(50/h) Zaczął się niesamowity wysyp rydzów i opieńki, a więc ludzi w lesie mnóstwo, niestety... Nawoływania zbieraczy nie pozwalają w pełni cieszyć się spokojem lasu. Pomimo tego i późnej pory udało mi się zebrać około 200 rydzów, po kilka koźlarzy, maślaków zółtych, kurek i borowików. W dalszym ciągu "sypią" się kolczaki i różne grzyby blaszkowe np. gołąbki nadnaturalnej wielkości, czy lakówka ametystowa. Natrafiłam na nowe stanowisko buławki obciętej (fot.) - jeśli jestem w błędzie, proszę Admina o korektę.
(150/h) Około 10 kilogramów grzybów w niecałe dwie godziny, głównie rydzy, ale trochę kurek, opieniek i ceglastoporych. Jechaliśmy w te rejony z pewną obawą, bo nikt w okolicy nie notował znalezień. Pogoda dopisała, a w lesie idealnie.
(30/h) Pojawiają się młode zdrowe rydze i to w sporych ilościach. Najwięcej po obu stronach rzeki Sztoła na zboczach wąwozu którym ona płynie przed samym Bukownem. Po 5 godzinach wiadro 10 l. Dobry zbiór. To dopiero początek wysypu.
(5/h) Marnie, dobrze już było kilka dni temu. W brzezinach zero grzyba, nawet gadzior brak (przy domu na pniakach wysyp maślanki wiąskowej) Wlesie- pod modrzewiami 3 maślaki, w sosnach kilka starych podgrzybków, 1 prawy pod dębem i tyle
(20/h) Mniej grzybów niż w zeszłym tygodniu, ale spacerek super a i w koszyku sporo. W sumie w 2 osoby około 100 grzybów na 3 h. Same podgrzybki, może jeden robaczywy. Na sam koniec piękny, ogromny prawdziwek, ale z lokatorami.
(80/h) Wyjazd na 7 rano o lasu, na parkingu już stoją 4 samochody. Pierwsze wrażenie przy wejściu do lasu to OGROMNA ilość kolczaków (obłączaste i rudawe) w różnym wieku, tworzące "czarcie kręgi" lub proste linie. Niesamowity widok. Co do zbiorów to pełny koszyk kurek, głównie pieprzniki jadalne i dużo ametystowych (na zdj. największy jaki znalazłem ok. 10 cm wys.) mnóstwo rydzów, zbierałem tylko te najmłodsze nadające się do marynaty, kilka ceglastych, z 30 malutkich, grubiutkich opieniek (czyżby zima już blisko!?) i to by było na tyle. Prawdziwków i innych "szlachetniaków" zupełnie brak, to chyba przez to, że ten las jest strasznie przedeptany przez grzybiarzy, spotkałem poprzewracane grzyby. Na sam koniec znalazłem 6 pięknych "krówek" - mleczajów smacznych, które nie miałem sumienia zostawić w lesie, a na patelnię nadają się znakomicie. :) W ogóle w lesie ogrom innych grzybów, muchomorów czerwonych coraz więcej, krowiaków podwiniętych, żółtych gołąbków i piękne fioletowe zasłoniaki.
(10/h) Zdarzyło mi się dzisiaj odnaleźć stanowisko nietypowego moim zdaniem grzyba (foto w załączeniu). Grzyby zbieram kilkadziesiąt lat ale musze przyznać, że tym razem mam "zagwostkę". Małe osobniki łudząco przypominają kozaki czerwone. Duże są bardzo podobne do prawdziwków. Rdzawe kapelusze idealnie do nich pasują. Jednak nie są to na pewno kozaki. Grzyby (zdrowiutkie) są bardzo twarde o gęstym miąższu i dużym ciężarze właściwym. Trzony z zewnątrz lekko przebarwione w kolorze rdzawo-brązowym stopniowo ciemniejące po zerwaniu. Bardzo przypominają trzony kozaków. Po przekrojeniu ciemnieją powoli do koloru atramentowo-sinego (młode osobniki) i wręcz czarnego (większe osobniki) Pory w kolorze jasno oliwkowym (duży osobnik) i jasno cytrynowym (małe egzemplarze). Odnalezione w mchu w lesie liściastym (bukowym). Pytanie do Moderatora oraz grzybiarzy, co to za grzyby? (prawdziwko-kozaki?;-) PS. W razie potrzeby posiadam więcej fotek tych grzybów.
(5/h) Babia Góra: W lesie znaleźliśmy sie popołudniu. Grzybów tyle ze nie wiesz gdzie patrzec tylko ze wszystkie niejadalne :). Takiego lasu porośniętego grzybami to chyba jeszcze nie widziałam. Zebralismy w koncu 10 prawdziwków i kilkanascie podgrzybków ale wiekszosc albo przemoczona albo zjedzona. Duzo rydzów, bardzo duzo! No i co najlepsze opienki równiez w konkretnych ilosciach. Miejscami całe pagórki porosniete. Las wygląda super, wilgotno i cieplo. Moze jeszcze sie cos ruszy...
(15/h) Grzybów jadalnych niewiele a te które są same wychodzą z koszyka. Zebrałam kilka kozaków, sporo rydzów (niestety z powodu mieszkańców nie nadających się do spożycia) kilkanaście kurek (jedyne grzyby pewne bo nigdy niezamieszkałe).
(20/h) W lesie dość mokro, ale grzybów jadalnych niezawiele. Głównie trafiaja sie stare podgrzybki, kozaki. W 3 osoby za 3 godz zebrany kosz średniej wielkości.
(20/h) Wyprawa przed weekendem popołudniowa, pogoda dobra, ludzi niewielu, ale i grzybów jadalnych też niewiele. Głównie maślaki, prawdziwki i podgrzybki, oraz pojedyncze kozaki. Kiedy wysyp?
(20/h) Lasy pod Wolbromiem. W lesie grzybiarzy prawie nie było, spotkałem jednego. Zbiory: ok. 40 rydzy zdrowych (sporo zostało robaczywych), tyle samo podgrzybka w znacznej części stare osobniki, 4 garści kurek, kilka prawdziwków, z czego tylko 1 młody okazał się zdrowy, do tego ok. 3 kg lejkowca, no i wziąłem trochę opieniek, te ostatnie są wyłącznie stare, z pozostałych gatunków można ustrzelić młode egzemplarze, jednak nie jest ich za wiele, no sitarzy, jakby ktoś zbierał, to można wynosić pełnymi koszami, ale ja tego nie zbieram. Ogólnie, jak na te warunki, to było przyjemnie.
(20/h) Witam, to chyba jedyna nadzieja w tym roku na pełna spiżarnie przepysznego, marynowanego, zdrowego grzyba ++OPIEŃKI++ ale przeraża pora widmo szybkiej zimy. Dzisiaj znalazłem kilka miejsc wysypu przepieknych, młodziutkich okazów. Za parę dni pojadę je pozbierać. O innych można na razie zapomnieć, mokro, lokatorsko i bez sensu. Ps czy jestem pierwszy wklejający te grzyby w tym roku ?:-)
(100/h) W lasach koło wyrobiska piasku, wysyp sitka w czarcich kręgach. Innych grzybów brak lub z lokatorami. Widok taki że aż miło. Pozdrawiam leśną brać.
(30/h) Sporo zbierających, las mieszany, miejscami mokradła. Trzeba szukać w niedostępnych miejscach. Czasami trafiło się miejsce gdzie wpadło ok 40 rydzy
(2/h) Las mieszany. Tydzień wcześniej w tej samej lokalizacji nazbieraliśmy mnóstwo podgrzybków i sporo prawdziwków. Dzisiaj pogoda na grzyby dobra, ale ich najzwyczajniej nie ma. Na 4 osoby udało się uzbierać 4 podgrzybki i 2 ceglastopore, niestety trzony robaczywe, zdrowe tylko kapelusze. Czekam na deszcze i wysyp. Pozdrawiam
(35/h) Las mieszany. Grzybów dużo, choć jadalnych mniej. Spotkałam masę prawdziwków wielkości talerza deserowego i z wyglądu ok, dopóki nie wzięło się ich do ręki. To chyba pierwszy rok w czasie moich grzybobrań, kiedy w lesie zostawia się tak duże ilości zarobaczywionych grzybów. Dzisiejsze grzybobranie w deszczu, choć meteorolodzy zapowiadali ładną pogodę. W czasie 2,5 godz. 17 prawdziwków (tylko 4 młode), 6 ceglasi, 35 podgrzybków, 15 koźlarzy pomarańczowych, 11 koźlarzy babka, garść maślaków. Wypad udany, choć niejeden wysiadłby kondycyjnie na moich miejscówkach ( w lesie niekiedy tzw. Tatry Wysokie), dlatego zazdroszczę grzybiarzom nizinnym. Wszystkich pozdrawiam.
(25/h) Trzy godziny łazenia po lesie, grzybów dużo ale niejadalnych. Rownież rydze w większości stare i robaczywe, potrzeba nowego wysypu. Do domu zabrałam tylko zdrowe i sprawdzone jeszcze w lesie 50 rydzów, 15 maślaków, 10 podgrzybków, 5 kozaków, 2 prawdziwki i 1 kanie. Las bukowo-sosnowo-debowo-brzozowy. Grzybów niewiele ale humor poprawił mi dojrzały głóg, jałowiec i dziki czarny bez na nalewki.
(15/h) Duzo grzybow, ale albo niejadalne, albo zrobaczone. Ok 40 kań spotkalem na swojej drodze - sam robak. Na szczescie i ku mojemu zaskoczeniu znalazlem w okolicy Krzeszowic bardzo smaczne kurki :)