(100/h) Grzybów mnóstwo, 99% to podgrzybki i pojedyńcze borowiki oraz kozaki. Jeszcze sporo małych, "słoikowych" grzybków. Las sosnowy, podszycie z mchu, żadnych chaszczy, malin itp. Pełne kosze w ciągu 1.5 godziny spokojnego spaceru po lesie.
(300/h) Bardzo dziwne uczucia po wczorajszych zbiorach. Pierwsza miejscówka - tydzień temu setki, a wczoraj tylko kilkanaście podgrzybków, wszystkie suche i lekko spleśniałe... Dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej... szok! podgrzybki jeden na drugim dosłownie, na przestrzeni kilkunastu kroków dwa pełne kosze grzybów... A na koniec mały zagajniczek a w nim 70 kozaków. Trudno przewidzieć, co będzie się działo w najbliższych dniach. Temperatura wysoka, wilgoci brak, może być problem by w przyszłym tygodniu coś jeszcze zebrać
(80/h) Witam. Dziś jak zawsze prosto po nocnej zmianie wypad na grzyby, jednak tym razem już trochę dalej niż Wałbrzych czy Mieroszów. Ludzi w lasach dużo więc i za grzybem trzeba się nachodzić, ale efekt zadowalający. Pewnie w tygodniu było by lepiej. Głównie podgrzybki małe, średnie i zdrowe. Zastanawiam się czy to normalne że potrafię wytrzymać bez snu 2 doby żeby tylko pójść do lasu a po powrocie sama wszystko obrabiam. To jak nałóg lub choroba. Przez cały tydzień w pracy myślę tylko o tym że w Nd pojadę na grzyby. W domu bałagan, a grzybów więcej niż będziemy w stanie skonsumować.
(100/h) Dzisiejszy wypad udany (dojazd blisko 180 km w jedną stronę). W dalszym ciągu króluje podgrzybek i rośnie wszędzie ale widać że jakość grzybów już nieco gorsza (chyba przymrozek zrobił swoje) niż tydzień wcześniej, wysyp powoli dobiega końca, grzyby w większości duże owocniki, młodzież może 5-10% ale jest jeszcze z czego wybierać, prawdziwki już tylko pojedyncze udało się uzbierać kilkanaście sztuk ale zdrowe. Ale generalnie jestem zadowolony, pogoda marzenie +24 stopnie. Foto zbiór 2 osób.
(40/h) To jednak nie koniec sezonu grzybówego a raczej jakby kolejny wysyp. Dzisiaj nawiedzila nas rodzinka i w 6 osób poszliśmy sprawdzić co w mchu piszczy. Etekt - każdy z nas wyniósł po koszyku młodych prawdziwków plus kozaki i podgrzybki. Matka natura nie powiedziała ostatniego słowa.
(150/h) Godzina w lesie i 24 prawdziwki, 50 rydzy, 24 kanie, a podgrzybki tylko dla smaku zbierałem. Ogólnie podgrzybków, maślaków, kozaków już nie zbieram. Za dużo tego, w szale, zapomniałem zrobić fotkę:D Znajomi w tym samy miejscu zebrali 150 rydzy, trochę kań itd. Ludzi w lesie masa, a grzybów jeszcze więcej.
(36/h) Witajcie 👋😊 W lasach właściwie sytuacja nie uległa żadnej zmianie od ostatniego wypadku. Tendencja lekko spadkowa, lecz w pełni zadowalająca. Dzisiaj penetrowałem przeważnie zagajniki bukowo-brzozowe w poszukiwaniu borowików. Ciepło +24, wiaterek i 🔆. Fajny wypad zaliczyłem. Na zdjęciu od 8 -mej rano do 11:35 tyle już nazbierałem. Do godziny 17:30 jeszcze trzy razy tyle, więc łącznie wyszło około 372 sztuki w 99% zdrowe. 😊 Pokazują się również Borowiki sosnowe, rosnące głównie przy drogach leśnych! Oby tak dalej. Dasz 🍄! ☺ Pozdrawiam serdecznie wszystkich. 😉👋
(30/h) Po pracy na godzinkę do lasu za plot. Efekt to 1 prawy przecudnej urody, 1 kozak czerwony, 8 kozaków brązowych, reszta podgrzybki różnej maści. Malutkich maślaków ilości hurtowe ale nie zbierałam. Wygląda na to że przymrozki jedynie lekko spowolnily wysyp.
(84/h) Potwierdzam słowa kolegi poniżej, grzyby w Lubuskim dopiero zaczynają się rozkręcać, ale to już jest norma od 3 lat, gdy od czerwca do września panują susze w tym regionie, a od końca września zaczyna się eldorado. Miałem dzisiaj nigdzie nie jechać, ale nie mogłem się powstrzymać i musiałem skoczyć do lasu się zrelaksować. 😊😉 Efekt? Borowików ponad 427 sztuk z czego 95% zdrowych. Jeden kolos ważył 0.920 kg! 😱 Maślaki, podgrzybki, koźlarze, sarniaki, płachetki i kanie wciąż młode wychodzą i pokazują się opienki.☺ W weekend powtórka i życzę każdemu takich zbiorów. 👋😊 Pozdrawiam serdecznie 😉
(120/h) Jak widać, młode prawdziwki nadal się pojawiają. podgrzybków cała masa ale niestety coraz więcej robaczywych, nawet te malutkie. Kozaki, babki, maślaki, kanie i rydze też są. Ogólnie grzybów w lesie cała masa. Zbierałem tylko te najładniejsze. Max 2 godziny chodzenia po lesie. Ludzi też dzisiaj sporo.
(100/h) Mając już na ten rok uzbieraną całą mase podgrzybków postanowiliśmy zmienić miejsce na bardziej grzybne i pojechaliśmy w Lubuskie. Piękne potężne lasy mieszane. Efekt? Widoczny na zdjęciu. 68 prawdziwków, cały kosz kozaków szarych i podgrzybki w ilości przekraczającej wszelkie rozumowanie. Wszystkie grzyby zdrowe co było niesamowitym zaskoczeniem. Czasem warto jechać w nieznane bo można naprawdę pozytywnie się zdziwić
(100/h) Mnóstwo młodych podgrzybków. Nie jest się w stanie wszystkiego wyzbierać ani napisać ile wychodzi na godzinę, bo to zależy od zbierającego.. Prawdziwki pomimo przymrozków też nie powiedziały ostatniego słowa. Dodatkowo: rydze, kanie, maślaki i kozie brody. Podejrzewam, że tych kilka ciepłych dni, da nam jeszcze obfite zbiory :)
(46/h) Po południu ruszyłem do lasu to lało, ale co tam, my grzyboświrki z cukru nie jesteśmy, więc pełen optymizmu udałem się do knieji i tak. podgrzybków wciąż multum, ludzie nie nadażaja zbierać, bo wciąż pojawiają się młode w lasach sosnowych. Kozakówbabek i czerwonych mniej. Maślaki młode, kanie, kurki i przede wszystkim borowiki rosną też, mimo tego, że było - 1 wczoraj nad ranem. Przedziwny, ale magiczny sezon. Ogólnie zebrałem 294 borowiki i teraz dopiero na weekend uderze do lasu. 😊😉
... szerzej o tym grzybobraniu ...
... od piątku w Lubuskim temperatury od 22 stopni mają być, więc powieje latem i oby to dało paliwa na cały październik, by ten sezon potrwał jak najdłużej. Sugeruję, by szukać borowików głównie w zagajnikach brzozowych, świerkowych lub bukowo - sosnowych. Ja zbieram tak od 15 lat i każdego roku to procentuje. Trzeba chodzić powoli i dokładnie się rozglądać przede wszystkim! 😊😉 Pozdrawiam serdecznie wszystkich 😉👋
(37/h) Dzisiaj krótki wypad po południu w swoje sprawdzone miejscówki, przeważnie buki, brzozy i świerki. O dziwo rano było -1 i dużo młodych (małych) nazbieralem łącznie przez 3.5 godziny jakieś 96 sztuk. A na fotce dwa przepiękne prawuski giganty, ważące ponad 0,842 kg. 😊 Miejmy nadzieję, że jeszcze październik będzie łaskawy. Pozdrawiam wszystkich 👋☺