(50/h) w miejscach gdzie zawsze były grzyby można nazbierać :) Prawdziwki ( las liściasty), podgrzybki (dużo malutkich, pod powalonymi drzewami), kozaki nad strumykiem :). W trawach rydze. Ogólnie sezon grzybowy w tym roku to kompletna porażka
(10/h) po poludniowy spacer, wiec zbieralismy niedobitki dobrze pokrywane; we dwie soosby uzbieralism prawie cale male wiaderko, wiec calkiem niezle; bardzo sucho; rydze, kanie, maślaki.
(5/h) W lesie ok. 3 h, bardzo zimno, aż mi uszy zmarzły. Same borowiki na drogach lub nasłonecznionych polanach. Las typowo liściasty z niewielką ilością jodły. W sumie 18 borowików + 1 maślak. Dziwne, bo borowiki są i nadal rosną. To już nie jest jakiś wysyp, ale po sobocie i tak fajnie.
(6/h) Zasadniczo sprawdzaliśmy miejsca zebranych przed tygodniem prawdziwków, czy czasem jakieś braciszki nie podrosły, ale pusto. Za to w całym lesie (świerki, nieliczne buki) wysypało młodymi olszówkami (czy upatrywać jakiegoś związku między olszówkami a dobrymi grzybami?). Liczba zebranych grzybów dotyczy młodych podgrzybków.
(4/h) - dla statystyk - Nie opłacił się daleki wyjazd w znane miejsca, ale bez znajomości aktualnego wysypu - powróciliśmy w nasze strony, ale w nieznane miejsce, gdzie grzybiarze ponoć ładnie nacięli. I znowu nic, na wyjściu z lasu 4 większe lub mniejsze ale młode prawdziwki śmiały się z nas! Na drogach w mokrzejszych koleinach kilka rydzów ku pokrzepieniu zmarzniętych serc. Pani Moniu, starachowickie prawdziwki niezwykłej urody, gratuluję :)
(1/h) - dla statystyk - W lesie susza (podłoże piaszczyste, sosny, brzozy), brak prawdziwków, nieliczne inne grzyby. Byłby to nieudany wyjazd w legendarne miejsca wycieczek zakładowych, gdyby nie fakt, że kochamy te strony, te niesamowicie odmienne lasy z ich pięknymi porostami (i tak bym mogła długo... mniejsza z tym). Pozdrawiamy Raków czule i czekamy na przyszły rok!
(35/h) Miejscami sucho, miejscami mokro. Trzeba się nachodzić żeby coś znaleźć ale mimo wszystko warto. Najwięcej zebrano maślaków i zajączków, tylko dwa prawdziwki sosnowe, trzy rydze, jedna kurka. Wysypuje miejscowo zwłaszcza jeśli o zajączkach mowa. 6 godzin w 3 osoby i uzbierano łącznie prawie pięć średniej wielkości koszyków. Przymrozek przykrócił rodzący się wysyp.
(20/h) Zachęcony zbiorami z wtorku, wziąłem urlop "okolicznościowy" i pojechaliśmy w to samo - poznane wtedy przypadkiem - miejsce. Przejeżdżający obok nas drwal mówił "Panie nie ma grzybów", ale uzbieraliśmy po wiadrze maślaków w ciągu 1,5 godziny i po kilka kozaczków czerwonych i babek. Przez następne 2 godz. w dwie osoby -30 prawdziwków - rosły po kilka w trawach pod brzozami. Pokazaliśmy zbiór drwalowi - wyglądał na zszokowanego! Na koniec pojechaliśmy sprawdzić miejscówkę znaną z poprzednich lat. Nie było nic, nawet niejadalnych! Chyba wyglądaliśmy na zszokowanych!
(15/h) Zbiory na zdjeciu z 3 godzin chodzenia. 5 prawdziwków, 4 kozaki, 8 małych podgrzybków reszta maślaków. Nadal znalezione wszystko na drogach leśnych z mchem. Poranek mroźny a doniesienia pogodowe w najbliżym tygodniu sugerują, iż nastepne zbiory prawdziwkowe dopiero za rok.
(10/h) Zwabieni udanymi łowami naszych sąsiadów (pozdrawiam Panią Renatkę i Pana Dzidka) udaliśmy się do "naszego" lasu, ale od drugiej nieznanej nam strony. Las był piękny - wielkie, rzadkie jodły i ściółka, ale pusto, całkowity brak śladów. Trafiliśmy na pojedyncze sztuki prawdziwków oraz młode i jędrne opieńki. W końcu wyszliśmy z jodeł w zupełnie inny las - buczynę, a tam młode prawdziweczki oraz ceglastopore czekały sobie na nas. Finalnie ucubrzyliśmy w 3 godziny i 3 osoby prawie 90 sztuk, ilościowo lepiej niż w "naszym" miejscu. Spotkani na wstępie grzybiarze powiedzieli, że grzyby się kończą; nasze odczucia są odwrotne - zaczynają się, są młode, małe a starych (również niejadalnych) brak.
(10/h) straszna susza, ale na bazarach pełno grzybów a więc po lekcjach z babcią i dziadkiem wybraliśmy się na grzyby efekt 20 rydzy 30 maślaków 2 prawe 2 kozaki i 12 kani w lesie pełno ścinek gdyby je doliczyć to byśmy mieli z 50 rydzów więcej i troche więcej kozaków.
(30/h) Las liściasty (zarośla) przy drodze z płyt pośrodku "niczego". Przez 3 godz. ok. 10 szt/godz. zdrowe prawdziwki, kilka kozaków czerwonych, dużo "puszystych" starych babek ukrytych w trawach, nawet stadko gąski zielonki! Następna godzina zbierania to każdy po wiadrze zgrabnych zdrowych maślaczków. Zakończyliśmy wspaniałym zbiorem młodych czerwonych kozaczków w zaroślach (młode brzózki, osiki)-20 szt. na na kilku metrach oraz kilkoma prawdziwkami. Chwilami mieliśmy wrażenie, że jesteśmy na Pomorzu! Co prawda trochę pomyliliśmy drogę, ale nie aż tak. PS. na zdjęciu zbiór 2 osób z 5-ciu godzin - nie cały, bo trochę maślaków zdążyliśmy rozdać.
(150/h) Witam.. :) cały sezon czekałem na takie grzybobranie, w ciągu 3 h zebrałem 6 kg grzybow, głównie rydzy, ale trafiły się również prawdziwki, maślaki, opieńka..
(14/h) Dwie godziny chodzenia uzbierane szt 28 ( 3 rydze, 1 podgrzybek, 2 maślaki pstre, 2 prawdziwki, 21 maślaków). Wszystkie grzyby uzbierane na drogach leśnych z dużą ilością mchu. W innych miejscach grzybów brak. Brak jeszcze opieniek, choć widać już jakieś grzybnie na pniach :)
(21/h) 13 prawdziwków, 3 kozaki czerwone i jeden "bury", 4 młodziutkie podgrzybki i kilka kurek. Odwiedziłem te same miejsca co wczoraj i przedwczoraj, a grzyby są i to młode! Ponadto prawdziwki, które podatne są na owady zdrowiutkie. Zauważyłem, że tego roku borowiki szlachetne rosną tylko w towarzystwie jodeł i mieszaniny sosny oraz dębu, ale bez tego pierwszego drzewa się nie obędzie. Ponadto prawie wszystkie znalazłem na przestrzeni, którą porownać można do stadionu piłkarskiego. Warto szukać w dołach bądź koleinach dróg. Trafiły się również maślaki, ale nie zbierałem, po południu osobna "misja". Dziś mgła, noc ciepła, więc jutro powinno być jeszcze lepiej. W lesie cisza, zero grzybiarzy, chyba nikt jeszcze nie wie, że powoli coś rusza. Grzyby zbierane w lesie między Wnorowem, a Zawidzą.
(10/h) Witam wszystkich fanatyków leśnych spacerów. Około 3 godzinki spacerku dały 15 młodych kań, 4 prawdziwki i okolo 100 maślaczków. Pozdrawiam Wszystkich
(13/h) Wczoraj zaledwie dwa "kozaki", a dziś już trzynaście różnych grzybów, czyli jest progres. Kilka młodych prawdziwków i cztery kozaki. W zasadzie prawdziwki w nowych miejscach. Stare i sprawdzone ścieżki nie sprawdziły się. Grzybnia wydaje się widoczna, jest mokro, wilgotno i ciepło, więc mam nadzieję, że jutro będzie jeszcze lepiej. Grzyby zbierane w lesie między Wnorowem, a Zawidzą.