szerzej:
Wszystkie grzyby na skraju polany i obszaru zadrzewionego. Być może tam w obniżeniu (cała polana jest poniżej powierzchni miasta) więcej wilgoci po nocy się gromadzi. Zresztą grzyby pojawiły się tam, gdzie mw. zazwyczaj najwolniej śnieg topnieje, ponieważ słońce zimą nieomal nie dosięga tam wcale. Niemniej obecność niewidywanych nawet w najlepszych warunkach maślaków właśnie teraz zabiła mi ćwieka.
szerzej:
Meritum: zero jakichkolwiek niejadalnych, gołąbków czy innych, muchomorki zostawione w sobotę wyschły na wiór, pod dębami i bukami liście pękają pod butami, w igłach trzeszczy aż w uszy kole, w lesie wszechobecna susza, opady a raczej opadziki jakie były przez ostatnie dwa tygodnie nic nie zmieniły, tereny bagienne i podmokłe dzisiaj przechodziłam suchą nogą, na kaloszach tylko kurz 😕 strumyki suche, lasy powycinane, słońce ma co wypalać, a w tygodniu było znowu koło 30 stopni.
Znaleziono 3 szmaciaki, 1 ceglak i 12 młodziutkich sitarzy, z czego większość robaczywa.
W tamtym roku eldorado w tym dramat 😞 i nawet nie ma za bardzo jak wybrać się tylko na spacer do lasu, bo z tygodnia na tydzień lasów ubywa 🌲😕🌲
Z nadzieją na lepszy czas.... oby nadszedł.... pozdrawiam wszystkich kochających przyrodę 💚🌲