mm — ok. 30 na godzinę
Jakiegoś szału nie ma, wypad na 2 h przed pracą, udało mi się zebrać maślaki, podgrzybki oraz prawdziwki. Te ostatnie mnie wyjątkowo ucieszyły, ponieważ to moje pierwsze w sezonie. W jednym miejscu rosło aż 6 sztuk, bardzo piękny widok.
mm — ok. 80 na godzinę
Powtórzyłem niedzielny wypad, szału nie ma, podgrzybki niestety stare, już dużo z lokatorami lub spleśniałe. Wczoraj popadało, może za kilka dni pokażą się młode. Ale suszę :)))
mm — ok. 30 na godzinę
Chodziliśmy od 16 do 18 i po pół koszyka nazbieraliśmy. Głównie podgrzybki, ale trafiło się nam po 5 pieknych i nierobaczywych prawdziwków.
mm — ok. 5 na godzinę
Czernidłaki błyszczące, purchawki, pieniążkówka gładkotrzonowa, pochwiak.
mm — ok. 80 na godzinę
zatrzęsienie maślaków żółtych, borowiki ceglastopore, szlachetne, podgrzybki różne rodzaje, gołąbki, muchomory czerwonawe bardzo dużo różnych grzybów
mm — ok. 100 na godzinę
Witam
Śledząc uważnie co wrzucacie razem ze znajomymi wybraliśmy się o okolice Wałbrzycha
No i strzał w dziesiątkę
W pięć osób zebraliśmy siedem pełnych koszy
Większość to podgrzybki jednak znaleźliśmy kilka prawdziwków maślaków kozaków
W lesie ludzi sporo jednak dla każdego cos się znajdzie i to bez większego wysiłku
mm — ok. 30 na godzinę
Przewaga prawdziwków ale też podgrzybków nie brakowało
mm — ok. 8 na godzinę
Wynik słaby a grzybów miejscami całkiem sporo. Jak to możliwe. Ano tak, że ponad połowa robaczywa. Bez względu na wielkość i las w którym rosły. Nawet kozaki czerwone z robakami. Ale nie jest tak, że wchodzę w las i grzyby są. Swoje trzeba przejść. Tych zabranych: 50 prawych (połowa to tylko kapelusze), 19 kozaków czerwonych, 20 czarnych łebków, 3 podgrzybki brunatne, 1 kozak babka, 2 podgrzybki zajączki i na deser siedzuń. I znowu nieznany mi grzyb. Proszę o pomoc w identyfikacji w dopisku.
szerzej:
Rośnie mnóstwo kań. Widziałam ponad 40. Poza tym kilkanaście kozaków bruzdkowanych i maślaki. Różnorodność wielka. Gdyby wszystkie prawe były zdrowe to nie mielibyśmy jak ich zabrać. A tak koszyk wystarczył. Dobrze, że wstaliśmy wcześnie bo o 10 w lesie była prawdziwa sauna. A jeszcze mnóstwo strzyżaków uprzykrzało wędrówkę. Poza tym extra 😊
mm — ok. 17 na godzinę
31 podgrzybków, 2 prawdziwki i 1 kozak
mm — ok. 1 na godzinę
Bardzo sucho w lesie.
Kilka grzybów udało się zebrać-gł. Zajączki. Trzeba poczekać na deszcz bo ściółka aż trzeszczy. Efekt dwóch godzin do 6 szt/2 osoby -zatem słabo.
Za to udało się ustrzelić aparatem takie cudeńko.... może ktoś wie co to to za okaz?Ja nie znalazłem w moim atlasie.
mm — ok. 50 na godzinę
Cuda w lesie się dzieją :) piękne borowiki z przewagą szlachetnych-80 sztuk (okazy od małego po duże jak z bajki) + podgrzybki brunatne-30 sztuk (wybierane, ponieważ wiele, wciąż zarobaczonych) +kozaki czerwone- 3 sztuki… to trafiło do kosza i awaryjnej torby (zabrakło miejsca). Dlaczego cuda?... trafiłam na kolczaki i borowiki omglone, które niestety ktoś już wyciął i wyrzucił. Ceglasie w rozmiarze od S do XXl-szał :) Na koniec wędrówki oczy w słup- pieniek oblepiony opieńkami. Nawet las oszalał przy tych upałach… ciekawe co się będzie działo jesienią :) pozdrawiam
mm — ok. 130 na godzinę
podgrzybki maślaki żułte i prawdziwki
mm — ok. 30 na godzinę
prawdziwki w 40 procentach robaczywe, dużo podgrzybka, mleczaje świerkowe, maślaki żółte
mm — ok. 40 na godzinę
Szybki popołudniowy wypad do lasu, którym zawsze gardziłem, ponieważ nigdy tam nie znalazłem więcej jak 5 grzybów, tym razem ten mały lasek bukowy zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Widząc innych wstawki z prawdziwkami, skusiłem się wejść w ten las, miałem przejść go na szybko i pójść gdzieś dalej, okazało się że nie mam już takiej potrzeby i miejsca w koszu. Nowy kosz przeszedł chrzest i okazał się za mały mimo ze zawsze chodziłem z mniejszym pojemnościowo wiaderkiem od tego kosza.
mm — ok. 3 na godzinę
Czubajki, gołąbki, żółciak siarkowy.
mm — ok. 25 na godzinę
Grzyby pojawiają się powyżej 450 m n. p. m., niżej kompletna susza. Głównie ceglastopore, kilka prawdziwków, maślaków żółtych, kurek i podgrzybków. Wielki wysyp ceglastoporków chyba się kończy.
mm — ok. 100 na godzinę
Możecie mi nie wierzyć ale trafiłem na miejsce w którym jest wysyp prawdziwków. Zdjęcia z 15 minutowego zbierania
mm — ok. 10 na godzinę
Po mgle nawet wilgotno, szału nie ma, ale sos z podgrzybków złotawych będzie. Kilka starszych podgrzybków, jeden maślak i jeden malutki ceglastopory;)
mm — ok. 15 na godzinę
Głównie prawdziwki małe i średnie, ceglastopore, maślaki żółte. Las mieszany dużo ludzi w lesie każdy coś znalazł 😃
mm — ok. 21 na godzinę
Niewielka ilość zajączków, małe i marne, ogólnie sucho i puki co brak czegokolwiek
mm — ok. 30 na godzinę
Prawdziwki średnie i duże. Kilka podgrzybków i kurek. W lesie sucho.
mm — ok. 8 na godzinę
Ponowne sprawdzenie miejscówek skoro świt i przyjemna niespodzianka. W trzech miejscach trafiliśmy na młode usiatki. W promieniu kilku metrów było ich po kilkanaście. Razem z prawymi zebraliśmy ich 85, do tego 9 kozaków czerwonych, 4 bruzdkowane (tylko te małe w sam raz do słoiczka) i 2 grabowe. Dwa podgrzybki brunatne i około 50 złotawych i zajączków. No i wspaniały siedzuń na deser. Poza tym widzieliśmy kika ceglaków i maślaków oraz po raz kolejny mnóstwo kań. Mimo suszy i tropikalnych upałów las się nie poddaje. Pilarze niestety też. Lasy świerkowe odeszły w zapomnienie. Wszystko wycięte 😢
mm — ok. 17 na godzinę
Grzyby znalezione po około 10 minutach. Ząb czasu nadgryzł te grzyby. Więcej nie było.
mm — ok. 20 na godzinę
Ok. 3 h i dwie osoby. Grzybów dość sporo, większość podgrzybków.
mm — ok. 5 na godzinę
Borowiki korzeniaste
mm — ok. 20 na godzinę
Sztuk ok 70 sucho w lesie ale grzybki się pojawiają koźlarze maślaki kanie i borowiki ceglastopore
mm — ok. 40 na godzinę
Wczorajszy wyjazd do lasu udany pokazały sie nowe grzybki dużo ceglastoporych, podgrzybków, okolice Stoku Izerskiego
mm — ok. 30 na godzinę
Tym razem skorzystałam z uprzejmości tubylca, który oprowadził mnie po swoim lesie. Wynikiem uprzejmości był trzygodzinny spacerek w górę i w dół i dwa pełne kosze głównie prawdziwków. Po drodze grupa zmieniała się od 2 do 6 osób i każdy targał pełny kosz lub wiaderko. W przewadze były ceglasie, ale prawdziwki goniły je dzielnie. Zdarzały się również maślaki, zajączki, podgrzybki, kanie i nieprawdopodobne o tej porze opieńki!
mm — ok. 0 na godzinę
Okolice Międzyborza, Kobylej Góry. sucho, nie ma nic, nawet trujących.
mm — ok. 30 na godzinę
Prawdziwki, kozaki i parę podgrzybków. W lesie sucho.
mm — ok. 15 na godzinę
Las iglasty, podgrzybki brunatne kilka borowików szlachetnych; w lesie mokro, masa podgrzybków spleśniała 😒
mm — ok. 30 na godzinę
Wszyscy mówili mi że w lesie nic nie będzie bo za sucho za gorąco. A tu powtórka z poprzedniej Nd. podgrzybki, maślaki, ceglaki, prawdziwki. Było super. Pozdrawiam i zachęcam do takich spacerów po lesie
mm — ok. 1 na godzinę
Czasznica olbrzymia, stare żółciaki, i gołąbki
mm — ok. 30 na godzinę
Godzinka w lesie. Dużo Malanów przeważnie małe, prawdziwki, ceglastopory, podgrzybki, lanie i jeden rydz
mm — ok. 10 na godzinę
W większości borowiki ceglaste. Jeden prawdziwek, kilka kozaków i podgrzybków.
mm — ok. 40 na godzinę
Duży wiklinowy kosz podgrzybków nazbierany w 2,5 h (do tego kilka maślaków sosnowych i dwa kaźlarze). Połowa świeżych, połowa kilkudniowych, Las w przeważającej mierze sosnowo - świerkowy. Po weekendowych wojażach grzybiarzy trzeba było wejść dosyć głęboko w las, żeby coś znaleźć.
Dzisiejsze opady mogą zwiastować wysyp w najbliższych dniach.
mm — ok. 80 na godzinę
Tym razem powrót do korzeni. Miała być wyprawa grzbietem w stronę Szklarskiej Poręby, ale jak tylko weszłam do lasu zaczęłam widzieć żółte kapelusze. Najpierw pojedynczo a później całymi stadami. W sumie w zeszłym roku nie zrobiłam ani jednego słoiczka z maślakami, więc czemu nie mogą być maślaki.
szerzej:
I tak krok za krokiem koszyk wypełniał się młodymi, jędrnymi grzybkami. Po godzinie miałam już prawie pełny kosz, a nie byłam nawet w połowie zbocza. Mimo wszystko postanowiłam wspiąć się na górę i sprawdzić sytuację z podgrzybkami. Maślaki jednak nie ustępowały a ciężar kosza rósł zupełnie nieproporcjonalnie do dorzucanych systematycznie drobnych grzybków. W końcu jakieś 50 metrów od grzbietu i po wypełnieniu w połowie zapasowej szmacianki poddałam się i zaczęłam schodzić. W sumie oprócz stosu maślaków w koszyku wylądowało też kilka podgrzybków i kozaków. A dostojny prawdziwek pozostał pilnować lasu.