mm — ok. 7 na godzinę
maślaki i kozaczki
Zbierane koło torów Szczakowa El. Siersza na wysokości Ciężkowice. W lesie sucho
Szału nie ma
mm — ok. 30 na godzinę
35 prawdziwków 6 kozaków pomaranczowych i 12 kozaków brzozowych w 1,5 h. Grzyby wystepuja miejscami, gdyby nie jedno miejsce gdzie zbieralem prawoki po kolanach to nie bylo by tyle grzybkow.
mm — ok. 2 na godzinę
Jak las długi i szeroki brak grzybów jadalnych
mm — ok. 30 na godzinę
Piękne okazy prawdziwka, kilka koźlarzy i podgrzybki.
mm — ok. 20 na godzinę
Ponad 20 szt. kozaków czerwonych, kilka babek.
szerzej:
Szybki, ranny wypad do wilgotnego, osikowego lasku zaowocował małymi kozakami czerwonymi.
Drugie tyle, ok. 20 szt. wielkości paznokcia zostawiłem na jutro lub pojutrze ( ciekawe czy urosną jak już są "popatrzone:-) )
Na dodatek kilka sztuk babek.
Czyżby coś się u nas zaczynało ?
mm — ok. 0 na godzinę
Takie "kwiatki".
szerzej:
Po południu wyprawa rowerowa w inne lasy.
Jestem pełen "podziwu" dla naszej rasy, rasy ludzkiej.
Nr 1. Kilkanaście minut musiałem jechać leśnymi duktami, aby dojechać do "wodopoju". Że też komuś chciało tak daleko jechać, żeby to wyrzucić. Zagadką jest to, że wszystkie butelki były zamknięte, w każdej było ok. 1/4 cieczy.
Nr 2. Swoista mikoryza kani z kubełkiem z fast foodu. Przyroda potrafi zaskakiwać.
Nr 3. Clou wycieczki to szerokoekranowy telewizor LG, w dwóch częściach i w tyluż częściach monitor komputerowy starszego typu.
I straszno i śmieszno.
mm — ok. 50 na godzinę
50 prawdziwków zebranych w jednej miejscówce. Las bukowy. Grzyby młode, wszystkie zdrowe.
szerzej:
Las był już z rana przechodzony, dla mnie po południu zostały tylko "resztki". Prawie wszystkie zebrane w 1 h. Potem ruszyłem poszwędać się po okolicznych lasach i potwierdzić, że na około nic nie rośnie (nie pierwszy to już raz). Prawie się udało, w jednym miejscu rosły jeszcze 4 sztuki. Nie wliczam tej wędrówki do statystyki, bo normalnie powinienem wyjść z lasu, ponieważ tylko w tym miejscu rosną prawdziwki i howgh.
Ale za to w drodze powrotnej wyskoczyłem sobie do lasu w Czechowicach, gdzie wczoraj zostawiłem sobie kilka czerwonych. 2 największych nie było, 4 poszły do kosza, reszta młodzieży rośnie dalej. Ponieważ ostatnio przyszło mi cwaniakować i doradzać jak to szukać czerwonych pod osikami, stwierdziłem, że jakżeś taki mądry to idź teraz do lasu i pokaż jak to łatwo znaleźć czerwone w miejscu w którym nigdy nie szukałeś. Podjeżdżając pod las rzuciłem okiem, że na lizjerze majaczą jakieś osiki, więc udałem się w ich kierunku licząc, że coś trafię. Coś tam jeszcze na skraju lasu było widać więc zrobiłem krótkie "rewiew" i co? Czerwonych ani śladu. Za to, ku mojemu zdumieniu, w jakichś kompletnych chaszczach zamajaczyły mi ciemne, cynobrowe kapelusze. Ledwie co kilka dni temu wkuwałem sobie nowe nieznane mi dotąd grzyby, typu koźlarz dębowy, a tu proszę, jak na zawołanie wyłonił się eksponat poglądowy. Wziąłem sobie tylko 8 szt., a reszta niech sobie rośnie. Nie jest to zbyt częsty grzyb, a za to równie piękny jak kozaki czerwone, więc też nie należy rabować całego stanowiska.
mm — ok. 10 na godzinę
Las mieszany, maślaki, podgrzybki dwa borowiki. Trzeba się nachodzić żeby nabierać.
mm — ok. 30 na godzinę
4 kg prawe ceglaste
sporo małych
mm — ok. 50 na godzinę
Maślaczki i kozaki :)
mm — ok. 100 na godzinę
Las liściasty przewaga pięknych, niedużych koźlaży.
szerzej:
Na zdjęciu zagadka. Znajdź 3 koźlarze)) pozdrawiam. Niestety najbliższe dni w godzinach grzybowych spędzę w pracy ( ((
mm — ok. 50 na godzinę
Grzyby różne, kozaki czerwone, podgrzybki, zajączki oraz prawdziwi ale tylko w jednym miejscu na niewielkiej połaci lasu około 20 szt
mm — ok. 25 na godzinę
Pozdrawiamy Grzyboświrków... my tzn. rodzinka borowików 😊😊😊
mm — ok. 200 na godzinę
Wysyp się zaczyna. Po 5 minutach w lesie całe stada maślaków. 2 pełne wiadra w 15 minut uzbierane. Im głębiej w las tym trochę gorzej, lecz co chwilę można spotkać młode podgrzybki i prawdziwki. Wkrótce powinno wszystko ruszyć pełna parą.
mm — ok. 30 na godzinę
Same podgrzybki. Moja żona marzy o makaronie z prawdziwkami tylko nie wiem gdzie znaleźć prawdziwki w okolicach Tarnowskich Gór? Same podgrzybki.. Ktoś pomoże?
mm — ok. 50 na godzinę
prawdziwki, ceglastopore w sumie ok. 10 kg
las mieszany, w lesie wilgotno i pachnie grzybami, a grzyby rosną bardzo dużymi rodzinami, zaczyna się wysyp :))
mm — ok. 0 na godzinę
Zero jakichkolwiek grzybów. Ani jadalnych ani niejadalnych. 1,5 h łażenia i nic, nawet blaszkowców ani purchawek
mm — ok. 20 na godzinę
2 maleńkie prawdziwki, 4 maleńkie ceglastopore, 4 ładne podgrzybki brunatne i 32 podgrzybki zajączki (zdrowe, dużo więcej robaczywych zostało w lesie). Dwugodzinny spacer.
mm — ok. 30 na godzinę
Wysyp prawdziwków, od małych po duże, część robaczywe, rosną w grupach po 10-15 sztuk, za kilka dni może być mega wysyp
mm — ok. 50 na godzinę
Około sto prawdziwków, spora ilość bardzo małych ceglastoporych. Zaczął sie wysyp i powinno być coraz lepiej :)
mm — ok. 40 na godzinę
Same podgrzybki, zazwyczaj w grupach. Dużo zostawiłem w lesie robaczywe i pleśń.
mm — ok. 100 na godzinę
Las sosnowy, podgrzybki
Ładne, świeże I zdrowe;)
mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybki, prawdziwki las mieszany
dzisiejszy dzien, 2 godz w lesie cale wiadro 10 litrowe, wszystkie zdrowe
mm — ok. 45 na godzinę
Około 100 kozaków czerwonych, 50 prawdziwków, 30 ceglaków, szmaciak i podgrzybek🙂
szerzej:
Miałam napisać raport w piątek, potem w sobotę, ale brakuje mi czasu. Od tygodnia mam dwie ślicznoty i znowu jestem babcią na 2 etaty😉 Jak chcę jechać do lasu to wszyscy są gotowi, nawet zięć z chorym kręgosłupem i nie odpuszczą tylko jadą że mną i wtedy z grzybobrania robi się spacer po dróżkach, ale też jest fajnie🙂 Dzisiaj wyrwałam się sama na cztery godziny i prawie w każdej miejscówce rosną maluchy i średniaki. Najwięcej znalazłam kozaków czerwonych na polance i w zagajniku dębowym. Chodziłam, podziwiałam, robiłam fotki... i nie zdążyłam do buków 😉 Pozdrawiam.
mm — ok. 24 na godzinę
30 prawokow 12 polokow 3 kozoki i 3 zajączki w 2 h ( 5 sztk prawoka zostalo w lesie robaki, nie wliczalem ich) w lesie sucho coraz badziej, deszcz potrzebny a bedzie duzo lepiej.
mm — ok. 80 na godzinę
Borowik ceglastopory 50 kozaków i duże zdrowe siatki
mm — ok. 1 na godzinę
Jeden ale za to jaki prawdziwek!!! Las mieszany. Tychy -okolice Paprocan.
mm — ok. 100 na godzinę
Kilkadziesiąt koźlarzy czerwonych, kilka kań, jeszcze mniej zajączków + w lesie zostało około 100-200 szt. maślaków ze względu na lokatorów.
szerzej:
Ja na grzyby jeździć kocham, przechadzać się w tych paprotkach, czuć świeże powietrze, słychać tylko śpiew ptaków i mojego teścia: " eee mosz co?" 😂
No ale przez ostatnie kilka wypraw zaledwie na jajecznice uzbierałem, tyle że ja zawzięty jestem. Jak posty widzę że grzyby rosną, że w górach to pełne kosze prawdziwków wynoszą to mnie nie ogarnia zazdrość, nieee. Mnie rządza zemsty ogarnia 😂 Tak więc dziś postanowiłem się znów wybrać nie jak zwykle kilkanaście kilometrów jechać w poszukiwaniu prawdziwków tylko tu u nas na miejscu jak za dzieciaka z mamą się szło i zbierało. No więc wstęp do lasu, trochę brzozy, trochę dęba, ziemia sucha jak by diabeł przysmażył, zryte przez dziki aż się zatrzymałem z myślą że może by nie iść dalej bo jeszcze spotkam jakąś lochę i dopiero będzie. Ale o dzikach zapomniałem jak w tej chwili zadumy pierwszego koźlarza ujrzałem. Niby nie mały, niby nie duży taki w sam raz. Aż się zdziwiłem bo sucho tak że jak go wyciągałem to aż wiewiórką w uszach trzeszczało. No ale idąc dalej tym tropem kilkanaście sztuk znalazłem no i się skończyło. Więc szybko w samochód i kawałek dalej podjechałem. Bo codziennie widze sąsiad mój wjeżdża do lasu i pełne dwa kosze wynosi. No to ja też wyniosę. Idę. Góry, doliny, krzaki, torowisko jakieś stare co odziwo jeszcze złomiarze nie znaleźli, bagienka jakieś no i nic. Tyle że jak wracałem to się trochę zgubiłem bo kanie ujrzałem i skręcilem. A potem następna i następna no i wróciłem inną drogą więc po drodze jeszcze dorwałem kilkanaście sztuk koźlarza. O maślakach nie pisze bo było ich tyle że by mi wiader brakło a i tak wszystkie robaczywe to w lesie zostały. No i w efekcie końcowym może tyle co sąsiad nie nazbierałem ale trochę jest 😂
Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy 😁
mm — ok. 40 na godzinę
Kozaki czerwone babki maślak
Kto trafi ten ma
mm — ok. 12 na godzinę
20 prawdziwków, 8 kozaków czerwonych, 5 kozaków babka, 1 podgrzybek, 18 maślaków ziarnistych i 5 maślaków zwyczajnych. dwa różne lasy mieszane w okolicach Gliwic.
szerzej:
Wynik mógł być lepszy ale nie o wynik dzisiaj chodziło a o zaspokojenie ciekawości. Na początku nie zbierałem maślaków bo myślałem że znajdę więcej kozaków. Ale ich nie było tyle co się spodziewałem. W drugim miejscu grzybów nie było cały miesiąc więc po doniesieniu Bazylii musiałem sprawdzić czy w tym miejscu też się ruszyło. I faktycznie rosną prawdziwki ale prawie wszystkie robaczywe. O dziwo oprócz jeszcze jednego podgrzybka nie zauważyłem w tym lesie jakichkolwiek innych grzybów. Nie dziwi mnie to bo sucho, że asz trzeszczy pod nogami. Oprócz tego wycinka. Na zdjęciu zwiadowca który miał sprawdzić co u góry taki hałas. Pozdrawiam i do usłyszenia 🙂
mm — ok. 25 na godzinę
Młode kozaki czerwone i jeden podgrzybek.
szerzej:
Po dwóch dniach wróciłem w to samo miejsce. Malutkie "popatrzone" w poniedziałek urosły do wielkości rębnej.
Następne malutkie zostawiłem. Tym razem poczekam do poniedziałku, ciekawe jakie będą duże.
Rosną w małym, osikowym, dość wilgotnym lasku.
Lasy "wzorcowe" w okolicy nadal bezgrzybne.
mm — ok. 30 na godzinę
Prawdziwki, koźlaki, 80% z lokatorami
mm — ok. 40 na godzinę
Las mieszany. Zajączki, brunatne I 6 prawdziwych. W lesie sucho jak makiem zasiał.
mm — ok. 10 na godzinę
Godzinka w lesie po pracy 17-18. Jeden gigant zdrowiutki 10 sliczniutkich borowików, koźlaki i podgrzybki, tych ostatnich sporo zostało w lesie z lokatorami
mm — ok. 50 na godzinę
Godzinka w lesie po pracy 17-18. Jeden gigant zdrowiutki 10 sliczniutkich borowików, koźlaki i podgrzybki, tych ostatnich sporo zostało w lesie z lokatorami
mm — ok. 50 na godzinę
61 koźlarzy czerwonych i dębowych w godzinkę i 10 min po pracy😊
szerzej:
Chciałem pochodzić sobie trochę dłużej i spokojniej, ale nie wyszło i znowu brak czasu na zwiedzanie nowo poznanego lasu, ale miejsce tak, czy owak jest przednie😊. W ciągu tej godziny zdążyłem jeszcze zrobić zdjęcia, choć jak jest ciemno to słabo wychodzą i nagrać filmiki haha😊. Dodatkowo wszystkie grzyby jeszcze w lesie oczyszczone, tzn. już się nie bawię tylko odcinam końcówkę nóżki jednym cięciem. Na miejscu starych grzybów wyrosło pełno młodziaków, pięknych świeżych i jędrnych😍. Co tu dużo mówić po prostu bajka😍. Teraz w wielu miejscach tak sypnęło grzybkiem, że już sam nie wiem, gdzie tu jeszcze pojechać, chciałbym wszędzie haha😊 Darz grzyb wszystkim, zaczął się Nasz najlepszy czas korzystajmy😊
mm — ok. 60 na godzinę
ceglastopore 30 sztuk, szlachetne 20 sztuk, koźlarze 20 sztuk, podgrzybki brunatne 20 sztuk
szerzej:
Witam wszystkich pierwszym wpisem! Postanowiłem dzisiaj wybrać się na szybki rekonesans po pracy. Poszedłem w moje pewne miejscówki i znalazłem tylko około 10 prawdziwków. Zniechęcony tak małą ilością postanowiłem wykosić kilka kozaków w młodniku. Otóż ku mojemu zdziwieniu znajdowałem kozaki, prawdziwki oraz podgrzybki. W pewnym momencie trafiłem na sporą rodzinkę ceglastoporych, około dwudziestu paru grzybów na kilku metrach kwadratowych. Czegoś takiego dawno nie widziałem. Zdjęcie przedstawia jedna rodzinkę (proszę się dokładnie przyjrzeć a znajdziemy również koźlarza). Druga rodzinka nie zmieściła się na jednym kadrze. Musiałem zakończyć zbieranie, gdyż grzyby nie mieściły się już w koszyku. Jutro ponownie spróbuję szczęścia. Pozdrawiam!
mm — ok. 40 na godzinę
Dwa kosze prawdziwków i jeden ceglastoporych, głównie bardzo małych.
mm — ok. 150 na godzinę
borowik
mm — ok. 40 na godzinę
prawdziwki, podgrzybki, ceglastopore
trwa wysyp grzybków, każdy wychodzi z lasu z pełnym moszem :)
mm — ok. 3 na godzinę
Sucho jak pieprz, nawet rosy brak. 1 borowik, 3 kozaki, 2 podgrzybki w 2 osoby.
mm — ok. 30 na godzinę
prawdziwki 6 kilo w lesie sucho
mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybki i zajączki; las mieszany
w lesie sucho, ludzi więcej niż grzybów, ale pojawiają się jeszcze małe osobniki, potrzebny deszcz,
mm — ok. 30 na godzinę
30 maślaków mały spacer po lesie
mm — ok. 70 na godzinę
podgrzybki, prawdziwki ceglastopore i grabowe, zajączki las mieszany
mm — ok. 40 na godzinę
Borowik 98 sztuk, kozak 10 sztuk, podgrzybek około 35 sztuk
mm — ok. 120 na godzinę
Same prawdziwki w lesie sucho
mm — ok. 18 na godzinę
1 h zbierania 6 prawokow 6 polokow 5 zajączkow i 1 maślak, w lesie bardzo sucho, trzeba deszczu
mm — ok. 30 na godzinę
Prawdziwki, Kozaki, podgrzybki.
Dzisiejszy wypad do lasu był bardzo udany. Nazbieraliśmy prawdziwków, kozaków, podgrzybków. W lesie panował spokój. Pogoda wyśmienita, aż żal było wracać do domu.
mm — ok. 30 na godzinę
Borowik, podgrzybki, koźlarze, maślaki
mm — ok. 30 na godzinę
Dzisiaj koszyki pełne grzybów... 70 kozaków czerwonych, 40 ceglasi, 25 całych zdrowych i 40 kapeluszy prawdziwków...
szerzej:
Rano zapytałam moją wnuczkę Alicję czy pójdzie z dziadkiem i tatą na plac zabaw i lody a ja z Agatą pojedziemy do lasu na grzyby. Jak niunia zobaczyła koszyki to zrezygnowała ze słodkich przyjemności i wybrała las. Kochany dziadek chodził z dziewczynkami po ścieżkach a ja z córką pobiegałyśmy trochę po dębach i bukach :) Jako pierwsze do koszyków wpadły kozaki czerwone, rośnie ich mnóstwo w trawie, mchu na polankach i w rowach. Potem prawdziwki niesamowicie piękne rosnące nawet po 10,12 sztuk w jednym miejscu, ale niestety do koszyka nadawały się tylko kapelusze. Te z ciemnymi główkami z buków były zdrowe :) I na koniec cudowne ceglasie, których jest coraz więcej. Agata trafiła po raz pierwszy na taki wysyp grzybów i zachwycona moimi miejscówkami z uśmiechem na ustach nie mogła uwierzyć w to co widzi;-) Pozdrawiam :)
mm — ok. 30 na godzinę
W lesie dalej sucho. Kilkanaście kozaków, reszta maślaki. Jakość średnia. 10% z lokatorami. Kurcze, ale bym się wybrał gdzieś na prawdziwki. U mnie, ani śladu.
mm — ok. 150 na godzinę
10 kozaków i około 200 maślaków, z czego 1/4 robaczywych, dlatego wpisałem 150. Las na obrzeżach miasta, mniej więcej brzozowo-osikowy, sucho.
szerzej:
Nie wytrzymałem dziś tej presji, grzyby rosną na potęgę, a ja ostatnie dni przed urlopem mam tak zawalone robotą i prywatnymi obowiązkami, że musiałem wyskoczyć choć na godzinę. Wybrałem tzw. lasek kontrolny, koło M1, który już drugi rok czeka po wyroku na wycięcie. Pożegnałem się z nim kiedyś, ale drwale nie nadchodzą i trzeba z tego korzystać. Lasek zdeptany i trochę przetrzebiony, ale i tak znalazłem swoje. Oprócz tego, że miałem przyjść kilka dni wcześniej, niestety nie było żadnych czerwonych i pomarańczowych łebków. Wysyp maślaków, ale kto mi powie, jaki to gatunek? Po lekturze atlasu najbardziej podobny jest rdzawobrązowy, który podobno jest rzadki i potrzebuje sosen, a tam nie ma sosen.
mm — ok. 80 na godzinę
Koźlarze około 70%, prawdziwki, podgrzybki. Niestety około 20% grzybów zostało w lesie, z czego kolejne 20% do wyrzucenia po obróbce. Podsyłam zdjęcie szczęśliwej rodzinki! Pozdrawiam
mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybki w przeważającej ilości, kozaki i prawdziwki.
mm — ok. 5 na godzinę
Niestety ciągle trochę za sucho, znalezione kilka młodych podgrzybków. Trzeba czekać na deszcz i wtedy ruszy :)
mm — ok. 10 na godzinę
2 h spaceru łącznie może z 20 kozaków, kiepsko trzeba szukać, a nie zbierać :)
mm — ok. 50 na godzinę
zupełne zaskoczenie wysypem podgrzybków - ponad 300 zdrowiutkich podgrzybków w dwie osoby, praktycznie ponad 90% bez lokatorów
mm — ok. 50 na godzinę
Kozaki miejscowo rosną jak oszalałe, 90% koźlarz dębowy, kilka kozaków czerwonych i pięć młodych babeczek😊. Razem 59 grzybów w godzinę i 10 minut.
szerzej:
Miałem już nie pisać, ale takie ładne zdjęcia, że szkoda nie pokazać😊. Nie jest jednak tak, że grzyby rosną wszędzie, wręcz przeciwnie, w większości lasu nie ma ich w ogóle, ale kto szuka to znajdzie😊. Ozbierałem się już kozaków czerwonych za wszystkie casy teraz będzie polowanie na prawdziwki znowu pozdrawiam!!
mm — ok. 50 na godzinę
prawe ceglaste kozaki podgrzybki las suchy mieszany
mm — ok. 5 na godzinę
Szybki ja zawsze wypad. Po godz 17 w lesie. Obleciałam kurcgalopkiem miejsca stałe. I...... co rok w tym samym miejscu, tylko daty różne. Szału nie było, ale 6 prawdziwków w 100% zdrowych. Okołooczne zabiegi nie pozwalaja póki co na dłuzsze wypady, z nadzieją, że po rekonwalescencji grzyby jeszcze będą.
mm — ok. 5 na godzinę
Trzygodzinny spacerek po lesie mieszanym. Dla mnie 2018 jest rokiem kozaków. 7 kozaków, 4 ceglastopore, 6 podgrzybków.
mm — ok. 35 na godzinę
"Siedzunie sosnowe" :))) Można powiedzieć, że pozdejmowałem pajęczyny w najbliżej położonym lesie. 2 godzinki, ok. 70 szt brązowych, zamszowych łebków, zazwyczaj młode osobniki, grzyby 1-dniowe. Całkowity brak towarzystwa, co cieszy :). Pozdrawiam. M.
mm — ok. 26 na godzinę
52 sztuki, ceglasie maśloki kanie j kozoki! Król Muchomor został na straży miejscówki. Las pomieszany :)
szerzej:
Coś drgnęło, suszarkę opłacało się włączyć i chyba będzie tylko lepiej, część dorasta do zbiórki w lesie;). Czekam "z pełną cierpliwością" na jesienne podgrzybki. Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych.
Darz Bór Grzyb :):)
mm — ok. 54 na godzinę
Las bukowy, w dwie godziny 108 prawdziwków wszystkie zdrowe.
mm — ok. 60 na godzinę
Prawdziwki ciągle rosną, dziś 72 sztuki, kozaki też są 8 sztuk, zaczynają się małe podgrzybki, rosną w grupach w średnim lesie w suchym podłożu, około 60 sztuk
[admin - bardzo proszę wypełniać pole grzybów na osobogodzinę, to konieczne dla prawidłowego kolorowania mapy]
mm — ok. 30 na godzinę
Podnóże Szyndzielni i Dębowca, mokro i parno, grzyby wszelkiego rodzaju, jest dobrze
szerzej:
Witajcie grzybnięci, o jeden dzień spóźniony raport, to przez pracę, wraz ze sznupką wybraliśmy się na krótką przechadzkę do pobliskich nam zarośli zwanych lasami;) faktycznie wysyp borowików nam się kroi, ino trochę więcej deszczu a ciężarówką chyba te grzyby będziemy wywozić. Generalnie rośnie, rosną piękne borowiki, kanie, muchomory, kurki, nawet podgrzybki o dziwo bardzo zarobaczywione w tym sezonie, w lesie trafiły się nam takie okazy jak źółciak siarkowy- skonsumowany na próbę, faktycznie smakuje jak kurczak z pewnej sieciówki, siedzuń nam się trafił i pozostał tam gdzie był, bo nie byłem pewny czy jodłowy czy sosnowy, jeden pod ochroną drugi nie, ale kawałeczek malutki uciąłem i mikro kotleta zrobiłem w panierce, szczerze ?nie powalił mnie smakiem. za to żółciak Hmmm... słoiczki już się cieszą swoją zawartością, mam nadzieję że zalewa spasuje grzybkom. Pozdrowienia dla grzybniętych :)
mm — ok. 60 na godzinę
95 prawdziwków, 30 kozaków, sporo ceglastoporych i podgrzybków, w sumie 10 kilogramów.
mm — ok. 50 na godzinę
Same podgrzybki,
mm — ok. 30 na godzinę
Prawdziwek ceglastopory 0,54 dkg prawdziwy okaz, kozaki czerwone, kozaki brązowe, zajączoki, opieńki. Okolice Miechowic, las mieszany.
mm — ok. 45 na godzinę
W dwie godziny kilkadziesiąt małych czerwonych koźlarzy, po 20 borowików i podgrzybków ( w większości zdrowych), 2 kanie i kilka innych grzybów. Grzyby rosną tylko w sprawdzonych miejscach, reszta lasu zupełnie pusta.
mm — ok. 45 na godzinę
W 2 godziny kilkadziesiąt koźlarzy czerwonych, po 20 borowików i podgrzybków, 2 kanie i kilka innych grzybów. Grzyby rosną tylko w sprawdzonych miejscach, w reszcie lasu pusto.
mm — ok. 100 na godzinę
Okolice Brennej około 200 prawdziwków w ciągu dwóch godzin.. 95% zdrowych... dodatkowo kilka ceglasi i podgrzybków.. :)
szerzej:
Nie pozdrawiam wszystkich pseudogrzybiarzy którzy rozdeptuja małe prawdziwki a wszystkie nie jadalne grzyby odwracają do góry nogami... co one komu przeszkadzaja? No i te nawoływania siebie nawzajem.. Halina!!... co... Gdzie jestes... tu... mosz coś... nie mom... to szukej... nie zgub sie... i tak cały czas.. czasem lepiej wyjść wyżej żeby nacieszyć sie ciszą :)
mm — ok. 40 na godzinę
Las bukowy, prawdziwki i ceglastopore. Widać że wysyp w pełni. Dużo małych borowików dopiero co wychodzi.
Widać że wysyp w pełni. Dużo małych borowików dopiero co wychodzi.
mm — ok. 20 na godzinę
Koźlarze, ciąg dalszy.
szerzej:
Obiecałem sobie, że pójdę po nie w poniedziałek. Oczywiście nie wytrzymałem, musiałem zobaczyć co tam się z nimi dzieje.
Poprzednio w ciągu dwóch dni nie wyrosły tak, jak teraz w tym samym czasie. Dlatego skończyły w koszyku.
mm — ok. 0 na godzinę
około 60 na godzinę, las iglasty, same podgrzybki, ok. 4 godziny w lesie
mm — ok. 20 na godzinę
Borowiki
szerzej:
Coś mi spać nie dawało, jakieś koszmary o końcu bezgrzybnego sezonu. O nie! Nie może tak być. Bladym świtem, ubrany w kalosze, na rower i w las. Sam w lesie. Mokry byłem w ciągu 10 minut, jak dawno tego nie czułem, coś wspaniałego. Okazało się, że są, rosną. Nawet przyjechałem kilka dni za późno. Sztuki duże ( część nie zrywałem, niech sieją na przyszłość ), też robaczywe, ale Są.
Teraz czekam na pojawienie się podgrzybków.
Przepraszam za jakość zdjęcia, ale ciemnawo jeszcze było.
Pozdrawiam.
mm — ok. 20 na godzinę
Las bukowy. Prawdziwki, koźlaze i ceglastopore
mm — ok. 18 na godzinę
20 ceglastoporych, 8 prawdziwków, kilkanaście żółtych maślaków, kilka podgrzybków złotawych, 3 kozaki, podgrzybek brunatny i jeden siedzuń sosnowy. Las mieszany.
szerzej:
Wspólna wyprawa z Arturo. Ja chciałem do Połomii, Artur do Leboszowic. Padło na moje. Na początku było całkiem fajnie bo szybko znaleźliśmy po dwa ceglaki. Później pojawiły się prawdziwki a Arturo trafił na kilkanaście podgrzybków. Po pewnym czasie weszliśmy w las sosnowy gdzie prawie nic nie było. Po trzech godzinach wróciliśmy do Gliwic. Ponieważ Arturo był niedoozbierany pojechał do tych Leboszowic. Początek miał niezły a jaki koniec to pewnie sam napisze.
mm — ok. 100 na godzinę
Ponad 200 zajączków i 122 podgrzybki. Zajączki malutkie, w sam raz do marynowania w całości. podgrzybki wszystkie młode, większe i mniejsze. Będą suszone. Wszystkie grzyby zdrowe. Czy te grzyby po prawej, białe (lekko beżowe) to boczniaki? Rosną na powalonym drzewie w olbrzymich ilościach ułożone kaskadowo. Nie są ani gorzkie ani szczypiące, smak taki lekko słodkawy. Nigdy nie zbierałam, dlatego pytam.
mm — ok. 84 na godzinę
Las mieszany, kozaki i podgrzybki
mm — ok. 300 na godzinę
20 min 101 podgrzybków i jeden prawok trzeba było wracać bo zabrakło wiaderka a to była jedna z trzech miejscowek jutro odwiedze dwie pozostale
mm — ok. 5 na godzinę
Bardzo sporadycznie mozna spotkać grzybki, wciąż czekamy na deszcz.
Prędzej z drzewa spadnie ryba niż znajdziesz tu grzyba.
mm — ok. 25 na godzinę
Same podgrzybki, lasy sosnowe, po nocnym deszczu w lesie zrobiło się mokro i ciepło, widać, grzyby rosnące w dużych grupach
szerzej:
Generalnie chodziłem 3 godziny, przez pierwszą godzinę nic nie zebrałem, dopiero gdy trafiłem na skupisko udało się przerwać złą passę. Porównując z poprzednimi sezonami, pierwszy raz tak się zdarzyło, że grzyby pojawiają się tylko w mocno skupionych grupach, a później długo nic. Oczywiście trzeba mieć dużo szczęścia, aby na takie grupy trafić. Same podgrzybki, nawet muchomora nie widziałem. W lesie mokro i nie ma ludzi;)
mm — ok. 250 na godzinę
około 250 podgrzybków, zajęczaków, koźlaków czerwonych, borowików szlachetnych
grzybów pełen las ja zbierałem tylko podgrzybki koźlaki oraz borowiki skończyłem grzybobranie z powodu pełnych koszy
mm — ok. 9 na godzinę
Dziś tylko dwie godzinki. Las ten sam co ostatnio - mieszany z dominacją buków, dębów i brzóz. W lesie sporo nowych grzybów - wczorajsze/nocne opady dały zastrzyk wody. Do domu wróciłem z 3 podgrzybkami, 1 ceglastoporym, 1 prawdziwkiem. Reszta to kozaki gdyż 2018 to najwyraźniej rok kozaka.
mm — ok. 100 na godzinę
Wysyp małych i zdrowych podgrzybków. Zbieraczy równie wielu.
mm — ok. 50 na godzinę
Las sosnowy z domieszką brzóz, południowo-zachodnie Jaworzno, zbiory po południu (sporo grzybów już zebranych), zbierałem około 1,5 h, 70 podgrzybków, 1 prawdziwek, około 10 koźlarzy grabowych. Oprócz nich zostawiłem kilkanaście podgrzybków (za młode) i sporo koźlarzy (zarobaczone). Grzyby od młodych po stare, za chwilę powinien być wysyp. Jutro jadę po więcej.
szerzej:
Poszedłem w las mniej odwiedzany przez grzybiarzy, tam grzyby rosły często, grupami po 2 - 6 sztuk. Poźniej wracając, szedłem przez częściej uczęszczane miejsca, tam grzybów znacznie mniej, czasami pojedyncze okazy. Od rana wielu grzybiarzy przeszło przez te tereny. Pod brzozami duże, ale w większości zarobaczone, koźlarze. Na koniec jeden mały prawdziwek, dobrze schowany w wykrocie.
Niedługo powinien zacząć się prawdziwy wysyp, zwłaszcza, że zostawiłem kiilkanaście małych podgrzybków, które zaczęły się pokazywać ze ściółki.
mm — ok. 20 na godzinę
grzyby jak na foto, prawe, kilka drobnych podgrzybków, 2 kozaki czerwone
grzybów jakby mniej- przeniosły się w kirunku Pszczyńskich lasów
mm — ok. 5 na godzinę
Ponieważ wczorajszy dzień był dość intensywny, więc dzisiaj dla rozluźnienia kości tylko las za drogą. A ponieważ lubię "ostrą jazdę" to najpierw udałem się na południe od strony Aleksandrii. Niestety tam w dalszym ciągu pustki. Mój dwukołowy mobilek nieźle sobie daje radę na leśnych ścieżkach, więc szybciutki powrót bliżej domu. Tu od strony północnej jest już lepiej. Dwa prawdziwki, pięć babek, podgrzybki i kilka kurek. A na deser kozia bródka. Piękna, młoda, taka jakie lubię najbardziej. Wszystko poszło by w dobrą stronę gdyby nie SMS - ziemniaki ugotowane - wracaj. Jutro poprawka- razem.
mm — ok. 30 na godzinę
Borowiki górą, w ślad za nimi podgrzybki i prawdziwki giganty....
szerzej:
Dzisiaj miało być spokojnie, spacer dla relaksu, ale koszyk awaryjnie w pogotowiu, ale nie dało się, gdzie człowiek wlazł tam rośnie, borowiki szaleją i widać, że dopiero teraz jest faktycznie wysyp grzybów wszelakich, chodziliśmy dosyć późno (11 godzina) i przed nami był tłum grzybiarzy ale i tak nazbieraliśmy 6 kilo grzybów wszelakich, rosną w oczach i wyłażą wszędzie, obłęd ale bardzo przyjemny, niestety zamrażalnik już pęka w szwach, a i słoiki się kończą... jak żyć ?;) co ciekawe masa podgrzybków tak zeżarta, że aż dziw, a wielkie prawdziwki i zero robala..... na borowikach masa skoczkonogów czy jak się to nazywa fachowo, ale na szczęście mokro i chłodno więc latające pająki dały na spokój, ale i tak sznupka zaliczyła kleszcza... przyssał się nomen omen do piersi;) wie co dobre hehehe...
mm — ok. 60 na godzinę
Same młode podgrzybki, i trochę różności
Zadowolony
mm — ok. 15 na godzinę
Kilkanaście podgrzybków, kilkanaście prawdziwków, kilkanaście ceglasi, kilka kani, podgrzybków złotawych i maślaczków...
szerzej:
Witam wszystkich po kolejnej dłuższej nieobecności :) Wczoraj kilka telefonów odnośnie sytuacji grzybowej, szybka decyzja i dziś razem z Dzidkiem pojechaliśmy w okolice Połomii. Rzeczywiście na wstępie odrazu ceglasie, po chwili grupka podgrzybków, rosły raczej miejscowo po kilka, później cisza i kolejna grupka, później Dzidek zaczął walczyć z prawdziwkami, mi się trafiły 3 na Dzidka terenie☺ troszkę trzeba było pochodzić, ale przy okazji poznać las, sporadycznie Kanie się pojawiały... później wracając do Gliwic, stwierdziłem że pojadę sprawdzić okolice Leboszoszowic. Tam również nie chodziłem jeszcze, więc kolejny rekonesans😀 tam na wstępie kilka prawych, idąc głębiej w las kolejne, i kolonia ceglasi... po drugiej stronie drogi również sporo prawych, lecz do zabrania nadawało się niestety jakieś 1/3 z nich, aż szkoda było je zostawiać w lesie... do tego pomimo skrupulatnego sprawdzania w lesie, okazało się że w domu z całego zbioru jeszcze 1/4 odpadła niestety... nóżki zdrowe, a tu się okazuje, że im wyżej tym więcej dziurek, ale każdy z nas to przechodzi... dlatego nie podałem konkretnie sztuk, ponieważ z niektórych zostały tylko kawałki😀 i trzeba by składać z kilku jak puzzle i wtedy wpisać dokładną ilość☺ pojechałem później jeszcze na chwileczkę w okolice Bargłówki, i nie widzieć czemu miałem odczucie, że tam jednak tej wilgoci było zdecydowanie brak, może to przez słoneczko które zaczęło coraz mocniej grzać, a może poszedłem w nieodpowiednią stronę☺ ważne że jestem zadowolony z dnia☺ także dziś jeszcze czeka mnie smażenie kotletów i zrobienie dobrego sosu 😁 a jutro na spokojnie mogę pojechać na Włochy☺ miałem jeszcze jutro z Mirkiem pojechać, ale nie dam rady: ( ale mam nadzieję, że kolejnym razem się uda😀 pozdrawiam wszystkich 😃
mm — ok. 10 na godzinę
15 kozaków brzozowych, 4 borowiki szlachetne, 6 maślaków modrzewiowych
szerzej:
Miłe zaskoczenie, w planie spacer i szybka kontrola grzybodajnych w zeszłym roku miejsc żeby sprawdzić co piszczy w trawie bez nadziei na jakieś zbiory. A tymczasem 4 borowiki szlachetne, 15 kozaków, 6 maślaków (dużo bardzo małych zostało żeby podrosnąć). Jest nadzieja że wkrótce będzie więcej...
mm — ok. 50 na godzinę
wszystkie - kozaki białe i czerwone, prawdziwki, maślaki, kanie, podgrzybki - najwięcej białych kozaków
w lesie pusto, a są grzyby - raj
mm — ok. 30 na godzinę
Grzyby pojawiły się byłem w okolicy Tarnowskich Gór pustynia więc postanowiłem pojechać do Lublinca no i tam sukces. Jestem zadowolony na wigilię będą do kapusty :)
mm — ok. 40 na godzinę
Głównie prawdziwki, kilka kozaków, zajączków, podgrzybków, sporo ceglastych-las mieszany. Grzybki zdrowe. W lesie mokro
mm — ok. 100 na godzinę
Autobusem mzk pojechałem by zabarwic w czerwien mape. Tam gdzie emeryci i rencisci 10 na godzine w najwiekszych gestwinach i zaroslach jak na zdj. P. S nie mam nic do emerytow i rencistow ale chyba wiadomo o co mi chodzi bo w lesie pielgrzymki
mm — ok. 60 na godzinę
Prawdziwi kozaki podgrzybki opieki
Dużo grzybiarzy
mm — ok. 30 na godzinę
Dużo starych kozaków ktore zostawiliśmy w lesie
5 rydzy, 4 maślaki, 3 podgrzybki aksamitne (bardzo dużo spleśniałych), 24 kozaki
mm — ok. 20 na godzinę
Suche fakty: 45 prawdziwków, 6 podgrzybków brunatnych, 4 maślaki modrzewiowe, 6 ceglastoporych, 1 kozak babka, 2 kanie, opieńki ciemne i znalezione pierwszy raz w życiu prawdziwe opieńki miodowe😃
szerzej:
Nie wiedziałem, czy w ogóle dzisiaj gdzieś pojadę. Czekało mnie mnóstwo rzeczy do zrobienia, żeby udowodnić pozostałym domownikom, że zajmuję się jeszcze czymkolwiek innym oprócz zbierania grzybów😃. Od razu jak tylko wstałem zacząłem robić wszystkie zaległe rzeczy jak szalony, bo pomyślałem, że jaz nadrobię zaległości to z czystym sumieniem będę mógł pojechać do lasu, ale że ostatni nie zajmuję się niczym innym tylko jeżdżeniem na grzyby miałem milion zaległych spraw do załatwienia. A więc: kosiłem, pieliłem, ciąłem, rąbałem, przycinałem, sadziłem, naprawiałem kupowałem,... jak się obrobiłem to była 15.30 mało czasu, dalszy wyjazd odpada, a więc pomyślałem nadszedł czas, żeby sprawdzić jak sprawy mają się w Gliwicach. Początkowo było raczej kiepsko, ale w potem sprawy miały się coraz lepiej. Nie jest tak jak rok temu, ale można nazbierać pięknych prawdziwków. Grzyby rosną w zupełnie innych miejscach niż rok temu zbierałem, bo większość tamtych miejsc zniszczyli leśnicy. O dziwo około 70% prawdziwków zdrowe, poza prawdziwkami zdrowe sto%. A i jedna sprawa, pierwszy raz w życiu znalazłem prawdziwą opieńkę miodową, jest urocza, to co wszyscy zbierają to zazwyczaj jest opieńka, ale ciemna, tą zresztą też dziś zebrałem. Pozdrówki😃😃😃 Darz grzyb!!
mm — ok. 0 na godzinę
Rośnie mi 6 szt. Które widzę waga na oko ok 3 do 5 kg jak ktoś chętny zapraszam 1 moja reszta do wydania tel [admin - telefon usunąłem, bo ta strona będzie latami w Internecie i w końcu znienawidzisz, że podałeś telefon :), lepiej to robić w dopiskach, bo one są widoczne tylko przez tydzień]
szerzej:
Wyrosły sobie purchawki na ogrodzie
mm — ok. 30 na godzinę
Las mieszany, podgrzybki, borowiki, maślaki, kozaki, ceglaste.
mm — ok. 50 na godzinę
Las mieszany. A grzybki to głównie prawdziwki, koźlarze czerwone i koźlarze babki, borowiki ceglastopore oraz niewiele podgrzybka
mm — ok. 18 na godzinę
We dwoje udało nam się zebrać około 140 grzybów. Łączna waga 6,3 kg. 42 prawdziwki. Około 30 koźlarzy. Około 70 podgrzybków. Gigantyczny las mieszany, więc trzeba było się nachodzić. Nie rosną jeden przy drugim.
mm — ok. 30 na godzinę
37 podgrzybków, 17 prawdziwków i 11 kozaków w 3 godziny.
Grzybów trochę jest ale wysypem bym tego u nas nie nazywał. W końcu pojawiły się podgrzybki☺️
mm — ok. 40 na godzinę
Przyjemny spacer po lesie mieszanym. Prawdziwki (w tym ceglasie), kozaki, wszelakiej maści podgrzybki.
mm — ok. 14 na godzinę
15 prawdziwków, drugie tyle koźlarzy, ok. 85 podgrzybków.
szerzej:
Zanim się ktoś podnieci, to od razu powiem, że wbrew pozorom grzybów nie ma. We dwie osoby, cztery godziny i z dziesięć kilometrów w nogach - jak nie więcej. podgrzybki praktycznie występowały w czterech punktach. Każdy mniej więcej średnicy 20-30 metrów. Pojedyncze trafiały się sporadycznie. Prawdziwki dwa po drodze, a cała reszta pod dwoma dębami. A nie, trzy były kawałek dalej pod trzecim dębem, ale można to też potraktować, że były w tym samym punkcie. Wszystkie duże i bardzo duże. Brak młodzieży. Większość robaczywych. Największych nie dało się zabrać - były tak przemielone, że trzymały się tylko na skórce.
To samo z podgrzybkami - w sensie, że mało młodych - za to niewiele było robaczywych, więc pierwszy raz w tym roku dało się coś ususzyć na zimę.
Szkoda, że padało tylko z piątku na sobotę, bo to, co zebraliśmy, to ewidentny efekt poprzedniego deszczu. Gdyby popadało kilka dni, to można by z kosą iść do lasu, a tu znów zapowiadają słoneczny tydzień z dość wysokimi temperaturami.
Jeśli jednak nie straszne Wam dłuuugie spacery, to jak widać da się coś zebrać - szczególnie po tym weekendowym deszczyku może pojawi się młodzież.
mm — ok. 13 na godzinę
3 h w lesie... w lesie było pusto. 2 godziny bez grzyba i później przed wyjściem z lasu zebrane ok 40 podgrzybków w jednym miejscu i to by było na tyle. Dwa dni wcześniej byłem w tych rejonach w innym miejscu i też pusto - ludzie wychodzili z lasu z pustymi wiadrami, albo mieli po kilka sztuk na dnie. Podczas obydwu wizyt trochę padało w lesie więc może za dwa dni coś się pokaże.
Ps. Dzięki uprzejmości nieznajomych (wskazali nam miejsce) zebrane 50 szt kani - nie wliczałem do ilości grzybów na godzinę.
Pozdrawiam.
mm — ok. 250 na godzinę
Las mieszany. prawdziwki, ceglastopore, podgrzybki. W lesie tłumy ale każdy obładowany na maksa
mm — ok. 20 na godzinę
90% podgrzybki, 10% koźlarze
mm — ok. 15 na godzinę
maślaki, podgrzybki
mm — ok. 200 na godzinę
Praktycznie wszystkie znane gatunki grzybów jadalnych w ilościach praktycznie nieograniczonych. Kilkanaście rodzajów koźlarzy praktycznie jeden przy drugim, podgrzybki, borowiki (szlachetne) w czarcich kręgach po 20-30 sztuk, ceglastospore i grubotrzonowe zresztą podobnie, rydze, kanie. Ludzie wynosili po 5-6 wielkich toreb grzybów z lasu. W lesie bardzo ciepło więc beskidzkim zwyczajem większość jednak robaczywa, prawdziwki praktycznie nie występują zdrowe, nawet malutkie jednodniowe egzemplarze już zjedzone. Grzybobranie życia.
szerzej:
Szczerze nie widziałem jeszcze w życiu takiej ilości grzybów, a zbieram 25 lat, a w Beskidach 10. Od wejścia do lasu praktycznie nie wstawało się z kolan. W lesie tłum, każdy wynosił wiadra grzybów, a jednak nadal starczało. Ilość na osobogodzinę nie była ograniczona ilością grzybów, a mocami przerobowymi jednostki. Z drugiej strony szkoda, że 90% była robaczywa. Prawdziwki całe zjedzone, podgrzybki w większości też, koźlarze także. Jedynym wyjątkiem były grzyby tradycyjnie niepodatne na zaczerwienie - koźlarze czerwone czy kurki. Mimo to jednego dnia zebrałem więcej prawdziwków niż przez kilka ostatnich lat...
mm — ok. 0 na godzinę
Bezgrzybie, więcej chyba nie trzeba pisać...
mm — ok. 2 na godzinę
Las przez najbliższe kilka dnie nie dla mnie, ale...
szerzej:
... na własnym podwórku, na leżących co najmniej 3 lata "klockach" kominkowych (chyba dąb, albo buk).
Dwa siarczakowe wachlarze, ten jeszcze młodziutki to daje mu ze trzy dni. Drugi pójdzie pod nóż chyba jutro.
I robienie porannej kawy stało sie jednocześnie zaokiennym grzybobraniem, wczesniej nie dojrzałam bo jakoś nie po drodze do domu.
mm — ok. 100 na godzinę
Głównie same maślaki, gość przed nami zebrał bardzo duże okazy polokow. Zbiór ogólnie udany.
mm — ok. 45 na godzinę
Łącznie około 100 grzybów, kilka prawdziwków, kozaków, podgrzybek złotawy w dużej ilości. Każdy coś z lasu wyniósł
mm — ok. 30 na godzinę
Prawdziwki, podgrzybki mało koźlaka. podgrzybki w 90 % z lokatorami i niestety zostały w lesie
W lesie tłok. W pierwszej chwili myślałam że ktoś zaginął i trwają poszukiwania.
mm — ok. 0 na godzinę
ludzi duzo ale grzybow jak na lekarstwo 2 godziny chodzenia i 5 grzybow ludzie z bytomia mieli po 1 grzybie a z gliwic nawet niewysiadali jak sie dowiedzieli ze nie ma po co :)
mm — ok. 50 na godzinę
Głównie: Prawdziwki i kozaki czerwone, kilka podgrzybków i maślaków. Łącznie w 2 osoby (2,5 godz.) ok. 15 kg. Sporo starszych prawdziwków już zamieszkałych. Sporo młodzieży.
mm — ok. 20 na godzinę
Las z przewagą drzew iglastych. Dużo młodych podgrzybków. Prawdopodobnie jedna kania pozostawiona w lesie - z zasady nie zbieram grzybów blaszkowych. Bardzo dużo grzybiarzy i pseudo-grzybiarzy. Odnośnie tych ostatnich mam pytanie. Ile wynosi mandat za wjazd samochodem w środek lasu (nie obrzeża a sam środek)?
mm — ok. 10 na godzinę
TWORÓG 0!, Rudy Raciborskie 20 szt -2 h
Poza super spacerem kiepsko.
mm — ok. 120 na godzinę
W lesie mega wysyp, głównie prawdziwki (dużo robaczywych) i całe kolonie ceglastoporych, trafiały się również grupki kozaków czerwonych. Trochę kurek i podgrzybków, dwa rydze. Las iglasty głównie świerki.
mm — ok. 150 na godzinę
MAsakra;) Wysyp w najlepsze. Znowu ta sama strategia co wczoraj bo chodząc w starszym lesie fakt szło znaleźć w miejscach łupinkowych poobieraczkowych rósł nastepny mały dla mnie;) Jednak wkurzało mnie to i znów postanowiłem wbić w największą gęstwine, na najwieksza skarpe slowem tam gdzie mało komu sie chcialo no i efekt jest. Znalazlem jedne z najpiekniejszych prawoli w swoim życiu. Nie mieścily sie w kadrze ale musicie uwierzyć widziałem dzisiaj po 10 chlebów w jednym miejscu. 20 km zrobione w dwa dni po górach po skarpach po zaroślach z ciężką siatą i pelnym plecakiem ale dopiero teraz
szerzej:
czuje jaki jestem zmęczony... Coś pięknego kolejny rok z rzędu no i chyba mogę sie nazwać prawdziwym grzyboświrem i takich tu na forum również pozdrawiam :)
mm — ok. 5 na godzinę
podgrzybki i maślaki. Malo grzybow i w lesie sucho.
mm — ok. 20 na godzinę
podgrzybek
mm — ok. 25 na godzinę
Wczoraj grzybowe eldorado a dziś mało co. 46 zajączków i 11 podgrzybków. Wczoraj zbierałam grzyby a dziś szukałam grzybów.
Czy te na zdjęciu to boczniaki? Nigdy ich nie zbierałam a ponoć pyszne.
mm — ok. 60 na godzinę
0 koło 250 Rydza 6 czerwonych i 3 prawe :) zbiory udane :)
mm — ok. 80 na godzinę
60 prawdziwków, ogromna ilość podgrzybków i ceglastoporych.
mm — ok. 100 na godzinę
Witajcie Moi Drodzy Grzybowi Przyjaciele. Las sosnowy wysoki, w trawie podgrzybki zdrowe różnej wielkości i prawdziwki też zdrowe. Darz Bór
szerzej:
W piątek spadł długo oczekiwany deszcz i sypnęło ale tylko podgrzybki i prawdziwki. 0 psiaków i czegoś innego. Było super bo nie wszyscy uwierzyli że warto zajrzeć do naszego lasu. Serdecznie pozdrawiam
mm — ok. 2 na godzinę
Kilka starych maślaków i dwa złotawe podgrzybki. Ogólnie brak jakichkolwiek grzybów nawet tych niejadalnych.
mm — ok. 70 na godzinę
Las mieszany, trochę prawdziwków zostały z lokatorami, masa podgrzybków, sporo kozaków, jeszcze więcej grzybiarzy
mm — ok. 3 na godzinę
kilka zajączków, 3 podgrzybki, bardzo słabo
mm — ok. 70 na godzinę
Prawdziwki, ceglasie, podgrzybki - mniejsze, większe - voila do wyboru do koloru.... home sweet home - po cudnym urlopie w swoich lasach - w cudnych Beskidach...
szerzej:
.... a tutaj ni mniej ni więcej tylko beskidzki "Zagnańsk", ilości nie do wyzbierania - tęgie prawdziwki na grubych nogach, kapelusze jak okrągłe góralskie chleby - wielkie jak patelnie, zdrowotność 75% czyli całkiem dobra, rosnące w rodzinkach po - miejscami nawet kilkanaście sztuk w młodych, gęstych jodłowo modrzewiowych lasach. Ceglasie - mutanty po kilka nóżek i kapeluszy z jednego punktu, dużo młodzieży. Zdrowotność 95%. podgrzybki brunatne młodziutkie okrąglutkie z zamszowymi łebkami. Ilości ? liczone w pierdylionach do kwadratu - niepoliczalne. Inwazja grzybowych potworów atakują z pod każdej jodełki - oczywiście poza uczęszczanymi szlakami, ( pozdrowienia dzidku :) Po zapełnieniu koszyka i dwóch plecaków pani Sznupok słowami sekretarza z Vabanku - podsumowała dzisiejsze grzybobranie w kontekście ich popołudniowej "obróbki"....." i po co nam to było ? Po co ????. A to kolejna inwazja jakiej doświadczyliśmy we wrześniu - kto z Was nie czytał o inwazji "amerykańców" ma okazję zerknąć w link w pierwszym tazokowym dopisku. Pozdrowienia
mm — ok. 9 na godzinę
33 młode podgrzybki: złociste i brunatne
2 prawdziwki
3 Kanie.
Za parę dni może być lepiej bo wszytko jeszcze młodziutkie, dopiero wychodzą. Potrzebny: deszcz.
mm — ok. 100 na godzinę
borowik szlachetny w dużych ilościach
mm — ok. 55 na godzinę
137 kozaków czerwonych, kilka podgrzybków brunatnych, kilka maślaków modrzewiowych, kilka zajączków, kilka kozaków babka, 3 kurki i jedna kania😃
szerzej:
Dziś wszystko na czerwono😃😃. Muszę się przyznać, żeby nie było, że po dwóch i pół godzinie zaliczyłem małą wtopę, bo pojechałem jeszcze do Olkusz zobaczyć co tam, a tam nic haha kilka sztuk. Ale w Dąbrowie było na bogato, przy okazji znajdowałem ogromne muchomory czerwone, nigdy nie widziałem tak wielkich, a młode które się wybijały były wyjątkowo masywne i krępe, rosły całymi stadami. Miałem jechać dziś do Beskidu Żywieckiego, ale znowu obowiązki mi nie pozwoliły, ale w sumie pod nosem nazbierałem więcej niż kosz także dzień udany😃. W lesie tym razem było dużo ludzi i każdy miał dużo. Pozdrawiam!
mm — ok. 25 na godzinę
Lasy Kochłowickie po sobocie rozdeptane i przesiane, ale można coś nazbierać. Dziś głównie w poszukiwaniu nowych miejscowek. 4 prawe, reszta podgrzybki małe, zdrowe.
mm — ok. 20 na godzinę
Prawdziwki, podgrzybki i zajączki
W końcu coś się pokazało
mm — ok. 35 na godzinę
Dwie osoby w 3 godziny uzbierały 210 grzybów a wśród nich 20 kozaków, 2 rydze, 4 prawe, 2 zajączki, 10 maślaków i ok. 170 podgrzybków.
mm — ok. 70 na godzinę
Las mieszany
Wysyp podgrzybków kilka zajączków, prawdziwków, maślaków
mm — ok. 20 na godzinę
15 prawdziwków, 25 podgrzybków brunatnych, 10 kozaków, 10 borowików ceglastoporych- 3 godzinny spacer :)
szerzej:
Witajcie.
Rok z okładem (a może i dwa) nie było mnie na portalu ale niniejszym naprawiam ten błąd. Doniesienie dotyczy dzisiejszego grzybobrania choć już od trzech dni odnawiam znajomośc z "moim" lasem na pograniczu Katowic - Kostuchny i Murcek... i oczywiście nie zawiodłem się;) Prawdziwki, podgrzybki, kozaki, maślaki, ceglasie - od żłobka przez młodzież po dojrzałe ale, co cieszy najbardziej, w świetnej kondycji. Z doniesień widzę że Śląsk ruszył się na całego więc najbliższe dni (oby i tygodnie) dostarczą w lasach mocy wrażeń - czego sobie i Wam życzę.... A w przyszłym tygodniu może dołączy Krupski Młyn;)... Do Brennej też postaram się wyskoczyć bo ostatnio zbierałem ceglaste na Starym Groniu rok albo dwa temu ale pamietam ze było to podczas biegu o breńskie kierpce :)
Pozdrawiam wszystkich grzybowo zakręconych.
mm — ok. 5 na godzinę
W Świbiu marnie, może deszczu nie było, albo co...? Dwa prawdziwki, jeden ceglaś, pięć kozaków, jedna kania, pęczek opieniek i siedemnaście podgrzybków. Pomijając drobne odstępstwa, grzyby były tylko w jednym dębowym zagajniku i na małym fragmencie lasu mieszanego ze starodrzewem sosnowym.
szerzej:
Zawiodłem się dzisiaj na moim lesie, generalnie nie ma grzybów. Obleciałem 3/4 znanych mi miejscówek bezproduktywnie, tylko w jednej było parę grzybków. Gdybym miał liczyć efektywne zbieranie, to byłoby około 50 sztuk na godzinę, a reszta czasu to wycieczka krajoznawcza.
mm — ok. 20 na godzinę
Kozak, i prawilne
Miejscowe zbiory las przetrzebiony ale dla chcacego 20 prawdziwków 20 kozaków
Brak trujacuch
mm — ok. 15 na godzinę
Las mieszany, prawe, ceglaste, podgrzybki. Dużo starego grzyba, młodych mało, grzybiarzy sporo.
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki jedna kania kilkanaście rydzy, kilka maślaków
szerzej:
Lasy Dąbrowy Górniczej które wydawać by się mogło że znamy sprawiły nam niespodziankę w postaci niezliczonej ilość podgrzybków. W tajemne miejsce zabrał nas sąsiad. W rezultacie zrobiłam 19 słoików marynowanych grzybów.
mm — ok. 1 na godzinę
3 grzyby 3 godziny chodzenia powiat tarnogórski palety zero
mm — ok. 1 na godzinę
W lesie mieszanym same purchawki. Dziwnym trafem w ciągu 2 godzin trafił się kozak i podgrzybek.
mm — ok. 50 na godzinę
Wyprawa z 4 letnim synkiem. W sumie 1,5 h w lesie i rowno 70 sztuk. 6 babke reszta podgrzybki, same mlode
mm — ok. 50 na godzinę
Grzybów sporo, głównie prawdziwki i młode podgrzybki, las mieszany, jedyna wada to strome podejścia
szerzej:
Dla tych co lubią (ja nie zbieram) ogromne ilości ceglastoporych, tzw "Gniewusów"
mm — ok. 5 na godzinę
Niewiele tego, ale zawsze coś. Prawdziwki, kozaki czerwone i szare po klika sztuk, podgrzybki i ceglasie po ponad 20. Parę osobników ładnych, reszta czasy świetności dawno za sobą zostawiła. Lasy mieszane z przewagą dębów, przeplatane brzozami, sosnami, świerkami.
szerzej:
Trzeba kupę szczęścia mieć i kupę cierpliwości, żeby coś konkretnego w koszyku zagościło. Grzyby na moich terenach totalnie lekceważą fakt, że wrzesień jest i należałoby trochę "popracować". Tak jak w tajemniczy sposób tydzień temu się pojawiły, tak równie tajemniczo zniknęły. Pozostało trochę przerośniętych, poszatkowanych przez żuczki, zarobaczonych gigantów czy skarłowaciałych niedoróbków, aczkolwiek kilka sztuk pięknych, świeżych i zdrowych się trafiło, ot choćby te ze zdjęcia, wyjątek od reguły jakiś. Grzybów mało, ludzi sporo, puste wiadra, puste kosze w rękach się huśtają, smętne miny, rozżalenie... a w Beskidach eldorado.... ech, nie ma sprawiedliwości na tym świecie, nie ma. Po nastym kilometrze wędrówki zaczęłam już grzyby olewać, kontemplować okoliczności przyrody zaczęłam. No i proszę.... tajemną przesiekę leśną przecięło stado jeleni, a dokładniej łań z młodymi. Stałam, patrzyłam i liczyłam jak zza krzaków kolejno wychyla się głowa, jeden, dwa.... siedem, w tym 2 byczki szpicaki. Pochód przeszedł nie zauważywszy mnie wcale. Nieczęsty to widok, toteż w jakiś sposób wyróżniona się poczułam. Jakby się tak dokładnie zastanowić bilans mej leśnej wyprawy poniekąd dodatni był :)
mm — ok. 0 na godzinę
Sucho i brak.. kilka dni wcześniej w 1 mlodniaku bukowym 6 prawdziwków i w 1 mlodniaku sosnowym 4 maślaki i to wszystko.. tu nie ma grzybów!