mm — ok. 20 na godzinę
Las duży sosnowy. W lesie mokro. Ludzi bardzo mało. Szybki zwiad przed pracą. Mimo ciągle padającego deszczu udało się pochodzić. Prawdziwek jeden zdrowy. podgrzybki po kilka większość zdrowych. Maślaki zwykłe i sitarze całe rodziny sporo robaczywych. Sarniaki dachówkowate pojedyncze zdrowe. Gąski zielonki po kilka w piasku zdrowe a w ściółce robaczywe. Grzyby nadal rosną punktowo ale coraz częściej można spotkać pojedyncze okazy na czystym lesie. Obecnie noce są chłodne to i grzyby wolniej rosną. Duża wilgotność powoduje że nawet malutkie grzyby już pleśnieją.
mm — ok. 12 na godzinę
W lesie mokro lecz brak grzybów. Ok półtorej godziny chodzenia i lekko dno od wiadra zakryte. Grzyby dość młode i nierobaczywe. Brak spleśniałych i kapci
mm — ok. 100 na godzinę
Same maślaki. Wszystkie młodziutkie lecz zdarzają się robaczywe
mm — ok. 20 na godzinę
Las duży mieszany. W lesie mokro. Ludzi brak. Po wczorajszych intensywnych opadach deszczu straż ma sporo pracy. W lasach nie lepiej. Leśne drogi zalane i nieprzejezdne. Prawdziwek jeden zdrowy. podgrzybki pojedyncze zdrowe. Koźlarki pojedyncze zdrowe. Maślaki zwykłe całe stada sporo zdrowych. Kurki całe rodziny nie zbierałem. Siedzuń sosnowy nie zbierałem. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, olszówek, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Wilgoci nie brakuje tak więc za parę dni powinny grzyby wystartować pięknie. Szybko przed pracą zwiad zaliczony 😀
mm — ok. 90 na godzinę
Chciałabym powiedzieć, że nadszedł czas na marynowanie podgrzybków, ale mąż mnie podpuścił i policzyłam tegoroczne słoiki, mam 50 sztuk:D głównie borowiki szlachetne i amerykańskie. A dzisiaj w lesie prawie 400 sztuk podgrzybków w rozmiarze idealnym do marynaty. Tylko kilka sztuk większych, ponad 10 cm. Grzybki rosną punktowo, ale jak już są to trzeba chodzić z nosem we mchu w poszukiwaniu brązowych łebków. Czasem nawet kilkanaście sztuk w jednym miejscu. Nie chciały mnie wypuścić z lasu, szłam z pełnym koszykiem do auta i wyskakiwały mi pod nogami:D
szerzej:
Większe sztuki trafiły w dobre ręce do suszenia, a ja zrobiłam kolejne słoiki marynowanych:D zapasy na zimę się powiększają;)
mm — ok. 30 na godzinę
W końcu coś się na poważnie rusza 😁 Jeszcze nie w każdym lesie, ale spokojnie, będzie pięknie 😉 Super zamszowe brunatne, idealne do słoiczków. Pojedyncze i w grupkach. Wszystkie zdrowe. Ponadto dużo drobiu i wysyp kani. Dużo również rośnie lakówki ametystowej - polecam, bo kolor ma nieziemski i dodana do dań robi wrażenie 😍 Tak więc jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej 🤩 Pozdrawiam. Darz Grzyb!!! 🍄🍄🍄
mm — ok. 20 na godzinę
Pojawiają się młodziutkie podgrzybki. Jest szansa na wysyp. Dziś krótko, zaledwie 2 godziny.
mm — ok. 100 na godzinę
Las duży sosnowy. W lesie mokro. Ludzi sporo. Szybki zwiad przed pracą łącznie 3 h. podgrzybki po kilka większość zdrowych. Maślaki zwykłe i sitarze całe stada sporo robaczywych. Gąski zielonki po kilka w piasku zdrowe a w ściółce robaczywe. Siedzuń sosnowy nie zbierałem. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, olszówek, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Grzyby pięknie rosną i nareszcie na całym lesie. Trzeba uważnie patrzeć pod nogi bo bardzo dużo młodych rośnie. Na weekend będzie sporo do zbierania 😀 Pozdrawiam leśną brać i życzę powrotów z pełnymi koszami.
mm — ok. 70 na godzinę
Dziś szybki wypad na łąki i szukanie maślaków wokół pojedynczych młodych sosen. Średniaków sporo, małych jeszcze więcej ale trzeba poczekać aż podrosną. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych
mm — ok. 15 na godzinę
słabiutko, kilka kani, dwa stare stojaki, zero podgrzybka, zero prawdziwka. Trochę starych robaczywych opieniek. Sporo malutkich maślaków, ale tylko w jednym miejscu, celowo nie daję do statystyki, bo można zejść cały las i nic nie znaleźć. Powiat piotrkowski kończy sezon według mnie: (
mm — ok. 40 na godzinę
Z jadalnych wyłącznie kanie. Można było w nich przebierać. Niejadalne nielicznie i w rozproszeniu.
mm — ok. 45 na godzinę
Po południu kolejna miejscówka maślakowa - pola a na nich sosny i pojedyncze brzozy. Maślaki spore ale o dziwo większość zdrowych.
mm — ok. 10 na godzinę
Okolice Rossoszycy i Miedzna. podgrzybki wszystkie malutkie, maślaki różne większość zdrowych, jeden koźlarek, jeden siniak. 4 godz. w lesie w 3 osoby i dwa pełne wiadra pół na pół podgrzybek malutki i maślaki. Mam nadzieję, że coś się jeszcze ruszy za kilka dni. Pozdrawiam
mm — ok. 15 na godzinę
Mokro w lesie, grzybów niewiele. w jednym miejscu kilkanaście małych podgrzybków i gdzieniegdzie kilka większych. Większość zdrowych ale nadjedzonych przez ślimaki. Innych niejadalnych okazów mnóstwo, młodych i starszych, mniejszych i większych. Grzybiarzy niewielu, chyba deszcz ich zniechęcił.
mm — ok. 45 na godzinę
Rusza się, rusza, ale cały czas nie chce ruszyć na poważnie. Przede wszystkim brunatne - malutkie, małe i średnie, wszystkie zdrowe. 1 koźlarz babka i 1 szlachetny. Ponadto cały czas wysyp kurek i kani, chociaż te drugie są już tak nasączone deszczem, że nie opłaca się ich rwać, więc zostały w lesie. Ogólnie ciężko trafić na podgrzybki, ponieważ wysypują póki co tylko w wybranych lasach i trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać. Niemniej jednak jest już widoczny progres w tym jesiennym wysypie. Jeszcze kilka dni i powinny wyskoczyć w większości lasów 😁 Pozdrawiam i pełnych koszy życzę 🤩
mm — ok. 90 na godzinę
Witam wszystkich!!
I ja otwieram sezon, mój to dopiero trzeci w karierze, więc grzybiarz ze mnie marny bardziej spacerowicz lasowy.
Las sosnowy, wysyp zajączków 209 szt (młode zdrowe ale nawet młode zaczynają pleśnieć chyba za mokro), podgrzybki 31 szt rosną pojedynczo lub parami młode słoiczkowe okazy zdrowe, maślaki zbierane tylko przy okazji 33 szt, 1 koźlar.
I jeszcze pare słów o wyprawie w środę młode lasy sosnowe 2 wiaderka 5 L maślaków, pare kurek i nowo poznany grzyb gąska zielonka pare szt, niestety w czwartek wyjeżdżałem w delegacje nie było czasu policzyć.
mm — ok. 20 na godzinę
Nastawiony na kozaki w zeszłorocznych miejscówkach wróciłem z 10 młodymi podgrzybkami, jednym borowikiem, kilkunastoma maślakami sitarzami (większe niż 2-3 cm były robaczywe) no i kilka kań. Generalnie widać, że coś się ruszyło i powinien się rozpocząć wysyp podgrzybków, jeśli tylko nie zrobi się zbyt zimno.
mm — ok. 50 na godzinę
Młode podgrzybki, las stary sosnowy z mchem. Ludzi sporo. Na weekend zapowiada się wysyp - grzybiarzy weekendowych 😀. Oby tylko pogoda dopisała i będzie super.
mm — ok. 45 na godzinę
Dziś grupowe, forumowe grzybobranie z AgusiaN i EwaR :) Na liczniku 180 podgrzybków, z czego większość w jakieś 2 godziny w jednej części lasu, potem poszukiwanie innego łowiska i fiasko, 2-godzinny spacer i jedynie kilkanaście sztuk, więc albo rosną stadkami, albo pojedyncze sztuki na bardzo długi czas. Wszystkie w rozmiarze do marynaty. Wszystkie zdrowe. Kapelutki zamarynowane w sosie pomidorowym, a z nóżek powstał kawior grzybowy, pyszota:D
mm — ok. 50 na godzinę
Lasy dzikie brzozowe wśród pól na obrzeżach pojedyncze male sosny samosiejki. Maślaków sporo kilka starszysz koźlarów. Brak koszyka spowodowal ze trzeba bylo w bagażnik klaść.
mm — ok. 60 na godzinę
Las sosnowy duży. W lesie mokro. Ludzi bardzo dużo. Po chłodnej i mglistej nocy grzyby rosną ale troszkę mniej niż wczoraj. Prawdziwek jeden zdrowy. podgrzybki po kilka większość zdrowych. Maślaki zwykłe i sitarze całe stada sporo robaczywych. Gąski zielonki w piasku zdrowe a w ściółce robaczywe. Sporo rośnie muchomorów, olszówek, gołąbków, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. W weekend będzie dużo grzybiarzy tak więc zbiór może być słabszy ale po niedzieli będzie lepiej 😀 Pozdrawiam leśną brać i życzę powrotów z pełnymi koszami.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie mokro, wysyp krowiaków i nic poza tym.
mm — ok. 30 na godzinę
Krótki wypad w deszczu na rekonesans. Mokro i zimno. Duży las sosnowy z podłożem z mchu i domieszką drzew liściastych. Pojawiają się młode, twardziutkie podgrzybki, głównie w miejscach zrytych przez dziki. Większość nadjedzona przez ślimaki. Na otwartym lesie raczej pusto. Oprócz tego kilka maślaków sitarzy i kurek. Dużo krowiaków i lisówek. W takich warunkach lekko ponad godzinkę w lesie, dłużej ciężko było wytrzymać, ale i tak brawa dla mojego męża za poświęcenie:D
mm — ok. 25 na godzinę
Spontaniczny wypad na grzybowy rekonesans. Szadkowice koło Szadku, las świerkowy, sosnowy z domieszką drzew liściastych. Grzybów niewiele, pojedyncze podgrzybki-pociechy, same młode, zdrowe.
Później zmieniliśmy lokalizację na okolice Ldzania - piękny wysoki kas sosnowy z mchem; tam podobnie, pojedyncze podgrzybki też same młode, zdrowe. W lesie mokro i wydaje się że kwestia kilku cieplejszych dni i będzie grzybowo :)
mm — ok. 6 na godzinę
Maślaki 6, podgrzybki 3, kania 12
mm — ok. 5 na godzinę
Kilka prawdziwków i podgrzybków + troche gąsek. Nie pisze o kaniach, ktore rosną dziesiątkami.
mm — ok. 20 na godzinę
Mało grzybów troszkę maślaków i podgrzybków. Wszystko malutkie. Starych brak. Najwięcej kani.
mm — ok. 60 na godzinę
Las duży sosnowy. W lesie mokro. Ludzi bardzo dużo. Cały dzień pada deszcz ale spacer z parasolem zaliczony. Trzeba uważnie patrzeć pod nogi i chodzić powoli. podgrzybki po kilka większość zdrowych. Maślaki zwykłe i sitarze całe stada sporo robaczywych. Gąski zielonki po kilka w piasku zdrowe a w ściółce robaczywe. Siedzuń sosnowy nie zbierałem. Sporo rośnie muchomorów, olszówek, gołąbki, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Teraz przydałby się cieplejsze noce i było by jeszcze więcej grzybów. Pozdrawiam leśną brać i życzę powrotów z pełnymi koszami.
mm — ok. 80 na godzinę
350 maślaków 60 podgrzybków
Maślaki małe i zdrowe większe niestety z lokatorami podgrzybki zdrowe, mam nadzieje, że to początek. Zbieraliśmy w 2 osoby 2,5 godziny.
mm — ok. 35 na godzinę
Uwaga, uwaga!!! Maślaki w natarciu! 😂 Maści wszelakiej - zwyczajne, modrzewiowe, pstre i sitarze. Atakują masowo, na drogach, przy drogach, w trawach i w młodnikach sosnowych i modrzewiowych. Kontakt z nimi grozi błyskawicznym zapełnieniem kosza oraz trudnościami w dalszym poruszaniu się po lesie. Apeluje się o codzienne wyprawy do lasów i czynną pomoc w ich zbieraniu! Przestrzega się także przed grasującymi kurami i kogutami - wyskakują znienacka ze ściółki, dziobią kalosze i atakują wiklinowe kosze 😂 Uważajcie na siebie i nie pozwólcie sobie wrócić do domu z pustymi rękami. Darz Grzyb! 🍄
mm — ok. 30 na godzinę
Las duży, w lesie mokro. Cały dzień padał deszcz. Choć wyprawa z przygodami to raczej udana. Do koszyczka wpadło 185 podgrzybków w formacie XXS 😆 W lesie wysyp olszowek łudząco podobnych do podgrzybków. Oby pogoda sprzyjała bo widać że ładnie rosną grzybaski 😃
mm — ok. 80 na godzinę
podgrzybki, malutkie idealne do słoika. Mimo padającego deszczu można było spotkać trochę ludzi i każdy coś znalazł.
mm — ok. 4 na godzinę
Grzybów mało, kilka podgrzybków, 4 koźlarki i kilka maślaków. Wszystkie młode, z wyjątkiem koźlarków i zdrowe. Las sosnowy.
mm — ok. 20 na godzinę
koźlarze czerwone zaczyna się wysyp
mm — ok. 15 na godzinę
W 3 godziny uzbierano koszyk grzybów. W większości podgrzybki, maślaki i prawdziwki. Las iglasty i mieszany.
mm — ok. 5 na godzinę
Grzybów generalnie bardzo mało, jedynie kurki, maślaki i podgrzybki wielkości kciuka. Deszcz, faza Księżyca nic się nie sprawdza. Mnóstwo niejadalnych, muchomorów, olszówek.
mm — ok. 60 na godzinę
Grzybów sporo, głównie małe podgrzybki, jeden duży, dwa prawdziwki, kilka maślaków i zajączków.. Ludzi cała masa..
mm — ok. 25 na godzinę
Maślaki, podgrzybki, las mieszany
mm — ok. 40 na godzinę
Maślaki
mm — ok. 40 na godzinę
Godzinny zwiad, las duży sosnowy czysty, podłoże mech, same podgrzybki takie po 5 cm około 40 szt na godz, trzeba dobrze się przyglądać bo tylko łebki z mchu wystaja, jak się pochodzi to się nazbiera, ludzi w lesie mało.
mm — ok. 35 na godzinę
Zagajniki brzozowo-dębowe z kilkoma sosenkami. Jeden prawdziwek pół setki maślaków od zwyczajnych przez modrzewiowe aż po sitarze😀 około 60 koźlarków od starych nasiąkniętych wodą po maluszki😀
mm — ok. 30 na godzinę
Wreszcie coś..., po wielu niepowodzeniach z ostatnich tygodni. Poł-zach lasy wokól Tomaszowa i miłe zaskoczenie...., w lasach "podgrzybkowych" młodzierz, ale tylko tam gdzie zakrzaczenia, buchtowiska, zaglebienia, po prostu cichsze miejsca..., na gołym lesie lipa. Na skrajach duzo kani, w mlodnikach sosnowych wysyp maluskich maślaków. Jest szansa, ze w najblizszych dniach da sie cos jeszcze uzbierac. pzdr
mm — ok. 60 na godzinę
Las sosnowy duży. W lesie mokro. Ludzi bardzo dużo. podgrzybki po kilka większośc zdrowych. Maślaki zwykłe, sitarze i pstre całe rodziny połowa robaczywych. Sarniaki dachówkowate po kilka większość zdrowych. Gąski zielonki i niekształtne po kilka większość zdrowych. Sporo rośnie muchomorów, olszówek, gołąbków, maślanki wiązkowej i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. W lesie bardzo dużo małych grzybów trzeba chodzić powoli i uważnie patrzeć pod nogi. Potrzebne cieplejsze noce a będzie jeszcze lepiej. Mimo wielu grzybiarzy każdy coś nazbiera.
mm — ok. 30 na godzinę
Małe podgrzybki i maślaki, wszystkie zdrowe.
mm — ok. 15 na godzinę
Słabooooooo!!! 2 brunatne, z czego jeden wszamany przez ślimora, 1 kozak i kilkadziesiąt kurek. Zasłonaki kleiste pięknie do zdjęcia zapozowały 😉 Gdyby nie drób, to nawet nie zakryłoby dna kosza 🤭 Nie wiem, co się w tych grotnickich lasach dzieje, ale jest jakaś tragedia 🤷♀️ Może w tygodniu coś ruszy, bo ma się zrobić cieplej - obyyy!!! PS. wrzucam link do filmiku z Tuśkospotu: https://youtu. be/AEiprUVXIpo (kto chętny, niech pobiera, bo po 7 dniach kasuję - dla bezpieczeństwa 🤣)
mm — ok. 10 na godzinę
Piękny las mieszany z przewagą sosen, obecnie wysypu brak, ze zbiorów: głównie podgrzybki, następnie kilka członków, parę maślaków, pojedyncze kurki, jeden prawdziwek i jedna kania.
mm — ok. 2 na godzinę
las mieszany, z mchem i jagodzinami, i nic, na wysokim lesie z mchem - też nic.
Potem zmiana miejscówki na Barycz i też kicha. Łza się w oku kręci jak się ogląda dokonania innych grzybniętych. :)))
szerzej:
Ja to mam chyba jakiegoś pecha w tym roku do miejscówek.
Zazdraszczam, ale pozytywnie, że możecie tak często połazić po lesie. Mój Połówek nie przepada za zbieraniem grzybków i ciężko jest mi go namówić na wypad do lasu. Gdyby jeszcze te wypady coś przynosiły.... Może w przyszłym roku zdaży się taki urodzaj jak ubiegłoroczne eldorado... Pozdrawiam Gzybniętych :)))