(30/h) Miał być popołudniowy spacer po lesie a skończyło się niezłym grzybobraniem. Dwa koszyki pełne, a jeszcze małą reklamówkę trzeba było uruchomić. Wreszcie trafione gąski niekształtne i kilka zielonek ( wyszło 12 słoiczków mniej więcej 330 ml). Poza tym podgrzybki, maślaki pstre, kurki i jeden prawdziwek. Las głównie sosnowo- świerkowy z dodatkiem brzozy.
(50/h) Wypad na rydze.. dodatkowo moje ulubione gąsówki nagie, niezliczone ilości wodnichy późnej ( jasnożółtej ), troche maślaków ( nie zbierane ) Jutro przejdę się do lasu na podgrzybki, borowiki i mam nadzieje gąskizielonki/ niekształtne. Grzybów w bród!
(10/h) Tylko borowiki (prawdziwki) ok. 50 szt. Na każdy gatunek grzyba (tego co znam i jestem pewien) mam optymalne miejsca sprawdzane co roku bez dłuższych wędrówek... akurat na borowika staram się najcześciej wybierać lasy dębowo/leszczynowe (mieszane) również dużą uwagę w mojej lokalizacji trzeba zwracać na ukształtowanie terenu przy zbiorach. Pozdrawiam
2023.11.13 09:51
szerzej: Piękne jest to, że możemy/możesz jeżeli tylko zastanowisz się i zaczniesz kontrolować bo sporo rzeczy myślimy, że kontrolujemy tzn. tak sie nam wszystkim wydaje, tak naprawdę nie mamy tej kontroli nad tym co było i nad tym co będzie tylko nad tym co tu i teraz a jedyne co kontrolujemy to to co wkładamy do swoich ust... To co wkładamy do swojej głowy... i to co wypowiadamy ze swoich ust...
(100/h) Głównie opieńki, ale nie tylko, podgrzybki 1 koźlak, 1 czerwonołepek, trochę naprawdę ładnych zajączków i 19 dorodnych prawdziwków, jakiś kołpak, czy 5, jakiś maślak czy 20... generalnie grzyby jeszcze są + 40 kań
2023.11.11 16:21
szerzej: Nie wiem, co z tymi grzybami będziemy robić, mamy tyle, że nie idzie zjeść (pasja polowania), rozdajemy po rodzinie, po znajomych a i tak za dużo jest, suszonych mamy na 3 sezony najmniej, właśnie pożarłem prawdziwka smażonego na masełku, pyszny. W komentarzach zdjęcie prawdziwków.
(15/h) Niekończąca się opowieść... 🙉 Znów zawitałam do lasu, tym razem w całkiem inne miejsce. Stwierdzam już NAPRAWDĘ definitywnie, że koniec grzybków na ten rok. W lesie jest ich coraz mniej, ale las wygląda pięknie. Cieplutko, mokrawo oraz kolorowo 🌲🍂 Udało się zebrać kilka maślaków i kilkadziesiąt podgrzybków (łącznie +/- 40 sztuk).