(0/h) 1 przerośnięty Koźlak, z wieloma lokatorami. Las mieszany, sosnowo-debowy. Ani jednej kurki, grzybow jakichkolwiek- zero absolutne. Pada, ale przy temp. Powyżej 25 stopni jeszcze szybciej paruje. Trudno, trzeba czekać. Może za parę dni??
(8/h) Las duży grabowo - dębowy. W lesie wilgotno w nocy pięknie popadało. Grzybiarzy kilku każdy coś zbiera. Koźlarz grabowy jeden kapelusz robaczywy. Maślak ziarnisty jeden zdrowy. Parkogrzybek czerwonawy jeden zdrowy. Suchogrzybek złotopory jeden zdrowy. Pieprzniki jadalne tzw. kurki po kilkanaście od małych po duże. Bardzo dużo rośnie różnych gatunków grzybów jadalnych tylko mniej znanych, niejadalnych i nadrzewnych. Sporo widać placy grzybni. W nadchodzącym tygodniu przewidują kolejne opady deszczu oby się sprawdziło. Przy okazji można skosztować smacznych jeżyn. Trochę udało się zebrać do
2023.7.30 16:02
szerzej: jajecznicy. Dziś po południu oraz w środę prognozują kolejne opady deszczu oby się sprawdziło a będą grzyby rosnąć. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę dużo deszczu i obfitych zbiorów.
(6/h) Szału nie ma ale jak na pierwszy ponad godzinny spacerek po miejscówkach w tym sezonie jestem zadowolony :) 2 kanie (było więcej) no i zgodnie z nielicznymi doniesieniami kilka kurek 8 szt.
(15/h) Las duży mieszany. W lesie wilgotno ostatnio codziennie pada deszcz. Grzybiarzy dużo i każdy coś zbiera. Maślak ziarnisty jeden zdrowy. Pieprzniki jadalne tzw. kurki po kilkanaście od małych po duże. Sporo rośnie gołąbków, muchomory rdzawobrązowe oraz inne drobne grzyby niejadalne i nadrzewne. Dużo placy grzybni widać. Przewidują do połowy przyszłego tygodnia opady tak więc może wreszcie grzyby ruszą. Nawet udało się trochę nazbierać. Przy okazji można skosztować smacznych jeżyn. Kto nie chce bądź nie może chodzić do lasu to można kupić grzyby na rynku widziałem handlarzy z kurkami.
2023.7.29 16:08
szerzej: Jutro kontrola co piszczy w grabach. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę dużo deszczu i obfitych zbiorów.
(0/h) Kilkanaście lat temu i więcej letnie, lipcowe dorodne okazy /oczywiście, często z wkładem.../ były standardem..., a teraz kolejny z rzędu lipiec szykuje się bez żadnego urobku..., no, ale grzybki też potrzebują się rozmnażać, więc trzeba żyć nadzieją, że zrobią to później...?;)