(100/h) Las sosnowo-debowy. Bardzo duza ilość podgrzybków zajączków prawdziwy wysyp tego gatunku ok 100 na godzine, aczkolwiek połowa albo robaczywych albo spleśniałych od wilgoci. Znacznie rzadziej trafialy sie podgrzybki brunatne. Znaleziono również kilka maślaków i prawdziwków. Wszystko wskazuje na to, że prawdziwy wysyp zdrowych grzybkow niebawem sie rozpocznie
(150/h) Około 2,5 h chodzenia po lesie po różnych miejscach w dwie osoby, wysyp raczej punktowy, ale jak się już trafi na miejsce to grzybów zatrzęsienie. W lesie setki podgrzybków zajączków - ale tak jak poprzednio, większość z nich jest zaczerwiona, nawet młode egzemplarze są przeżarte. Prawdopodobnie przez permanentną wilgoć starsze owocniki zajączków pleśnieją. Oprócz ww. kilka podgrzybków brunatnych, kilka kozaków babka oraz pojedynczy prawdziwek.
(85/h) Zachęceni wczorajszym wypadem pojechaliśmy jeszcze raz do wspomnianego skupiska leśnego. Grzybów znowu dużo, szczególnie podgrzybków. Wychodzą nowe jadalne, ale las pełen jest także innych bardzo ciekawych egzemplarzy, które chyba powszechnie nie są znane. Na zdjęciu załączam fotografię wyjątkowo ciekawego grzybka, których w lesie jest cała masa a do tego występują w wielkich koloniach.
(25/h) W swoim lesie 2 godzinki, nawet niepełne i ok. 50 borowików. Dodatkowo kurki, podgrzybki, czerwone kozaczki i gołąbki- tych wszystkich nie wliczyłam do ogólnej liczby. Mnie najbardziej cieszą borowiki i to te późnojesienne o grubych nóżkach. Niestety zostałam wezwana telefonicznie w pilnej zawodowej sprawie i odjechałam z bólem serca. Oj dozbierałabym, dozbierała! Pozdrowienia. /W lesie nie było ludzi -godz. 7 do 8,45/