(1/h) Popołudniu po obiedzie spacer z żoną w ulubionym lesie, niestety grzybów nie ma, widziałem 2 gołąbki zielone, 2 gołąbki czerwone, jeden jakiś psiak i na powrocie do auta jeden prawdziwek, pomimo sporego deszczu w lesie dość sucho, wilgoć powierzchowna cała woda wsiąkła w piach, trzeba odczekać z tydzień
(0/h) Jadalnych brak, ale zaczynają się pojawiać niejadalne. Głównie maślanka wiązkowa i gołąbek wymiotny jeśli dobrze go rozpoznaje. Ostatnie opady były zbawienne, mech jest soczysty, można się zapaść po kostki. Myślę, że w przyszły weekend warto się będzie wybrać na spacerek
(2/h) Witajcie. Dawno nie odwiedzany las głównie sosnowy, czasem dąbek się trafi, jest też kwartał gdzie przeważa brzoza, miejscami olcha nawet. I w tym zazwyczaj wilgotnym, zarośniętym fragmencie lasu trafiłem dziś na rodzinę 13 borowików 😊 Większość już przerośnięta, ale 5 szt. włożyłem do siateczki. Był też rodzynek - podgrzybek. Poza tym zasłonak fioletowy (bardziej dla ozdoby, choć podobno jadalny), pojawiają się gołąbki. W lesie sosnowym brak kurek i amerykanów, które mają tam dobre warunki. Największa jednak dziś uciecha z powodu siedzunia 😀 - pierwszy mój tegoroczny, niewielki jak bułka
ale jest 😁 W lesie wciąż za mało wody, opady były tam mikre. Szkoda, że tak nierówno przyroda dzieli wodę. Na południu za dużo, w centrum za mało. Oby przestało padać na dolnym śląsku, i nie zalewało miasteczek, tylko lasy. Pozdrawiam i życzę przyjaznej aury.
(3/h) Nadbużańskie piaski: - borowik szlachetny - 3 szt., - podgrzybek brunatny - 2 szt., - piaskowiec modrzak - 1 szt., - kilka kurek. Pomyślałem, że humor mi poprawi horda amerykańców i bryknąłem jeszcze na nadbużańskie piaski. Taa amerykańce też znikły. Aczkolwiek spotkałem najładniejsze w tym roku podgrzybki no i szlachcic na skarpie też spoko. Pozdrawiam. Trzymajcie się tam mocno na Południu.
(2/h) Było miło ale się skończyło: - koźlarz czerwony 7 szt. Witajcie. No cóż powrót do szarej rzeczywistości. Trzymajcie się tam mocno na Południu. Pozdrawiam.
(15/h) Niestety końcówka wysypu. Można tragicznie na duże stare okazy prawdziwków czy czerwoniaków ale większość zostaje w lesie.
Młode zagajniki na obrzeżach.
(2/h) Pojawiły się pojedyńcze grzybki. W lesie sporo muchomorów, ale także kilka zajączków, podgrzyb, oraz piękny koźlarz czerwony. Kanie były przez chwilę, ale póki co zniknęły. Nieśmiało, ale coś sie zaczyna dziać.
(0/h) Niestety w tych okolicach jeszcze nie czas na jakikolwiek zbiór. Nie trafiłem na żadnego niejadalnego nie mówiąc już o jakichkolwiek jadalnych. W lesie wilgotno i parno, może po dzisiejszych opadach coś się ruszy.
(11/h) Las liściasty, brzoza, osika, dąbki, kruszyna, czeremcha. Szukałem najbardziej mokrych (czyt. zielonych) fragmentów lasu. Gdzieniegdzie było nawet sitowie ale nie zawsze zielone. Z grzybów prawdziwki (ani jednego usiatka), koźlarze (w tym pomarańczowe i dębowe), babki i inne, których nie rozróżniam. Co ciekawe, jeden wyraźnie zżółkł po przecięciu (nie była to ostra żółć, zaobserwowane po 1 godz.) - czy może ktoś wie, czy to jest cecha diagnostyczna? Gołąbki, mglejarki i jeden podgrzybek "zamszowy". Były grzyby i stare i młode, więc to chyba dobry prognostyk. Wliczone i sfocone tylko grzyby...
zdrowe, bez tego byłoby 2 x więcej. Ale to i tak lepsza zdrowotność niż poprzednio.
(5/h) Mizernie. 4 prawdziwki i jeden podgrzybek. Zdrowotność prawdziwków słaba - do domu przyjechało 1,5. W lesie mokro, właśnie pada deszcz, więc może niebawem coś się ruszy.
(1/h) 4 kozaki czerwone, 2 świeżutkie i 2 stare zostały w zagajniku. W 2 godziny, 2 osoby mlode zagajniki i trawa miedzy zagajnikami, w wysokim lesie nic nie było.
(5/h) 17 złotoborowik wrzosowy.+2 kapelusze ich. 3 godziny powolnego spaceru po lesie.
2024.9.14 12:38
szerzej: Dziś po ostatnich doniesieniach gtzybiarzy ze spaceru w Cybulicach Małych chciałem sprawdzić czy naprawdę kończą się złotoborowiki wrzosowe. Niestety tak choć znalazłem te 17 sztuk plus 7 sztuk musiałem zostawić w lesie z racji ich zasiedlenia przez robaki to z wielkim trudem. Spotkani grzybiarze mieli tylko kilka sztuk więc potencjał grzybowy drastycznie spadł wraz trochę z zdrowotnością. Musialem też przejść kawałek po piaszczystej części poligonu by choć zobaczyć jeszcze kilka sztuk tam rosnacych z których tylko jedna nadawała się do zbioru. Grzybnia ich widocznie się kończy bo jak wyjmuje się złot wysmukłe to nie ma już aż tak dużo białych płatów grzybni., Oprócz wymienionych grzybów zauważyłem dwa robaczywe prawdziwki, dwa goryczakigołąbki różnego rodzaju, muchomoryn czerwone, muchomory białego koloru. stulki piaskowe i inne drobne grzyby. Chmury z deszczem niby są już niedaleko Warszawy ale front atmosferucny krąży i niewiadomo w którą stronę się skieruje. Na złotoborowiki wrzosowe brakuje trochę deszczu ale głównie słońca i ciepła po nim, chyba sezon na nie powoli się. będzie kończył a pojawia się inme grzyby.
(0/h) Nic, kompletne nic. Ściółka po wierzchu wilgotna ale ziemia pod spodem sucha. Lasy piękne mieszane. Trzeba poczekać aż ziemia zaparuje i grzybnia ruszy.
(11/h) Mokry a zarazem suchy las mieszany: - koźlarz czerwony - 44 szt.
2024.9.13 19:31
szerzej: Witajcie. Nietypowo bo piąteczek (wrzesień mus odbierać zaległy urlop) i cztery popołudniowe godziny z czerwonymi cudami. Las zarazem mokry po wtorkowych niewielkich opadach i corannej gęstej mgle i rosie oraz paradoksalnie zarazem suchy co doskonale pokazują wszystkie większe grzyby. Widzę że mają cały czas ochotę rosnąć tylko cały czas brakuje im paliwa. Te młode śliczniutkie, cacane, pięknie wybarwione te starsze niestety w masakrycznym stanie. A o tych najstarszych to nawet nie będę pisał - masakra, a co gorsze to właśnie tych dzisiaj było najwięcej, zostawiłem ich pewnie z setkę. Pozdrawiam. (Nie taki straszny ten piątek 13-go)
(5/h) Las mieszany, obrzeża, zagajniki mieszane, 25 borowików, 1 koźlarz czerwony.
Powtórka wczorajszego penetrowania nowego terenu, chyba trafiliśmy w ominięty zagajnik, bo tylko wlasciwie w jednym znajdowaliśmy grzybki w różnym stanie. Zdrowotność 30%. Nie lubię takich lasków 🥴 Teraz czekamy na deszcz i grzybki jesienne w monokulturze sosnowej 😉
szerzej: Dzisiaj obchód lasów koło Kącka, Poręb a później także Chrośla. W tym lesie koło Kącka raczej tylko delikatnie wilgotno ale las ogólnie miejscami ładny z kawałkami lasu podobnymi do tych gdzie rosną złotoborowiki wrzosowe. Później postanowiłem zobaczyć ja tam w moim miejscówce na koźlarze czerwone i przeszłem do Chrosla, niestety ie było nawet pozostałości po nich co kroilem robaczywe okazy.. W lasach pojawiło się jednsk miejscami więcej różnych gołąbków i muchomorów czerwonych. Po doniesieniach innych grzybiarzy trzeba wnioskować że nadchodzi pkres przerwy a przynajmniej na Mazowszu... Z ulewnego deszczu zapowiadanego w końcu można powiedzieć kropla spadła przynajmniej w naszym regionie. Teraz jedynie jest czas na poznawanie nowych lasów i zbieranie resztek tam gdzie grzyby jeszcze Dzisiaj piątek trzynastego a w lesie roje strzyżaków. Wychodzac z lasu grubo ponad setka była na mojej koszuli, podkoszulce i całym ciele, niby otrzepałem się z nich w miarę dobrze a jeszcze później zdjelem z siebie kilka sztuk i drugie tyle utopiłem w kąpieli tuż po przyjściu z lasu
(2/h) Witajcie. Krótki zwiad po pracy w okolicznych lasach gdzie głównie sosna, czasem brzoza. Na poznanej w tym roku miejscówce pojawiły się kolejny raz małe pieprzniki jadalne, zauważyłem też pierwszego w tym roku młodego piaskowca modrzaka 😃 Więc wtorkowy deszcz wspomógł nieco grzybnie 😁 Może w weekend coś się uda w lesie znaleźć🤔 Pozdrowienia dla spragnionych grzybów. Idzie jesień i to całkiem szybko 😍
(0/h) Grzybów praktycznie brak Dzisiaj krótki spacer i przegląd sytuacji wt tej okolicy. W lesie i zagajnikach leśnych niby nie ma totalnej suszy i jest sporo rosy na trawach ale w lesie prócz grzybów nadrzewnych niewiele grzybów innych można spotkać.
2024.9.12 11:28
szerzej: W zacienionym miiejscu. zauważyłem tylko jednego robaczywego prawdziwka i muchomora czerwonego oraz pojedyńcze drobne grzyby.. Miało dziś być pochmurno a później trochę popadać a w symulacjach opadów deszczu na najbliższe dni może chmury dotrą nad Mazowsze i szansa na większe opady deszczu w Niedzielę rano ale chwilę później chmury z deszczem cofną się na zachód i tak naprawdę może tego deszczu nie być za dużo. A jutro jeszcze zobaczę gdzie pojechać na spacer po lesie bo już w miarę wszędzie ciężko p jakiś większy zbiór.
(0/h) Nadal zero grzyba. Niby troszkę popadało, ale konkretne deszcze omijają Żyrardów szerokim łukiem. Wszystkie strumyki wyschły, łącznie z rzeczką pod "żelaznym mostem", gdzie zawsze coś płynęło od lat. Jeszcze nigdy nie było takiego roku, żeby ani jednego grzyba w lesie nie było. Synoptyk grzybowy przewiduje wysypy za kilka tygodni. Jeśli nie popada solidnie, to będzie jedno wielkie G, a nie wysyp. A na te opady, to nie ma rady. Bez wilgotnej ściółki nie będzie grzybni i grzybów w tym roku. PS. Wycinka lasu trwa w najlepsze. A mieli to ukrócić.
(40/h) 186 zlotoborowik wysmukły. 4 godziny 40 minut powolnego spaceru po lesie.
2024.9.11 14:04
szerzej: Dziś rano dość mglisto na północ od Warszawy i o niewielkich opadach deszczu mchy już trochę bardziej wilgotne a borowiki amerykańskie trochę podrosły. Po wilgotnieszym miejscu po upływie godziny 20 minut i setka ich zebrana i zdrowotność ich dość wysoka choć część zbioru miała popekane kapelusze. Później niestety było już gorzej bo miejsca bardziej przezbierane a i bardziej sucho i zdrowotność już mniejsza ale i tak nie jest źle bo średnio na koncu zbioru gdzieś z 75% -80% Oprócz mnie zresztą chodziła po lesie przynajmniej też jedna osoba a i w tygodniu było trochę grzybiarzy. Nadal więc można znaleźć sporo złotaków wysmukłych pomimo w niektórych miejscach trochę gorszej zdrowotności. Dziś w miarę spokojnie i tylko tradycynie po 11 dwie detonacje niewybuchów. Oprócz wymienionych grzybów zauważyłem muchomory czerwieniejące, muchomor cytrynowy, zasłonaki i iinne drobne Jutro być może kolejny spacer po lesie już w innym miejscu. Tam gdzie grzybnia przetrwała suszę będzie można znaleźć więcej grzybów choć wydaje mi się że z złotoborowikami wrzosowymi może być i krótka przerwa w mega wysypie. Dzis było trochę więcej wiekszych okazów choć i nie brakowa. ło tych mniejszych
szerzej: Z racji tego że wczoraj nazbierałem tyle grzybów to dzisiaj pojechałem w suchsze nmiejsce w celu sprawdzenia co pozostało jeszcze po wysypie grzybów w tym miejscu. Po wejściu do lasu z poczatku nie było sladu po wysypie, brak trzonów pozostawionych przez grzybiarzy, później natrafiłem na trochę mlodych ale dość suchych okazów borowików wrzosowych, a na końcu te w stanie już agonalnym. Wzielem tylko 4 sztuki takich lepszych ale też już suchych tylko bez lokatorów. Pp trochę ponad godzinie spaceru po lesie dałem sobie spokój.. Oprócz tych wymienionych grzybów zauważyłem tylko maślankę ceglastą.