(10/h) Dwa tygodnie w okolicach Radunia. 10-25.08. na początku były nieliczne borowiki szlachetne i troszkę podgrzybków. Duże ilości kurek i amerykany. Pod koniec już tylko kurki i amerykańce. W lesie jest za sucho. Ale kurek można wciąż sporo nazbierać.
(10/h) Borowik amerykański vel zlotak wysmukły. Jakiś tydzień temu podobno był wysyp, więc 580 km zrobiliśmy dla niego 😀
2024.8.25 17:28
szerzej: Trzeba się było nachodzić. W Kopalinie przy plaży parking na godzinę 5 zl. więc trzeba było zrobić maraton. Dużo ludzi w lesie ale każdy coś wyjął. My dopiero pierwszy dzień więc jeszcze mamy szansę
(40/h) Witajcie. Cudowne Swornegacie, lasy piekne, pogoda tez ale susza i grzybow niewiele glownie kurki ukryte w mchach. Kilka amerykanow, dwa koźlaki i 3 podgrzybki. Spacer z psem pierwsza klasa. Pozdrawiam
szerzej: W lesie sucho i gorąco, trzeba patrzeć pod nogi, bo z takiej pogody korzystają żmije wygrzewające się na ścieżkach i wśród wrzosów. Grzybów niewiele i częściowo podsuszone, młodych prawie wcale, jedynie kurki i nieliczne płachetki. Trzeba poczekać na deszcze. Napotkałem skupisko ciekawych grzybów, których nie znałem, chociaż wydawało mi się, że kiedyś widziałem je przeglądając atlas. Zebrane do identyfikacji dwa owocniki okazały się naziemkami ceglastymi.
(15/h) Pojechałem wczesnym rankiem sprawdzić jak tam rozwój amerykańców w Sobieszewie. I faktycznie, rosną, zarówno duże jak i małe słoikowce. W porównaniu do zeszłego sezonu, już teraz jest ich znacznie więcej na tych miejscówkach. Choć trochę ostatnio popadało to jednak las szybko wszystko wchłonał. Wilgoć z rosy rano jest, ale szybko robi się mega sucho. Krótki spacerek przy samej plaży i 30 sztuk wpadło do koszyka. Póki co wszędzie dość sucho, czekamy więc na opady i oby wrzesień był dla wszystkich przychylny! Pozdrawiam.
(30/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Poranny buszing zaliczony. W lesie susza🌡️🌞🌡. W sierpniu w moich stronach tylko dwa razy spadł deszcz i to nieduży. Bronią się jeszcze kurki 🐥 🐤 🐥 w gęstych mchach ukrytych pod drzewami. Udało się nazbierać na dobry sosik do niedzielnego obiadu. W lesie jeden stary borowik trzy wyrośnięte robaczywe rydze i kilka pojedynczych starszych borowików amerykańskich. Pięknie kwitną wrzosy ale bez deszczu też pewnie szybko uschną. Pozdrawiam grzybniętych deszczy 🌧️🌧️🌧️życzę w lasach i pewnie teraz to już do jesieni przyjdzie poczekać za grzybem.
(40/h) Amerykany 130, płachetki 15, trzy garści kurek zebrane w 4 godziny. Amerykany rosną pojedynczo. Wysypu jeszcze nie ma ale to kwestia tygodnia lub dwóch.
2024.8.30 11:30
szerzej: Ruszyłem tydzień temu i po powrocie jak obrobiłem grzyby to już nie miałem siły i zapomniałem napisać sprawozdanie i sobie o tym dzisiaj przypomniałem. W lesie było pięknie, nie za gorąco. Dużo grzybiarzy, koło 40 samochodów. Byłem wcześnie rano i dlatego tylko trochę nazbieralem.
(16/h) Lasy mieszane z bogatym podszytem. Wszystkie grzyby w odwrocie. Tylko kurki stare I młode po ostatnich opadach jeszcze rosną. Czekam z niecierpliwością na kolejny wysyp😊
(40/h) Po solidnych opadach… w lesie susza. Przez pół godziny spaceru pustka, po czym nagle 20 podgrzybków wszelkiej maści w jednym miejscu :) niestety, większość stara i zarobaczona, ale udało się trafić kilka młodych i ładnych.
(50/h) Pojechałam po kurki do polędwiczek na obiad i bardzo szybko w pół godziny na mojej miejscówce w lesie mieszanym nazbierałam kilo, nie to żeby było ich wszędzie zatrzęsienie ale po ostatnich opadach w wilgotnym mchu i paproci można znowu znaleźć sporo młodych i jędrnych👍wpadły też dwa siedzunie sosonowe przy okazji. Innych grzybów oprócz gołąbków za bardzo nie widziałam, nadal za mało deszczu. Las w okolicach Szemudu od miesiąca jest traktowany piłą, strasznie to wygląda, moje grzybowe miejsca dosłownie znikły z mapy bo i podłoże zostało potraktowane ciężkim sprzętem 😮💨
(40/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las mieszany 🌳🌲🌳🌲. Spacer w koło jeziora z wędą. Na nadjeziornych skarpach kury kurki i kurczaki 🐔🐤🐣 aż żal było zostawić więc wziąłem. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych 🧺 życzę.
(15/h) Dziś pierwsze grzybobranie w tym roku. Gościnny występ w trakcie urlopu. Pierwszy raz na żywo miałam do czynienia z borowikiem amerykańskim. Ładne grzybki. Dopiero się zaczyna. Innych grzybów nie trafiłam. Las bajeczny. Dziś krótko z racji ulewy i porzuconej rodziny w aucie na skraju lasu. Tylko 1,5 godziny. Ps. Rodzinka przeżyła 😁
(30/h) Dziś pada więc poszedłem na grzyby. Sprawdziłem kilka miejscówek i było słabo wiec poszedłem bardziej w głąb lasu i we wrzosowiskach było sporo. Wychodzą młode. W tym roku wszystko 2 tyg wcześniej. Amerykany też 😃
(20/h) Las mieszany z bardzo bogatym podszytem. Wśród mchów, mocno ukryte siedziały kurki całymi stadami. Piękny wieczorny spacer. W bonusie 1 podgrzyb brunatny i 2 Maślaki zwyczajne. Czekam na więcej deszczu.
(70/h) 💪 jazda z materialem 😁 po wczorajszym zbiorze nie wytrzymałem i po waszych dopiskach zostałem mega kopa motywujacego✊ i nie wytrzymałem i chwila wziela górę nad rozsądkiem i ino w las🌲🌳 powiem tak zbiór jak najbardziej na tak jest ok👍 nie ma dramatu 6,35 kg kurek 1704 szt jeśli chodzi o lasy liściaste to zdecydowanie kurki bardziej podsuszone a jeśli chodzi o bory też podsuszone ale gdzie wiekszy mech to istny raj dla kurek widać tam życie tętni na całego pozdro z boru😉🤗.
(15/h) Spacer popołudniowy z psiurami w klapkach po ścieżkach przyosiedlowych na Kolibkach w Orłowie - naliczyłam 16 sztuk małych borowików w tym pięcioosobową rodzinkę, porobiłam zdjęcia i zostawiłam wszystko w lesie bo po dotknięciu trzonów już wiedziałam że ich zdrowotność nadal tragiczna i czerwie wygrywają wyścig nawet o kapelusze.
(89/h) 💪 13,32 kg kurek 2833 szt i jest życiówka osobisty rekordzik po długiej nieobecności w kurkowych miejscówkach postanowiłem w końcu je odwiedzić i wbrew moim najśmielszym oczekiwaniom okazało się strzałem w 🎯 pozdro😉
(5/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las brzozowy 🌳 z sosnami 🌲 i sam sosnowy 🌲🌲🌲. Tu znów bez deszczu 😩😩😩 chyba z dziesięć dni już nie padało a wcześniej też nie było bogato w wilgoć. Susza straszna 🌞🔥🌡️. Grzybów nie ma wyschły 🏜️. Oj chyba przyjdzie zaczekać do jesieni. Do koszyka wpadły resztki już podsuszonych kurek i teraz nie będzie już nic. 😕😞😩Zaskoczeniem ogromnym było wybuszowanie jednego małego zdrowego rydza i dwa młode piaskowce modrzaki taka iskierka nadziei. Pozdrawiam grzybniętych i deszczy 🌨️🌨️🌨️ w lesie życzę.