(40/h) Po kilkutygodniowej nieobecności sprawdziłam swoje łowiska. Głównie rydze, podgrzybki złotawe i kilkanaście borowików szlachetnych. Mam zapytanie do Admina: co to za indywiduum na załączonym przeze mnie zdjęciu? Mam problem z oznaczeniem gatunku. Znalazłam takie "cudo" w Wiśle w woj. śląskim pod koniec września. Pozdrawiam Wszystkich Grzybomaniaków. [admin - któreś z gatunków leśnych pieczarek, jest kilka podobnych, niektóre niejadalne]
(10/h) Popołudniowy wypad do lasu dla relaksu przyniósł owoce w postaci dorodnych prawdziwków. W lesie bukowym i mieszanym znalezienie grzybów jest nie lada wyzwaniem dla grzybiarza z uwagi na grubą warstwę opadających liści. Kto ma swoje miejscówki ten jest górą. W lesie tabuny grzybiarzy, także powracających z wypełnionymi opieńkami i zajączkami koszami oraz reklamówkami. W lesie bardzo sucho. Teraz będzie pełnia i gdyby tak popadało, to jest szansa na dalsze zbiory.
(20/h) Sucho! W 4 godziny w dwie osoby zebraliśmy 5 starych prawdziwków, reszta podgrzybki, część też wiekowych. Jeśli nie popada, to chyba już koniec grzybów. Za to widoki bajeczne - liście buków, dębów, brzóz przy słonecznej pogodzie na tle sosen.
(100/h) Wczoraj w tym miejscu było dużo grzybów, ale i dziś uzbieraliśmy w tym samym miejscu trzy koszyki głównie rydzów. Pogoda w sam raz na grzyby :)
(150/h) podgrzybki, podgrzybki i jeszcze raz podgrzybki. Około godziny 14 - tej pojechałem rowerem do lasu i razem z żoną zajrzeliśmy do sosnowego młodnika. Fakt sucho, ale w rabatach czyli zaoranych rowach znaleźliśmy ponad 600 młodych i starszych podgrzybków brunatnych. Do tego kilkanaście maślaków i 12 prawdziwków. W lesie "przejrzystym" mnóstwo ludzi a do gęstego młodnika nikt nie wchodził.
(300/h) Rydzów zatrzęsienie! Do tego prawdziwki i sitarze - podgrzybki złotawe. Sam w godzinę nazbierałem ponad 400 rydzy, 54 prawdziwki i ponad 60 podgrzybków. schodząc w "paryję" czyli wąwóz dozbierałem jeszcze prawdziwków i rydzy. Na końcu zbierałem "na gałązki" tzn. na urwane gałęzie nabijałem grzyby bo kosz i wiaderko (14 l) były pełne. Okazy zdrowe i w miarę młode, przydałby się deszcz.
(20/h) Zagajniki brzozowe, młode brzózki w wysokiej trawie. Kożlaz babka, na grubych trzonach po kilka lub pojedynczo, kilka żółtych. W lesie mieszanym/sosna, dąb, swierk/ w wilgotnych miejscach podgrzybek złotawy oraz nielicznie brunatny w buczynie trzy małe borowiki
(40/h) Las przeważnie liściasty, krótki poobiedni spacerek zaowocował całą reklamówką podgrzybków zajączków. Na zdjęciu jeden z nich wygrzewający się w słońcu.
(100/h) Odwiedziłem kolejny raz w tym sezonie swoje miejscówki i jak zwykle się nie zawiodłem. Ogromny wysyp podgrzybka złotawego i zajączka - same "słoikowe" okazy oraz każda ilość opieńki (nie zbierałem). W dwie osoby zebrano około 10 kg podgrzybka w godz 7-10 (byłoby więcej jednak mieliśmy już do czego zbierać, jak również brakło sił z powodu bardzo górzystego terenu) i 5 przypadkowych prawdziwków. Najbliższy tydzień zapowiada się ciepło, więc z pewnością to jeszcze nie koniec sezonu.
(30/h) Bardzo dużo kani także tych małych, podgrzybki oraz prawdziwki wszystko wysuszone w połowie z białymi glizdami, zero borowików i kozaków. W lesie sucho ciepło brakuje deszczu!!!
(5/h) Bardziej popołudniowy spacerek niż grzybobranie. Piękna "Złota Polska Jesień". W dolnych partiach lasu na stokach Babiej Góry prawdziwki zdrowe i podgrzybki. Sporo dużych okazów przemrożonych i zapleśniałych pozostało oczywiście w lesie. Zagajniki "zryte" przez grzybiarzy.
(20/h) Prawdziwki, podgrzybki i dwie kanie. Prawdziwki dość duże, ale o dziwo zdrowe. Grzyby zbierane w lesie mieszanym w miejscach wilgotnych. Poza tym sucho niestety.... Po wyjściu z lasu spotkałem grzybiarza z ładnymi rydzami. W lesie pięknie żółto, pomarańczowo, brązowo i co tam matka natura jeszcze dała!
(100/h) Po południowy spacer z dziećmi. Około 150 rydzów, około 50 maślaków i kilka borowików. Super pogoda na grzyby, gdy się trafi w dobre miejsce to się po grzybach depta :)
(140/h) Dostałem nowy przepis na rydze, więc wybrałem się po zapasy. Potrzebowałem raptem kilogram, a uzbierało się ponad 5 :) W sumie ponad 300 rydzy, 20 podgrzybków, kilka starych maślaków i parę kurek. Mnóstwo podgrzybków już zasuszonych, bądź też robaczywych, no ale taka pora. Na zdjęciu część rydzy ze szmaciakiem w tle.
(30/h) 11 dużych i bardzo dużych prawdziwków, ok. 30 podgrzybków zajączków, ok. 70 kaźlarzy babka. W sumie kopiaty kosz - 6 kg grzybów. Las sosnowo brzozowy. Niestety w lesie sucho, większość grzybów to duże egzemplarze, mało młodych. W dodatku trzeba się nachodzić i trafić odpowiednia miejsca. Inaczej można wyjść z lasu z pustym koszem. Innych grzybów (niejadalnych i trujących) też niewiele...
(20/h) Grzyby tylko krajem lasu i na polanach, ok 25 kozaków czerwonych i ok 20 borowików, kilka podgrzybków i Kań. Sporo opinek nie wliczonych w statystyki. Ogólnie trzeba wiedzieć gdzie szukać bo można przejść pół lasu bez grzybów
(40/h) Strasznie sucho w lesie, coś tam nazbieraliśmy ale nie ma rewelacji. Właściwie to podgrzybki i dużo kań rosło. Byli tacy co nei trafili na grzybki i mało co mieli w koszykach. Zupa dla dwóch osób ugotowana i trzy sznurki się suszy. 2 godziny zbierania
(30/h) powiat wadowicki, las przepiekny, szkoda tylko, że w lesie jest bardzo, bardzo sucho!!. Zbieraliśmy w górnych partiach lasu, w dole w miejscach wilgotniejszych grzybów trochę więcej ale też sucho, Wszystkie grzyby popękane. 6 prawdziwków, trochę podgrzybków brunatnych, sporo zajączków
Jeśli popada może być intensywny, bardzo późny wysyp.
(30/h) Las mieszany, wysyp opieńki miodowej i wszelkiej maści podgrzybka. Znikoma ilość prawdziwków. W 2 osoby w ciągu 2 godzin zebrano spory kosz; ) Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy; )
(50/h) Dwugodzinny spacer po lesie między 12 a 14. Najpierw wizyta w lesie dębowym i 5 zdrowych borowików. Potem dęby i sosna i cała masa podgrzybków złotoporych. Część z lokatorami, część pleśniejąca, ale tych co zdrowe wystarczyło na kilka sporych słoiczków i pyszny sosik. Poza tym bardzo bardzo sucho.
(10/h) 6 godzin w lesie, około 70 podgrzybków i 7 prawdziwków. Sporo zajączków w małych grupkach, nieliczne gniazda opieniek ale tych nie zbierałem. W lesie raczej sucho, większość grzybów mocno podsuszona. Bardzo przydałby się deszcz, co wydłużyłoby nieco sezon.
(35/h) W godzinę w dwie osoby zebraliśmy 70 podgrzybków i ceglastoporych. Grzyby b. małe. Jest b. sucho i grzybki zaraz po wyjściu ze ściółki usychają. Więkksze szanse na lepsze zbiory po deszczu.
(20/h) Jak zwykle o tej porze wybraliśmy się w okolice Wadowic - efekt we dwie osoby po 30 prawdziwków, po 40-50 podgrzybków i kilka rydzy - jest za sucho ale grzyby zdrowe i rosły rodzinami. Jak popada trzeba będzie się wybrać ponownie.
(35/h) Krótki, bo półtoragodzinny wypad do lasu po pracy. W starym lesie jodłowym znalazłem 12 prawdziwków, jednego podgrzybka brunatnego i ok. 20 zajączków, grzybki zdrowe, ale trochę wysuszone, co widać po spękanych kapeluszach. Wracając do samochodu w starej, nieużywanej już leśnej drodze zebrałem jeszcze kilkanaście rydzów, też lekko przysuszone, ach gdyby tak chciało trochę popadać przy tych temperaturach.... Szkoda, że nie miałem zbyt wiele czasu, bo las przepięknie się mieni wszystkimi odcieniami żółci i czerwieni na tle pocztówkowego nieba, po tych niepotrzebnych przymrozkach w końcu przyszło ciepełko, więc korzystajmy, ile wlezie z łaskawości pięknej aury, pozdrawiam serdecznie Wszystkich Grzybolubnych! :)))
(4/h) Planowałem w weekend wyskoczyc, ale dziś przed pracą zaglądam w swoje miejscówki i totalna kicha, sucho, grzybów brak... Chyba to już koniec na ten rok
(20/h) Pierwsze pół godziny poszukiwań i totalne zero grzyba jadalnego, dopiero w głębi lasu w terenie bardziej wilgotnym pokazały się dość pokaźne podgrzybki. Dwie osoby i dwa wiadra pełne w trzy godziny. Większość to podgrzybki ale też ku uciesze kilka dużych prawych. Ogólnie w lesie sucho. Czekamy na deszcz :)
(25/h) Kolega zaprosił mnie w swoje miejscówki zapewniając o "podgrzybkobraniu". Jednak trochę się zawiedliśmy, gdyż w tamtejszych lasach wysyp się skończył. Spotykaliśmy tylko pojedyncze podgrzybki brunatne oraz kilka koźlarzy grabowych, w 3 h zebraliśmy po ok 2/3 kosza.