(15/h) ok. 10 pieprzników pomarańczowych + 5 czarcich jaj, przy drodze podczas spaceru. Było też kilka różnych gołąbków, jednak albo stare, albo zaczerwione, więc zostały w lesie. No i jeden śliczny młodziutki goryczak...
(1/h) Dziś na celowniku lasy dębowe, bukowe, brzezinki na odcinku Kórnik-Mieczewo. Do kosza wpadły tylko żółte grzybki w skromnej ilości. Cieszą pierwsze w tym roku kurki z trzech gniazdek blisko siebie. Intensywne poszukiwania kolenych gniazdek spełzły na niczym. Spacer był krótki, latające potwory dziś się wściekły... może po wczorajszej ulewie. Jeszcze musi popadać, ale coś zaczyna się dziać.
Drugie żółte grzybki to żółciak siarkowy z dwóch pieńków.
(2/h) Sucho, sucho, sucho.... bezgrzybie, deszczu, deszczu, deszczu trzeba, dużo deszczu. Przedpołudniowy wypad w poszukiwaniu czegokolwiek. Na osłodę pod koniec wędrówki znalazłem stanowisko boczniaka cytrynowego. Został do podrośnięcia. Dotychczasowe niewielkie deszcze omijają Środę i okoliczne lasy szerokim łukiem, może te zapowiadane na najbliższe dni dadzą więcej wody.
(1/h) mimo najbardziej suchego lipca od xx lat (maj i czerwiec też były bardzo suche) znalazłem jednego koźlarza czerwone, dzisiaj w końcu przez kilka godzin solidnie popadało, niech jeszcze popada a będzie dobrze :)