(40/h) Przeszedłem w ciągu kilku dni ponad 60 km, w lasach na pograniczu Mazur i Kujaw (w promieniu 10 km). Przepiękne krajobrazy, zmienny drzewostan - laski brzozowe, bukowe miejscami sosna itp. Jest sporo niewielkich grzybów (w sumie ok 1300 w pięć dni). Głównie podgrzybki złotawe i kurki. Pojawiają się prawdziwki, zaczynają podgrzybki brunatne. Trochę zajączków, maślaków, gołąbków wybornych, zielonawych i jasnożółtych oraz purchawek. Zastanawiają śladowe ilości koźlarzy (3 szt.) i prawie całkowity brak grzybów trujących czy niejadalnych, pomimo niezłej wilgotności gleby (poza piaskami) - patrz też wpis w woj. kujawsko- pom.
(50/h) Więcej deszczu, a radość będzie pełna. Pokazały się kozaki czerwone chociaż jeszcze niezbyt licznie. Ale wierzę że wszystko co najlepsze jeszcze przed nami. Pozdrawiam.
(60/h) Pięknie rosną grzyby, bardzo dużo prawdziwków, sporo koźlaków i maślaków. W lesie wilgotno, duża część znalezionych okazów została w lesie, ze względu na zarobaczywienie. To co na zdjęciu to prawie same zdrowe okazy, któe właśnie się gotują w 2 garach :)
(30/h) w dwie osoby 126 prawdziwki, 3 kozaki, 4 babki, 2 podgrzybki, 26 kurek, małe prawdziwki pod młodymi świerkami i na mchu, duże w starszym lesie, trochę trzeba pochodzić żeby trafić na skupiska
(90/h) Udany początek sezonu grzybowego. Okolica piękna, pagórkowata pokryta lasami mieszanymi. Idąc w górę w mchach i jagodzinach-koźlarz babka, koźkarz czerwony, kurka i pojedyncze podgrzybki. Na dole, w grabach bajkowe borowiki. W lesie ciepło i wilgotno.
(80/h) Witam wszystkich grzybiarzy. Nareszcie zaczęło się! Dzisiejszy wypad na tzw. rekonesans zakończył się ogromnym sukcesem. W trzy godzinki zebrałem całe 15- to litrowe wiadro samych zdrowych prawdziwków. W lesie zostało mnóstwo drobnicy. Jutro będzie dwa razy tyle. Postaram się udowodnić to zdjęciami. Darz Bór wszystkim miłośnikom grzybobrania!!!
(30/h) Dzień dobry wszystkim miłośnikom i miłośniczką grzybobrania. Cierpliwie czekaliśmy i jest nadzieja, że nagrody nas nie ominą. Po ostatnich deszczach wprawdzie przelotnych ale wystarczających żeby pokazały się pierwsze grzyby. I to dziwne prawdziwki i szare kozaki. Nie ma kurek i kozaków czerwonych. Brak też popularnych lecz niejadalnych innych grzybów. Miejmy nadzieję, że po większych opadach grzyby ruszą się, a my wraz z nimi licznie odwiedzimy lasy. Chociaż przetrzebione z drzew niemiłosiernie. Widocznie trwa ogólnopolska akcja - co grubsze od leśniczego na ziemię i do tartaku. Pozdrawiam.
(20/h) Tylko ten sam zagajnik! pod końcami młodych gałęzi, po dwa, po cztery prawdziweczki! Z mchu wystają jak piłeczki jeszcze białe a po wyciągnięciu ukazuje się nieproporcjonalnie długa noga! Następne doniesienia już z Mazowsza. To były 2 tygodnie pod namiotem nad jeziorem Nidzkim. Szczęśliwie w nocy znowu lało, więc prawdziwki również na pewno jednodniowe nie zawiodły. Zapaleńców grzybomaniaków pozdrawiam. Lasy tu wspaniałe, dziewicze, bajkowe jezioro i cicha binduga Lasek nie do przebicia żadnymi wygodami. Sklep z pieczywem na kółkach raz na dzień, chleb na liściu chrzanu, jagody, borówki, ryby i cudowne grzyby...
(30/h) w młodniakach grabowych pojawiły się wreszcie malutkie prawdziwki i to w sporych ilościach. Co najmniej drugie tyle maluchów zostawiłem na kolejne dni. Niestety sporo robaczywych.