(15/h) Krótki wypad do lasu wraz z żoną do pobliskich zagajników zebraliśmy wszystkiego po kilka sztuk, najwiecej podgrzybka brunatnego+ prawdziwki, kozaki, pyzy, maślaki, piaskowce i kurki. Wysypu nie ma, lecz nie jest złe. Pozdrawiam.
(10/h) 6 Prawdziwych, 10 podgrzybków, 40 maślaków. Las super do chodzenia, mieszany, ale widać było sobotnie żniwa. podgrzybki młode czarne kapelusze ciężko dojrzeć. Wysypu nie ma. Pojedyńcze lub podwójne znaleziska. Na koniec chodzenia żona znalazła zdrowego prawdziwka 0,5 kg sztuka.
(10/h) Szybki niedzielny zwiad. W lesienod 15:00 do 17:00. 6 prawdziwków, kilka kurek, 3 koźlarze babka, 10 młodych podgrzybków zdrowych. Grzyby w większości bez robali. Las przeczesany, grzyby poprzewracane jakby stado dzików przeszło, mnóstwo blaszkowych. Widać że powoli coś zaczyna ruszać ale opornie
(38/h) Na koniec wyjazdu nie mogliśmy odmówić sobie ostatniej wizyty a właściwie rewizyty w tym samym lesie we trzy osoby. Już na wejściu powitały nas piękne borowiki ceglastopore - finalnie zebraliśmy ich 184 sztuki. Prócz nich zaliczyliśmy poszukiwane wcześniej stanowisko lejkowca dętego w różnych rozmiarach - 114 sztuk. Las obrodził również w mniejsze i większe prawdziwki w liczbie 30 szt. Pojawiły się również suchogrzybki - 46 szt., rydze - 15 szt. Po drodze wyrosło 5 kani. Na samą końcówkę do koszyka trafiło 6 koźlarzy pomarańczowo żółtych. W lesie zostawiliśmy trochę kolczaka obłączastego.
(12/h) W dwie osoby to 20 podgrzybków ( pokazały się małe ) 3 maślaki 1 prawy 3 kanie. Przystanek na drodze leśnej. Grzybki na bieżące spożycie. Będzie lepiej. Dzisiaj padało. Pozdrawiam.
(57/h) Po dniu przerwy wróciliśmy przetrzeć szlaki po drugiej stronie ulicy. Trzy osoby i wynik zachwycający: Prawdziwki białe - 118 szt. Borowiki ceglastopore (małe, średnie i duże) - 600 szt. Pieprzniki (w większości duże egzemplarze) - 34 szt. Zajączki - 29 szt. Koźlarze pomarańczowe - 7 szt. Rydze - 19 szt. Maślaki żółte - 11 szt. Kanie - 2 szt. Zatrzęsienie gołąbków w każdym kolorze, ale zostały w lesie. Las mieszany, świerkowy, teren mocno pofałdowany i stromy. Nie zniechęciło to jednak grzybiarzy do masowych oględzin boru.
(82/h) Witam. Inna okolica będąc u rodziny, piękne Podkarpacie. 2 godziny w 2 osoby. Las jodlowy z domieszką sosny. Ogólnie powiem Wam tak: rydzeeeee na start. Wynik: 5 borowików szlachetnych. 1 koźlarz chyba babka, 5 maślaków żółtych, 4 krasnoborowikiceglastopory i 313 mleczaj rydz. Rydze głównie małe od 1-2 cm średnicy do 10 cm maksymalnie. 98 % zdrowe jak rydz :) zebrane tyle co się zmieściło w 2 koszykach 10 l, w lesie zostało tak jeszcze trzy razy tyle, tak z 6 koszy 10 litrowych. Pozdrawiam.
(20/h) 30 borowik szlachetny, 10 kozak czerwony. Las wciąga, nie mogło być inaczej, poranny wymarsz na swoje miejscówki w sobotę musiał się odbyć. Co słychać w lesie?, wysypu nie ma, ale nie można powiedzieć że grzybów brak, co jakiś czas trafiają się borowiki lub ładne kozaki czerwone, sporo zdrowych grzybów, co czyni zbieranie dość przyjemnym.
(35/h) Podkarpackie zachwyca nie tylko widokami, pięknymi górami a także... grzybami. 4 godzinny spacer w trzy osoby. W koszyku pełnym rozmaitości zagościły: Kanie - 21 sztuk Kolczak obłączasty - 50 sztuk Maślak żółty - 50 sztuk podgrzybek - 30 sztuk Suchogrzybek - 30 sztuk Borowik ceglastopory - 110 szt. Białe prawdziwki - 47 szt. Gołąbki - 44 szt. Siedzuń sosnowy - 1 sztuka Lakówka ametystowa - kilka małych okazów, podobnie czosnaczek. Rydze - 17 szt. (Dopiero początek wysypu, bo w okolicach, gdzie zazwyczaj bywały zostało jeszcze sporo maluszków)
Las, w którym zbieraliśmy jest trudnym terenem z wieloma jarami i przewyższeniami. Mimo tych niedogodności pierwszy wypad w tym sezonie był bardzo owocny.
(20/h) Jedna ważna kwestia, próbowaliśmy w wielu miejscach i było słabiutko. Zapewne lokalni grzybiarze wiedzą gdzie pójść, ale my trafiliśmy tylko w jednym miejscu. W ciemnym, wilgotnym lesie, w zagajniku (o co niełatwo w Bieszczadach, bo tu raczej naturalny dziki las i trudno o jakiś młodnik). W tym konkretnym miejscu znaleźliśmy 30 borowików szlachetnych, ok. 05. kg kurek ok. 15 krasnoborowików ceglastoporych (tak na oko, bo nie zbieraliśmy, zostały w lesie), poza tym pojedyncze podgrzybki brunatne i kilkanaście lejkowców dętych.
(30/h) Ostatni dzień urlopu i 5 koszy pięknych grzybów. Znalazłam piękne stanowisko lejkowca dętego- 2.5 kosza wpadło. Do tego po weekendowych opadach wyszły małe rydze i prawdziwkiceglastopore- 2 kosze. Do tego trochę bieszczadzkich kurek- gigantów, parę piaskowców modrzaków, kozaczków. Teraz trzeba to obrobić i jutro powrót do mazowieckiej biednej grzybowo rzeczywistości.
(30/h) 50 kozak czerwony, 10 borowik szlachetny. Jak zwykle na tygodniu popołudniowy zwiad. W lesie generalnie grzybów nie ma, jest wilgotno, ciepło, wydawałoby się że idealne warunki, ale nie rosną. Natomiast napotkałem ogromne cmentarzyska zgniłych borowików jedno liczyło około 15 zgniłych ogromnych owocników, coś niesamowitego. To że wysypu nie ma nie znaczy że na pewno wróci się z pustymi rękami, dziś miałem spory fart. Zaparkowałem pojazd i idąc 100 m w las napotkałem dużą gromadkę kozaka czerwonego, większość tego zbioru pochodzi właśnie z tego jednego miejsca.
2023.9.26 18:33
szerzej: Nie licząc starych dużych dorodnych okazów które zostały dla zasiewu. Co ciekawe zataczając kręgi od tego miejsca wpadło kolejne kilka ładnych młodych sztuk, chyba pierwszy raz udało mi się trafić tak wiele młodych czerwonek w jednym czasie. Co ciekawe po oddaleniu się od tego miejsca o około 300 m grzybki się skończyły i zataczanie kolejnych kręgów nie przynosiło żadnych kolejnych zdobyczy.
(20/h) 9.20 do 12.15 W lesie, na luzaka bo już trzeba sobie powiedzieć dość. 28 borowików, zdrowe na koniec roku, brak usiatkowanych. 61 moich ulubieńców brunatnych. 44 rydze dla mamy. 2 siedzunie. 18 Kań. grubiutkie, ładne. Pozdrawiam serdecznie.
(2/h) 2 h, 2 osoby, 8 prawdziwków, 10 kań. Za to obrodziły strzyżaki, nie da się tego wytrzymać, włażą dosłownie w d.... Jedyny pozytyw to piękny klucz żurawi.
(10/h) Jest cienko! Ostatnio dwa loty patrolowe i oba z marnym efektem, po koszyku ledwo. Dziś specjalnie odbyłem patrol. Efekt to mizerota. Prawdziwek 10 szt ale za to zdrowe, do tego dwa koźlarze pomarańczowożółte ale takie przyzwoite, borowik ceglastopory 20 szt. podgrzybek 3 szt, koźlarz grabowy 5 szt. W sumie koszyk pełny ale nałaziłem się mocno i grzyby pojedynczo tylko rosły, nie ma wysypu. Zdjęć nie zamieszczam nawet, bo jak dal mnie to nie ma się czym chwalić w środku sezonu. Borom Cześć!!
P. S. Konkurencja tak samo marnie jak ja, też na sztuki. Po prostu nie ma wysypu. Trzeba czekać do pełni.
(30/h) Kolejny dzień urlopu i kolejne grzybki. Dziś dwa kosze kolczaków obłączastych, kosz prawdziwków szlachetnych. Powoli zaczynają pojawiać się rydze. Na razie malutkie w sam raz do słoiczków.