szerzej:
oblecieć miejscówki... Nie jest źle, zaczynają się pojawiać, nieśmiało, i w liściach bukowych i w jodłowych igłach😊. Sporo malutkich prawdziwków, które zostały w lesie, pojedyncze ceglastopore, gołąbki czerwone, mleczaje i inni przedstawiciele świata grzybów. Do koszyczka wpakowały się nam borowiki, dwa koźlarze, trochę kurek. Duże prawdziwki zostały w lesie, bo szkoda było przerywać bankiet robakom 😅... Przy obróbce odeszło kilka trzonów i jeden kapelutek 😐. Nie chcę nawet myśleć, ile pominiętych, niezauważonych, pragnących uwagi prawusków, przez nasze przyśpieszenie, zostało w lesie 🙄.... Ale i tak warto było, bo las to las, miejsce mocy i energii 💚, warto podpiąć się do leśnego internetu - w celu ogólnego resetu 😊. Szkoda, że sprzęt tnąco-niszczący od rana na posterunku 😡. Miłej niedzieli 🙂
szerzej:
Odpoczynek przy torach, piękne słońce i fantastyczna leśna cisza zrekompensowały grzybową depresję. Trzeba odczekać jeszcze z tydzień i uderzać raczej w góry, bo okolice Olkusza jeszcze nawet nie stanęły w blokach startowych.