(4/h) 2 ceglastopore, 1 prawdziwek, kilkanaście kurek. Dziwny ten sezon, przeglądałam zdjęcia z tamtego roku, w tym samym czasie wychodziłam z pełnym koszykiem. No cóż, pozostaje tylko czekać.
(6/h) Miły spacer w lesie na zakończenie krótkiego urlopu, a do koszyka wskoczyło 6 koźlarzy pomarańczowożółtych (4 osobniki bardzo młode zostały w lesie). Bardzo dużo gorzkoborowików żółtoporych, przyznam, że pierwszy raz je spotkałam.
(6/h) Wypad jak co tydzień i niby coś się ruszyło, ale nadal brak jakiegoś wysypu. Ściółka głębiej sucha. Znalazłem kilka prawych, reszta to ceglastopore i pieprzniki ametystowe.
(60/h) Zachęcony wczorajszym sukcesem dziś samotny wypad do tego samego lasu ale w inne miejsca. I tak ok 190 grzybków w 3 h, prawie 30 prawych, 4 czerwono głowce, trochę kurek, maślaków a reszta to ceglaki, w dzisiaj odwiedzonych miejscach małych aż tak bardzo nie widać, trzeba było pochodzić trochę.
(30/h) 35 borowików ceglastoporych, 15 usiatkowanych, 2 szlachetne, 18 koźlarzy grabowych, 4 kurki i podgrzybek złotawy. Las jodłowy.
Sezon w Szczawnicy się rozkręca. Jeszcze nie jest tak jakbym chciał ale już jest w miarę normalnie bo ceglaś nie jest rzadkim grzybem i rośnie praktycznie wszędzie na lesie. Niestety zwiedziły się już zwierzątka i dlatego sporo obgryzionych. To co najbardziej mnie zaskoczyło to usiatki. Po pierwsze to już dla nich trochę późna pora a po drugie to w większości zdrowe. Tak samo koźlarze grabowe - te wszystkie w jednym miejscu i wszystkie zdrowe. Szkoda, że szlachetne się ociągają ale mam nadzieję, że już sobie ich pozbieram w Gliwicach. Pozdrawiam z pięknych Pienin 🙂
(30/h) No nareszcie. Około 130 prawdziwków i ponad kilogram kurek. Zbierałem to 6 godzin z przerwami na jedzonko. Większość w koszyku to małe prawdziki, duże wszystkie z lokatorami tak wiec nie brałem. Wszystkie grzybki w koszyku na fotce pochodzą z dnia dzisiejszego? Przebierałem je odrazu w lesie. Pozdrawiam
(5/h) Witam. Dzisiaj wizyta na Skupiniówce koło pustelni. Jak na piątek grzybiarzy sporo, do koszyka wpadło parę prawusków, burki, maślaki. Ogulnie coś zaczyna się dziać dużo młodzieży. Poczekamy na pewno w niedługim czasie będą obfite zbiory. Pozdrawiam Daż grzyb.
(20/h) Piękna pogoda wygoniła mnie do lasu. Trzy godzinny spacer zaowocował zbiorem 120 kurek, połowa to ametystowe. W lesie mokro, a w dolnych partiach bardzo wilgotno.
(70/h) Nareszcie udało mi się wyrwać do lasu i nareszcie las szczodrze obdarzył! 😍 Generalnie jest bardzo duża różnorodność grzybów. Są grzyby stare, ale też sporo maluszków. Dziś zebrałem ze 300-400 pieprzników jadalnych i ametystowych (bardzo dużo drobnicy w lesie, w tym także trąbkowego), 73 ceglastopore, 15 podgrzybków (złotoporych, ale trafił się też brunatny) 14 prawych (głównie usiatki, ale też szlachetne), 9 maślaków (modrzewiowych i zwyczajnych), 13 muchomorów czerwieniejących, 3 kolczaki, 2 siedzunie, maślaczka pieprzowego i klejka.
Po drodze spotkałem też i zostawiłem sporo panienek, dużo więcej czerwieniejących, galaretki, stare maślaki i koźlarze, stare ceglaki, różne gołąbki, lakówki. Był piękny, ale zaczerwiony masłoborowik górski oraz mleczaj jodłowy. Na plus fakt, że zdecydowana większość grzybów zdrowa 💪
(10/h) Odwiedziłem dziś zagajniki brzozowe koło Bukowna (w stronę zalewu Sosina) w poszukiwaniu koźlarzy, mam tu kilka miejscówek, które niestety zawiodły. Wynik: 9 koźlarzy, 10 maślaków (tylko 1 zdrowy), 2 rydze, kilka muchomorów rdzawo-brązowych. Zaczerwienie rzędu 80%.
Pozostaje dalej czekać...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Witam wszystkich ze Szczawnicy - stolicy pięknych Pienin. Jechałem tutaj z wielkimi nadziejami na zbieranie prawdziwków. W końcu to nie tak daleko od Limanowej i innych miejscowości z Małopolski gdzie znajdywano mnóstwo borowików. Jednak mój optymizm zaraz po przyjeździe się skończył. Poprzednim razem jak tu byłem na wakacjach to w szczawnickich parkach rosło pełno rozmaitych grzybów - tym razem nic. Wczoraj zrobiłem krótka wycieczkę szlakiem, w dużej mierze przez las i nic nie znalazłem. W sumie to nawet tych niezbieralnych nie było za wiele. Dzisiaj pojechałem już na normalne grzybobranie do znanego mi lasu. Na początek tragedia po prostu nic - nawet marnego ceglaka. W końcu pierwszy borowik szlachetny - ale tak objedzony że mógłby wystąpić w konkursie na najbrzydszego grzyba. Był też jeszcze staruszek - niestety dziurawy więc został na rozsiew. Poza tym nic. No może za wyjątkiem licznych spleśniałych grzybów z których część to pewnie były ceglastopore. Po godzinie, zdegustowany poszedłem do trochę innego lasu. Opłacało się. Dość szybko znalazłem liczne stanowiska kurek a w zasadzie ich ametystowej odmiany. A później pierwszy młody ceglaczek. Ucieszyłem się tak jakbym znalazłem pierwszego w roku. Miał jeszcze kilku braci. Niedaleko rósł też borowik górski. Suma summarum coś tam nazbierałem co mnie cieszy. Jeszcze bardziej że wychodzą młode ceglasie. Może też szlachetne jeszcze się zacząć zanim stąd wyjadę. Będę informował 🙂
(8/h) Szczegółowa kontrol w miejscówkach prawdziwkowych, no niestety trzeba czekać. Las pachnie grzybnią, która musi nabrać siły, aby wystartować, troszku wpadło do koszyka, 2 prawdziwki, duży ale zdrowy, mały też. Gołąbki, orawki, maślak, poćce przeoczone przez grzybiarzy, trochę takie do wykrawania. I tyle. Darz Grzyb.
(10/h) A więc jak obiecałem dzisiaj Szczawa Byłem w trzech oddzielnych miejscach od lewej pierwszy las parę wyrośniętych prawdziwków i kurki Drugi las trzy czerwone jeden prawy zrezygnowany że młodego prawdziwka nie ma zachaczyłem o ostatnią miejscówkę i tam się zaczęło prawdziwek się sypał jeden obok drugiego lecz tylko w jednym pasie niżej nic wyżej nic ogółem znalazłem ich 73 w tym miejscu. To jest to co w koszyku Tak że wartało
(10/h) Oprócz ludzi i czerwi grzyby mają nowego wroga - pleśń. W lesie bardzo mokro, widać skutki ostatnich ulew. Niestety większość starych owocników spleśniała a nowe nie pokazują się. Wysyp Gorzkoborowika Żółtoporego - niestety niejadalnego. Pojawiły się podgrzybki. Jeśli takie warunki utrzymają sie do końca sierpnia we wrześniu może być ciekawie.
(3/h) 2 h spaceru po 5 miejscówkach. Lasy mokre (świerk, jodła i buczyna ) ale bez konkretnych ilości grzybów. 2 prawdziwki z czego 1 miał kapelusz zjedzony przez ślimaki, 3 ceglasie, 1 rydz. Póki co jest słabo i trzeba czekać dalej na temperaturę i kolejne opady. Pozdrawiam.
(25/h) W lesie z nadobna małżonką głównie młode czerwone, ceglaki, trochę kurek ‚prawdziwe zdrowe tylko malutkie, kosz jest. Pozdrowienia dla wója Kabania niech mu grzyb darzy😁
(5/h) Kocham zbierać grzyby, ale... chyba zaczynam się pomału zniechęcać 😁. Ciągle zonk i zonk... Okratkowy w bagażniku jeździ, splotów na zewnątrz nie wyściubia... Jak żyć? W lesie mokro, powiem nawet, że za mokro - ślisko -ślizgi, na szczęście bez zjazdów w dół 😁. W jodłach bryndza, w bukach bryndza... Sezon jakiś niemrawo się rozkręcający. Wobec powyższego, jutro wycieczka krajoznawcza, zamek zwiedzać będę. Pomimo, że tereny leśne też mapy pokazują, ja nawet na las nie spojrzę 🤞. Zebrane: 2 podgrzybki, 1 masloborowik górski, dwa kolczaki ( to się je?, bo że nalewki, to wiem...),
... szerzej o tym grzybobraniu ...
kilka maślaków, kilkanaście kurek, że cztery gałązki wrzosów, kilka gron jarzębiny oraz jeden kleszcz. To chyba na tyle moich zbiorów... Acha, no i oczywiście krople spadające z drzew, za kołnierz, a jakże... 😆.
(5/h) Szybki wypad do lasu po trzech godzinach lotania nic szczególnego kania cztery prawe dwa czerwone i dwa szare a i garść kurek nic specjalnego ale zawsze coś
(4/h) W mokro i ciepło, ale o grzyby trudno. Trzeba się nieźle nadreptać, żeby coś znaleźć. Mój urobek to 4 prawdziwki z czego jeden został w lesie razem ze swoimi lokatorami, 3 ceglastopore, 2 kanie i 4 podgrzybki. Ale i to cieszy. A może by tak wycieczka krajoznawczo-grzybowa? Pozdrawiam wszystkich grzybnie tych.
(8/h) Grzybobranie w deszczu. Las mieszany. Najpierw długo nic, później w krzaczkach jagód pokazywały się pojedyńcze grzybki. Dzisiejszy zbiór to 32 podgrzybki, 3 zajączki i 10 kurek. Pozdrawiam wszystkich grzyboświrków i życzę udanych zbiorów.
(8/h) Przestało padać więc w las, grzybów jest sporo trujaków, różnego rodzaju, ceglasie, orawki, maślak, kurki. Prawdziwków i kozaków brak. Las nawodniony warunki grzybowe rosną z każdym dniem, może tak koło września coś prawdziwkowego coś się pokaże. Grzybiarze nie odpuszczają, każdy ma coś w koszyku, reklamowce, ale to ceglasie, i inne. Prawdziwków na moich miejscówkach zero, a za miedzą zbierają, ale ja czekam na swoje miejscówki.