(90/h) znalazłam przeszło 90 prawdziwków ( nie licząc tych maciupkich wielkości paznokcia) w jednym miejscu malutkich najwiekszy mial wielkośc kciuka. Nigdy wczesniej nie znalazłam tylu grzybów w jednym miejscu na raz.
(5/h) Wycieczka do lasu mieszanego zakończona niepowodzeniem. 2 godziny chodzenia i w 3 osoby pół koszyka. Trujących jest masa. w lesie na większości obszarów sucho.
(15/h) W dość mało sprzyjającej aurze (przynajmniej dla zbierających) udałem się do znanych miejscówek w lasach dębowych oraz iglastych. Jak się potem okazało ten pierwszy był dużo bardziej zaopatrzony w grzyby. Na pierwszy rzut oka nic nie ma. Ale po chwili pojawia się pierwszy malutki kolega o nazwie Prawdziwek. Pogrzebałem trochę i za chwile miałem 15 małych dorodnych nierobaczywych prawdziwaskwów. Niestety potem nie było tak dobrze: ( Po 3 godzinach ledwie dno koszyka mi się zapełniło. Mam tylko nadzieje że dzisiejszy całodniowy deszcz pchnie wysyp do przodu!
(15/h) Witam po raz drugi. Niby "przez drogę" z Wieliszewem, a zupełnie co innego. Moje ulubione mieszane młode laski na piaskowych górkach. Latanie po lesie z koszykiem w padającym cały dzień deszczu-bezcenne. Komentarz Pana Męża: WARIATKA. Wszystkie znalezione grzyby to koźlarze, 25 babek + 5 czerwonych. Następny spacer - w środę. Pozdrawiam mokro i ciepło wszystkich WARIATÓW
(50/h) Trwa sierpniowy wysyp prawdziwka robaczywka. Dzisiaj znalazłem ok. 80 sztuk, do domu zabrałem 40, a po uzbrojeniu się w okulary zostało może 10, ponad to zebrałem 12 koźlarzy pomarańczowych, 10 babek, 2 podgrzybki złotawe, 10 maślaków zwyczajnych i ok 30 ziarnistych. W lesie mokro, codziennie popaduje i robi się coraz ciaśniej. Na fotce coś czego nie spodziewałem się znaleźć w lasach sosnowych z większą domieszką brzozy i niewielką dębu-ozorek dębowy
(1/h) Witam po raz pierwszy. Dziś 2 doniesienia, bo dwie - niedalekie - ale zupełnie różne lokalizacje. Las wysoki, przewaga sosny, ale dość duża domieszka brzozy, a w niektórych miejscach dębu. Pusto, tak pusto, że wierzyć się nie chce. Nie mówię tu o grzybach jadalnych, nie ma zupełnie nic. Zazdroszczę mieszkańcom woj. małopolskiego, też na "ma", a jak inaczej.
(25/h) podgrzybki, borowiki, zajączki, parę kurek, kozaki. Mało i małe. Większe okazy z robactwem. Głownie w mchu rozkopanym przez zwierzęta i na ścieżkach. Akurat tyle co na obiad dla rodziny :)
(20/h) Las mieszany. Osobom o słabych nerwach nie polecamy grzybobrania, ilość prawdziwków napotkanych w lesie imponująca, niestety 80% z lokatorami: (, za to "czerwoniaki" przepiękne!:D
(35/h) Na krawędzi lasu i trochę głębiej pojedyncze prawdziwki, grupy podgrzybków. W zagajniczkach obok podmokłych miejsc -prawdziwki. Kań brak, parę kurek, parę maślaczków, przy bagnisku czerwone krawce- jak posypane. Różnice w wilgotności w poszczególnych miejscówkach w kwadracie 20 na 20 km. Pod sosnami na obrzeżach lasu w igliwiu górki, pod nimi białe prawdziweczki! 80% zbiorów to prawdziwki. Starsze zupełnie robaczywe, młode -co piąty. Dwa krawce giganty!
(12/h) Grzybów w lesie zero, totalna susza. Średnia wyszła 12 sztuk bo większość grzybów z nadzieniem. Grzyby zebrane rosły w małym zagajniku wśród łąk, prawdziwki oraz po kilka sztuk gołąbków.
(25/h) Całkiem nieźle. Prawie same prawdziwki (większość robaczywa). Parę koźlaków i podgrzybków. Czekamy na deszcz. Grzyby rosną głównie na skraju lasów, przy łąkach.
(50/h) Po ostatnim wypadzie i załamaniu postanowiłem nie dawać za wygraną i dziś się opłaciło :) ok 200 świeżych borowiczków, kilka koźlaków pomarańczowożółtych, grabowych, babka i 2 kurki:D Jutro popada i będzie sezon jak nic na początek września:D na foto wyniki prawie 4 kg.
(40/h) Sezon nabiera rozpędu, dzisiejszego dnia trzy kosze głównie borowików które rosną praktycznie wszędzie, jest też trochę koźlarzy sosnowych/czerwonych/pomarańczowożółtych. Jutro sprawdzam czy są już podgrzybki.
(30/h) Witam wszystkich pasjonatów zbierania grzybów. Sezon rozpoczęty. Kilka miejscówek. Las sosnowo-brzozowo-dębowy. Poszycie głównie: mech i jagodnik. Kilka prawdziwków, maślaków - reszta to podgrzybki (jak na zdjęciu). Generalnie sucho. Grzyby występują głównie w dołkach i mocno zacienionych miejscach. Z zebranych dzisiaj grzybów zostało około 25%. Lokatorów nie brakuje: (( (
(20/h) Dzień dobry, dziś 48 koźlarzy ( w tym 7 szt. czerwonych, reszta to babki )+ 15 młodych podgrzybków. podgrzybki znalezione przy leśnej drodze w mchu. Koźlarze zaczęły się pokazywać poza pewnymi miejscówkami, to chyba dobry prognostyk. Niestety, trzony koźlarzybabek w zasadzie 100% robaczywe, kapelusze już w occie, podgrzybki zdrowiutkie. Jutro kolejne doniesienie. Pozdrawiam Grzybiarzy
(50/h) Prawdziwki połowa z nadzieniem, koźlarzebabki też połowa robaczywa, koźlarze pomarańczowożółte te zdrowe, maślaki ziarniste tych nie zbierałem. Prawdziwki w młodych brzózkach. W lesie już nie tak spokojnie, słychać nawoływania i widać samochody przy drogach. Na fotce uchówka ośla owoc wczorajszych poszukiwań okazów zielnikowych.
(6/h) 2 osoby: 32 koźlarze pomarańczowożółte, 3 borowiki usiatkowane, 1 koźlarz brązowy, garść kurek. Wszystkie grzyby bardzo młode. Innych grzybów brak - nawet niejadalnych. W miejscówkach po 0 - 3 szt. Wynik poprawiła ostatnia miejscówka, w której znaleźliśmy w ciągu ok. 30 min. 29 koźlarzy pomarańczowożółtych. Rosły w grupkach po 3 - 11 sztuk. Las już przesycha. Na grzyby trzeba jeszcze trochę poczekać.
(10/h) eskapada po pracy na bolimowski rekonesans. trzygodzinny spacer po stałych miejscówkach odwdzięczył się prawdziwkami z prawdziwego zdarzenia - rosły jak malowane, niestety w większości zamieszkałe...
(35/h) Żal, żal, żal... To słowo u mnie dziś dominuje... na 150 prawdziwków 130 całkowicie zostało w lesie z reszty tylko kapelusze.: ( ale jest też cień, bo widać że po upałach grzybasy ruszyły do wzrostu:D widziałem masę maluteńkich owocników. poczekają do jutra.
(14/h) Witam, jakby tak trochę podało ( tak ze 2 dni ), to byłby wysyp, że ho-ho. 32 koźlarze, z czego 7 zostało w lesie - nie liczone do statystyki, z zabranych do domu - 20 babek, 2 czerwone, 3 pomarańczowożółte i - NARESZCIE - 3 młode zdrowe prawdziweczki. Pozdrawiam wszystkich Zagrzybionych.
(30/h) Przejeżdżałem w pobliżu i postanowiłem zerknąć, niestety nic nie było tylko w jednym dole znalazłem dosłownie jak wylane z wiadra maślaczki, niestety robaczywe w większości. Ale coś tam do koszyka trafiło.
(23/h) Na początku szok. Mały zagajnik sosnowo-brzozowy (ok. 250m2) i w brzozach 28 młodych borowików oraz 3 młodziutkie koźlarzebabki. Potem w kilku miejscówkach nic jedynie 1 robaczywy prawdziwek. Potem udałem się w miejsce gdzie znalazłem poprzednio 10 borowików (pod młodymi dębami. Tym razem ok. 5 prawdziwych i dwa maślaki modrzewiowe (bo obok rosły modrzewie). Później w dwóch innych miejscach znalazłem 3 o maślaków i 4 borowiki
(50/h) "Mini wysyp" borowików, większość mała i zdrowa, większe okazy mają w większości zaczerwione trzony. Do tego kilka koźlarzy sosnowych i czerwonych oraz babek. Potrzeba jednak jeszcze trochę deszczu bo zaczyna robić się sucho.
(10/h) Znowu zrobiło się bardzo sucho. Niestety, mazowiecki piach szybko wysycha. 19 koźlarzy ( babki + 1 szt pomarańczowożółty ) + 1 piaskowiec modrzak. W "wysokim" sosnowym lesie totalne zero, nie ma nawet niejadalnych.
(20/h) Po pracy jeszcze mały rekonesans w lesie niedaleko domu. Grzybiarzy jak by rozdawali bułki w biedronce:D A co do grzybów po za kurkami nic jadalnego. Ten las suchy i jeszcze się zejdzie zanim coś urośnie, deszczu trzeba jak nic.
(50/h) Masowy wysyp maślaka ziarnistego zdaje się mieć swoje maksimum za sobą, ale nie jest już tak monotematycznie, zaczynają pokazywać się borowiki usiatkowane i zwyczajne, te pierwsze w 100%robaczywe, pojedyncze koźlarzebabki i maślaki zwyczajne.
(15/h) Dziś po urlopie pojechałem sprawdzić co się dzieję. W 1 h w dwie osoby zebraliśmy tyle co na foto po za prawuskami były też: kurki 4 szt. i koźlaki 2 szt. Niestety 50% choć nawet małe zostały w lesie. Musi jeszcze popadać by robaczków było mniej.
(15/h) Dobry wieczór, znalezione grzyby to Koźlarzebabki ( 23 szt.), podgrzybek zajączek, parę kurek. Koźlarze młode, ale występujące tylko miejscami w zacienionych miejscach, w trawie. Ochłodzenie dobrze zrobiło "sytuacji grzybowej", ale po zeszłotygodniowych opadach znowu robi się sucho. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale chyba coś się rusza.
(20/h) Zebrane grzyby to prawie same kurki podzielone przez X :) Mało dużych, większość to średniaki wielkości 50 groszy i kilka mniejszych. Plus 5 zajączków z czego jeden sensowny do wzięcia. Niby trochę popaduje ale w lesie nie za wilgotno. Może wybiorę się jeszcze koło środy może czwartek, bo wiadomo po weekendzie sporo miejscówek zwiedzona przez innych.
(70/h) Maślaki ziarniste tylko i wyłącznie. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się nie lubi. Innych grzybów zwyczajowo uznawanych za jadalne brak, pokazują się koralówki sosnowe, chropiatki, kurzawki, purchawki i jakieś grzybówki pachnące chlorem. W lesie zaczyna przesychać-mogłoby popadać.