(1/h) Jeden podgrzybek. W tych samym miejscach w sierpniu znalazłem kilkadziesiąt. Umiarkowanie wilgotno, ale zaledwie dzień po słabym deszczu. Jak nie dopada więcej, to prognozy na październik raczej kiepskie.
(1/h) Krótki spacer po lesie w rejonie jeziora dużego. Grzybów nie widać.. 😞. Pojedyncze niejadalne i jeden młody podgrzybek, więc pozostaje nadzieja. Grzybiarzy też brak, co również wskazuje, że grzybów w tym rejonie po prostu nie ma…
(200/h) Ka-nio-geddon 😆🍄🍄☄️☄️☄️ Nie sądziłem, że kiedyś wpiszę 200/h. Chociaż przy łuszczakach nawet dzieląc przez 4 miałbym szansę ten wynik podwoić 😆. Wycieczka była wycelowana precyzyjnie w zidentyfikowany wcześniej cel. Transport był multimodalny, czyli 🚴🚂🚴🍄🍄🍄🚴🚂🚌. W tym 50 km 🚴. Czysty cyrk😜. Ale chciałem wykorzystać ostatni piękny ciepły dzień na rower i nie dać kaniom sczeznąć na jutrzejszym deszczu. Czuję się spełniony rowerowo i grzybowo 🥳 (na ten krótki moment 😆).
(15/h) Prawdziwki, kozaki i maślaki Dość sporo blaszkowcow jadalnych i nie
Witam. Nie wiem czy ta teoria się sprawdzi -jak księżyca ubywa to grzybów przybywa ? Na razie na znanych mi miejscówkach było więcej grzybów niż ostatnio. Tam trzymie się wilgoć i mam nadzieję że będzie coraz lepiej Są miejsca gdzie jest mokro i grzyba brak. Natura ma swoje prawa a my tylko możemy zgadywać kiedy będzie wysyp 🤭Pozdrawiam
(10/h) Przewaga maślaka żółtego, kozaki, 2 kurki i 2 zajączki
Witam Co do grzybków jest słabo 5 godz buszowania i 1.5 kg maślaki rosną dosłownie na ścieżkach tam gdzie modrzew. Dość sporo było maślaka lepkiego którego nie zbieram. kozaki tylko na jednej miejscówce. Pozdrawiam
(3/h) W rejonie Zawadzkiego grzybów brak! Chodziłem w lesie sosnowym wysokim, sosnowym średnim i sosnowym młodziku, byłem również w lesie brzozowo sosnowym i totalne zero. Te, które wpadły do koszyka, to namiastka o której nawet nie warto wspominać. Jak na tamte lasy - masakra. W lesie rano około 12 stopni, ale już o 9.00 ciepło, w niektórych miejscach parno. Chyba trzeba czekać, gdyż grzyby też kiedyś muszą się rozmnażać!!!! Spacer owszem, grzybobranie - nie polecam (: Na zdjęciu to, co dziś wyszarpałem.
(0/h) Krótka wycieczka szynobusem w stałe miejscówki okazała się niewypałem. Obecny rok jest jakąś porażka, kończy się przecież wrzesień. To mój trzeci wyjazd z czego obecny i pierwszy to wyniki zerowe. Kilka muchomorów czerwonych, purchawek, muchomorów zielonkawych, kilka kani (nie zbieram, więc ich nie wliczam). Nie znalazłem nawet spleśniałego lub starego grzyba.
(2/h) Jest lekko wilgotna ściółka, grzybów niejadalnych jest dość sporo, podgrzybków jednak brak, jak są to stare kapcie. Musiałoby porządnie popadać. Jednak spacer po lesie sam w sobie jest fajny.