(50/h) Las iglasty. Kilka kurek, podgrzybki małe i duże. W porównaniu z zeszłym tygodniem zbiory skromniejsze, zdecydowanie mniej młodych podgrzybków, sporo wyrośniętych. Rosną raczej już pojedynczo, rzadko się trafiają "polanki" po kilka - kilkanaście sztuk. Trzeba się trochę nachodzić. Coraz więcej grzybków z robalami. Las mocno "przetratowany", widać dokładnie gdzie rosły grzybki po sporych ubytkach w mchu. Mimo niesprzyjającej pogody ludzi nadal w lesie sporo. Grzybki już się kończą.
(20/h) Udało się jeszcze w swoim miejscu znaleśc 20 prawdziwków ale już stare, trochę podgrzybków, dużo opieniek (liczę miejsca nie sztuki), trochę gąski śiwej (ale nie lubię zbierac), kań nie zbierałem. Ogólnie mówiąc po woli koniec ale zaczął się lub trwa wysyp opieńki.
(40/h) raz mżawka raz słonko pogoda typowo jesienna. Grzybki nadal rosną; przewaga podgrzybków od młodziaka do staruszka ale bez śladów obcowania ślimaków; sporo gąsek żółtych i siwych; kilka kurek; no i opieńki ale już wyrośnięte. W sumie zbierały trzy osoby i każdy wyszedł z lasu z pełnym koszem grzybów. Wrócimy tu za rok.
(15/h) Grzybki cały czas rosną. Las iglasty, podgrzybki duże i małe, śliczne grubaski, przeważnie w igliwiu. Dużo opieńki, ale niestety już zarobalonej. Opieniek nie liczyłam. Jeszcze tu wrócę! Pozdrowienia dla Wszystkich Grzbiarzy :)
(15/h) Duze podgrzybki i sporo malych, kilka gąsek 1 kurka. Calosc zbioru wiaderko 10 l. Trzeba pochodzic za grzybami bo widoczne te wieksze. W lesie wilgotno po deszczu wiec podgrzybki blyszczaly z daleka. To juz ostatnia wizyta. Pozdrawiam
(5/h) W lesie byłam ok 12, raczej spacerowo, w jednym miejscu ok 20 podgrzybków, później długo nic. Dużo opieniek. To już koniec grzybków. Chociaż na przystanku spotkaliśmy znajomego który miał 2 wiadra gąsek. Trzeba znać miejsca. Jutro wyruszam ostatni raz w tym roku. Pozdrawiam
(5/h) Dwa prawdziwki - to moje ostatnie grzyby znalezione w tym sezonie. To była taka kropka nad "i". W lasach makowskich to już koniec grzybów. Znaleźliśmy jeszcze: kilka starych prawdziwków (wszystkie zostały w lesie z powodu zarobaczenia), ok. 1,5 litra ładnych kurek (te nadal rosną na niektórych miejscówkach), stare podgrzybki, zajączki, koźlarze pomarańczowożółte w różnym wieku, koźlarzebabki, siedzunia sosnowego, stare kanie, kilka gąsek zielonych i szarych, sarniaki, garstkę opieńki. Spacer, podobnie jak i cały sezon, był bardzo udany. Teraz będę odliczała dni do następnego sezonu.
(100/h) Dzisiejszy wypad do lasu zaowocował 8 litrowym wiaderkiem podgrzybków. Zbierałem tylko 1 godzinę po południu. Trafiają się jeszcze młode podgrzybki ale większość to wyrośnięte jeszcze jędrne i zdrowe. Znajdowałem je w miejscach pomijanych przez grzybiarzy blisko duktów leśnych. W lesie było bardzo ciepło, wręcz letnio, spotkałem tylko dwie panie a poza tym błoga cisza i znakomity relaks. Pozdrawiam wszystkich zbierających..
(60/h) Dwugodzinna wycieczka do lasu. Piekna polska złota jesień... nastawienie bardziej spacerowe. Sporo rodzin podgrzybków ale tylko w niektórych nieodwiedzonych miejscach. Duże gąski siwe i zielone na i pod sciółką i mchem w nietypowych miejscach... na znanych miejscówkach zero grzybów. Grzybiarzy mało. W lesie robi się sucho.
(40/h) W Wildze pojawiają się młode podgrzybki o łebkach nie większych niż 50 gr. Są też większe w trawach. Dalej w lesie brak prawdziwków. Znalazłam 4 kanie, w tym 2 młode, jednego kozaka czerwonego i 2 prawdziwki, jeden młody drugi stary i musiałam go wyrzucić. Do tego pół koszyka podgrzybków na marynaty
(70/h) Witam. Piękna pogoda i ciepła noc spowodowały, że wybrałem się jeszcze raz na grzyby w "swoje" miejsca. Grzyby są średnie albo duże. Niewiele już młodych co oznacza, że zbliża się koniec grzybków. Około 10 prawdziwków, kilka kozaków i maślaków. Najwięcej podgrzybków, które miejscami rosły całymi rodzinami po 10-15 (duże i zdrowe okazy). W lesie jest bardzo sucho, przydałby się deszcze w tak ciepłe dni. To był mój ostatni wyjazd. Ciekawe czy w przyszłym roku będzie co zbierać, bo po takich wysypach zawsze jest posucha....... Darz Bór!!!
(100/h) Grzyby wciąż się nie poddają. Co prawda po sobotnio-niedzielnym czyszczeniu trzeba trafić. Poszłam w brzezinę na resztki prawdziwków - po niedzieli zero, skręciłam w sosny na podgrzybki - 5 szt, idę do domu przez świerki i... proszę bardzo :) kosz podgrzbyków... Wracam koło sadu i... muszę wrócić po drugi kosz, sypnęło opiekami... Wyszłam po 5 prawdziwków, wróciłam z tym, co widać :) Tak więc ok 80 podgrzybków (co ciekawe - są też malutkie) i kosz samych główek opieńkowych, które symbolicznie dołączam jako 20. Powodzenia