(40/h) Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się nie lubi. Kurki w dużych grupach po kilkadziesiąt sztuk, niektóre bardzo duże. W lesie mokro, ludzi nie ma. Marek się kiedyś wyraził że lubi zdjęcia koszyków, słoików pełnych grzybów, to dzisiaj z okazji doniosłej liczby donosów-micha kurek:-)
(10/h) wczorajsza wyprawa do lasu zaowocowała ładnym zbiorem prawdziwków (około 40 sztuk)- na szczęście prawie wszystkie z nich były zdrowe. Prawie wszystkie okazy znaleźnione przy drodze na Królewskie Źródła
(10/h) Las mieszany. Przewaga sosny, trochę dębu, trochę więcej brzozy, całkiem fajne runo. W lesie dość wilgotno. Sporo kurek, kilka zajączków, jeden stary koźlarz i jeden młody borowik (zdrowy). Szału nie ma, ale jest nadzieja.
(0/h) Lasy, jeziora, okolice podobno grzybowe. Ściółka mokra ale grzybów brak, totalne zero. Sprawdziliśmy kilka okolicznych lasów, nie było nic, może noce za zimne się zrobiły, sama nie wiem: (
(25/h) Powoli zaczynają się pojawiać grzyby rurkowe, szału nie ma, ale dobre i to. Koźlarze:1 babka, 1 czerwony, 10 pomarańczowych, trochę maślaków i kurki. Znalazłem też trzy borowiki usiatkowane, ale miały zbyt dużą zawartość białka. W lesie mokro, konkurencja jeszcze śpi.
(0/h) We wszystkich trzech miejscowkach totalne zero, zarowno grzybow jadalnych jak i jakichkolwiek innych. Mokro, cieplo, tylko czasu jeszcze potrzeba...
(2/h) Miejsce "ostatniej szansy" - tam grzyby były zawsze. Nie tym razem - piękny las liściasty (przewaga buka), miejscami brzozy, trochę sosen i świerków został spustoszony przez wycinkę i rozjechany ciężkim sprzętem. Grzybów właściwie brak - pod koniec trafił się jeden borowik szlachetny (młody, ale całkiem "zjedzony") i 5 podgrzybków złotoporych (połowa robaczywa).
(0/h) naturalnie wilgotny las mieszany, z gęstym podszytem (paprocie, czarne jagody, jeżyny, niewielka domieszka borówki bagiennej i bagna zwyczajnego). Przez 3 godziny pojawiły się dwa znaleziska - prawdziwek starszy od węgla (rozpełzł się w rękach) i jeden podgrzybek złotawy. Brak śladów innych grzybiarzy. Las piękny, tylko pozbawiony "treści".
(5/h) Las sosnowy, podłoże piaszczyste, gęsty mech. Grzybów jak na lekarstwo - kilka-kilkanaście kurek, kilka podgrzybków zajączków, z czego większość koszmarnie robaczywa.
(4/h) W lesie pięknie, mokro, mało ludzi. Grzybów raczej "na lekarstwo". Kurki, jeden koźlarz. Jak wilgotność się utrzyma, za parę dni/tygodni może być bogato.
(2/h) 1 kozak czerwony i 1 kurka ale zebrane z dość szybkiej jazdy rowerem przez las po spacerowej ścieżce. W lesie miejscami mokro, miejscami sucho. Grzyby powinny się zacząć lada dzień.
(25/h) wypad na weekend do mamy/z Torunia/przechadzka po lesie i bingo piekne kurki wyrosniete jak moja pięśc, zdrowiutkie ponad setka w 1 miejscu, kilka maślaków sitarzy 2 podgrzybki, za tydzien tez odwiedze mame
(1/h) Zachęcony ostatnimi doniesieniami użytkowników, wybraliśmy się dziś do lasu. I niestety wielkie rozczarowanie, nie ma grzybów... 1 stary koźlak, 1 stary podgrzybek i 10 kurek, to efekt zbierania 4 osób..... W lesie mokro, więc chyba spóźniliśmy się na pierwszy tegoroczny wysyp. Pozdrawiam
(30/h) las mieszany, sporo dębu; głównie kurki - dorodne, mięsiste (te małe zostawiamy); do tego dwa prawdziwki (trzony z lokatorami, ale kapelusze już OK) jest też zatrzęsienie lejkowców dętych - ale ciągle nie mam odwagi by je zebrać;-)
(30/h) W lesie bardzo mokro, ale ślad po podgrzybkach zaginął. Obecnie jest wysyp Kurek, co prawda trzeba się czasem nachodzić aby trafić na ładną gromadkę, Ale kilka razy musiałem zbierać na kolanach po 30-40 sztuk w jednym miejscu:-) Jeden swieży podgrzybek też się trafił.
(30/h) Las dębowo-sosnowy, od godz 7.30 do 9.00. Kurki żółciutkie dorodne, fajnie prezentowały się w lesie. No... teraz u mnie na miseczce. Mniam mniam.
(30/h) Widzę, że ostatnio cienko z grzybobraniem, więc postanowiłem poprawić statystykę dla powiatu płockiego. Co prawda same kurki, ale miło było jk żółciły się w lasku sosnowym.