(1/h) W sobotę wyruszyła do lasu w okolice Konstantynowa dusza i pustka. Efekt zerowy. W niedzielę objazdowa do 4 lasów w Nadleśnictwie Chotylow. W jednym 1 kurka i 1 koźlarz, w drugim 2 prawdziwki, w trzecim 1 prawdziwek, w czwartym 0. Ogólnie susza. Nawet w sprawdzonych miejscach efekt niklu, dzisiaj delikatnie popaduje. Na grzybobrania byłam od 11-15 łącznie z dojazdami.
(0/h) Dzisiaj beż grzybobrania w lesie, cały dzień plażowanie. Chciałbym podzielić się z Wami obserwacji na temat wzrostu dwóch prawdziwków rosnących na działce. Szczegóły poniżej.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Przybywajcie Grzybiarze! W lesie jest pięknie i zaczyna pachnieć grzybami. Grzyby już wychodzą a nielicznych grzybiarzy już słychać! W okolicach deszczomierza z wieloletnim rekordowym opadem 79 mm białe plamy grzybni pojawiają się sporadycznie. Za 5 do 10 dni powinien być sierpniowy właściwy wysyp. Kilka kilometrów dalej poszycie leśne jest suche. Przybywajcie i deszcze rozległe!
(25/h) Dzisiaj trochę krócej - od 6 do 8:30. Zebranych 55 borowików usiatkowanych i szlachetnych (15 wziętych w całości, reszta to same kapelusze, z których trochę jeszcze odpadło), 10 koźlarzy grabowych i babka, garść kurek. Większość zbioru z młodników dębowych i liściastych obrzeży lasu. W dużym lesie liściastych grzyby wyzbierane, a młode nie rosną. Ludzi w lesie bardzo dużo - w życiu nie widziałem w jednym miejscu tyłu grzybiarzy. Wydaję się, że ten kilkudniowy wysyp z powodu suszy dobiega końca. Zdrowotność grzybów słabsza niż wczoraj, dużo w lesie zostawiłem robaczywych. Wczorajszy dzień
dal trochę optymizmu, dzisiejszy przyniósł małe rozczarowanie. Pozdrawiam wszystkich
W drugim lesie pustawo, w iglastym nic bo i Jerzyn kupa. W bardziej bukowo dębowo brzozowym trafilem prawdziwka, 80 koźlarzybabki ale fartem w dwu miejscach - a tak pojedyncze - np. Z 20 koło samochodu na poboczu. Goryczak żółciowy, kilka pięknych modroborowików ponurych.
Na zdjęciu nie jest cały zbiór - reszta babek w koszu. Sucho sucho I jeszcze raz sucho.
(20/h) dziś nie wybierałem się na grzyby, pojechałem na krótką przejażdzkę brzegiem lasu, i coś było to nazbierałem, zajączki, borowiki krasnopiore, i o dziwo sporo było zdrowych, na borowiki krasnopore spóżniłem się, dużo było starych, razem nazbierałem z 5 kg, i ku mej uciesze znalazłem ozorka dębowego, nie brałem go, i żagiew guzowatą, podsuszona, bo i sucho, i gorąco bardzo
(30/h) Ciąg dalszy penetrowania wlodawskich lasów. W lesie od 6 do 9. Spokojny spacer i robienie zdjęć. Las liściasty mieszany. Tym razem 55 borowików usiatkowanych (w całości około 15 sztuk, reszta to same kapelusze, z których coś jeszcze odpadlo, ale mniej niż wczoraj), 20 borowików szlachetnych (połowa w całości, połowa same kapelusze, trochę lepsza zdrowotność niż w usiatkach), 15 koźlarzy (babka i grabowy), 1 koźlarz czerwony (dębowy). Wydaję się, że zdrowotność grzybów poprawia się. Pozdrawiam. PS. A na działce mam już 3 obiekty (prawdziwki) do obserwacji.
(5/h) Duża garść kurek i ponad 10 maślaków wyrosłych na drodze przy kałuży w ciągu godziny to wynik poszukiwań dwóch osób w ciągu 2 godzin. Las pa deszczu potrzebuje regularnych opadów najlepiej co drugi dzień.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Zamknięto dojazd do lasu w Dąbrowie Wronowskiej, więc odwiedziłem tylko las od strony Siewalki. Jeszcze pusto. Tylko młode kurki miejscami, a i to w ilościach bardzo słabych. Z maślakami było tak: jechałem w jedną stronę drogą - nic, po godzinie z powrotem a tu jest ich cała kępa i to podeschnięte i część część z robalami (zostały w lesie). Ale były pyszne.
(1/h) A na przeciwległym końcu działki wyrósł jeszcze jeden prawdziwek. Tego musimy maskować, bo przy płocie, szkoda byłoby, jakby jakiś sąsiad zerwał.
(30/h) Powtórka z dnia wczorajszego. Las ten, w którym wczoraj byłem godzinkę na koniec grzybobrania. Różne stanowiska: las duży sosnowy, duży mieszany, liściasty z przewagą brzozy i dębu. Początkowo na skraju lasu, później głębiej. Spokojny spacer, dużo fotografowania. Efekt to około 45 borowików usiatkowanych (tylko 5 zdrowych w całości, reszta to same kapelusze, z kilku kapeluszy coś jeszcze odpadlo), 5 borowików szlachetnych, 15 małych koźlarzy (nigdy ich wcześniej nie rozróżniałem, ale wydaje mi się, że to grabowe), 10 maślaków (wszystkie zdrowe), 10 podgrzybków zajączków,
1 podgrzybek brunatny, 2 kanie i około 60 kurek. W lesie zostało dużo całkowicie zaczerwionych borowików usiatkowanych, szlachetnych i koźlarzy. Zaobserwowany 1 siedzuń, prawdopodobnie sosnowy. A i zapomniałem wspomnieć o 1 kleszczu. Jutro kolejny wypad, zobaczymy jaki będzie efekt. Pozdrawiam
(15/h) Po uwiecznieniu borowika na działce i szybkim śniadaniu wypad w sobiborskie lasy. W 2 godziny między 6 a 8,50 kurek, 12 sztuk piaskowiec modrzak, 1 zmęczony życiem podgrzybek brunatny i 3 podgrzybki zajączki. Następnie przenosiny do miejscowości Wyryki. Tam przez niecałą godzinę 12 sztuk borowik usiatkowany (zdrowe same kapelusze), drugie tyle w całości zaczerwione, 1 duży borowik szlachetny zdrowy, jeden koźlarz babka. Niedużo, ale wreszcie zróżnicowane zbiory. Jutro z rana powtórka. Pozdrawiam wszystkich.
(7/h) W lesie parno. To dobry znak. Grzybnia się pomalutku budzi. W końcu oprócz kurek trafiłem na młodziutkie maślaki ziarniste. Do tego panienki i kilka gołąbków Coś się zaczyna. W końcu.
(1/h) 24.08. 2022, godz. 4:55. I oto jest: mój pierwszy wymarzony i wyśniony w tym roku: BOROWIK SZLACHETNY. A teraz po kolei: od dzisiaj do niedzieli krótki urlop na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim, poranne wypady do lasu, a później plażowanie nad pięknym Jeziorem Białym w Okunince. Ale od czego zacząłem tu pobyt? Od sprawdzenia, czy w mojej miejscówce na działce wyrósł jakiś prawdziwek. I oto jest. Także do niedzieli codzienna obserwacja, fotografowanie i dzielenie się z Wami moimi obserwacjami, jak rozwija się ten mały "cud" natury. Pozdrawiam