(30/h) Dwudniowy pobyt w lesie zaowocował dwoma koszami małego podgrzybka i tyle samo skrojonego do suszenia. Miska kórek, 10 prawdziwków i 10 kozaków czerwonych.
(70/h) Dwie miejscówki 147 borowików, 37 podgrzybków, 17 koźlarzy i kg kurek 3 h w lesie. Jestem w lesie co 4 dni i musze powiedzieć że jest coraz lepiej;-)
(45/h) las lisciasty grabowo debowy plus olcha troche brzozy z zagajnikiem swierkowym. zaczynaja sie kozaki- sporo młodych i srednich okazow. nadal zajączki i kilka podgrzybków a takze kanie. zajączki robaczywe. kozaki zdrowe. pelno trujaków.
(30/h) 2 tygodnie w Noteckiej były pod względem grzybowym średnio udane. Co prawda był wysyp płachetki, ale ile można zbierać te same grzyby!:- D Zrobiłam ze 20 litrowych słojów marynaty i dość. Poza tym dość sporo kurek, ale bez szału. Pojadłam, powekowałam do zamrożenia. Króla tych lasów, czyli podgrzybka, jak na lekarstwo, a jak się pokazały młode, to w 90 % zaatakowane przez skoczogonki. W efekcie suszu niecały kilogram. Poza tym kilkanaście piaskowców modrzaków, kilka koźlarzy, babek i pomarańczowożółtych, kilka prawdziwków, kilka maślaków. Z jadalnych to wszystko. Poza jadalnymi sporo ciekawostek (dla mnie, oczywiście), w tym dwa gatunki gwiazdosza:-) W lesie cisza i spokój i cudne zapachy i widoki. Pozdrawiam leśne ludki.
(60/h) Las iglasty: sporadycznie kurki, podgrzybki, prawdziwki w okolicach brzóz wysyp kozaków: jeden za drugim grzybobranie jak najbardziej udane okazy zdrowe, jedynie trafiły się dwie robaczywki UWAGA NA ŻMIJE NA SŁOŃCU WYGRZEWAJĄ SIĘ LICZNE JEJ OKAZY PRZYJRZAŁEM SIĘ
(5/h) Sosna z przymieszkami. Kilka złotoporów, dwa przypadkowe podgrzybki, kilka sporych, zdrowych gołąbków. Ogólnie - spacerowo, bez wielkich efektów.
(5/h) Pierwsze tego roku rydze. Spacer w stałe miejsce zaowocował piecioma sztukami :) Do tego 10 podgrzybków, wszystkie w zaawansowanym stadium rozkladu nie dały sie nawet podniesc z ziemi.
(1/h) W lesie dość wilgotno i warunki wydawałoby się doskonałe, a momo to grzybów niemal brak. Chyba jeszcze będzie trzeba uzbroić się w cierpliwość. Pocieszające jest jedynie to, że są też grzyby niejadalne.
(30/h) Przez około 3 godziny dość sporo kurek i 10 podgrzybków, wszystkie robaczywe. W lesie mokro, czuć, że idzie wysyp. Dużo osób przy drogach sprzedawało kurki.
(1/h) Jeden podgrzybek brunatny, kilkanaście zajączków, których dziś nie zbieraliśmy i jeden robaczywy prawdziwek. Wygląda na to, że w wielkopolskim rosną teraz tylko kurki.
(50/h) Las Dębowy z Brzozami i Topolami- Kurki w mchach i pod liśćmi, trzeba dobrze się rozglądać bo można sporo zadeptać. Niestety dużo bardzo małych które nie mogą się przebić przez ściułkę.
(60/h) Byłem w Puszczy Noteckiej, okolice Roska. W lesie mokro, ale ogólnie grzybów brak. Występuję tylko Kurka, na którą można trafić właściwie wszędzie. Jeśli ktoś zna miejsca, to można naprawdę dużo nazbierać. Niestety, nic innego nie znalazłem (poza 3 x Piaskowiec modrzak), nawet trujących brak, poza jednym gatunkiem którego nie znam, a też jest wszędzie.
(0/h) Nowaszyce nie znalazłam nic, Dębówiec to samo. Grzybiarze z Chodzieży i Trzcianki proszę o wpis jak u was bo się wybieram. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(5/h) Po niedzielnym "koszeniu" podgrzybka uskrzydlona i pełna optymizmu pojechałam sprawdzić ile przeoczyłam i ile urosło grzybków tym bardziej że w niedzielę deszcz wygonił mnie z lasu. W skrócie 3 godziny chodzenia i dokładnie 20 podgrzybków. Hmmm na pusto nie wracałam a spacer po lesie przed pracą - bezcenny!
(15/h) Grzyby są ale tylko takie z zeszłego tygodnia, duże i sporo takich których nie da się podnieść :) Brak małych grzybów, wczoraj było lepiej, dzisiaj byłem i coraz gorzej. Młode nie rosną, stare powoli wyzbierane. Trzeba czekać na drugi wysyp.
(50/h) Jest sprawiedliwość w przyrodzie: w zeszłym roku u nas było tragicznie z powodu suszy, w tym - wspaniale już w lipcu. Znowu las sosnowy z dużą przymieszką brzozy, buka, etc. i ponownie mnóstwo wielkich podgrzybków. Dodatkowo kilka zdrowych złotoporych i gołąbków. Jedyny feler to ilość kleszczy i komarów równa ilości grzybów. Dzisiaj sprawdziłam też Puszczę Zielonkę od strony Wronczyna, ale godzinny spacer dwuosobowy zaowocował ledwie 4 podgrzybkami.
(40/h) Grzybki zebrane w mlodniku iglastym. Mnóstwo maslaczkow większość niestety "faszerowana " znalazłem również kilka kani. W lesie jest wilgotno więc jest nadzieja na większe zbiory