(10/h) Witam Okolice łącka grzyba mało co udało się znaleźć to te cztery prawdziwki i 94 kurki albo kureczki jak kto woli w lesie sucho Podobno w zeszłym tygodniu było dużo lepiej
(12/h) Krótko i na temat, grzyby są w lesie, w dębach, jodła, sosna, buki. Szarańczy gryzącej brak dziś było. 35 prawdziwki i usiatki, krasne 12, i krowa 2 szt.
(20/h) To nie była wyprawa na grzyby lecz przystanek w trasie do Krynicy Zdrój. Las świerkowy. Susza aż przykro patrzeć i dziw bierze że coś rośnie. Efekty 20 minut leśnego chodzenia. 8 borowików, 8 ceglastoporych i 2 kozaki.
(10/h) Zdecydowana większość borowików ceglastoporych znaleziona w wyschniętym korycie strumienia i jego ścisłym pobliżu. Kilka malutkich kurek i garstka maślaków. Do tego dwa podgrzybki. Gatunkiem panującym na obszarze zbioru była jodła za wyjątkiem maślaków, które były w lesie zdominowanym przez sosnę. W lesie ogólnie sucho ale nie najgorzej. Grzyby w dobrym stanie, lekko naruszone przez ślimaki.
(5/h) W lesie sucho. Jednonodzy bandyci (ślimaki:-) urządzili sobie z borowików stołówkę z wodopojem. Nie było ani jednego którego by nie obgryźli. Kozaki wszystkie znalezione mocno zaczerwione. Trzeba czekać na deszcz. Dokonania grzybowe - 14 borowików (średnie) i 12 kozaków (średnie i duże). Czas spędzony w lesie 2 godzinki z małym okładem (późne popołudnie, po 17). Las świerkowo-bukowy.
(20/h) Dwa dni sprawiło że robactwo opanowało grzybki i w większości zaledwie główki nadają się do wykorzystania. Dotyczy to zarówno średniaków jak również te maleństwa które dopiero wystawiły swoje główki. W lesie który niedawno był wilgotny po ubiegłotygodniowych opadach, teraz trzeszczy wysuszona ściółka co nie napawa optymizmem w kwestii wysypu zdrowych okazów. Ale pozostają emocje z pierwszego letniego grzybobrania i nadzieja na jesienne zdrowe prawdziwki.
(10/h) 10 szt. ceglasi. Las mieszany z przewagą jodły. W lesie sucho, pomimo zeszłotygodniowych opadów.
Dzień dobry. Czy na fotce to jest Muchomor czerwieniejący, bo nie jestem pewien?
(10/h) W ogrodzie pod dębami kilkanaście borowików usiatkowanych, małe i bardzo małe. Poprzedniego dnia nie były jeszcze widoczne. Te większe zebrane bo do rana ślimaki skosiły by je równo z gruntem. Mocno robaczywe, udało się wykroić fragmenty kapeluszy. W dobrych latach są jeszcze wysypy w sierpniu i wrześniu, te są mniej robaczywe. Zobaczymy.
(4/h) "Nie ten czas i nie ten las" jak mawiają starzy grzybiarze. Wprawdzie w lesie nie jest bardzo sucho, choć do stwierdzenia, że jest wilgotno trzeba jeszcze sporo deszczu. Wczoraj, w poniedziałek była pełnia księżyca, która jak często się bywało sprzyjała wysypowi grzybów. Niestety nic. Dwie garstki kurek do jajecznicy. Będzie lepiej.
(25/h) Piąty wypad na grzyby w tym sezonie, 1,5 godziny w lesie liściastym z bardzo dobrym rezultatem. Łącznie 60 grzybów, w tym 8 prawdziwków, koźlarzy 52 (przewaga ciemnobrązowych, ale pojawiły też się czerwone). W lesie wilgotno po ostatnich deszczach, liczę na kolejny owocny zbiór w niedługim czasie.