(50/h) Wielkie dzięki dla "gregory"!! Po dwóch tygodniach zwiedzania suchych i pustych lasów okolic Szczecina, dzisiaj pełna satysfakcja :) Nie znamy lasów tych okolic, pojechaliśmy w tak zwane ciemno, nazbieralismy dwa wiaderka cudnych pradziwków od malutkich po ogromne, drugie tyle zostało w lesie bo zgryzione i pełno fotek. Oprócz tego sporo kurek, kozaków, maslai sobie odpuściliśmy bo były robaczywe często. podgrzybki w wysoich sosnach są, ale dużo pogryzionych, mało młodych. Jeszcze raz dziękujemy za radę :)
(25/h) Kozaki i pojedyńcze prawdziwki w mlodym mieszanym lesie. podgrzybki - niewielka ilość w wysokich sosnach. Kanie-całkiem sporo na skraju lasu. Znowu pojawiły sie kurki, nie są to jakieś oszałamiające ilości, ale całkiem przyzwoicie. Dużo niemek, borowików ceglastoporych i wszelkiego rodzaju maślaków - nie zbierane i nie liczone do ogólnej grzybności. Widziałem kilka szmaciaków.
(100/h) Grzybów mnóstwo, kozaki różnej maści, borowiki, kurki, zielonki, maślaki nie do końca zdrowe, młode siniaczki. Grzyby tylko w miejscach znanych dla grzybiarzy, nie ma podgrzybków, więc amatorzy tego gatunku mogą wyjechać z lasu machając wiaderkami. W tych rejonach meszka, więc jest ryzyko, jeśli chodzi o podgrzybki, ale jest jeszcze trochę czasu, wszystko może zmienić się radykalnie, nawet dla spacerowiczów
(15/h) Przebieżka po najbliższej okolicy, las bukowy & zarośla. Sucho, pomimo wczorajszego deszczu; nie dopadał do ściółki, cholera? Jeden prawus nadżarty przez ślimaki, jeden ceglastopory, a pod modrzewiami i sosenkami - maślaki. Na kolację wystarczy. Ale ogólnie - bryndza!
(2/h) Co tu mowic, samochodów i grzybiarzy łudzących sie na chociaz na sos jest sporo, za to grzybów nawet tryjaków to trzeba sie nachodzic zeby chociaz zobaczyc. Dzis byla pelnia slyszalem ze tydzien po pelni i na grzyby mozna jechac czyli za tydzien. Jak narazie szkoda pradu
(70/h) Jeszcze lepiej niż wczoraj. Sporo młodego prawdziwka ( 78 szt), zatrzęsienie gąski żółtej, coraz więcej młodych podgrzybków. Generalnie 2 duże kosze grzybów w ok. 2 h. Jak zawsze najwięcej grzybów w"czystych" sosnowych lasach, przy drogach i na brzegach młodników. Sezon w pełni!
(50/h) 3 kilo prawdziwka, kilo podgrzybka, dwa kilo kozaka czerwonego, pół kilo kurki, parę zielonek. Wszystko w dwie osoby. Nie jest źle ale po deszczu mogło być lepiej. 3 godz. zbierania w swoich miejscach.
(4/h) Zrobiłem przegląd różnych lasów, różnych podłoży - totalnie nic, zero, grzybów brak. Parę starych zjedzonych podgrzybków i kilka kani rosnących w grupie.
(50/h) Las "otrząsną się" bo weekendowym najeździe barbarzyńców ( poprzewracane i skopane wszystkie grzyby nawet te niejadalne). Grzybów więcej niż na początku tygodnia. Zebrałem ok. 50 prawdziwków ( liczę tylko te zdrowe bo drugie tyle robaczywych zostało w lesie), rydze, gąski, podgrzybki, kozaki, piaskowce. Miejscówki te same od lat. Pojawiły się również na swoim miejscu owocniki borowika płowego. Może jednak to nie koniec tegorocznego sezonu??
(40/h) Prawdziwki około 40 szt. w swoich miejscach. Trochę kozaków czerwonych i szarych, zielonek i podgrzybków. Ogólnie szału nie ma i ludzi sporo w lesie. Popadało ale to jeszcze za mało na wysyp.
(1/h) Okolice Wilczkowa i Dobrzyń spacerek w każdym z lasów po godzinie, wynik 1 kurka 1 podgrzybek, pomimo deszczów żadnych młodych grzybów ani starych, dziś znów pada grzyby powinny wychodzić a tego nie robią jakieś anomalia pierwszy tak słaby sezon w życiu, grzybów jak na lekarstwo widziałem jednego grzybiarza z pudełeczkiem grzybów czyli jak ktoś ma miejsca sprawdzone albo trafi to jest szansa na garstkę a tak to nie
(40/h) Zebrałem sporo grzybów ale to tylko dzięki świetnej znajomości okolicznych lasów ( choć mieszkam na południu Polski). Martwi mała ilość grzybów młodych i makabrycznie wysoki odsetek robaczywych prawdziwków i gąsek żółtych. Wg. mnie koniec sezonu który w okolicach Wałcz zaczął się ok 8.09 a skończył ok 20.09
(3/h) Las swierkowy, piekny zielony mech, a pod choineczkami zawsze, zawsze czarne łebki podgrzybeczków-ALE NIE TEJ JESIENI!!! Co dwa dni na rekonesansie-tracimy nadzieję!
(5/h) Niby padało całą noc, rano było ciepło - ok. 16 stopni, a grzybów ni hu hu nawet najmniejszych. Większość to stara i zjedzona przez ślimaki odgrzybki. Jak będzie dalej padać i będzie dalej tak ciepła a grzybów nie będzie na weekend to znaczy iż w tym roku grzybków nie będzie!
(4/h) Kiespsko grzyb grzyb od grzyba to 3 o min spaceru. W lesiebyłem 1,5 godziny i tylko 6 i to starych podgrzybków. Młodych brak szkoda nóg na szukanie grzybów chyba żespacerek po lesie.
(40/h) W lesie są wszystkie możliwe do zebrania w tym okresie grzyby. Las zrujnowany po weekendzie. Ze znalezionych 60 prawdziwków 50% robaczywe w całości