(1/h) Piękny las a grzybów jak nie było tak nie ma - to juz drugi rok z rzędu z taką pustynią. Brak deszczy przez całe lato zrobił swoje i choć teraz ściółka wydaje się wilgotna to oprócz kilku muchomorów i surojadek znaleźliśmy 1 (JEDNEGO :) ) podgrzybka. Na pocieszenie piękna pogoda i kolory jesieni w lesie.
(40/h) tak jak w zeszły weekend wysyp podgrzybków, sporo borowików, w tym młode, koźlarze wszelakiej maści, maślaki pstre. w zeszly weekend - w 3 osoby w 3 godziny 8 koszo - wiader :) na deser koszyczek rydzów :) grzyby są i jeszcze będą. martwi mnie tylko brak gąsek, w moich pewnych miejscach.
(20/h) podgrzybki - niestety, większość nie pierwszej młodości. Plus trzy prawdziwki
To już chyba końcówka sezonu. Grzyby w odwrocie. Rano szron w lesie, wszystko podmrożone.
(15/h) Cześć, w okolicznych lasach nie ma grzybów. Miejscowi czekają na podgrzybki i gąski, których na razie nie widać. Jedynie w moim cudnym łąkowym lasku końcówka wysypu rydza. Małych już nie ma, jedynie średniaki i duże, przeważnie robaczywe. Czy w tych okolicach będą jeszcze grzyby? Do soboty pewnie nie, a potem pozostanie mi tylko śledzenie doniesień z olsztyneckich lasów. Pora kończyć sezon i na pół roku wracać do Wawy 😨😵💫😒 Pozdrawiam Was serdecznie.