(1/h) Ponad 3 godz. w buczynach, znalezione 4 borowiki usiatkowane (pierwsze), z czego udało się uratować 1 kapelusik, reszta kompletnie zaczerwiona. Ale miło było popatrzeć :). Poza tym jakieś "dziwne" czubajki kanie z grubaśnym trzonem - wziąłem tylko 3. Pierwszy gołąbek zielonawofioletowy - też zeżarty. Nie wiem, dlaczego w tym roku zbuntowały się muchomory czerwieniejące - zwykle były znacznie wcześniej przed borowikami, a tu nic.
(4/h) Cześć. Dziś wycieczka rowerowa po dalszych, lecz ciągle okolicznych lasach, aby troszkę zmienić leśne otoczenie. Z nadzieją, że może w nowych, potencjalnych miejscówkach będzie lepiej, niż na starych śmieciach w NWO. Czy lepiej? Nie bardzo. Choć w lesie mokro, pada codziennie, to trzeba czekać i tyle w temacie. Pozdrawiam Was ciepło.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Usitki twarde ale jak to one, nie do końca zdrowe. Ale fajowo znajduje się takie mopsy w zupełnie nowym lesie, bukowo-dębowym. Jazda rowerem po leśnych duktach z wypatrywaniem grzybków to jest to!😀 No i pierwszy w tym sezonie kozak. Zdrowy!
(10/h) żółciaki siarkowe, na pniach owocowych. Zarówno pod lasem jak i na skraju łąki. Ponieważ na własnym terenie z wycięciem poczekam do niedzieli.
Ponieważ w tym roku nie było smardzów, będzie to pierwsza przekąska grzybowa ze świeżych grzybów.
(0/h) Grądy już po pierwszej wycieczce znudziły mi się (borowiki... - a po co to komu;-), więc dziś wyskoczyłem na szybko w łęg z wierzbami, głogami i dużą ilością pokrzyw :). I nie pożałowałem - dla wielu to znalezisko bezwartościowe, ale dla mnie jedno z ciekawszych, które znalazłem: Próchnilec głogowy (Xylaria oxyacanthae), rosnący wyłącznie na starych owocach głogu. Nie powala wyglądem (jak to próchnilec), ale w PL tylko 3 notowania w literaturze i 3 zgłoszenia w GREJ. Jako gratis trafił się jeszcze świecznik rozgałęziony.
(2/h) Witam ponownie. Dziś odwiedziny stałych miejscówek. Tylko 2 nadziane na maksa usitki i garstka malutkich kurek. Życząc cierpliwości pozdrawiam z Warmii.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W lesie mokro, grzybowo. Będzie dobrze, ale potrzeba czasu, do lipca. Na południu zawsze grzybki były wcześniej a potem "wędrowały" na północ. Swoją drogą od lat, w czerwcu, usitki mam tu w jednym miejscu, a w innych, pobliskich i identycznych miejscówkach - dopiero w lipcu. O co tu chodzi?
(1/h) W czasie dwuipółgodzinnej wycieczki po buczynach i dąbrowach naliczyłem łącznie 10 krasnoborowików ceglastoporych - do domu przyniosłem 1 i 1/5 (z tej parki na głównym), bo pozostałe albo maluchy i szkoda zrywać (2), albo porażone przez innego grzybka (3), albo objedzone przez ślimaki resztki (2), albo zaczerwione (1). Innych grzybów jadalnych nie widziałem (poza starym żółciakiem), co mnie trochę dziwi, bo zwykle znacznie wcześniej niż borowiki znajdowałem gołąbki i muchomory czerwieniejące. Warunki zrobiły się bardzo dobre (ciepło i sporo opadów), więc w długi weekend powinno się dziać :).
(2/h) Wreszcie rurkowce pojawiły się i u mnie - a właściwie jeden rurkowiec, za to dość przystojny :) - na zdjęciu głównym. Może byłoby więcej, gdybym więcej pochodził po "normalnym" lesie, zamiast brodzić w błocie w korytach potoków w poszukiwaniu kustrzebek, piestrzenic i innych dziwolągów (o nich w dopiskach). Dodatkowo z grzybów spożywczych garść łuszczaka zmiennego (20 szt.).
(3/h) Cześć, na Śląsku zaczynają zbierać to i ja odwiedziłem swoje miejscówki obok Pól Grunwaldzkich. W lesie mokro, widać, że zdrowo tu padało. No i pierwsze koty za płoty. Mam dwa usiatki i jednego ceglasia. Frajda straszna, za kilka dni powinno być ich więcej. Pozdrowienia dla wszystkich.
(1/h) Witam wszystkich grzybiarzy w sezonie 2022. Po obfitych opadach deszczu i ciepłych nocach pojawiła się nadzieja. Las bukowy zero. W starych dębach na miejscówce kurkowej malutkie kureczki i jeden pierwszy prawdziwek w tym sezonie. Ach co to była za radość :) poza tym w lesie cisza. Kilka psiaków i to ponadgryzane przez ślimaki. prawdziwek z lokatorami. Pozdrawiam cieplutko wszystkich grzybniętych :)