżeli pogoda się utrzyma to w sobotę go poprawie. Jeżeli chodzi o prawe to w tym miejscu co dzisiaj przez ostatni okres 2021 -2023 wcale ich nie było. Ale dzisiaj zaskoczenie rosły po trzy, cztery sztuki. Liczyłem na młode podgrzybki, a trafiłem na prawe. Pozdrawiam wytrwałych grzybiarzy i leśne ludki
(30/h) Witajcie :). Jako, że dzisiaj Dzień Wiedźmy, a szefostwo nowy sprzęt w prezencie dało, to przetestować musiałam😄. Lot w/g sugestii Dafni i Kikusia na Bobrowniki obrałam. I powiem Wam tak:sytuacja jak na tę porę nie wygląda najgorzej. Nadal wychodzą malutkie maślaki pstre, podgrzybki, maślaki zwyczajne i żółte. Nie są to jakieś ogromne ilości, ale cieszą. Kilka borowików też się trafiło (tylko kapelusze do wzięcia). Pojedyncze kurki, wodnicha późna, pieprznik trąbkowy, siedzuń sosnowy i gąska niekształtna, prawie każda z robakiem. To w sosnach. A w mieszanym lesie liściastym niezliczone ilości gąski liściowatej
uskubałam około 70, na więcej czasu nie było, garść lakówki ametystowej, kilka sztuk gąsówki fioletowawej. Lubię takie różnorodne zbiory. Inne cudaczki w dopiskach dodam. I korzystając z okazji pozdrawiam wszystkie portalowe czarownice🧙 jak i całe grono Grzyboświrków👋.
(60/h) Prawdziwków coraz mniej. Bez lokatorów znalazłem 9. Niespodziankę zrobiły rydze - w sumie bez lokatorów 35, uzbierałem też 10 litrowe wiadro podgrzybków. Grzyby zbierałem w wysokim lesie sosnowym. rydze na jego trawiastych obrzeżach.
(8/h) Witajcie :). I przyszła ta pora, gdzie jeszcze rosną rurkowe kapelutki, a już się pokazują późnojesienne i zimowe grzybaski. Rekreacyjny spacer z psinką, która cierpliwie czekała ponad 2 miesiące, by innych zapachów powąchać niż tych na własnym podwórku. Hasać ma gdzie, ale las to las :). Boczniaki, które zostawiłam do podrośnięcia jakoś niemrawo rosną (za ciepło?), tylko jeden kapelusz nadawał się do wzięcia. Nieśmiało pokazują się opieńki i ucha bzowe. Pojedyncze podgrzybki, maślaki pstre, zwyczajne, kurki i piaskowiec modrzak trafiły do koszyka. I kolejna plantacja pieprznika trąbkowego rozrasta się na
wszystkie strony boru. Dozbierałam troszkę dla sąsiadki. Jutro jak życie pozwoli, podlecę sobie jeszcze... jeszcze nie wiem gdzie 😄. Zatem do "usłyszenia"👋. Ps. Inny las niż wczoraj, choć też bór sosnowy.