(50/h) podgrzybków brak, kilka prawdziwków dużych w brzezinach, Wysyp maślaków różnych i żółtych i zwyczajnych na terenie odkrytym piaszczystym. Piękne okazy koźlaków czerwonych w zagajnikach oraz sporo koźlarzy babka w wysokim lesie. Trafiliśmy też kilka rydzów, wyszły pyszne na patelni
(30/h) Hmm... pojechałem po podgrzybki a znalazłem dużo kozaków siwych i czerwonych w młodych brzózkach, kilka ładnych miodówek, zajączków, jednego prawdziwka ale z podgrzybkami tragedia, aż 4 nadgryzione i do tego stare. Pustki w dużym lesie.
(10/h) Las sosnowy dokładnie przy Nowym i Starym Karpnie. Byliśmy w 6 osób zbieraliśmy (niektórzy uczyli się :) od 24.09 do 29.09, średni kosz grzybów zbierane codziennie przez 2-3 godz. podgrzybki brunatne i zajączki, maślaki żółte i brązowe, koźlarz brązowy i czerwony oraz borowik szlachetny (niestety mało). Dużo szmaciaka gałęzistego, ale nie zbieraliśmy bo chroniony.
(20/h) zatrzęsienie opieńków, trochę młodych maślaków, kilka prawdziwków, koło 20 kozaków, kilkanaście dorodnych brązowych podgrzybków. Razem 14 słoiczków marynat, pyszny sosik i trochę suszu. W lesie - duże ilości starych podgrzybków (niestety nie do zbierania) - raczej mokro
(10/h) Nędza! Nic młodego a w lesie wilgotno. Nawet opieńki posunięte w leciech. Jeden okazały prawdziwek, zdrowy, jeden czerwony koźlarz, 5 białych, 4 miodówki, kilkanaście kurek, no i trochę przechodzonych podgrzybków. To wszystko zbierały 3 osoby przez 2 godziny. W drodze powrotnej dozbieralismy 1 dużego czerwonego ale w domu okazało się, że ma lokatorów i 6 podgrzybków. W kołach ze 150 km. Drogocenne grzyby a koniec sezonu całkiem niedaleko.
(4/h) Bardzo mało grzybów jadalnych, w ciągu 3 h pobytu w lesie i dokładnym sprawdzeniu wszystkich zakątków, miejsc wynik grzybobrania mizerny: 1. Pieprznik jadalny - 3 szt 2. Płachetka kołpakowata - 1 szt 3. podgrzybek brunatny - 7 szt
Razem 11 grzybów. Spotkani w lesie grzybiarze mieli podobne osiągnięcia. Myślę, że w dużej mierze wpływ na tak niskie zbiory ma zniszczona ściółka leśna w trakcie prac związanych z usuwaniem wiatrołomów po huraganach, jakie miały miejsce ostatnio (chyba na przełomie maja-czerwca). Ogromne sektory leśne poorane są wyciąganymi połamanymi pniami drzew, ponadto ściółka rozjeżdżona jest ciężkim sprzętem. W zeszłym roku w tych okolicach wykonywane były cięcia pielęgnacyjne drzew (chyba tak to się nazywa) i do tej pory nie zostały usunięte pozostałości gałęzi. W wielu miejscach poszycie leśne przykryte jest niemal w całości uschniętymi gałęziami. Natomiast bardzo obfity jest wysyp krowiaka podwiniętego (olszówki). Kiedyś zbierałem młode osobniki (lata 70-te ubiegłego wieku), ale po wielu informacjach publikacjach n/t szkodliwości dla zdrowia tych grzybów pozostawiam je w lesie.
(0/h) Dot. Lukasza z powiatu gdańskiego. Kolego, nie wiem czy wiesz, ale wejście z psami luzem do lasu jest kategorycznie zabronione, grozi mandatem. Przypuszczam, że nie poszedłeś szukać grzybów z psami na smyczy.
(20/h) Ogólnie więcej grzybiarzy niż grzybów, z uzbieranych grzybków w ciągu 3 godzin połowa to maślaki, oraz po kilka sztuk kozaków, podgrzybków różnej maści a także 2 kanie i parę kurek. Czekamy na porządny deszcz i wysyp podgrzybka :)
(35/h) podgrzybki, koźlarzebabki, kurki, zajączki, bardzo dużo niemek, ale tych nie zbieramy. 3,5 godziny - 1 i 1/2 kobiałek truskawkowych. Według naszej oceny, zbiory raczej słabe. Zwykle o tej porze roku, w tym samym miejscu było znacznie więcej podgrzybków.