warmińsko-mazurskie - grzybobrania od 12 lip. do 18 lip. 2021

sezony 2021 0712-0718 dolnośląskie #24 (20 fot.) kujawsko-pomorskie #2 (2 fot.) lubelskie #2 łódzkie #16 (13 fot.) lubuskie #6 (4 fot.) małopolskie #19 (14 fot.) mazowieckie #26 (17 fot.) opolskie #1 podkarpackie #3 (2 fot.) podlaskie #4 (2 fot.) pomorskie #23 (21 fot.) świętokrzyskie #5 (5 fot.) śląskie #15 (14 fot.) warmińsko-mazurskie #13 (13 fot.) wielkopolskie #5 (4 fot.) zachodniopomorskie #10 (9 fot.) woj. nieokreślone #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
(30/h) Miało być pięknie a wyszła klęska po urodzaju:- ( Totalne usiatkowe cmentarzysko! Grzybobranie uratowały kurki. Sporo - 2,5 kg.
Las ten, co ostatnio: zakrzaczenia bukowe, dęby i wysokie trawy. Oczywiście oprócz usiatkowej zgnilizny i pięknych kurek widziałam sporo innych grzybów, których nie zbieram i nie liczę. Są to: muchomory czerwieniejące (dużo), gołąbki (raczej starsze i poobgryzane przez żuki i ślimaki) oraz krasnoborowiki ceglastopore (sporadycznie)
2021.7.18 23:05

szerzej:
Dzisiaj poszłam do lasu przygotowana! Woda, aparat, koszyk (dobrze, że nie wzięłam dwóch:-)) Na skraju lasu przywitały mnie dwie ślicznoty usiatkowe (zaczerwione, ale przyzwyczaiłam się do robali) i to był koniec przyjemności. Kilka kroków i zaczęło się cmentarzysko usiatkowe. Na setki spotkanych w różnym stopniu rozkładu może 3 były młode. Moje załamanie pogłębiał smród zgnilizny. Zrozpaczona porobiłam zdjęcia i poszłam po leśne złoto i tak uzbierałam 3/4 koszyka kurek. Myślę, że nieźle jak na desperata:-) Uratowałay mnie od zera, bo nawet te małe borowiki były robaczywe i tyle na dziś. Straciłam nadzieję:- (

18.lip 2021
Stanisław
(30/h) Ponad 2 godz. w lesie liściastym z przewagą buka i miejscowo z przewagą dębu (też graby, olsze, sosny). Dominują nadal różnorodne gołąbki (zebrałem wybrane ładniejsze) i muchomory czerwieniejące (dziś nie zbierałem). Pojawiły się większe skupiska mleczaja smacznego. Rurkowców mało, choć można trafić miejscowo koźlarki grabowe przy grabach. Wynik:
- stary borowik szlachetny,
- krasnoborowik ceglastopory,
- koźlarek grabowy - 13,
- gołąbki - 20 (dzielę przez 2),
- mleczaj smaczny - 20 (też dzielę przez 2),
- muchomor rdzawobrązowy - 2,
- muchomor czerwieniejący - 30 (do statystyk, nie zbierany).
2021.7.18 17:16

szerzej:
Dziś miałem plan: ma być krótko (bo gorąco i robactwo) i z nakierowaniem na rurkowe i ciekawostki/rzadkie. Jak to z planami na grzyby bywa, wyszło trochę inaczej - 2 h 15 min razem z dojściem, więc nie tak krótko. Muchomorów czerwieniejących faktycznie nie zbierałem, ale trudno było się oprzeć co niektórym ładniejszym gołąbkom, zwłaszcza podejrzewanym o bycie g. wybornym lub g. zielonawofioletowym. Poza tym oczywiście musiałem zebrać pierwszego znalezionego przeze mnie gołąbka zielonawego - wg niektórych źródeł najsmaczniejszy z gołąbków. No i trafiło się spore stanowisko mleczaja smacznego - po wczorajszym wypróbowaniu, tego będę zbierał zawsze i w dowolnych ilościach :). Jak dla mnie to zdecydowanie odkrycie nr 1 tego roku. Pozdrawiam :).

18.lip 2021
Kikuś
(18/h) Witam ponownie, dziś lightowy spacer po okolicy, z owczarkiem i kobietami. Z tego względu, w koszykach rózności - butelki, skarpety, smycze, obuwie, części damskiej garderoby, maliny, grzyby i inne rzecy. Ze znalezisk - usiatki, kozaki grabowe i ciut kurek. No niby są grzybki, niby można nazbierać, ale szału brak. Kikusiowa znalazła najładniejsze. Więcej z nią nie pójdę.....
Pozdrawiam.
2021.7.18 14:28
17.lip 2021
Stanisław
(28/h) Niecałe 4 godz. w lesie z dominacją buka (poza tym brzoza, świerki, olsza i in.). Pojaw muchomora czerwieniejącego (zbierałem tylko ładniejsze i zdrowe), duże ilości różnych gołąbków (zebrałem wybrane), rurkowych jak na lekarstwo, a borowików 0.5 stanowisk łuszczaka zmiennego, z których zebrałem trochę. Zebrałem:
- muchomor czerwieniejący - 60,
- muchomor twardawy - 2,
- muchomor żółtawy - 1,
- koźlarz - 5,
- podgrzybek złotawy - 2,
- gołąbki - 25 (dzielę przez 2),
- pieprznik pomarańczowy - 30 (dz. przez 4),
- łuszczak zmienny - 70 (dz. przez 5),
- mleczaj smaczny - 3,
- czarcie jajo - 1.
2021.7.17 18:48

szerzej:
Mimo, że zbiór nie imponuje, jeśli chodzi o "szlachetność" grzybów, to nie narzekam, bo lubię muchomorki czerwieniejące, a przede wszystkim dlatego, że dziś było "prawdziwe" grzybobranie, tzn. co chwilę warto było pochylić się za jakimś grzybem wartym zainteresowania - słowem: działo się. Zabrakło tylko kropki nad i w postaci choćby kilku borowików, na które - po ostatnich wycieczkach - mocno liczyłem, a tu: nic.

17.lip 2021
Tilion
(90/h) Witam wszystkich! 🙂 Warmińska Grzybiarka i Kikuś ostatnio opisali w sposób wyczerpujący, co człowiek czuje gdy trafi na większą ilość grzybów niż się spodziewał. Można tylko powtórzyć za nimi: szok, niedowierzanie, zaskoczenie itp., itd. Ja doświadczyłem tego wczoraj, gdy podczas rowerowego rekonesansu odwiedziłem swoją stałą miejscówkę na usiatki. Dzisiaj doświadczył tego mój ojciec, gdy poszedł ze mną żeby na własne oczy się przekonać (bo ze zdjęć nie chciał uwierzyć). Ale największym zaskoczeniem było to, że pokaźna ilość usiatków była niezasiedlona (lub lekko zasiedlona) 😱
2021.7.17 17:39

szerzej:
Krótko podsumowując:
Usiatki - ok 83 zabrane do domu (szacuję że na miejscówce mogło być ok 250 - 300 sztuk 😱 )
Kurki - "brojlery" - 257 (w 90% pieprzniki blade)
Koźlarki - 30
podgrzybki - 8

Dzisiaj pobudka o 4 rano. Z resztą po tym co zobaczyłem dzień wcześniej i tak nie pospałbym dłużej. Pół godziny później chciałem być już w lesie. Nie do końca wyszło, bo ojciec zaspał (już nie te latka 😄 ), ale w miarę szybko się wybraliśmy. Na zewnątrz przywitała nas wilgoć. W każdej postaci: rosa, mgła, powietrze nasycone w 200% i kapiąca ze wszystkiego woda. Gdyby człowiek mógł wchłaniać wodę przez skórę to dzisiaj w ogóle nie musielibyśmy pić 😄 Ogólnie klimat niesamowity.

Zanim dotarliśmy do lasu już trafiły się pierwsze grzyby - na przydrożnej skarpie wyrosło kilkanaście koźlarków grabowych. Zachęceni znaleziskiem raźniej weszliśmy do lasu, który w tym momencie bardzie przypominał deszczowy las w Amazonii niż nasze lokalne zagajniki. Cel był jeden - jak najszybciej dotrzeć do "usiatkowej" miejscówki. Znów nie do końca tak się dało, bo po drodze trafiliśmy na Kurki "na sterydach" (czyli pieprzniki blade), które szkoda było zostawić.

W końcu udało się dotrzeć do celu. Widok zapamiętam na długo 😱. Gdzie się nie spojrzało, z traw wystawały usiatki w grupkach po kilka-kilkanaście sztuk. W najróżniejszym wieku od całkiem młodych po całkiem wyrośnięte, a nawet za stare (niektóre w zaledwie 5 dni osiągnęły średnicę nawet ponad 30 cm! ). Ciekawie było obserwować ojca, który wprowadzony w "epicentrum" usiatków, nie mógł się zdecydować, w którą stronę obrócić się z aparatem 😄 Tego było za dużo!

Tylko co z tego, gdy może co dziesiąty będzie się do czegoś nadawał? No i tu było mega zaskoczenie. Podchodzę do pierwszej grupki i z 8 sztuk, 4 nadają się do zebrania. "Podpucha" - myślę sobie. Okazało się, że nie. Ze wszystkich sprawdzonych przynajmniej 1/3 (a może i więcej) była tylko lekko zasiedlona lub całkiem zdrowa! Nie liczę w tym "staruszków", których nie ruszałem ze względu na wiek. Chociaż z ciekawości sprawdziłem kilka mocno wyrośniętych i wśród nich też trafiły się zdrowe egzemplarze 😱

W dwie godziny przepełniliśmy dwa kosze (dzieła dopełniły kolejne Kurki "na sterydach"), i musieliśmy wracać z powodu braku miejsca 🙂
Z ciekawostek trafiło się kilka parkobrzybków czerwonawych - wszystkie zdrowe.
Sorry za tak długi wywód 😅 ale nie często zdarza się coś takiego 😅
Pozdrawiam wszystkich Grzybniętych! 🍄🍄🍄

17.lip 2021
Kikuś
(12/h) Witam wszystkich, las ten sam, co poprzednio. Miejscówki bukowe. Wynik mizerny, kilka usiatków, kozaków grabowych i kurek. W lesie strasznie mokro, takiej wilgoci chyba jeszcze tu nie było. Czy nie za dużo tej wody? Pozdrawiam Wszystkich serdecznie życząc fajnych zbiorów.
2021.7.17 09:59

szerzej:
W lesie jak po powodzi. Czasami rozległe błota, że aż trudno przejść. Jest ciepło i parno. Te ostatnie usiatki to był taki gwałtowny pojaw, nie można mówić o wysypie. Trudno powiedzieć, co będzie dalej. Czekam na Wasze doniesienia, a zwłaszcza Warmińskiej Grzybiarki, bo jestem bardzo ciekawy, jak rozwinie się sytuacja w lasach W-M.

16.lip 2021
Stanisław
(34/h) Niecała godzina w lesie bukowym z dodatkiem innych liściastych, w deszczu. Sypnęło muchomorem czerwieniejącym, dużo rośnie gołąbków, ale w większości żółtych i jaskrawoczerwonych, których raczej unikam, a te lepsze zazwyczaj zaczerwione. Całe stada mleczajów biel. Część muchomorów została w lesie, ale udało się zebrać trochę w stanie znośnym lub bardzo dobrym (17). Z rurkowców 5 krasnoborowików ceglastoporych, 1 borowik szlachetny, 1 usiatkowany, 3 koźlarze, podgrzybek złotawy, poza tym po jednym muchomorze twardawym i rdzawobrązowym, 4 gołąbki.
2021.7.16 18:39

szerzej:
Nie udało się utrafić w lukę między falami deszczu, więc trzeba było szukać w ulewie - bo chciałem przed weekendem uprzedzić innych grzybiarzy, którzy coraz liczniej się pojawiają. Niestety, ale chyba grzybiarze ubiegli mnie, bo widziałem trochę poprzewracanych gołąbków i innych blaszkowców... Jak na te warunki - intensywny deszcz zachlapujący okulary (a bez nich to mógłbym najwyżej dojrzeć purchawicę olbrzymią :), pełne zachmurzenie w dość cienistym lesie - to i tak niezły wynik. Cieszy pojaw muchomorów czerwieniejących, które bardzo lubię - nie mówię, że wolę je od borowików, ale mają nad nimi jedną przewagę: nie mam u mnie do nich konkurentów :).

(120/h) To co dzisiaj zastałam w moim super miejscu to szok! Tyle borowików usiatkowanych to ja już dawno nie widziałam:-) Były ich setki (wpisałam tylko 120 na h ze względu na ich zaczerwienie ok 80%) 2 godz. grzybobranie zaowocowało koszem grzybów już po wstępnej obróbce (nie dałabym rady tego przynieść w całości). Doliczyłam do 200 a jeszcze godz nie minęła:-) Oprócz borowików usiatkowanych trafiłam również na jednego szlachetnego (robaczywy) i masę dużych kurek ok 120 w tym ok 20 to pieprznik blady - boski:-) A później zabrakło mi sił:-) Bo tylko wariat nie zabiera wody na 34 stopniowy upał:- (
2021.7.15 22:26
15.lip 2021
Kikuś
(31/h) Mam. Długo na to czekałem. Byłem w swoich miejscówkach -wyspach bukowych. Jest ich w sumie 5, ale grzyby były tylko w jednej. Tej najbardziej ukrytej, tajemniczej i kultowej, obdarzającej usiatkami i szlachetnymi od 30 lat. Dziś 26 usiatków, niektóre zasiedlone. Może kapelusze uda się uratować. Straszna frajda. Chyba jestem nienormalny, bo aż mnie zatkało, nie bardzo wiedziałem, co robić. Czy fotki, czy wyrywać, czy dalej szukać....
Też tak macie?
2021.7.15 15:37
(50/h) Powiem krótko: istny szał! Sypnęło borowikami usiatkowanymi:-) 15 minut grzybobrania na skraju mojego ukochanego lasu bukowo-dębowego i efekt jak na zdjęciu. Niestety radość odbiera 80% zaczerwienie i chmara komarów, które atakują jakby w życiu krwi ludzkiej nie piły:- ( Mimo wszystko radość wielka 50 borowików usiatkowanych, 1 maślak ziarnisty (zdrowy:-)) To było tylko sprawdzenie, bo na grzybobranie idę jutro! Wszystkim życzę pełnych koszy pozdrawiam
2021.7.15 07:24
13.lip 2021
Kikuś
(3/h) Poranny spacer z owczarkim na miejscówkę bukową nad jeziorem. Są 3 usiatki! Nie wiem, czy zdrowe, mało istotne. Ale są!!! Młode, nie obok siebie, w różnych miejscach. Może to sygnał, że coś się rusza? Czujnym trzeba być i rower smarować....
PS. Czapki zdrowe
2021.7.14 09:02
13.lip 2021
Kikuś
(20/h) W sytuacji skandalicznego braku jakichkolwiek grzybów rurkowych, wybraliśmy się z Kikusiową na Kurki. Las liściasty z przewagą dębu. W lesie bardzo wilgotno, wręcz mokro i parno. Można nazbierać, ale szału brak. Innych nie ma, widziałem 2-3 gołąbki. Kurki duże, ładne. Liczba zebranych kurek podzielona przez 4. Kurek nie ma w mchach, trawie czy igliwiu. TYLKO w liściach. W coraz bardziej nerwowym oczekiwaniu na inne, bardziej szlachetne grzybki, pozdrawiam grzybiarzy z W-M.
PS. Jogód cała masa. Grube i jędrne.
2021.7.13 18:02
12.lip 2021
Stanisław
(17/h) 3 godz. w lesie z przewagą buka (poza tym dąb, grab, pojedyncze sosny). Pod bukami głównie gołąbki, i to nie te najlepsze, pod grabami trochę koźlarków grabowych i pojedyncze borowiki, pod sosnami - nic. Finalnie wyszło:
- borowik szlachetny - 1,
- borowik usiatkowany - 3,
- krasnoborowik ceglastopory - 1,
- koźlarek grabowy - 11,
- gołąbki - 26 (ze względu na stan dzielę przez 2),
- muchomor czerwieniejący - 3,
- muchomor rdzawobrązowy - 4,
- kurki - 70+, nie licząc maluchów.
Większe i bardziej wartościowe gołąbki (zielonawofioletowe) zjedzone przez ślimaki albo w całości zaczerwione.
2021.7.12 19:59

szerzej:
Na moim pierwszym "wzgórzu prawdziwkowym" same goryczaki żółciowe (łącznie znalazłem ich dziś 5). Chyba przemianuję je na "Wzgórze Goryczy" :). Plus taki, że już się z nimi opatrzyłem i nie muszę robić próby smakowej. Na drugim "wzgórzu prawdziwkowym" tylko gołąbki i pojedyncze muchomory. Za to w miejscach dość niespodziewanych, pod grabami i dębami trafiły się koźlarki grabowe, borowiki usiatkowane i pierwszy tegoroczny borowik szlachetny (na głównym). Trzon do wywalenia, ale kapelusz zdrowy, nada się do suszenia.
Ps. znów spotkałem 4 szyszkowce łuskowate, których w poprzednich latach w ogóle nie widywałem.

sezony 2021 0712-0718 dolnośląskie #24 (20 fot.) kujawsko-pomorskie #2 (2 fot.) lubelskie #2 łódzkie #16 (13 fot.) lubuskie #6 (4 fot.) małopolskie #19 (14 fot.) mazowieckie #26 (17 fot.) opolskie #1 podkarpackie #3 (2 fot.) podlaskie #4 (2 fot.) pomorskie #23 (21 fot.) świętokrzyskie #5 (5 fot.) śląskie #15 (14 fot.) warmińsko-mazurskie #13 (13 fot.) wielkopolskie #5 (4 fot.) zachodniopomorskie #10 (9 fot.) woj. nieokreślone #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

warmińsko-mazurskie - grzybobrania od 12 lip. do 18 lip. 2021

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji