(0/h) Byłem rano sprawdzić poletka borowikowe jeszcze pusto, podobnie z chrustem ktoś się nie bał i mi z.......;)). Ale już wymyśliłem prosty ekonomiczny, ekologiczny, nowy sposób ogrzewania dla narodu, wystarczy tylko lodówkę obrócić drzwiami do ściany i każdy Polak ma darmową pompę ciepła w domu, z jednoczesnymi dużymi oszczędnościami wydatków na żywnościowych. Czuwaj!
(0/h) Hej wszystkim dziś skoro świt przy pięknym słoneczku jeszcze nie tak gorącym pojechaliśmy obadac co tam w lesie słychać a więc cisza🤣🍄nie ma jedynie owoce😍ale 2 h chodzenia super
(10/h) Witam Wszystkich grzyboświrków. Dzisiaj zmiana z Tworogu na Brenną 😁👍. W lesie sucho ale mimo tego zaczyna się coś pojawiać 😁👍. Czas spędzony w lesie prawie 2 h. W tym czasie znaleziono 10 prawdziwków i 7 ceglasi 😁👍👍. Niestety z tych 10-ciu prawych w domu okazało się że 5 z lokatorami a ceglasie wszystkie zdrowe😁👍. Jak będzie deszcz myślę że będzie co zbierać 😁👍. Pozdrawiam Wszystkich 😁👍🖐.
(3/h) Kilka słów otuchy dla tych co nie lubią skwaru. Jesteśmy szczęściarzami mając tuż pod nosem gęste bukowo-jodłowe lasy Beskidu Śląskiego 😊 Ponieważ iż😉 Po primo można zaszyć się na trzy godziny w rześkiej cienistej dolinie, po drugie primo, można znaleźć nad brzegami urokliwie szemrzącego strumienia pierwsze kurki, kilka ceglasi i parę podgrzybków, po trzecie primo dać się Rubikowi wykąpać (kilkukrotnie) w kryształowej zimnej wodzie i w końcu usiąść pod baldachimem górskiego lasu. Napić się pysznej kawy i wymoczyć stopy w lodowatym strumieniu. Stan ciała 10 na 10. Odczuwalne 😊12 na 10. Pozdrowienia
(2/h) Ufff, ale upał.. tylko ten wiaterek ulgę daje🙂 Po wczorajszym totalnym bezgrzybiu, po śniadaniu nie usiedziałem.. kilka przystanków trajtkiem i w las, choć na godzinkę, żeby jakiegoś grzyba o krasnej barwie zobaczyć 🧐 Udało się, całe dwa ceglasie znalazłem, nieco wysuszone ale są i weekend zaliczony, teraz zimne za 8 zyla i do domku😉 Sucho.. może jutro jakaś burza ale i tak wczoraj super spotkanie, dzisiaj grzybem poprawione, jest dobrze, pozdrawiam 🤗
(2/h) Pierwsze w tym roku rurkowce- maślaki było ich sporo poważnie dało by ranę nazbierać koszyczek, niestety wszystko ale to wszystko robaczywe. Pięknie wyglądały jak świeże bułeczki, ale nic nie dało się zebrać. Szczęście- porażka
(6/h) Las mieszany, a grzybki rosną, gdzie mają ochotę. Dzisiaj nieśpiesznym krokiem o 10 tej w lesie i na dzień dobry 4 usiatki, a może i 5 ale zasiedlone i zostały na miejscu. Do koszyka trafiło kilkanaście ceglasi i 1 podgrzyb brunatny.
(1/h) Witam w nowym roku, mam i ja 😆😀😆😀 czytając Wasze doniesienia to u niektórych sezon rozpoczęty był już dwa miesiące temu - czytało się super. U mnie dziś 2 maluchy prawdziwkowe, radość niedowierzaniem są 😀 w rowie las bukowy i pierwszy raz w czerwcu. pozdrawiam
(0/h) Byli my, pot po jaj... ups, po plecach spływał, wymienili my przepisy na nalewki 😁😉, przebieg jak Zenia po płaskim, 🍄🍄🍄 ani złamanego szeląga 😑.. No, coś tam było, ale koszyki brać - przereklamowane 😉😁. Dzięki za spotkanie i w zdrowiu do następnego! PS. Kto dostawi, to dostawi.. hasło, sosna 😁
(7/h) Dzisiaj poszedłem na przeciwny stok i.... pierwszy prawdziwek ❤️ do tego 15 koźlarz pomarańczowożółty, jedna babka, jeden ceglastopory i 4 usiatkowane.. sama młodzież 🤣 las mieszany, większość znalezione na skraju lasu gdzie więcej wilgoci.. pozdrawiam 😊
(2/h) Dzisiaj wybrałem sobie w stronę Równicy dwa ceglastopore I 2 koźlarz babka ze dwie gorści kurek, jakieś gołąbki (upieczone na blasze 🤣pycha) muchomory czerwieniejące trochę ich było nie zbieram, nie wiem jak je przyrządzić (i blaszkowców nie wliczam w statystyki i wysypały się borowiki żółtopore, las mieszany
(10/h) Hej🤗 1,5 h w mojej ulubionej dębinie wystarczyło, żeby nacieszyć się widokiem pięknych borowików usiatkowanych. Wiele z niech wyglądało atlasowo, ale jak to bywa o tej porze roku większość miała w sobie farsz😂 Z około 30 szt. w siatce wylądowały dwa całe owocniki, kilka kapeluszy i trochę okrawków. Trafił się też jeden zdrowy koźlarz babka. Jednym słowem norma, usiatki nadają się do zdjęć i wyglądają przepięknie, ale wielkiego pożytku z nich nie ma😂
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Fortuna kołem się toczy. W niedzielę totalna porażka a dzisiaj sukces 😃 Oczywiście moje zadowolenie wynika że znalezienia pierwszych szlachetnych w tym roku. Co prawda trzony robaczywe ale kto by się tym przejmował. Pierwsze prawusy dają niesamowite szczęście. Co ciekawe prawie wszystkie grzyby za wyjątkiem jednego ceglasia znalazłem w ciągu pół godziny. Można powiedzieć że są i rosną ale tylko w niektórych miejscach. Akurat dzisiaj trafiłem we właściwe miejsce 🙂 To tyle. Jutro wyjazd na wakacje także do usłyszenia za tydzień 🙂
(12/h) Co tu dużo powiedzieć… oszalałem :) po innych wpisach wybrałem się na mały rekonesans w moje miejsca. Chciałem znaleźć chociaż jednego grzybka, a tu taka niespodzianka. Do koszyka wpadł 1 kozaczek, proszę o weryfikację. Mi to wygląda na szarobrązowego chociaż zawsze sądziłem, że to babka :) 3 pomarańczowożółte zostały w lesie, bo malutkie. Były również 3 podgrzybki oraz 6 pięknych muchomorów czerwieniejących, niestety nie zbieram… ruszyły kurki, znalazłem około 20 w jednym miejscu, max 1 cm - nie wliczam do statystyk :) pozdrawiam
(1/h) Ktoś mi już drugi rok z rzędu kosi w parku borowiki ponure 🤔. Dziś namierzyłem jednego pociętego kapcia. Samo spożywanie borowików ponurych wg różnych opinii jest dyskusyjne, a te dodatkowo rosną przy jednej z najruchliwszych ulic i zapewne nabite są ołowiem bardziej od niejednego akumulatora 🤪.
(5/h) Stary górski, bardzo mieszany ( a nawet kosmicznie mieszany 😁 ) las, jodła, buk, brzoza, trześnia, cis, świerk, modrzew itp itd ( mam tylko 600 znaków 😁 więc sie nie rozpisuję dendrologicznie ) a w nim borowiki ceglastopore 6 szt, ładne kozaki 3, kilka podgrzybków dziurawych jak sito, i kilka muchomorów czerwieniejących - pięknych, zdrowych, co ważniejsze pysznych w wielu kulinarnych wariacjach. Mokro, ciepło, grzybowo. Póki co koszyk większy od zbioru, ale będzie się działo. Więcej w dopiskach, muchomorek dla solanki, kozak dla bazylii błoto dla Rubika. Pozdrowienia
(0/h) Szybki rekonesans nie przyniósł spodziewanych rezultatów. Z grzybów widziałem jedynie wykwity w kształcie cebuli. Znalazłem dodatkowo 2 puszki po Harnasiu oraz butelkę po Lechu, które zabrałem ze sobą. Porażkę osłodził widok zająca na skraju lasu.
(1/h) Witam serdecznie Wszystkich. Dzisiaj kolejny szybki wypad po drodze w to samo miejsce co wczoraj. Czas operacyjny 30 min w lesie. Rezultat widoczny na zdjęciu. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie 😁👍💥
(7/h) Witam, dzisiaj wybrałem się na polowanie na poloki (koźlarz czerwony) 16 sztuk, chociaż niektórzy zwrócili mi uwagę że to pomarańczowożółte i mają rację ale dla mnie to poloki, a niektórych nawet nie widziałem w atlasie.. po przekrojeniu sinieją (jak znajdę to się pochwalę bo są bardzo rzadkie), jeszcze do koszyka trafiły 4 ceglastopore i koźlarz grabowy.. las mieszany z przewagą brzóz.. coś się zaczęło dziać 😊wychodzą gołąbki, muchomory i jakieś psiory 🤣
(1/h) Macie tak jak ja... Za każdym razem te pierwsze wejście do lasu, ten pierwszy oddech, widok, wrażenie... Hej Może dzisiaj "grzybobrania" nie było ale pewnie dla większości z Was nie o TO chodzi.. Las bukowy z domieszką, 3 h szwędaczki, pokazują się kureczki w dębach, w bukach maleńkie ceglasie i nieliczne gołąbki😉
(5/h) Wszyscy maja usiatka mam i ja :) Co prawda tylko jeden ale sztuka jest sztuka. Dorwał się do niego wcześniej jeden żuk grybojad ale nie zdążył go jeszcze zjeść w całości :) Do tego parę ceglasi oraz jakieś 30 kurek (ale w większości w stanie mocno przedzbiorowym - tzn wielkości szpilki). Ogólnie widać, że coś się powoli pojawia. W lesie mokro, a najbliższe dni mają być ciepłe - liczę, że pojawi się więcej grzybków
(1/h) Witam serdecznie Wszystkich grzyboświrków. Wracając z Częstochowy szybki plan szybka akcja na miejscówce w Tworogu. Czas operacyjny szybkie 20 min. Rezultat na zdjęciach poniżej. PRAWDZIWEK pierwszy w tym roku😁🤘💥 ( i chyba pierwszy w tym roku tutaj na raporcie w woj. Śląskim co mnie szczególnie cieszy😁😁😁 ). Pozdrawiam serdecznie Wszystkich.
(1/h) Po pracy odwiedziłem pobliski parko-lasek🧐 W dębach i brzozach pusto, ani usiatka ani koźlarza. Za to w buczynie świeża, piękna nadzieja na nadchodzący weekend 😁
(3/h) Po południowy spacer bo - w czasie deszczu dzieci się nudzą. Główny cel po pierwsze: test nowej kurtki przeciwdeszczowej, po drugie "pies za potrzebą". Wyniki. Kurtka - negatywny, pies pozytywny. Niecała godzina i trzy ceglasie. Kurki dalej w stadium mikro. Praktycznie nie ma grzybów blaszkowych. Nie mam pojęcia co się dzieje. Niby wszystko jest jak należy, a grzybów jak na lekarstwo. ☹️ Pozdrawiam wszystkich serdecznie. E.
(5/h) RAM PAM PAM i cyk wucieklem wczesniej z pracy wstrzelilem sie w okienko pogodowe bez burzy 😎 iiiiiiii MAMY TO 😁 5 czerwonych i całe 2 maślaczki z około 30-40 sztuk nadawaly sie tylko do wziecia. Czerwone slicznoty 🤩 lubie je zbierac 😍
(1/h) Wynik godzinnego spaceru: 10 kurek w rozmiarze konsumpcyjnym w garści oraz widok żółciaka siarkowego na drzewie. Las mieszany, po ostatnich opadach z dodatkowym nadbiebrzańskim smaczkiem.
(5/h) Witajcie Grzyboświrki oto bilans trzydniowej włóczęgi po beskidzkich lasach Wisły, Ustronia i Brennej. Pięknie popadało to i lasy pachną wilgocią. Obeszliśmy prze te dni różnorodne lasy głównie stare bukowiny, odwiedziliśmy też brzozy, modrzewie świerki i jodły. Sprawa ma się tak:wachlarz jadalnych grzybów rozkłada się powoli jak pawi ogon. Ceglasie ilościowo w lekkiej defensywie–co nie znaczy, że nie rosną. Rosną, aż miło patrzeć, dziesiątki maleńkich żółciutkich-na pierwszy rzut oka rzekłbyś kurek. Pojawiają się pierwsze podgrzybki zajączki, podgrzybki złotawe i prze-smaczne muchomory czerwieniejące
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wiślańskie lasy Łabajowa, Dziechcinki i Tokarni, oraz ustrońska Dolina Ciszy jakby trochę w tyle za Rubinową Doliną. Bo tu najwięcej grzybów tak ilościowo jak i gatunkowo. Najwięcej uciechy było przy muchomorach czerwieniejących, do niedawna pomijanych przeze mnie ale ostatnio uwielbianych, szczególnie w "solankowej" marynacie, wygląda na to, że będzie to dla nich dobry rok. Cieszą zajączki, bo choć niewiele to zawsze jakieś urozmaicenie w koszyku. Obeszliśmy usiatkowe miejscówki - to tylko kwestia dni jak wystawią łebki spod ściółki - byle tylko zdążyć przed robalami 😊 W "naszych" brzozach jeszcze pusto, ale i tu pewnie bedzie się działo. Wszytko dopełniają pyszne, leśne poziomki, pierwsze zawiązki górskich storczyków i ciekawskie salamandry nad pełnymi wody strumieniami. No i błoto 😊, konieczne by uszczęśliwić trzeciego towarzysza wycieczek. Pozdrawiamy, niech się Wam darzy, niech leśne wyprawy napełniają Was niezmiennie dobrą energię. Tazok & Sznupok & Rubik
(5/h) W lesie dębowo-bukowym 6 ceglasi i kureczki. Las zaczyna kwitnąć, a pod liściorami mokro i białe strzępki. Niech się parzy i darzy 😁. Pozdrawiamy
(5/h) Wreszcie nareszcie i ja rozpocząłem sezon podczas przejazdzki rowerowej bez wielkiej pompy no ale so! Maślaczki się pokazały w sporych ilosciach zdrowotnosc 25%.
(10/h) Cześć😉 Dzisiejszy wypad do lasu mogę uznać za całkiem udany, może nawet będzie z tego jakiś mały sosik. Sprawdziłem miejscówki na borowiki usiatkowane i ku mojej uciesze znalazłem pierwszego dumnie prężącego się w promieniach słonecznych, a potem jeszcze 4 kolejne. Ale cicho nie mówcie nic nikomu bo robaczki jeszcze się nie dowiedziały, więc borowiczki o dziwo zdrowe😀 Sprawdziłem też miejsce na koźlarze czerwone, ale tam niestety pustka. Pod kilkoma modrzewiami znalazłem około 25 maślaków żółtych, z czego 15 nadawało się do zebrania. Poza tym borowiki ceglastopore zniknęły jak ręką odjął.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W lesie dość parno, widać trochę śladów wilgoci po ostatnich deszczach, także może czeka nas jakaś miła niespodzianka niebawem? Fajnie by było😀 Widać ewidentnie, że komary odżyły i atakują zawzięcie, a zieleń wybujała jak nigdy, niektóre miejsca zmieniły się nie do poznania, trawa zarosła wszystko po kolana, co sugeruje, że przynajmniej ostatnio roślinom wody nie brakowało. Zobaczymy, czy coś się wykluje, pomału liczę już na pierwsze szlachetne.
(0/h) Totalna porażka i beznadzieja w lesie grzybów totalny brak poza maślanką obumierającą już od nie wiadomo kiedy. Las duży mieszany, dęby, buki, olchy itp. Nieopodal A4. Obchodzę już chyba tysięczny kilometr w różnych lasach i nic liczyłem na kurki, o borowikach tylko śnię. Od czasów smardzów, oprócz zolciaka nic nie znalazłem
(0/h) Dwie godzinki sprawdzania miejscówek z borowikiem szlachetnym, kozakiem czerwonym. maślakiem, niestety u mnie w Puszczu jeszcze żadne grzybki nie ruszyły, nawet brak niespożywczych jedynie występuje dużo strategicznego krajowego surowca opałowego o doskonałej wilgotności ale nie zbierałem bo byłem w lakierkach na które wypróżniło mi się duże ptaszysko - muszę dziś wysłać Lotto może to znak. No ale było w lesie pięknie, a co ja tam w domu siedział będę. Miłego Dnia Szanownemu Państwu Życzę!.
(4/h) I my pobiegły do lasu, bardziej dla rekreacji niż dla grzyba, bo myślały, co ceglasie na wyczerpaniu. Las pięknie dowodniony, pachnący i pełen ptasich treli. I tak do koszyka wpadło kilkanaście ceglasi i garść kurek😁
(0/h) Sprawdzone buki, sprawdzone dęby, sprawdzone dęby z bukami - pusto. Maślaków, ani kozaków na i przy ścieżkach też nie stwierdzono 😳. Zero grzyba, nawet psiaków nie było 🍄🍄. Za to jakiś wykwit piankowy wypełzł ku uciesze żuczka 😉. Pogoda świetna jak i sama przejażdżka rowerem po lesie🚴 👍.
(5/h) Las bukowy, trochę słońca, trochę wody :). Przyznać trzeba, że zaspałem, kawa w locie po 6-stej. Po drodze spłoszyłem wypasioną kaczkę na rzeczce i dwa bażanty. 2 kółka szybko przypiąć do drzewa, aby nie zaiwanili i fruuuu... Większość powie, że czuć grzybnią, ja bardziej czułem zbutwiałe drewno i wilgoć w butach 🙃. Przylało konkretnie. W dębach nic albo prawie nic. Do domu na kolację zaprosiłem 10 najładniejszych albo też najbardziej wypakowanych, by KTOŚ zazdrosny nie był 😘. Nie jestem "przepadzity". Darz Grzyb. Teraz Polska 🍄!
(0/h) Dzisiaj odwiedziłem dwa przydomowe laski. Zrobiłem dokladny przeglad wszystkich miejscowek i tak jak nastepuje: miejsca usiatkowe 0, kozaki czerwone 0, kozaki grabowe 0, prawdziwki 0, kurki 0, kanie 0, podgrzybki 0. Nawet psiaków praktycznie nie stwierdzono:/. Z mniej pozytywnych rzeczy postępy w wycince juz kolejny rok ida pelna para dzisiaj podczas przegladu odkrylem kolejne miejscowki na prawdziwki i kozaki grabowe wyciete praktycznie do zera. Te spustoszone w zeszlym roku porosly juz wielkim trawskiem i bedzie dupa a nie grzyby. C. d nizej
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nowych nasadzen dokonanych przez lesniczych nie stwierdzono, co do chrustu dalej zalegaja go ohromne ilosci teren nie zostal w zaden sposob posprzatany jedyne co to mozemy liczyc na spoleczenstwo iz przy obecnej sytuacji geopolitycznyej w naszym zajebistym kraju caly chrust z lasu posprzata bo bedzie niedlugo na wage złota 🤣. Z przyjemniejszych aspektow dzisiejszego spaceru donoszę co następuje w lasku nr. 1 wilgotność sciółki od 100-150% (dwa razy zaliczylem kapiel blotna Seba bedzie wiedzial o co chodzi😜😉) tak wiec nadzieja ze za jakies dwa tygodnie cos ruszy jest. Lasek nr 2 wilgotnosc sciółki 50-75% ilosc chrustu w zwiazku z brakiem wycinek w tym rejonie praktycznie zerowa również czekamy na lepsze czasy 😜. Kolejnym pozytywem byly piękne spiewy ptaszków 🥰 oraz kilka basenow pelnych malych kijanek 😆. Na koniec to co najlepsze czyli urodzaj poziomek w lesie zjadlem kilka garsci i do domu na deserek również udalo sie co nieco nazbierac 🤪. Dzien zaliczam na plus 😇. Pozdrowionka i do uslyszonka mam nadzieje juz z grzybnymi doniesieniami 😆.
(1/h) Coś pomału się rusza w lesie w sumie tylko dwa ceglastopore do koszyka i kilka fioletowych gołąbków... ale.. pokazują się borowik żółtopory, goryczaki purpurowozarodnikowe i jakieś psiory.. to dobra oznaka, jeszcze przemoknięte zajączkówkoźlarz babka-łapek zeżarty 🤣las mieszany, wczoraj byłem chwilkę to tylko do kabota mi nalało🤣
(1/h) Wg planu... że dzisiaj wolne to w lesie wcześniej, jak zaświtało.. mokro, pięknie trele morele ptaszyna zakochana i nie tylko.. Las bukowy z domieszką, cztery ceglasie w słusznym stanie, żółciak i obłędnie wyglądające wykwity pianki żółtej 🌳🌲
(4/h) Cześć🤗 Czasu brak na pisanie i przeglądanie doniesień, ale do losu musiałem wyjść😁 Zdążyłem nawet nacieszyć się widokiem pięknej soczystej zieleni w promieniach słońca, burza też mnie nie ominęła, także wszystkiego po trochu. W tygodniu odwiedziłem kilka miejscówek po drodze z pracy, czasem trafiły się jakieś ceglaczki, czasem jakiś żółciak, czasem żągwiaki. Dzisiaj też pojedyncze sztuki. W internecie coraz więcej fotek usiatków, koźlarzy i maślaków, a nawet pierwszych szlachetnych, a ja nie mam kiedy sprawdzić swoich miejscówek, ale muszę cierpliwie czekać na moją chwilę wolności😁
(1/h) Dziś kolejny owocnik żółciaka nadający się do konsumpcji, swoją drogą to jest naprawdę smaczne. Kolejny przykład na walory edukacyjne tego portalu... tyle razy człowiek przechodził obok tego grzyba i pojęcia nie miał na co patrzy🤔😉
(1/h) Szybki rekonesans na skraju lasu. Po obfitych kilkudniowych opadach są dealne warunki dla grzybów, których jeszcze nie widać. Znalazłem tylko garść kurek. Las mieszany.
(2/h) Niby wszystko jest. Pogoda i deszcze, komary i kleszcze. Tylko grzybów brak. Dwa ceglasie o wyglądzie podobnym do naszej kadry 👎 i więcej nic. ☹️
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dawno już nie byłem w swoim lesie pod hałdą. Ze względu na coraz liczniejsze doniesienia o maślakach postanowiłem sprawdzić co w trawie piszczy. Las od ostatniego razu mocno się zmienił za sprawą bujnej, zielonej roślinności. Kwitną czarny bez i jaśminy. Na czeremchach już małe kuleczki owoców. Ptaki wariują. Najbardziej dzięcioły.. Wszystko fajnie tylko, że pora na spacer raczej nie była najlepsza. Lekko po południu. Parno jak w saunie. Do spoconej skóry lepiąca się pajęczyna i różne ustrojstwa typu komary i meszki. Ale i tak miałem dobrze bo jak dotarłem do domu to po 10 minutach zaczęła się burza. Przyszła szybko i bez zapowiedzi także w lesie nie miałem o niej zielonego pojęcia 😃 Wracając do meritum. Maślaków jeszcze nie ma. Jedna babka wiosny nie czyni 😆 Trochę różnych innych grzybów. W niedzielę wybieram się na grubego zwierza 😉
(0/h) Wykorzystując małe okienko pogodowe ruszyłem do Puszczu za borowikiem szlachetnym ale jeszcze brak, w lesie wilgotnie ciepło tak ze grzyb będzie lada moment. Przytaszczyłem jeszcze chrustu ale kierowniczka nie była zachwycona, miejsca na składowanie mało, garaż wypełniony pod sufit do tego stopnia że woza zostawiłem na ulicy, jeden pokój zapełniony chrustem tak że nawet nie widać już kultowej -antykowej meblościanki marki "Albena ". No ale trza czymś grzać. Dasz Bór!.
(4/h) Krople deszczu spadają na moje ramiona, a razem z deszczem do koszyka wpadło 9 ceglasi. Dwie godziny w lesie po pracy. Nareszcie coś nowego zobaczyłem oprócz ceglastoporych. Kolorowe blaszkowce, oraz mini kurki. Deszcze zrobiły swoje, teraz czas na coś bardziej konkretnego. Jutro mam wolne, to się zobaczy. Pozdrawiam, E-mail.🖐️
(7/h) Leśny zwiad po najmniej znanej nam beskidzkiej dolinie. Borowiki ceglastopore 16+ ( ten plus to wycinanki kurpiowskie 🤗 ) W sumie w gęstej i cienistej bukowinie z wtrąceniami wielkich jodeł znaleźliśmy kilkadziesiąt ceglasi, ale spóźniliśmy się o co najmniej tydzień. Wielkie ceglaste kapcie niemal wychodziły nam na przeciw. Wychodziły na łapkach żuków i robaczków😁 Ale, ale.... gwiazdy beskidzkiego Hollywood też nie próżnują. O tytuł Mister czerwca walczą nadal przystojniaki pokroju Richarda Gere czy Roberta Redforda 😁. Kilka razy było "wow" na widok ceglastego czarusia. Więcej w rozwinięciu
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dzisiaj popołudniu mieliśmy dwukrotny chrzest. Pierwszy chrzest - to spacer z Rubikiem po kontuzji i ponad dwutygodniowej nieobecności w lesie. Ależ on jest szczęśliwy w górskim lesie. Dawał chłopak radę ale nie jest na razie w 100% formie, i w drodze powrotnej musiałem biedaka znosić, wiec wracając miałem "na sobie" Rubika na rękach, plecak na grzbiecie i bohatera drugiego chrztu 😁 - koszyk na ramieniu. Część z Was pamięta zasłużony koszyk na ramię, który przeszedł z nami ładnych parę kilometrów, i przytachał do domu ładnych parę kilogramów grzybów. Niestety jego czas dobiegł końca i przyszła pora na godnego następcę. Wyszukany gdzieś w przepastnych czeluściach internetu, lekko podrasowany miał dzisiaj swój pierwszy dzień pracy. Całkiem udanej pracy. Godnym następcą się okazał. Ten "stary" był ze mną blisko 40 lat, dostałem go ( już jako używany ) będąc późnym nastolatkiem, kiedy wędkowałem w górskich rzekach łowiąc pstrągi. Jeśli ktoś z Was reflektuje na ten "stary", i ma trochę drygu do majsterkowania i renowacji prosze napiszcie na prv. Jest do wzięcia za free 😁 - odbiór własny. A spacer po Rubinowej Dolinie daję gratis. Pozdrowienia