(100/h) Las brzozowy, ze świerkiem, sosną, dębem, grabem. Wysyp opieńki, jak na zdjęciu - giganty. Poza tym trochę koźlaków i podgrzybków, sporadycznie rydze. Przez około 6 godzin, w ciągu dwóch dni, sześć koszów opieńki (i tak na oko pięć razy tyle zostało w lesie), ponadto jeden kosz innych grzybów. Liczba 100 wpisana orientacyjnie. W lesie sucho.
(60/h) W zasadzie pierwszy wyjazd na grzybobranie w tym roku..., po opadach w tygodniu miałem nadzieję na nieco lepszą sytuację, ale i tak nieźle. Stare miejscówki są niezawodne. Sporo ładnych podgrzybków /prawie całkowity brak młodych/ do suszenia, poza tym parę czubajek, opieńki oraz garść płachetki kołpakowatej. Jeśli nie popada raczej w najbliższym okresie grzyby będą zanikać.
(70/h) inwazja kołpaków, dużo dziurawych ale jest z czego wybierać, ludzi też mnogo ale każdy wychodzi z pełnym koszem, 6 litrów umarynowanych z jednego grzybobrania, zbierane 2 godz
(50/h) las sosnowy, podgrzybki, prawdziwki, koźlaki, czerwone koźlaki; słoneczny dzień; raczej sucho, ale w terenie podmokłym mchy i dość wilgoci. Bardzo mało robaczywych.