(1/h) Już po grzybach a las wyglada jak w połowie listopada Takie konsekwencje dobrego sezonu czas umiliło to bardzo Za rok bede wiecej chodził by wycisnąć maxa z wysypu choc pewnie bedzie mniejszy Dziekuje za wrzesniowe eldorado podgrzybkowe Rzuce zdjęcia jak nie bedzie zimy bede I chodzil na do lasu na spacery bo tam swiat jest zawsze spokojny No to grzyby zegnajcie do lata które jeszcze niedawno było i do wigilli
(20/h) Wziąłem dzisiaj tylko aparat bo myślałem, że będzie tylko spacer po obiedzie. W lesie dużo liści, a spod liści wychylają się przeważnie koźlarze 20 sztuk i podgrzybki żeberkowane 15 sztuk. Natrafiłem również na stanowisko boczniaka ostrygowatego, cześć wziąłem i nie wliczam do statystyki.
(30/h) las sosnowy młode podgrzybki czekoladowe grube trzonki pare starszych 3 Borowiki 15 gąsek siwych i zielonki 2 kurki widać że po ostatnim ciepłym tygodniu pojawił się wysyp już nie taki jak w połowie Września ale do marynaty jak najbardziej
(20/h) miało już nie być lasu, ale.... Około 30 w 95% zdrowych prawdziwków, 2 podciecze. podgrzybki " ciemne łebki" i zajączki w 90 % z lokatorami. Ale lesie przepiękne widoki. Złoto, brąz, rudo, zielono, po prostu pięknie. W lesie spotkałam tylko jednego zbieracza, który nad fosą zbierał opieńki. Pozdrowienia.
(30/h) Wreszcie... po 8 dniach, udało się pojechać do lasu, po pracy, więc nie za długo, ale jednak:- D. Na miejscu od razu dostałem dobrą informację od miejscowego pana, który pamięta jeszcze moje przyjazdy z dziadkami do tego lasu, że od kilku dni nikt tam nie chodził i to było widać po wielkości grzybów. Ilości nie za duże, przyjemne szukanie grzybów (zamiast wycinki), a potem "wyrywanie" co lepszych sztuk ślimakom z pysków;-), choć jak widać na zdjęciach trafiały się też "nietknięte". Sporo było grzybów spleśniałych, chyba po wrześniowych wysypach "żniwiarze" odpuścili. Dzisiejszy wynik: 10 ceglaków, 47 podgrzybków brunatnych, 1 kozak babka, 1 maślak sitarz i ponad kilogram opieniek, tylko młodych, starszych i dużych, można zbierać wiadrami.
(50/h) Nosiło mnie od wczoraj, żeby sprawdzić co z gąskami i pomimo natłoku zajęć wybraliśmy się z żoną i siostrzeńcem dzisiaj przed południem. Zaraz na wejściu znalazłem w gromadzie pod starą sosną około 15 podgrzybków brunatnych na grubej nóżce. Następnie doszliśmy w teren "gąskowy". Niestety sucho i nie było za wiele. Ale po trzech godzinach spaceru udało się zapełnić koszyki, wystąpiły sarniaki ( dużo robaczywych), kilkanaście podgrzybków a nawet trzy dorodne i jak się okazało zdrowe prawdziwki. Zielonek mało i podeschnięte, siwki w ilościach znacznie większych, chociaż dużo robaczywek i obżartych przez ślimaki. Mimo wszystko jak na zbiór po bezdeszczowym i suchym tygodniu nie było źle i mam nadzieję jeszcze "powalczyć" w tym sezonie. Jutro pojadę w okolice Bystrzycy szukać w buczynie lejkowca dętego.
(18/h) Poranek powitał mnie gęstą, ale piękną mgłą, która dodaje niepowtarzlnego uroku w lesie i pobudza wyobraźnię. Cały tydzień bez deszczu w lesie bardzo sucho, sporo starych podgrzybków aksamitnych, ale spleśniałych, prawdziwki to już w tym lesie gdzie bywam to unikaty, tylko jeden malec w mchu, chociaż np. 2 dni temu idac z psem na spacer znalazłem brzezinie piękne trzy duże i zdrowe prawdziwki;) 2,5 godziny w lesie jedynie około 40 podgrzybków brunatnych, prawdziwek i kilka kurek. Ale dziś nawet nie chodziło mi o grzyby, ale klimat lasu w tonącej mgle zatrzymany na zdjęciach. Co do grzybów ma padać, i dobrze, bo nawet podgrzybki pokazują sie jak na lekarstwo. Pozdrawiam.
(20/h) Skoro świt wybrałem się z starym przyjacielem Sławkiem na grzyby. Chyba obydwaj nie bardzo wierzyliśmy że jeszcze są jakiekolwiek grzyby w lesie i bardziej się nastawialiśmy na spacer i miłą pogawędkę niż na udane zbiory. Tymczasem piękna niespodzianka. Znaleźliśmy po około 10 sztuk borowików - w tym po kilka młodych, trochę podgrzybków brunatnych, trochę podgrzybków aksamitnych i po kilka kozaków czerwonych. Mój druh Sławomir zebrał też sporo pięknych opieniek. Przy wspaniałej pogodzie wypad był na pewno jednym z tych, które się długo pamięta. Las mieszany - sosna, świerk i buk.
(25/h) Około 3 godziny w lesie - najwięcej podgrzybków, ale już raczej starszej daty.... zjedzone częściowo przez ślimaki. Kilkanaście prawdziwków, też większych, największy ważył 0,80 dkg. ( większego do tej pory w zyciu nie znalazłem) pozatym młode opieńki, kilka czarnych kozaków, 3 maślaki, jedna kania.
(20/h) Bardzo miły spacer, z nastawieniem nie zbierania lecz podziwiania pięknych barw jesieni. Tak czy siak koszyk zapełnił się do połowy! Na pewno wszyscy już wiedzą, że po wysypie nie ma już śladu :) ale i tak można co nieco nazbierać. Do następnego sezonu!!
(20/h) Szybki spacer po ścieżkach leśnych, a przy okazji kilkadziesiąt podgrzybków brunatnych. Wszystkie zaatakowane przez małe ślimaki, ale uzbierałem ponad 40 sztuk.
(15/h) Dziś urlop w lesie pustki tylko słychać piły i padające drzewa. Grzyby marne trochę jest podgrzybków lecz wysuszone i jest ich mało. Troche było opieniek, zebrałem te mniejsze. Susza i chyba koniec sezonu. Jeszcze ma popadać jest nadzieja że tak jak rok temu 11 listopada będę jeszcze zbierał podgrzybki.
(40/h) Korzystając z pięknej słonecznej pogody, zaraz po pracy wybrałem się do lasu. W lesie cisza, brak grzybiarzy, tylko w oddali słychać piły drwali. Nikt nie nawołuje, nikt nie zbiera, dziwne. Zbierałem przez 2 godzinki, aż zaczęło się w lesie ściemniać. Uzbierałem o dziwo 6 borowików szlachetnych 11 borowików ceglastoporych i ponad 70 podgrzybków brunatnych. Grzybki są nadal!
(20/h) Po dwóch tygodniach przerwy zajrzałem do swojego lasu. Środek Puszczy Sandomierskiej. Zastałem tylko podstarzałe podgrzybki brunatne, kilka starszych borowików. Nie ma młodych owocników o dziwo, bo ciepło i wody w lesie nie brakuje. Cóż, przyroda ma swoje prawa. To był piękny sezon borowikowy porównywalny z 2007 rokiem.
(30/h) Prawdziwki w ilości 30, małe i duże, te ostatnie w 2 przypadkach nadtrawione przez drobne robaczki, podgrzybki brunatne nieco podsuszone, ale zdrowe 40, podgrzybki złotawe w połowie robaczywe, ale 30 zdrowych pojedyncze młode rydze i liczne opieńki nie były zbierane stare ceglastoporeborowiki już sporadyczne, maślaki modrzewiowe nie występują. Wszystkie kolory złotej polskiej jesieni, nikt więcej, brak niedźwiedzi.