mm — ok. 28 na godzinę
Ranny przymrozek -2°C spowodował zmrożenie grzybków. Krótki spacer 45 minut - 28 podgrzybków brunatnych.

mm — ok. 2 na godzinę
3 podgrzybki i 1 ceglak.

mm — ok. 70 na godzinę
Sypnęło rydzami. 3 osoby w lesie. 1,5 godziny i 3 koszyki

mm — ok. 20 na godzinę
20 koźlarzy i 40 podgrzybków.

mm — ok. 10 na godzinę
WYSYP!!! Można wywozić grzyby taczkami... oczywiście jeżeli ktoś gustuje w muchomorach :) Kilka prawdziwków i jeden podgrzybek

mm — ok. 13 na godzinę
Pięciogodzinny spacer po różnych zadrzewieniach. Młodych grzybów jak na lekarstwo, trafiają się jedynie starsze okazy: kilkanaście małych chudych kań, maślaki w różnych kolorach, dwa kozaki szare, kilkanaście dużych kurek. Szarzyznę lasu ubarwiają bardzo liczne kolorowe muchomory.....

mm — ok. 15 na godzinę
Dużo muchomorów i trujących grzybów.. reszty jak na lekarstwo.. uzbierałem głównie prawdziwki lecz duzo przymarznietych.. podgrzybki też się znalazły w koszyku ale spora część też została w lesie gdyż były robaczywe. Ogólnie szału nie ma, może kilka ciepłych dni coś da

mm — ok. 4 na godzinę
Grzybów nie ma, dwa prawdziwki i 4 podgrzybki, ale las uroczy, zaczyna tętnić swoimi kolorami dziś zdecydowanie naładowałem się energetycznie kolorami i zapachem lasu.

mm — ok. 60 na godzinę
Zaczyna się wysyp opieńki, ale trzeba trafić miejsce. Dwa wiaderka zebrane na obszarze 10 x 30 m. Potem spacer po lesie i żadnego trafienia.

mm — ok. 2 na godzinę
Zero szlachetnych, tylko dwa maślaki. Jestem trochę zawiedziony bo w ciągu ostatnich 10 dni naprawdę na rzeszowszczyznę spadło dużo deszczu... może coś ruszy w następnym tygodniu bo mają być bardzo ciepłe dni. Reasumując strona grzyby. pl nie kłamie - przed wejściem do lasu wiedziałem że będzie kicha.

mm — ok. 0 na godzinę
nie ma grzybow.... za to lata i dokucza masa sarniakow wredne stworzonka!

mm — ok. 20 na godzinę
W lesie miesznym rydze

mm — ok. 60 na godzinę
Początkowo las przywitał mnie ofensywą strzyżaków. Spadały na mnie jak szarża spadochroniarzy, mimo ochrony w postaci mazidła, czapki i kaptura. Początki były więc nieciekawe, zwłaszcza że w prawdziwkowych miejscach rosły tylko twardzioszki czosnkowe, podgrzybki i pojedyncze opieńki. Potem kilka kań i nareszcie One - upragnione prawdziweczki! Ukryte w leszczynowych krzaczkach na obszarze około 5 metrów kwadratowych. Potem kępki opieniek, gniazdo maślaków, następne kanie, kilka kozaków i boczniak ostrygowaty. Ogólnie udany dzień.

mm — ok. 2 na godzinę
opieńki kilka maślaków i dużo rydzy, ale ich nie zbierałem

mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybki i maślaki. Prawdziwków brak

mm — ok. 0 na godzinę
Muchomory i nic więcej. Po ostatnich przymrozkach już chyba koniec na ten sezon.

mm — ok. 30 na godzinę
Las mieszany. Dużo starych podgrzybków i trochę mniej młodych. W lesie dość mokro.

mm — ok. 4 na godzinę
No niestety, jedno co dopisało to piękna pogoda i przepiękne barwy lasu. 4 Prawdziwki i kilka rydzów. Jak dla mnie poza walorami spaceru to sezon chyba mogę zakończyć.

mm — ok. 50 na godzinę
OPIEŃKI, OPIEŃKI OPIEŃKI Idą OPIEŃKI.

mm — ok. 5 na godzinę
Dziś 10-13. Wynik. Kilka podgrzybków + kozak czerwony +4 prawdziwki. Jeden bardzo stary i wielki. Zjedzony... Generalnie nie znam tam lasu, ale zawsze jak jadę przez tą miejscowość to prawie zawsze są sprzedawane na poboczu ładne okazy. Spróbowałem swoich sił, ale efekt marny. To duży las, ale trzeba wiedzieć gdzie wejść...