(100/h) A może i 200. Stada porośniętych ale i pieknych zostało w lasu. Jeśli macie możliwość, trza przyjechać. To jest niemożliwe i niewyobrażalne dla kogoś, kto lubi las i kocha grzyby. Te jęki i okrzyki, żeby poniekąd gadzinę wystarczyć. Jedynie co, to te strzyże atakują. Ale to nić. Warto dać się zjeść. Pozdrawiamy