(200/h) w lesie "grzybowym" - ZERO!! ani ludzi ani grzybów (bo 4-y małe kanie to nie jest wynik). Natomiast w naszych magicznych miejscówkach nad rzeką - opieńki - pełny koszyk - ale uwaga: nie rosną na pniach tylko na ziemi i już były przerośnięte - czyli pojawiły się w znacznej liczbie tydzień wcześniej. Teren zarośnięty dwumetrowymi pokrzywami i metrowymi skrzypami. Nikt "normalny" nie wlazłby w te chaszcze.
(10/h) Bylam w lesie godzine i zebralam 10 podgrzybków. Nie wiem co dalej sadzic, jak rozwinie sie sytuacja, bo wszystkie byly mlode i dorodne oraz zdrowe. Sciolka w lesie wilgotna. Moim zdaniem grzyby jeszcze beda. Nie chce mi sie wierzyc ze to juz ostatnie grzybobrania, bo przeciez jeszcze czas na gąski. Przypominam tez pesymistom o ubieglym roku, kiedy to zbieralismy grzyby jeszcze w listopadzie. Pozdrawiam optymistyczna Brac Grzybiarska.
(3/h) beznadzieja. dwa koźlaki, suche podgrzybki, popleśniałe. Raptem 3-4 nadające się do suszenia. Co natomiast ciekawe - 3 dorodne piaskowce modrzaki.
(0/h) zero grzybów, sucho w lesie, jeżdże tam często, 2-3 razy w tygodniu i widzę, że ŚMIECI przybywa! GROZA - podobno mamy ustawę śmieciową! Kto nareszcie wytropi tę chołotę, która wywala śmieci do lasu ?!!!!!!!!
(40/h) grzybki zbierane w sobote i niedziele, grzybiarzy bardzo malo ale nic dziwnego, tylko w zanych i dalekich miejscowkach mozna troche nazbierac grzybka jednak mlodych brak i jesli zdecydowanie sie nie ociepli bedzie po sezonie, glownie podgrzybki, troche kurek i opienkow, zupelny brak prawdziwka chodz miejscowki gdzie niedawno wynosilem je wiadrami
(1/h) W lesie pięknie. Grzybów i grzybiarzy brak. Intensywnie za to pachnie grzybnia, więc może rusza? Niestety ma być tylko kilka cieplejszych nocy i za ok tydzień wg prognoz temperatura ma drastycznie spaść, księżyc rośnie więc pozostaje chyba najbliższy tydzień i potem koniec sezonu. Pozdrawiam miłośników grzybobrania :)
(8/h) 4 koźlarze żółtopomarańczowe, 39 koźlarzybabek, 4 borowiki szlachetne, tylko 2 podgrzybki, 1 borowik piaskowy, 1 kania. W lesie byłem o 7 rano (wcześniej nie ma sensu jechać bo jeszcze ciemno). Jechałem bez specjalnego entuzjazmu bo zimne noce. Ale okazało się inaczej. Co prawda wynik w przeliczeniu na godzinę nie jest imponujący, ale przyjechałem do domu z pełnym koszem. Wcześniej miałem zamiar jeszcze pójść w miejsce gdzie są podgrzybki, ale nie miał bym ich w co zbierać i wróciłem do samochodu o 13.30. Jeden koźlak żółtopomarańczowy ważył. 5 kg
(9/h) Bida z nędzą. Znalazłem 7 podgrzybków (piękne, świeże, ale tylko w jednym zagajniku), 3 zdrowe rydze (i około 15 robaczywych), 4 kurki (za to każda ponad 4 deko), 3 koźlaki babka i na koniec około 60 zielonych gąsek. Las pusty i cichy. Przez 5 godzin spotkałem 1 grzybiarza :). W statystyce gąski dzielę przez 2, a rydze liczę tylko zdrowe.
(0/h) Zero. Nie ma grzybów. Spotkani grzybiarze - tak jak my - wychodzili z całkowicie pustymi koszami. W lesie mokro, ale grzybów nie ma wcale (no, czasami trafiały się jakieś nieznane mi, zapewne niejadalne blaszkowce.
(0/h) Tragedia. Grzybów Z-E-R-O. Nic. W lesie mokro (kilka dni padało) więc miałem nadzieję, że coś się ruszyło. Niestety - grzybów nie ma. Gdybym sam tego nie zobaczył to bym nie uwierzył. Przez najbliższe dni ma być ciepło - może wtedy...
(2/h) Godzinka spacerku z 2-letnią curą. podgrzybek i kozak. Nazbierałem też sporo sarniaków ale jako, że są pod ochroną (nie wiem dla czego bo jesienią jest tu ich"miliony) nie uznaję ich jako zbiór do zaznaczenia. Mój ulubiony okres grzybowy dopiero nadchodzi, więc już siedzę jak na szpilkach i czekam, aż gąski i prawusy na piachach się pojawią :)
(1/h) Lasy najrozniejsze. Sosna. Lisciaste. Trawy. Pola. Laki. Mchy. Piachy - wilgotno i pusto. Nawet grzybiarzy nie ma. Dwie mlode. jędrne kanie - duza i mala przez dwie godziny wiec wynik na wyrost w gore zaokrąglony :). Piekna pogoda wynagrodzila bezowocne poszukiwania
(0/h) W zasadzie nie mam o czym pisać, no może tylko o tym że w lesie nie jest już tak sucho; trochę pokropiło. Na razie się nie załamuję wspominając ubiegłoroczny październik.
(5/h) Niestety grzybów nie ma. W tych miejscach, w których chodzimy znaleźliśmy we trójkę w sumie z 10 podgrzybków 2 kozaki białe i jeden czerwony. A zazwyczaj wynosimy pełne kosze. Nawet muchomorów nie ma. Więc jeżeli dziś lub jutro wybieracie się Państwo do lasu to tylko na spacer :) Następny nasz wypad planujemy dopiero za 7-10 dni.
(22/h) Witam dawno nie pisałam ale tez nie było szczególnie o czym pisać, w poniedziałek 11 podgrzybków i jeden ceglastospory, wczoraj nic a dziś ku mojemu zdziwieniu 22 sztuki śliczne, młode i zdrowe podgrzybki. Może więc pojawia się nikła nadzieja na jakieś zbiory. Niestety dla innych bo ja juz powracam na dobre do miasta. pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i do zobaczenia w lasach w przyszłym roku🍄
(7/h) Las mieszany z przewagą sosny i świerków, miejscami młode dęby. Poszycie: mech, jagodnik. W lesie wilgotno. Spacer po miejscówkach dał 31 szt. młodego, zdrowego podgrzybka. Szału nie ma, ale jak jeszcze popada i zrobi się cieplej to będzie szansa na kolejne szaleństwa. :)))
(1/h) 4 godziny w 3 miejscach Paisku Królewskie, Cybulice Małe. Grzybów sztuk podgrzybek robaczywy. Dzień stracony niestety ale przynajmniej świeże powietrze było.
(10/h) W lesie wilgotno, lecz grzybów niewiele. Trochę bardzo wielkich prawdziwków olbrzymów na polanach- te robaczywe. Pojedyncze młode prawuski w specyficznych miejscach. Południowa strona brzegu lasu, zaciszna polanka z grzybkiem, za nim mocno zasłonięte. W cienistych miejscach zero. Kanie "dorosłe", maślaki pojedyncze prawie brak młodych. Parę podgrzybków, były też grupy wielkich spleśniałych. Zaledwie 2 kg grzybów. Pozdrówka dla wszystkich grzybiarek i grzybiarzy, czekam na ciepło i jeszcze październikowe grzybki! Gdzieniegdzie wychodzą surojadki, a w bardzo wielu miejscach czerwieni się od starych i młodziutkich muchomorów.
(4/h) Prawdziwki i koźlaki. Sporo opieniek. Po ostatnich deszczach w lesie zaledwie wilgotno. Ale pokazują się małe muchomorki, może więc ruszą i szlachetne grzyby. Pozdrawiam serdecznie nałogowców grzybobraniowych.
(10/h) Pojechałem dziś zobaczyć co się dzieje w lesie czy coś dwudniowy opad zadziałał... i jest mokro ale nie na tyle by w środku lasu było wilgotno i rosły grzybki. Choć znalazłem ok 30 podgrzybków w jednym miejscu na mchu bez jagodnika w bardzo rzadkim lesie. Na foto łuszczak zmienny, wyśmienity do zupki.
(0/h) No cóż, niby padało dwa dni i to dosc mocno ale sciolka tak jakos lekko wilgotna, a w miejscach naslonecznionych sucha jak przed opadami:/, grzyba zadnego, nawet muchomora!!! mialem wrazenie jakby ktos zalal caly las kwasem i nic nie chce na tym rosnac:D ale jezei bedzie pare slonecznych cieplych dni i bez przymrozkow w nocy to moze za tydzien bedzie co zbierac :)
(40/h) Cóż pierwszy wpis w tym roku, nazbierało się w tym roku naprawde sporo grzybów, aż tu teraz od 2 tyg susza, troche popadało i wczoraj byłem sprawdzić co i jak a wiec bez rewelki po tylko 1 podgrzybek 1 prawusek ale za to naciapałem sporo zielonych gąsek (zajebiaszczy rosół ). Czekam na słońce po tych opadach i całkiem możliwe że znwou się będzie wracało z pełnym koszem :) Pozdro dla wszystkich grzybiarzy
(0/h) Witam, krótki godzinny spacerek po ulubionych miejscówkach. Ani jednej sztuki... Zgroza. Trochę młodych czerwonych muchomorów, nawet innego badziewia brak. Mokro, czekamy na ciepło. Pozdrawiam Współwyznawców
(1/h) 1. Las mieszany, podmokły. 2. Znowu solidnie pada deszcz. 3. Zimno - N8/D11 stp. 4. Koszyk opieńki i trochę okazów. 5. Na zdjęciach miejscówka opieńki po przejściu "obcego tornada", aż się scyzor otwiera: (( (, i okazy opieńki około 20 cm. 6.
(1/h) Las mieszany, teren lekko podmokły, mchy, paprocie itd. Od godziny 08.00 porządnie pada :)). W 30 minut wycięta opieńka w stałej miejscówce (trochę mnie wypłukało). W sumie uzbierałem 1 koszyk więc wpisałem 1. Reszta na zdjęciu. Są widoki na kolejny zbiór 25.09. br. Pozdrawiam zakręconych grzybiarzy.