(25/h) Grzybów stosunkowo sporo jak na to że przez cały tydzień Las był przechodzony. Jednak przez gorące dni robale rzuciły się na większość gatunków. A jeśli chodzi o podgrzybki to mało który zdrowy. Wziąłem 4 kanie bo reszta była ósmej świerzości i spotkałem pierwsze opienki pod bukowymi pniami Za tydzień zmiana miejscówki lub przerwa trzeba jeszcze deszczu
(40/h) Niedzielny rekonesans na Bliźnie i okolicy dwie osoby w lesie już po 7:00 masa ludzi idziemy w głąb lasu głownie podgrzybki myślę że około 200 trafiały się też mniejsze i większe prawuski łącznie 80 ale las bardzo suchy i widać to po grzybach pasuje dobry deszcz. Przepiękna pogoda, masa wrzosów takie dni to sama przyjemność pozdrawiam Wszystkich;)
(20/h) Po 20 minutach w jednym miejscu zebrałem około 80 tłustych kań. Potem udałem się na poszukiwanie kurek; przez półtorej godziny uzbierałem ledwie literatkę; następnie przez dwie godziny chodziłem za "rurkowcami" - napotkałem tylko dwa królewskie borowiki dziurawe jak sito - pogryzione przez ślimaki.... tylko tyle zostało po małym wysypie w środę i w czwartek.
(30/h) Grzybów sporo, ale trzeba wstrzelić się w miejscówkę. Z kilku naszych miejsc tylko 1 było z dużą ilością grzyba i uratowało nam grzybobranie. Prawdziwki, podgrzybki, zajączeki i mała kozia broda która została zakamuflowana, aż podrośnie:D W dwie osoby prawie 2 kosze grzybów w 4 godziny.
(85/h) Dzisiaj wyjazd do lasu dopiero koło południa. Królowała monokultura podgrzybkowa, 90% we mchu. podgrzybków w większości słoiczkowych 346, dwa maślaki, trzy prawe (właściwie mniej, bo jeden cały, jeden kapelusz i wycinanka z kapelusza) no i kilka kurek. Aaaa jeszcze kilka wściekłych mrówek którym zachciało się wycieczki;) Pieprzniki i mrówki nie liczone do średniej godzinowej :)
(30/h) Pozostałości z wysypu sprzed tygodnia. Można trafić na ładne prawdziwki i podgrzybki. Dziś już 20% robaczywych. Trzeba deszczu. Pewnie następny wysyp początkiem pazdxiernika. Na zdjęciu wysyp kań. Szkoda że nie rozwiniętych.
(15/h) 25 borowików, trochę podgrzybków i koźlarzy, kilka maślaków pstrych i rydzy. Las zróżnicowany, suche połacie świerkowe, podmokłe torfowiska, rzadkie sosnowe lasy porośnięte borówką. Grzyby bardzo nieregularnie, można znajdować borowika co kilka minut w jednym dobrym miejscu, a potem chodzić pół godziny i trafić tylko na podgrzybka. Zdecydowanie polecam trzymać się świerków, przedzieranie się przez sosnowe pola borówkowe jest karkołomne i nie ma tam grzybów.
(15/h) Grzybów w lesie coraz mniej, jeszcze można spotkać prawdziwki ale coraz więcej robaczywych. podgrzybków już bardzo mało znalazłem i sporo robaczywych. Niestety wody w lesie już nie widać. Grzyby ze zdjęcia zebrane w dwie osoby w ciągu dwóch godzin. Ok 1/3 robaczywe.
(20/h) Dwugodzinny wypad po pracy w celu sprawdzenia, co zostało po porannych grzybiarzach i do koszyka trafiło 20 prawdziwków, 18 kań i 2 kozaki. Las liściasty, bardzo zarośnięty, barszcz, tarka, jerzyna, wracałam odrapana, ale szczęśliwa 😄. Grzybki zdrowe, tylko nadgryzione przez zwierzęta.
(60/h) Tym razem zrobiłem sobie weekend już od czwartku :) Trzy przystanki, pierwszy w lasku przed rondem w Grębowie, ostatni w Krawcach przy poligonie. Zdziwienie wycieczki, to prawdziwki w monokulturze brzozowej, drzewka gdzieś po 8 metrów wysokości, wszedłem poszukać koźlarzy, a znalazłem 5 prawdziwków... w sumie to mogę się tak dziwić częściej :) Teraz rachunkowość: 198 podgrzybków, 29 maślaczków, 17 prawdziwków (w tym cztery kapelusze, bo przy wyższej temperaturze robactwo dostało doładowania)
(30/h) 60 prawdziwych, w większości średnich. Sporo maślaków, rydzy, podgrzybków. Prawdziwe chowają się na skraju buków, najczęściej w trawach przy młodych drzewkach iglastych. Zbiór z zielonego szlaku na Łozową. W okolicy pojawiło się też sporo rodzin Rzymian, wymiatają glownie rydze.
(30/h) Popołudniowy około 2 godzinny wypad do lasu okolice Ropczyc był całkiem udany 72 prawdziwki w tym jeden olbrzym borowik sosnowy, który pierwszy raz od wielu lat znalazłem w tym lesie głownie jodła oby tak dalej pozdrawiam
(30/h) 150 kurek, 120 rydzy, 30 prawdziwych, trochę czerwonoporych.
Żółty szlak na Tokarnię. Wysyp rydzy, po które w pewnym momencie nie chciało już się schylać.
(20/h) Tylko godzina w lesie po pracy. Dalszy ciąg wysypu prawdziwków. Uzbieranych ponad 40 borowików. Pojawiają się podgrzybki, ale prawie wszystkie z lokatorami.
(50/h) Standardowo sprawdzałem miejsca podgrzybkowe, bardzo dużo małych okazów, w dalszym ciągu rosną miejscami, kilka prawdziwków również wpadło w 4 godziny zebrałem to co na zdjęciu.
(100/h) Grzybobrania ciąg dalszy. Z "koleżanką grzybową" jakby przystało na emerytki do lasu a tam wysyp grzybów, prawie same prawdziwki. Pozdrowienia.
(50/h) Krótki wypad po pracy około godziny 14 i po niecałych dwóch godzinach ponad 100 malutkich podgrzybków i 12 prawdziwków. Zbierane w dwie osoby w Głogowskim lesie.
(15/h) 3 godziny, 45 grzybów: 3 podgrzybki brunatne i 42 prawdziwki. Bez szału, ale ile ludzi przeszło przede mną? Nie wiadomo. Za to można podziwiać dużo różnorakich grzybków.
(65/h) Dziś po pracy godz. 17 mały rekonesans i można powiedzieć że coś drgnęło. 40 minut w lesie i 65 prawdziwków. W lesie zostało jeszcze znalezionych ok. 30 szt bo były po prostu maleńkie.