(15/h) 2 osoby, 1 godzina, 3 kanie, kilka podgrzybków, około 30 maślaków. Wszystko mrożone. Myślę, że mrozone grzyby w lesie około południa oznaczają zakończenie sezonu. Może jeszcze pojawią się opieki i rydze ale ja na razie nie spotkałam.
(10/h) 3 godziny chodzenia. Bez szału. Grzybki w grupach. 5 prawdziwków, 4 zebrane na drodze. Z 10 małych podgrzybków. Z 30 maślaków w jednym miejscu. Parę małych miodówek. Wilgotno jest, ale przy gruncie mrozi. Jak się zrobi cieplej w nocy to może coś jeszcze będzie.
(15/h) Zbiór dzisiejszy to ok 30 maślaków, 7 kań, oraz kilkanaście gołąbków, 2 osoby zbierające około 2 godzin, w lesie szron rano, chyba ostatnie tegoroczne zbiory a ogólnie to marny rok 2024 dla grzybiczych
(50/h) 2 osoby 1 godzina około 100 podgrzybków, 3 kanie, 2 prawdziwki, kilka kozaków, kilkanaście maślaków. Wspaniały lecz krótki wysyp podgrzybków dobiega już końca. W lesie jeszcze zdarzają się piękne okazję, ale młodzieży już nie widać. No i te codzienne poranne przymrozki.
(50/h) Znowu trafilo mi się miejsce podgrzybkowe. 50 sztuk na całkiem niedużym obszarze w lesie mieszanym z przewagą sosen i mchami. Trochę dalej w brzózkach 4 kanie, 2 kozaki i 1 prawdziwek.
(90/h) Szybki wypad do lasu na dosłownie 2 godz., stare miejscówki i naprawdę jest co zbierać. 3 prawdziwe, 10 kań, ładne gniazdo opieńki, 2 koźlarze, reszta... czyli prawie 2 kosze młodych podgrzybków.
(6/h) Po ostatnich deszczach coś się zaczyna dziać. Przejechałem 8 miejsc, w których były zawsze rydze i dwie sztuki w jednej się pojawiły. Poza nimi 4 maślaki i nic więcej. Ale jest coś na początek. W zeszłym roku (2023) pierwsze rydze pojawiły się dokładnie 16 października, więc jest powtórka. Z niecierpliwością czekam na wysyp. Kolejna próba za kilka dni.